Podejrzewam, że jeśli kurier uczciwie by zarobił to i czekałby uczciwie. Cwane firmy kurierskie nie płacą za godziny ani nawet za dostarczoną paczkę tylko za tak zwany "stop punkt". Aż 5 złotych.
Z jednej strony rozumiem kuriera, bo mnie też szlag by trafił jakbym miał siedzieć na mrozie i czekać cholera wie jak długo, ale z drugiej strony mógł po prostu odwieźć wszystko na bazę i złożyć wypowiedzenie.
Miał czekać na klientów tak i wydawać im paczki z samochodu super pomysł. Przychodzi jakiś klient który poprosi o paczkę znajdująca się na samym dole zawalona innymi paczkami. W jaki sposób kurier ma mu ją dać bez rozładowania paczek innych? Użyć jakiś super mocy?
@Miku01 Bez przesady.... Kiedyś tak odbierałam paczkę. Nie przerzucał paczek, po prostu załadowano mu auto w taki sposób żeby łatwo było mu poznajdować paczki.
A kurier został już zwolniony. kazali mu czekać w samochodzie po godzinach. A może ma dzieci do odebrania albo życie prywatne. jak można tak gospodarowac czyimś czasem ! kurier sam się zwolnił bo niewolnictwo już dawno minęło.
p.s. współczuję kurierowi
Kurier na umowie agencyjnej. (śmieciowej). Nie obowiązuje kodeks pracy. Ma zapindalać całą dobę i sam opłacać ZUS.
Jakże się ucieszyłem, jak PiS napomknął o likwidacji tego złodziejstwa.
Dopóki się nie okazało, że chce jeszcze bardziej dowalić "małemu", zwiększając ZUS i podatki w dodatku za lata wstecz.
Nie wiem jak wygląda aktualnie praca w kurierce, ale wiem jak wyglądała 12 lat temu. Była to moja pierwsza "prawdziwa" praca po zakończeniu edukacji. Wtedy świat wyglądał nieco inaczej, ilość paczek zapewne była o wiele mniejsza, ale i tak była to niezła ch ujnia. Godziny pracy w zasadzie nielimitowane, jeśli w dany dzień nie udało się rozprowadzić wszystkiego to zostawało na kolejny, czyli bardzo łatwo można było się zakopać po same uszy. Płacą była dodatkowo raczej średnia. Wtedy jednak myślałem innymi kryteriami, wytrzymałem 8 miesięcy, ale...plusy były takie,że pojeździłem trochę dużym busem, nabrałem doświadczenia za kółkiem i dzięki temu z łatwością zdałem prawko na C, D i E. Kurierka to ciężki kawałek chleba, generalnie to nie wiem dla kogo jest to praca. Jeśli ktoś chce jeździć i zrobi sobie na duże prawko to i zarobi o wiele więcej a jak dobrze trafi miodną robotę to już w ogóle będzie zadowolony o wiele bardziej niż dymając z pierdyliardem paczek dziennie.
Co wy pier.... Przecież każdy kurier który nie ma możliwości dostarczenia paczki, wraca z nim na magazyn. To co, jak zamówiłbym paczkę i akurat nie byłoby mnie w domu to kurier zostawiłby ją pod bramą albo w krzakach? No nie, zazwyczaj jest próba doręczenia następnego dnia a jeśli i następnego dnia się nie uda, wtedy jest informacja że paczka jest do odebrania tego i tego dnia w takim i takim miejscu, w przeciwnym razie paczka zostanie odesłana do nadawcy. Tak samo powinno być w tej sytuacji. Paczkomat pełny, to wracam z towarem na magazyn. Przynajmniej ja bym się tak zachował i w dupie miałbym to że ktoś mi karze być dyspozycyjnym i koczować przy paczkomacie.
@jankowalski6969 Wielu mieszka w bloku. Dzwonią np do mnie i pytają czy mogą zostawić. Jak się sąsiad zgadza to potem ja wiem gdzie jest. Znam sąsiada i wiem, że paczka nie została byle gdzie. Lepiej tak niż gdzieś na zewnątrz, zwłaszcza teraz jak zimno i mokro. Pamiętam wywiadsprzed oku prezesa Inpost. Chwalił się jak to dobrze traktują ludzi i jak im nic nie karzą. No to teraz jak wejdą Chińczycy na rynek odbiorem u nich, dowiemy się jak jest naprawdę.
Powyciągał paczki, poukładał na chodniku i murku, rozdał każdemu jak trzeba, nic nie zginęło, nie zniszczyło się. O co ten ból? Że w magiczny sposób nie wyciągnął jednej na samym dnie z samochodu? No nie wyciągnął. Musiał inne wyładować. Co Ty byś zrobił na jego miejscu?
Podejrzewam, że jeśli kurier uczciwie by zarobił to i czekałby uczciwie. Cwane firmy kurierskie nie płacą za godziny ani nawet za dostarczoną paczkę tylko za tak zwany "stop punkt". Aż 5 złotych.
@Buka1976 Pocieszająca informacja, że żadna paczka nie zaginęła. Każdy wziął tylko swoją, trafiło na dobrych (normalnych) ludzi.
