Po ilości minusów stwierdzam, że wszystko się zgadza. Dokładnie jak w democie:)
@arkadiusz608, niczym innym tylko "opinią" jest wiara pewnej grupy osób, którzy twierdzą, że jakiś bóg/bogowie istnieją lub istnieli. I generalnie (z reguły) jest tak, że "wierzący" uważają, iż ich bóg akurat istnieje, a wszyscy inni są fałszywi. Ergo, większość ludzi na ziemi uważa, że bogowie nie istnieją, ale najczęściej nie zdają sobie z tego sprawy:).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2019 o 21:22
@profix3 Zgadza się. Wierzący uważają, że Bóg istnieje natomiast to jest tylko ich opinia. (Pomijamy tu tych którzy mówią że na pewno Bóg istnieje popełniając błąd i grzech pychy, bo to jest wiara). Oczywiście, że wierzący w jednego Boga uważają, że nie istnieją inni bogowie natomiast w 100% nie są tego pewni. Odpowiadając na Twoją wypowiedź jedynie odniosłem się do ostatniego zdania "I co wy na taką prawdę" które sugeruje, że to że Bóg czy bogowie nie istnieją jest stwierdzeniem faktu a nie opinią.
@arkadiusz608 A tam, fanatycy wszelkich religii są na 100% pewni, że ICH bóg istnieje, a INNYCH nie. Jakby było inaczej, nie wysadzaliby się w imię swojej wiary:).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
7 grudnia 2019 o 21:17
@arkadiusz608 A bo zapomniałem. Faktem jest, że boga, bogów nie ma, nie było i nie będzie. Natomiast jedynie opinią danej grupy ludzi jest to, że jakikolwiek bóg istnieje. A to, że wierzysz sobie w jakiegoś tam boga to sobie wierz. Skoro ci z tym lepiej.
@arkadiusz608 Zdaję sobie z tego sprawę, chciałem powtórzyć myśl, abyś nie myślał, że przez przypadek się z tobą zgadzam:)
Ale mam pytanko natury religijnej, ty wierzysz w swojego boga. Ale skoro zakładasz już, że bóg istnieje, jak wg ciebie jest z istnieniem innych bogów? Bo wg mnie jak ktoś wierzy w jednego, to dlaczego niby nie mieliby istnieć wszyscy inni? (Ozyrys, Zeus, Atena, Wisznu, Quetzalcoatl, Kali) Kiedyś tak było. Jak były jakieś ludy prymitywne i zostały podbite przez chrześcijan, nie zawsze na siłę zmuszano ich do uwierzenia w Jehowę (ja wiem, że ty tak go nie postrzegasz, ale dla mnie twój bóg jest po prostu żydowskim wymysłem, bez obrazy). No i te ludy wg swojej logiki uznawały swoich bogów za słabych, bo ich nie wsparli, nie obronili, a bóg najeźdźców to musi być potężny, bo ci biali są tacy silni. Więc może zaczniemy jego wielbić i do niego się modlić aby nam też pomagał.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
8 grudnia 2019 o 9:20
@profix3 Wierzę w jednego Boga. W Biblii w Starym Testamencie owszem było tak, że na początku Żydzi wierzyli w to że ich Bóg jest najsilniejszy ze wszystkich bogów. Nawet miało to swoją nazwę tylko już nie pamiętam jaką. Byli monoteistyczni ale nie w takim znaczeniu jak dzisiaj. Później Bóg im to wybił z głowy i powiedział że On jest jedynym Bogiem i nie ma innego. Z Objawienia (które ja wierzę że jest prawdziwe, a Ty rozumiem nie) wynika że jest jeden Bóg. Nie uznaję synkretyzmu. Oczywiście że masz prawo mówić "dla mnie twój bóg jest po prostu żydowskim wymysłem". Chciałem tylko powiedzieć,że to czy Bóg istnieje czy nie, nie jest zależne ani od mojego ani od Twojego myślenia. Dla Ciebie istnienie Boga jest irracjonalne (sprzeczne z rozumem), dla mnie pozaracjonalne (przekracza rozum). I pewnie na tym zostaniemy. Pozdrawiam :) :)
@arkadiusz608 To że bóg istnieje, jak najbardziej zależne jest od twojego myślenia. Od mojego nie. Bo on istnieje tylko w twojej głowie i tobie podobnych ludzi. Nigdzie więcej. Zdają sobie sprawę z tego, że w żaden sposób nie przekonam cię, że tak jest, nie mam nawet zamiaru tego robić. Po prostu taka jest rzeczywistość. Pozdrawiam. Narka.
