Wydaje mi się że internet (w większości w kwestii rozrywki) służy ludziom, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu i nie potrafią go lepiej spożytkować. Lepiej żeby siostra spędziła więcej czasu z rodziną a nie przed ekranem laptopa czy telefonu. Nie chcę być nieczuły ale to pierwsze co przyszło mi do głowy. Mimo wszystko życzę zdrowia
Ludzie latają w kosmos, a dalej nie ma lekarstwa na tą chorobę... Sorry, ale nie wierzę, że lekarstwa nie ma. Wiadomo, że nigdy nie będzie zwykłej tabletki na wszystkie odmiany raka, ale myślę że ludzie już wymyślili cokolwiek.
@Sacres Sorry chodziło mi o lekarstwo i w jakiej jest postaci wg twoich wierzeń? Choć w sumie też napisałeś, że nie ma lekarstwa i nie wierzysz, że nie ma oO.
Chodziło mi o to, że nie może być tak prostego lekarstwa jak jedna tabletka na wszystkie rodzaje nowotworu, bo jest ich zbyt wiele. Ale myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie są wstanie osobno do każdego nowotworu stworzyć jakąś bardzo skuteczną metodę leczenia. Nie jestem w 100% pewien tego co piszę, bo się na tym nie znam i nie jestem żadnym specjalistą, ale dziwnie to wygląda, że moglibyśmy już na upartego pewnie na marsa polecieć, ale z rakiem sobie nie radzimy.
@Sacres Skąd założenie, że lot na marsa jest trudniejszy niż wynalezienie leku na raka? Ja wiem, że najbogatsi i najpotężniejsi też na niego umierają a wielu naukowców pracuje ciężko w niezależnych od siebie zespołach i wydaje mi się mało prawdopodobne, że wszyscy są częścią spisku.
@tomek_s Jeśli byłby jakiś spisek, to nawet za miliardy nie sprzedali by tego dla np Steve Jobsa, bo to by się równało z utratą biznesu dla tylko jednego zastrzyku gotówki. Oczywiście nie twierdzę, że taki spisek istnieje, choć zasugerowałem to.
Tak czy siak, miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższych lat medycyna pójdzie do przodu i coś wymyślimy (jeśli tego nie ma).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 listopada 2019 o 21:48
Jako 'naukowiec' muszę Co uświadomić, że lot na Marsa jest niczym w porównaniu do złożoności ludzkiego genomu. Każdy przypadek nowotworu jest indywidualny, nie każdy ma takie same podłoże, nawet jeśli jest nazywany rakiem tego samego narządu.
Jednego lekarstwa nie ma i nigdy nie będzie, jednak to co mnie najbardziej denerwuje to to, że część ludzi sama się doprowadza do tego stanu. Podkreślam raz jeszcze - część.
Kiedy mówisz im, że nadmiar mięsa może spowodować raka jelita, oni się śmieją i mówią "nasi przodkowie jedli tylko mięso i byli zdrowi". Kiedy mówisz im, że nadmiar alkoholu może spowodować raka przełyku lub wątroby, oni mówią "jeden kieliszek/jedno piwo/jedna lampka nikomu nie zaszkodziła" i sięgają po drugi czteropak. Kiedy mówisz, że papierosy to prosta droga do raka płuc, oni mówią że ciężko jest rzucić. Kiedy próbujesz tłumaczyć, że większość toksyn akumuluje się w tkance tłuszczowej, oni mówią, że życie jest krótkie i nie będą sobie niczego odmawiać.
Wszystkie te przypadki łączy jedno - nadmiar.
Unikanie nadmiaru jest lekarstwem, który może uratować część osób.
Część - bo sporo przypadków to kwestia genetycznych obciążeń i innych, na które nie do końca mamy wpływ.
Warto, szczególnie jeśli w naszej rodzinie pojawiały się nowotwory, wykonać testy na obecność genów obciążających. Są drogie, to prawda, ale chyba warto.
Witam,
Tak zgodzę się z tobą .
Moja siostra była całe życie zdrowym człowiekiem ,bez nałogów .
Jednak badania wskazały na jakieś wady genetyczne,
Nikt z naszej rodziny nie miał wcześniej raka.
To pierwszy przypadek w rodzinie.Renia w całym swoim życiu może miała 2 razy przeziebienie .
I tu taka „niespodzianka „ :( .
A próbowaliscie CBD? Zawsze jakaś szansa...
Moja partnerka ma białaczkę. Diagnoza jak grom z jasnego nieba niestety. Ale próbujemy. Na leki za ok. 25tys/mc nas nie stać, a nasz kraj ma wylane na chorych...