Z jednej strony rozumiem kuriera, bo mnie też szlag by trafił jakbym miał siedzieć na mrozie i czekać cholera wie jak długo, ale z drugiej strony mógł po prostu odwieźć wszystko na bazę i złożyć wypowiedzenie.
No co cos wkoncu w gosciu peklo
Miał czekać na klientów tak i wydawać im paczki z samochodu super pomysł. Przychodzi jakiś klient który poprosi o paczkę znajdująca się na samym dole zawalona innymi paczkami. W jaki sposób kurier ma mu ją dać bez rozładowania paczek innych? Użyć jakiś super mocy?
@Miku01 Bez przesady.... Kiedyś tak odbierałam paczkę. Nie przerzucał paczek, po prostu załadowano mu auto w taki sposób żeby łatwo było mu poznajdować paczki.
@aberg
Jak na zdjęciu powyżej mamy ponad 100 paczek chyba. Już widzę jak łatwo by miał znaleźć jedną konkretną w zapakowanym aucie.
Zawsze można zwiększyć liczbę paczkomatów np miesiąc przed Świętami.
A kurier został już zwolniony. kazali mu czekać w samochodzie po godzinach. A może ma dzieci do odebrania albo życie prywatne. jak można tak gospodarowac czyimś czasem ! kurier sam się zwolnił bo niewolnictwo już dawno minęło.
p.s. współczuję kurierowi
Kurier na umowie agencyjnej. (śmieciowej). Nie obowiązuje kodeks pracy. Ma zapindalać całą dobę i sam opłacać ZUS.
Jakże się ucieszyłem, jak PiS napomknął o likwidacji tego złodziejstwa.
Dopóki się nie okazało, że chce jeszcze bardziej dowalić "małemu", zwiększając ZUS i podatki w dodatku za lata wstecz.
Nie wiem jak wygląda aktualnie praca w kurierce, ale wiem jak wyglądała 12 lat temu. Była to moja pierwsza "prawdziwa" praca po zakończeniu edukacji. Wtedy świat wyglądał nieco inaczej, ilość paczek zapewne była o wiele mniejsza, ale i tak była to niezła ch ujnia. Godziny pracy w zasadzie nielimitowane, jeśli w dany dzień nie udało się rozprowadzić wszystkiego to zostawało na kolejny, czyli bardzo łatwo można było się zakopać po same uszy. Płacą była dodatkowo raczej średnia. Wtedy jednak myślałem innymi kryteriami, wytrzymałem 8 miesięcy, ale...plusy były takie,że pojeździłem trochę dużym busem, nabrałem doświadczenia za kółkiem i dzięki temu z łatwością zdałem prawko na C, D i E. Kurierka to ciężki kawałek chleba, generalnie to nie wiem dla kogo jest to praca. Jeśli ktoś chce jeździć i zrobi sobie na duże prawko to i zarobi o wiele więcej a jak dobrze trafi miodną robotę to już w ogóle będzie zadowolony o wiele bardziej niż dymając z pierdyliardem paczek dziennie.
kurde darmowe prezenty
Jak dojdą paczki z chin (aliexpress) to tak będzie pod każdym paczkomatem.
Zobaczymy...w lutym.
Kuriera to każdy broni, a jakby to był pracownik poczty to ciekawa jakie byłyby komentarze?
Co wy pier.... Przecież każdy kurier który nie ma możliwości dostarczenia paczki, wraca z nim na magazyn. To co, jak zamówiłbym paczkę i akurat nie byłoby mnie w domu to kurier zostawiłby ją pod bramą albo w krzakach? No nie, zazwyczaj jest próba doręczenia następnego dnia a jeśli i następnego dnia się nie uda, wtedy jest informacja że paczka jest do odebrania tego i tego dnia w takim i takim miejscu, w przeciwnym razie paczka zostanie odesłana do nadawcy. Tak samo powinno być w tej sytuacji. Paczkomat pełny, to wracam z towarem na magazyn. Przynajmniej ja bym się tak zachował i w dupie miałbym to że ktoś mi karze być dyspozycyjnym i koczować przy paczkomacie.
@jankowalski6969 Wielu mieszka w bloku. Dzwonią np do mnie i pytają czy mogą zostawić. Jak się sąsiad zgadza to potem ja wiem gdzie jest. Znam sąsiada i wiem, że paczka nie została byle gdzie. Lepiej tak niż gdzieś na zewnątrz, zwłaszcza teraz jak zimno i mokro. Pamiętam wywiadsprzed oku prezesa Inpost. Chwalił się jak to dobrze traktują ludzi i jak im nic nie karzą. No to teraz jak wejdą Chińczycy na rynek odbiorem u nich, dowiemy się jak jest naprawdę.
Powyciągał paczki, poukładał na chodniku i murku, rozdał każdemu jak trzeba, nic nie zginęło, nie zniszczyło się. O co ten ból? Że w magiczny sposób nie wyciągnął jednej na samym dnie z samochodu? No nie wyciągnął. Musiał inne wyładować. Co Ty byś zrobił na jego miejscu?