Odnośnie mądrości, to mam 43 lata, trochę przeżyłem, dużo się nauczyłem. Wiedzę ogólną mam całkiem sporą. Jakieś tam studia skończyłem, filologiczne, magisterka poszła. Dużo zajęć z kultury, filozofii, etnologii, socjologii, o religiach też były wątki. Nie to żebym się chwalił, po prostu informuję, prywatnie eks katolik. Z większością sakramentów. Waszą religię poznałem od podszewki.
Pozdrawiam
Na daty nie zwróciłem uwagi. Jakoś tak mi tego demota podpowiedziało. Ja tylko wskazuje prosty błąd logiczny, nie da się wnioskować z niewiedzy ani w jedną ani w drugą stronę, a że kwestia istnienia Boga/bogów/Nirvany itd. jest poza możliwościami dowodowymi tak nie da się w tym temacie w żadną stronę przedstawiać obowiązujących hipotez jako bezwzględnie prawdziwych.
@Elathir Jak odpisujesz komuś to musisz użyć znaku @+nick inaczej nie widzę, że mi odpowiedziałeś.
Wg mnie można stwierdzić, że bogowie nie istnieją, dowodem jest brak dowodów potwierdzających istnienie. Proste jak 2+2. To tak samo jak z wszelkimi potworami morskimi, demonami, wampirami, elfami etc. Kiedyś ludzie wierzyli, że istnieją. krakeny nie krakeny, południce, gobliny, inne takie. Żadnego nigdy nie znaleziono, ergo: potworów morskich czy lądowych po prostu nie ma. One istniały tylko w ludzkiej wyobraźni, (w afryce są ludzie którzy dalej wierzą w jakieś duchy demony, złe lub dobre:) i odprawiają jakieś obrzędy magiczne). Tak samo jest z 10 tysiącami bogów. Ja widzę kosmiczny błąd logiczny właśnie po stronie ludzi, którzy wierzą w jakiegoś tam boga, mówiąc jednocześnie, że ci bogowie z innych religii, to tylko bajki i legendy. Jeśli ty też tak myślisz to się nie dogadamy. Generalnie jak uważasz, że istnieją istoty boskie w jakiejś tam alternatywnej, transcendentnej rzeczywistości, to też się nie dogadamy. Więc po co drążyć temat?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
29 lutego 2020 o 21:08
@profix3 i właśnie takie rozumowanie jest błędem logicznym. Brak dowodów potwierdzających lub przeczących danej hipotezie oznacza brak dowodów. Nic więcej. Każda opowiedzenie się po stronie którejś z hipotez to opinia i każdy może przyjąć sobie swoją wersję pozostając zgodnym z logiką. Kwestia zdrowego rozsądku to inna, sprawa, ale zdrowy rozsądek nie jest poglądem naukowym a też formą opinii, tylko tym razem większej społeczności. Oczywiście by którąś z nieprawdopodobnych hipotez uznać osobiście trzeba mieć ku temu powody. Dlatego przykład z czajniczkiem Russela był nietrafiony, bo jego istnienie nie ma wpływu na życie. Olenie istnienia krakenów i inny potworów podobnie. Religia ma. Więc to czy ją uznaję czy nie zależy od tego czy chcę przyjąć to co mi ofiaruje czy nie.
@Elathir Widzisz, ty ciągle podpierasz się definicjami, czy coś jest takie czy inne bo ktoś coś mówił. Myśl samodzielnie. Bo jeśli wierzysz w boga, to tylko dlatego, że ktoś miał taką opinię. I niegdyś wiara w istnienie potworów, innych "umarłych" dziś bogów, miała bardzo rzeczywisty wpływ na życie ludzi. I to bardzo negatywny, wielu złożono w ich ofierze. Ja widzę błędy logiczne w twoim myśleniu. A jeśli ktoś wierzy w istoty boskie, anioły diabły, gadające węże itp, to ja nie wiem jak prowadzić logiczną dyskusję. Nie chcę cię wyśmiać lub poniżyć. spróbuje prosto wytłumaczyć mój punkt widzenia.