@trolik1 straszna wiadomość, nie jestem lekarzem i jedyna rzecz jaka mogę podsunąć to założyć zbiórkę na Siepomaga.pl. Tam jest realna szansa uzbierania kwoty na leczenie. Na pewno nie łatwo jest poprosić, ale niestety jak państwo ma wyrąbane, to nie ma czasem innej opcji. Życzę dużo dużo zdrowia i siły, aby narzeczona była zdrowa i żebyście mogli cieszyc się razem z jej zdrowia ❤️
@talibek2 Moja mama też przez to przeszła. Też nigdy nie paliła, ciężko pracowała, ale nie chorowała i dbała o siebie... (zresztą trudno teraz znaleźć kogoś, kto nie ma w rodzinie takiego przypadku...). W pierwszej chwili było źle, potem też było ciężko, ale dziś znowu bawi się z wnukami i jest pełna energii i chęci do życia.
Przekaż proszę Reni, że są ludzie po drugiej stronie światłowodu, którzy przesyłają pozytywną energię, życzą jej wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do zdrowia. Ty też się trzymaj, Beata! Pozdrawiam
życzę Ci Reniu siły do walki abyśmy jako społeczność użytkowników demonów już niebawem zobaczyli Cię zdrową i uśmiechniętą w kolejnym democie. Najważniejsze to nie tracić pogody ducha i nie dać się zdołować 3MajSie.
Do Renaty:
życzę Ci siły i pogody ducha! masz wokół siebie cudownych ludzi - siostrę! - to w tym momencie najważniejsze. dużo dużo zdrowia! walcz, dziewczyno!!!
@marcalina - skoro jest tak ciężko chora może nie ma już siły być pogodną i pomagać rodzinie. Więc aktualnie nie jest. A jak aktualnie nie jest to "była".
Wydaje mi się że internet (w większości w kwestii rozrywki) służy ludziom, którzy mają zbyt dużo wolnego czasu i nie potrafią go lepiej spożytkować. Lepiej żeby siostra spędziła więcej czasu z rodziną a nie przed ekranem laptopa czy telefonu. Nie chcę być nieczuły ale to pierwsze co przyszło mi do głowy. Mimo wszystko życzę zdrowia
Dałem plusa. Komunikat? Już głosowałeś. Ten portal spada na psy. Zdrowia życzę. Email zapisałem i jak będę w domu coś pośle.
Głosowanie na plus jest zablokowane!!!
Ludzie latają w kosmos, a dalej nie ma lekarstwa na tą chorobę... Sorry, ale nie wierzę, że lekarstwa nie ma. Wiadomo, że nigdy nie będzie zwykłej tabletki na wszystkie odmiany raka, ale myślę że ludzie już wymyślili cokolwiek.
@Sacres Jeśli wydaje ci się, że ta tabletka istnieje to dla kogo ona jest przeznaczona wg ciebie.
@tomek_s Przecież napisałem, że takiej tabletki nigdy nie będzie oO.
@Sacres Sorry chodziło mi o lekarstwo i w jakiej jest postaci wg twoich wierzeń? Choć w sumie też napisałeś, że nie ma lekarstwa i nie wierzysz, że nie ma oO.
@tomek_s Nie zrozumiałeś po prostu.
Chodziło mi o to, że nie może być tak prostego lekarstwa jak jedna tabletka na wszystkie rodzaje nowotworu, bo jest ich zbyt wiele. Ale myślę, że w dzisiejszych czasach ludzie są wstanie osobno do każdego nowotworu stworzyć jakąś bardzo skuteczną metodę leczenia. Nie jestem w 100% pewien tego co piszę, bo się na tym nie znam i nie jestem żadnym specjalistą, ale dziwnie to wygląda, że moglibyśmy już na upartego pewnie na marsa polecieć, ale z rakiem sobie nie radzimy.
@Sacres Skąd założenie, że lot na marsa jest trudniejszy niż wynalezienie leku na raka? Ja wiem, że najbogatsi i najpotężniejsi też na niego umierają a wielu naukowców pracuje ciężko w niezależnych od siebie zespołach i wydaje mi się mało prawdopodobne, że wszyscy są częścią spisku.
@tomek_s Jeśli byłby jakiś spisek, to nawet za miliardy nie sprzedali by tego dla np Steve Jobsa, bo to by się równało z utratą biznesu dla tylko jednego zastrzyku gotówki. Oczywiście nie twierdzę, że taki spisek istnieje, choć zasugerowałem to.
Tak czy siak, miejmy nadzieję, że w ciągu najbliższych lat medycyna pójdzie do przodu i coś wymyślimy (jeśli tego nie ma).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 listopada 2019 o 21:48
Jako 'naukowiec' muszę Co uświadomić, że lot na Marsa jest niczym w porównaniu do złożoności ludzkiego genomu. Każdy przypadek nowotworu jest indywidualny, nie każdy ma takie same podłoże, nawet jeśli jest nazywany rakiem tego samego narządu.
Jednego lekarstwa nie ma i nigdy nie będzie, jednak to co mnie najbardziej denerwuje to to, że część ludzi sama się doprowadza do tego stanu. Podkreślam raz jeszcze - część.