Wyobraź sobie, że rozmawiasz z płaskoziemcą i próbujesz my wytłumaczyć, że ziemia jest okrągła. A on ci na to, że to nie logiczne bo "to" i "tamto". Jest sporo materiałów w sieci jacy to okrągłoziemcy są nielogiczni i tymi argumentami posługują się płaskoziemcy. Tak samo ja patrzę na katolików (i innych, dziś na ciebie), którzy próbują mi na logikę tłumaczyć istnienie transcendencji.
Na prawdę chcesz ciągnąc tę dyskusję? jak tak to odpowiedz mi na pytanie jakie ci zadałem. Czy WIERZYSZ w istnienie tych bogów - linka wkleiłem. Jak będziesz się wykręcał zamiast prostej odpowiedzi TAK lub NIE, to mnie się nie chce tracić czasu na filozoficzne dywagacje i sie wyłączam. Pozdrawiam
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
29 lutego 2020 o 22:25
@profix3 tylko, ja wierzę bo chcę, bo czuję, ze zmienia to moje życie na lepsze. To jest powód, nie tradycja, nie inni ludzie. Czy wierzę w istnienie innych bogów? Nie, jednak nie oznacza to, że nie uznaję wiary innych ludzi. Mogą oni wierzyć pośrednio w tego samego Boga co ja, po prostu zakładem (jak i oni pewnie o mnie), że dysponują słabszym poznaniem i zaciemnionym obrazem jedynego Boga. Jednak słowo klucz, tutaj wszystko opiera się o wiarę.
Natomiast ty mylisz logikę z zdrowym rozsądkiem. To nie jest to samo, co więcej to zdrowy rozsądek z reguły stoi w sprzeczności z nauką. Wiara nie jest nie logiczna czy tez sprzeczna z nauką, bo ani to dziedzina nauki ani nie ma dowodów przeciw (za też nie). Wypadek płaskoziemcy jest inny bo mamy dowody naukowe. Piszesz "Jest sporo materiałów w sieci jacy to okrągłoziemcy są nielogiczni", tylko, że ich nie ma, są materiały odnoszące się do zdrowego rozsądku i go podważające, ale nie logikę. Czyli dokładnie ten sam tok myślenia co twój. Zakładasz, jak i oni, że jeżeli coś nie ma sensu według twoich obserwacji to nie może to być prawda. Tylko świat tak nie działa. Fizyka kwantowa jak i relatywistyczna też nie mają sensu, tego jaki zwykliśmy przypisywać opierając się na racjonalizmie, światu i domenom naukowym. Są jednak prawdziwe, a nasze pojęcie sensu nas oszukiwało.
Na studiach jeden z profesorów kazał nam wyrzucić zdrowy rozsądek do kosza. Czemu? Bo ogranicza on horyzonty nie pozwalając otworzyć się na prawdę. Utrudnia akceptację tego co nieprawdopodobne a prawdziwe a ułatwia trzymanie się znanych sobie kłamstewek. Oczywiście działa to w obie strony, fanatycy religijni mają wypaczony zdrowy rozsądek w drugą stronę i dorzucają fakty w imię źle pojętej wiary.
Ja faktów naukowych nie odrzucam, z wiary czerpię siłę i pokój serca, żyję tez trochę czasu i nie widzę żadnej kolizji jednego z drugim w moim życiu. To, że wiele elementów może wydawać się niektórym nielogicznymi nie znaczy, ze tak jest, bo nie stosują oni zasad logiki do ich oceny a swój zdrowy rozsądek, a ten nie jest obiektywny, nie jest aparatem naukowym tylko zestawem własnych opinii na temat tego jak powinien działać świat. Czym niby to się różni od wiary?
I nie, też nie mogę twierdzić, że wiem z naukową pewnością, że Bóg istnieje bo nie ma dowodów przeciw, bo to też argumentum ad ignorantiam. Mam pewność wewnętrzną, emocjonalną, wynikającą z własnych doświadczeń, ale jest ona totalnie subiektywna, więc jest wiarą a nie wiedzą. Opinią a nie faktem.
Dodatkowo popełniasz poza argumentum ad ignorantiam również argumentum ad absurdum, błędne analogie. Jak na kogoś przekonanego bezwzględnie o swojej słuszności i stwierdzającego, ze inni plotą bzdury twoje wypowiedzi są mało merytoryczne.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2020 o 14:37
@Elathir Nie odpowiedziałeś na pytanie. Do tego pleciesz straszne bzdury. Przepraszam ale ręce mi opadły. No to ja jak mówiłem wyłączam się. pozdr. Miłego życia życzę.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 marca 2020 o 14:18
Udzieliłem, po prostu w rzeczywistym świecie odpowiedzi tak/nie w większości wypadków są zbyt mało precyzyjne by były poprawne.
I niby jakie bzdury piszę? Zamiast operować na konkretach, lub tez pojęciach z zakresu logiki to wolisz na fikcyjnych anegdotach dopasowanych pod twoje wyobrażenie o świecie. Trochę ciężko dyskutować z kimś w oparciu o logikę, kto ma jej własna prywatną wersję i odrzuca tą uznane za obowiązujące terminy i metodykę bo mu nie pasują.
Trochę jak rozmowa z religijnym fundamentalistom.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
24 maja 2021 o 10:24
1. O ile rzeczywiście może się zdarzyć, że ludzie zareagują negatywnie na przypomnienie im o jakichś problemach, negatywne reakcje to naprawdę idiotyczny sposób mierzenia prawdy.
2. Papież ma swoich fanów ale ma też masę przeciwników - dla niewierzących to wicąż papież, dla tradycyjnych Katolików za bardzo wyluzowany.
Kłamstwem jest: istnieje bóg (jakikolwiek).
Prawda: nie istnieją żadni bogowie i nigdy nie istnieli.
I co wy na taką prawdę?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 3 grudnia 2019 o 22:07
@profix3 jest prawda czasu i prawda ekranu
@profix3 jak śmiesz się nazywać Polakiem!
@profix3 Dobrze,że mogliśmy poznać co na to wyrocznia prawdy. A tak poważnie to fajnie że wyrażasz swoją opinię, ale pamiętaj że to tylko opinia.
Po ilości minusów stwierdzam, że wszystko się zgadza. Dokładnie jak w democie:)
@arkadiusz608, niczym innym tylko "opinią" jest wiara pewnej grupy osób, którzy twierdzą, że jakiś bóg/bogowie istnieją lub istnieli. I generalnie (z reguły) jest tak, że "wierzący" uważają, iż ich bóg akurat istnieje, a wszyscy inni są fałszywi. Ergo, większość ludzi na ziemi uważa, że bogowie nie istnieją, ale najczęściej nie zdają sobie z tego sprawy:).
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2019 o 21:22
@profix3 Zgadza się. Wierzący uważają, że Bóg istnieje natomiast to jest tylko ich opinia. (Pomijamy tu tych którzy mówią że na pewno Bóg istnieje popełniając błąd i grzech pychy, bo to jest wiara). Oczywiście, że wierzący w jednego Boga uważają, że nie istnieją inni bogowie natomiast w 100% nie są tego pewni. Odpowiadając na Twoją wypowiedź jedynie odniosłem się do ostatniego zdania "I co wy na taką prawdę" które sugeruje, że to że Bóg czy bogowie nie istnieją jest stwierdzeniem faktu a nie opinią.
@arkadiusz608 A tam, fanatycy wszelkich religii są na 100% pewni, że ICH bóg istnieje, a INNYCH nie. Jakby było inaczej, nie wysadzaliby się w imię swojej wiary:).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 grudnia 2019 o 21:17
@profix3 Niestety tacy są wszędzie. Ja akurat wierze w Boga. Jestem katolikiem. Demot uważam za tendencyjny.
@arkadiusz608 A bo zapomniałem. Faktem jest, że boga, bogów nie ma, nie było i nie będzie. Natomiast jedynie opinią danej grupy ludzi jest to, że jakikolwiek bóg istnieje. A to, że wierzysz sobie w jakiegoś tam boga to sobie wierz. Skoro ci z tym lepiej.
@profix3 I właśnie wróciliśmy do początku tej "dyskusji" :) :) Patrz:pierwsza moja odpowiedź.