Kiedy mówisz im, że nadmiar mięsa może spowodować raka jelita, oni się śmieją i mówią "nasi przodkowie jedli tylko mięso i byli zdrowi". Kiedy mówisz im, że nadmiar alkoholu może spowodować raka przełyku lub wątroby, oni mówią "jeden kieliszek/jedno piwo/jedna lampka nikomu nie zaszkodziła" i sięgają po drugi czteropak. Kiedy mówisz, że papierosy to prosta droga do raka płuc, oni mówią że ciężko jest rzucić. Kiedy próbujesz tłumaczyć, że większość toksyn akumuluje się w tkance tłuszczowej, oni mówią, że życie jest krótkie i nie będą sobie niczego odmawiać.
Wszystkie te przypadki łączy jedno - nadmiar.
Unikanie nadmiaru jest lekarstwem, który może uratować część osób.
Część - bo sporo przypadków to kwestia genetycznych obciążeń i innych, na które nie do końca mamy wpływ.
Warto, szczególnie jeśli w naszej rodzinie pojawiały się nowotwory, wykonać testy na obecność genów obciążających. Są drogie, to prawda, ale chyba warto.
Witam,
Tak zgodzę się z tobą .
Moja siostra była całe życie zdrowym człowiekiem ,bez nałogów .
Jednak badania wskazały na jakieś wady genetyczne,
Nikt z naszej rodziny nie miał wcześniej raka.
To pierwszy przypadek w rodzinie.Renia w całym swoim życiu może miała 2 razy przeziebienie .
I tu taka „niespodzianka „ :( .
Pozdrawiam Beata.
@talibek2
Nie ma co tracić wiary. Rak to nie jest nieuleczalna choroba, trzeba po prostu walczyć i nie odpuszczać.
Życzę twojej siostrze powrotu do zdrowia
A próbowaliscie CBD? Zawsze jakaś szansa...
Moja partnerka ma białaczkę. Diagnoza jak grom z jasnego nieba niestety. Ale próbujemy. Na leki za ok. 25tys/mc nas nie stać, a nasz kraj ma wylane na chorych...
@trolik1 straszna wiadomość, nie jestem lekarzem i jedyna rzecz jaka mogę podsunąć to założyć zbiórkę na Siepomaga.pl. Tam jest realna szansa uzbierania kwoty na leczenie. Na pewno nie łatwo jest poprosić, ale niestety jak państwo ma wyrąbane, to nie ma czasem innej opcji. Życzę dużo dużo zdrowia i siły, aby narzeczona była zdrowa i żebyście mogli cieszyc się razem z jej zdrowia ❤️
Witam,
Tak ,leczenie kosztuje,ale dajemy radę.
Bardziej niż pieniądze Renia potrzebuje dobrego słowa ❤️
Dziękuję.
@talibek2 Moja mama też przez to przeszła. Też nigdy nie paliła, ciężko pracowała, ale nie chorowała i dbała o siebie... (zresztą trudno teraz znaleźć kogoś, kto nie ma w rodzinie takiego przypadku...). W pierwszej chwili było źle, potem też było ciężko, ale dziś znowu bawi się z wnukami i jest pełna energii i chęci do życia.
Przekaż proszę Reni, że są ludzie po drugiej stronie światłowodu, którzy przesyłają pozytywną energię, życzą jej wszystkiego najlepszego i szybkiego powrotu do zdrowia. Ty też się trzymaj, Beata! Pozdrawiam
życzę Ci Reniu siły do walki abyśmy jako społeczność użytkowników demonów już niebawem zobaczyli Cię zdrową i uśmiechniętą w kolejnym democie. Najważniejsze to nie tracić pogody ducha i nie dać się zdołować 3MajSie.
Napisze tez tutaj: przede wszystkim- życzę dużo siły. I maksymalnie dużo uśmiechu, na tyle na ile się da. Pozdrawiam ciepło!
Do Renaty:
życzę Ci siły i pogody ducha! masz wokół siebie cudownych ludzi - siostrę! - to w tym momencie najważniejsze. dużo dużo zdrowia! walcz, dziewczyno!!!
Z jakiego miasta jesteście?
do Szwajcarii na eutanazję.
@Zimny1311 - jak dobrze samemu w domku posiedzieć w internecie. Nikt ci nie da w głupi ryj.
@Zimny1311
Mam nadzieję że zrozumiesz co napisałeś i przeprosisz bo nie wierzę że może być tyle zła w człowieku by nie zrozumieć jak głupi komentarz napisał !
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 grudnia 2019 o 12:01
Może trochę empatii, co? A jak Cię na nią nie stać to lepiej siedź cicho, bo zachowałeś się jak troglodyta.
@Zimny1311 Jesteś dużo bardziej i ciężej chory niż ta dziewczyna...
"Renata była" ? Przecież jeszcze żyje a piszesz o niej w czasie przeszłym
@marcalina - skoro jest tak ciężko chora może nie ma już siły być pogodną i pomagać rodzinie. Więc aktualnie nie jest. A jak aktualnie nie jest to "była".