@arkadiusz608 Zdaję sobie z tego sprawę, chciałem powtórzyć myśl, abyś nie myślał, że przez przypadek się z tobą zgadzam:)
Ale mam pytanko natury religijnej, ty wierzysz w swojego boga. Ale skoro zakładasz już, że bóg istnieje, jak wg ciebie jest z istnieniem innych bogów? Bo wg mnie jak ktoś wierzy w jednego, to dlaczego niby nie mieliby istnieć wszyscy inni? (Ozyrys, Zeus, Atena, Wisznu, Quetzalcoatl, Kali) Kiedyś tak było. Jak były jakieś ludy prymitywne i zostały podbite przez chrześcijan, nie zawsze na siłę zmuszano ich do uwierzenia w Jehowę (ja wiem, że ty tak go nie postrzegasz, ale dla mnie twój bóg jest po prostu żydowskim wymysłem, bez obrazy). No i te ludy wg swojej logiki uznawały swoich bogów za słabych, bo ich nie wsparli, nie obronili, a bóg najeźdźców to musi być potężny, bo ci biali są tacy silni. Więc może zaczniemy jego wielbić i do niego się modlić aby nam też pomagał.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 8 grudnia 2019 o 9:20
@profix3 Wierzę w jednego Boga. W Biblii w Starym Testamencie owszem było tak, że na początku Żydzi wierzyli w to że ich Bóg jest najsilniejszy ze wszystkich bogów. Nawet miało to swoją nazwę tylko już nie pamiętam jaką. Byli monoteistyczni ale nie w takim znaczeniu jak dzisiaj. Później Bóg im to wybił z głowy i powiedział że On jest jedynym Bogiem i nie ma innego. Z Objawienia (które ja wierzę że jest prawdziwe, a Ty rozumiem nie) wynika że jest jeden Bóg. Nie uznaję synkretyzmu. Oczywiście że masz prawo mówić "dla mnie twój bóg jest po prostu żydowskim wymysłem". Chciałem tylko powiedzieć,że to czy Bóg istnieje czy nie, nie jest zależne ani od mojego ani od Twojego myślenia. Dla Ciebie istnienie Boga jest irracjonalne (sprzeczne z rozumem), dla mnie pozaracjonalne (przekracza rozum). I pewnie na tym zostaniemy. Pozdrawiam :) :)
@arkadiusz608 To że bóg istnieje, jak najbardziej zależne jest od twojego myślenia. Od mojego nie. Bo on istnieje tylko w twojej głowie i tobie podobnych ludzi. Nigdzie więcej. Zdają sobie sprawę z tego, że w żaden sposób nie przekonam cię, że tak jest, nie mam nawet zamiaru tego robić. Po prostu taka jest rzeczywistość. Pozdrawiam. Narka.
Jednak wyrocznia prawdy. Pozdrawiam
@profix3 Argumentum ad ignorantiam, to ja na to. Jak chcesz się mądrzyć to najpierw zdobądź choć trochę mądrości.
@Elathir Nie pisałem do ciebie, więc nie wiem z jakiej okazji odgrzewasz dyskusje sprzed 3 miesięcy. Ale niech tam, zadam pytanie na prawdę uważasz, że bogowie istnieją? dwa linki tak na szybko.
http://www.wykop.pl/ramka/2991095/lista-wszystkich-mitologicznych-bogow/,
http://www.himalaya-wiki.org/index.php?title=Indeks_Bog%C3%B3w_i_Bogi%C5%84
Odnośnie mądrości, to mam 43 lata, trochę przeżyłem, dużo się nauczyłem. Wiedzę ogólną mam całkiem sporą. Jakieś tam studia skończyłem, filologiczne, magisterka poszła. Dużo zajęć z kultury, filozofii, etnologii, socjologii, o religiach też były wątki. Nie to żebym się chwalił, po prostu informuję, prywatnie eks katolik. Z większością sakramentów. Waszą religię poznałem od podszewki.
Pozdrawiam
Na daty nie zwróciłem uwagi. Jakoś tak mi tego demota podpowiedziało. Ja tylko wskazuje prosty błąd logiczny, nie da się wnioskować z niewiedzy ani w jedną ani w drugą stronę, a że kwestia istnienia Boga/bogów/Nirvany itd. jest poza możliwościami dowodowymi tak nie da się w tym temacie w żadną stronę przedstawiać obowiązujących hipotez jako bezwzględnie prawdziwych.
@Elathir Jak odpisujesz komuś to musisz użyć znaku @+nick inaczej nie widzę, że mi odpowiedziałeś.
Wg mnie można stwierdzić, że bogowie nie istnieją, dowodem jest brak dowodów potwierdzających istnienie. Proste jak 2+2. To tak samo jak z wszelkimi potworami morskimi, demonami, wampirami, elfami etc. Kiedyś ludzie wierzyli, że istnieją. krakeny nie krakeny, południce, gobliny, inne takie. Żadnego nigdy nie znaleziono, ergo: potworów morskich czy lądowych po prostu nie ma. One istniały tylko w ludzkiej wyobraźni, (w afryce są ludzie którzy dalej wierzą w jakieś duchy demony, złe lub dobre:) i odprawiają jakieś obrzędy magiczne). Tak samo jest z 10 tysiącami bogów. Ja widzę kosmiczny błąd logiczny właśnie po stronie ludzi, którzy wierzą w jakiegoś tam boga, mówiąc jednocześnie, że ci bogowie z innych religii, to tylko bajki i legendy. Jeśli ty też tak myślisz to się nie dogadamy. Generalnie jak uważasz, że istnieją istoty boskie w jakiejś tam alternatywnej, transcendentnej rzeczywistości, to też się nie dogadamy. Więc po co drążyć temat?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2020 o 21:08
@profix3 i właśnie takie rozumowanie jest błędem logicznym. Brak dowodów potwierdzających lub przeczących danej hipotezie oznacza brak dowodów. Nic więcej. Każda opowiedzenie się po stronie którejś z hipotez to opinia i każdy może przyjąć sobie swoją wersję pozostając zgodnym z logiką. Kwestia zdrowego rozsądku to inna, sprawa, ale zdrowy rozsądek nie jest poglądem naukowym a też formą opinii, tylko tym razem większej społeczności. Oczywiście by którąś z nieprawdopodobnych hipotez uznać osobiście trzeba mieć ku temu powody. Dlatego przykład z czajniczkiem Russela był nietrafiony, bo jego istnienie nie ma wpływu na życie. Olenie istnienia krakenów i inny potworów podobnie. Religia ma. Więc to czy ją uznaję czy nie zależy od tego czy chcę przyjąć to co mi ofiaruje czy nie.
@Elathir Widzisz, ty ciągle podpierasz się definicjami, czy coś jest takie czy inne bo ktoś coś mówił. Myśl samodzielnie. Bo jeśli wierzysz w boga, to tylko dlatego, że ktoś miał taką opinię. I niegdyś wiara w istnienie potworów, innych "umarłych" dziś bogów, miała bardzo rzeczywisty wpływ na życie ludzi. I to bardzo negatywny, wielu złożono w ich ofierze. Ja widzę błędy logiczne w twoim myśleniu. A jeśli ktoś wierzy w istoty boskie, anioły diabły, gadające węże itp, to ja nie wiem jak prowadzić logiczną dyskusję. Nie chcę cię wyśmiać lub poniżyć. spróbuje prosto wytłumaczyć mój punkt widzenia.
Wyobraź sobie, że rozmawiasz z płaskoziemcą i próbujesz my wytłumaczyć, że ziemia jest okrągła. A on ci na to, że to nie logiczne bo "to" i "tamto". Jest sporo materiałów w sieci jacy to okrągłoziemcy są nielogiczni i tymi argumentami posługują się płaskoziemcy. Tak samo ja patrzę na katolików (i innych, dziś na ciebie), którzy próbują mi na logikę tłumaczyć istnienie transcendencji.
Na prawdę chcesz ciągnąc tę dyskusję? jak tak to odpowiedz mi na pytanie jakie ci zadałem. Czy WIERZYSZ w istnienie tych bogów - linka wkleiłem. Jak będziesz się wykręcał zamiast prostej odpowiedzi TAK lub NIE, to mnie się nie chce tracić czasu na filozoficzne dywagacje i sie wyłączam. Pozdrawiam
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 29 lutego 2020 o 22:25
@profix3 tylko, ja wierzę bo chcę, bo czuję, ze zmienia to moje życie na lepsze. To jest powód, nie tradycja, nie inni ludzie. Czy wierzę w istnienie innych bogów? Nie, jednak nie oznacza to, że nie uznaję wiary innych ludzi. Mogą oni wierzyć pośrednio w tego samego Boga co ja, po prostu zakładem (jak i oni pewnie o mnie), że dysponują słabszym poznaniem i zaciemnionym obrazem jedynego Boga. Jednak słowo klucz, tutaj wszystko opiera się o wiarę.
Natomiast ty mylisz logikę z zdrowym rozsądkiem. To nie jest to samo, co więcej to zdrowy rozsądek z reguły stoi w sprzeczności z nauką. Wiara nie jest nie logiczna czy tez sprzeczna z nauką, bo ani to dziedzina nauki ani nie ma dowodów przeciw (za też nie). Wypadek płaskoziemcy jest inny bo mamy dowody naukowe. Piszesz "Jest sporo materiałów w sieci jacy to okrągłoziemcy są nielogiczni", tylko, że ich nie ma, są materiały odnoszące się do zdrowego rozsądku i go podważające, ale nie logikę. Czyli dokładnie ten sam tok myślenia co twój. Zakładasz, jak i oni, że jeżeli coś nie ma sensu według twoich obserwacji to nie może to być prawda. Tylko świat tak nie działa. Fizyka kwantowa jak i relatywistyczna też nie mają sensu, tego jaki zwykliśmy przypisywać opierając się na racjonalizmie, światu i domenom naukowym. Są jednak prawdziwe, a nasze pojęcie sensu nas oszukiwało.
Na studiach jeden z profesorów kazał nam wyrzucić zdrowy rozsądek do kosza. Czemu? Bo ogranicza on horyzonty nie pozwalając otworzyć się na prawdę. Utrudnia akceptację tego co nieprawdopodobne a prawdziwe a ułatwia trzymanie się znanych sobie kłamstewek. Oczywiście działa to w obie strony, fanatycy religijni mają wypaczony zdrowy rozsądek w drugą stronę i dorzucają fakty w imię źle pojętej wiary.
Ja faktów naukowych nie odrzucam, z wiary czerpię siłę i pokój serca, żyję tez trochę czasu i nie widzę żadnej kolizji jednego z drugim w moim życiu. To, że wiele elementów może wydawać się niektórym nielogicznymi nie znaczy, ze tak jest, bo nie stosują oni zasad logiki do ich oceny a swój zdrowy rozsądek, a ten nie jest obiektywny, nie jest aparatem naukowym tylko zestawem własnych opinii na temat tego jak powinien działać świat. Czym niby to się różni od wiary?
I nie, też nie mogę twierdzić, że wiem z naukową pewnością, że Bóg istnieje bo nie ma dowodów przeciw, bo to też argumentum ad ignorantiam. Mam pewność wewnętrzną, emocjonalną, wynikającą z własnych doświadczeń, ale jest ona totalnie subiektywna, więc jest wiarą a nie wiedzą. Opinią a nie faktem.
Dodatkowo popełniasz poza argumentum ad ignorantiam również argumentum ad absurdum, błędne analogie. Jak na kogoś przekonanego bezwzględnie o swojej słuszności i stwierdzającego, ze inni plotą bzdury twoje wypowiedzi są mało merytoryczne.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2020 o 14:37
@Elathir Nie odpowiedziałeś na pytanie. Do tego pleciesz straszne bzdury. Przepraszam ale ręce mi opadły. No to ja jak mówiłem wyłączam się. pozdr. Miłego życia życzę.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 marca 2020 o 14:18
Udzieliłem, po prostu w rzeczywistym świecie odpowiedzi tak/nie w większości wypadków są zbyt mało precyzyjne by były poprawne.
I niby jakie bzdury piszę? Zamiast operować na konkretach, lub tez pojęciach z zakresu logiki to wolisz na fikcyjnych anegdotach dopasowanych pod twoje wyobrażenie o świecie. Trochę ciężko dyskutować z kimś w oparciu o logikę, kto ma jej własna prywatną wersję i odrzuca tą uznane za obowiązujące terminy i metodykę bo mu nie pasują.
Trochę jak rozmowa z religijnym fundamentalistom.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 24 maja 2021 o 10:24
1. O ile rzeczywiście może się zdarzyć, że ludzie zareagują negatywnie na przypomnienie im o jakichś problemach, negatywne reakcje to naprawdę idiotyczny sposób mierzenia prawdy.
2. Papież ma swoich fanów ale ma też masę przeciwników - dla niewierzących to wicąż papież, dla tradycyjnych Katolików za bardzo wyluzowany.
Święte słowa.
Ten w białym jakoś tak dziwnie się ubrał, nie uciekł skądś? ;P
Pierwszy Papież o którym lewicowe media piszą tak dobrze i tak dużo...
Bo sam jest lewicowy, papież-komunista