Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
268 304
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar AnonPrzegryw
+2 / 4

Taktyczna kropka "."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+6 / 28

Z cyklu jak wywołać poczucie winy w naturalnym procesie rozwoju dziecka. Albo gorzej, ankieta....które dziecko się "nada". Dorosły mężczyzna nie ma prawa zadawać takich pytań dzieciom. Co najwyżej psycholog w sytuacjach kiedy jest to potrzebne.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+4 / 6

@Uhtred hmm... może coś się zmieniło od moich czasów, ale rachunek sumienia robiło się samemu z książką a nie pytał o to żaden dorosły mężczyzna. Jeżeli coś nie zostało poruszone na spowiedzi, ksiądz w to nie wnika, bo taka jest koncepcja całego tego sakramentu - rachunek sumienia, dobrowolne wyznanie grzechów, pokuta, zadośćuczynienie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
+2 / 8

@siditg Pytanie dziecka czy "brudził myśli nieskromny mi pragnieniami" albo "czy pragnąłem coś nieskromnego widzieć, słyszeć, czynić" jest równoznaczne z pytaniem "czy zastanawia się czasem czy kosmici istnieją". Wymaganie od dziecka całkowitej kontroli myśli jest chore i nienaturalne. Bez względu na to czy rachunek sumienia odbywa się w samotności czy też nie. Dziecko ma sto tysięcy myśli na sekundę, marzy, ma wyobraźnię która jest naturalną koleją rzeczy w jego rozwoju. Jako 9ciio latek miałem już pierwsze miłości i może nie miałem myśli rodem z pornola ale czasami myslalem, że chciałbym przytulić czy pocałować obiekt westchnień. W wieku dojrzewania pojawiają się fantazje i jeśli ktokolwiek myśli, że dziecko w wieku dojrzewania nie będzie miało fantazji i wmawia mu, że jest to złe to robi mu krzywdę. Lepiej byłoby chyba nic nie mówić. Nie rozumiem jak to możliwe że ludzie zapomnieli jakie mieli myślenie jak byli dziećmi. Jakby od zawsze byli dorośli haha. Kiedy na dyskotece szkolnej podczas tańca przytulnego przychodzi pierwsza ekscytacja, podniecenie to lepiej chyba jeśli jest bo jeśli jej nie ma, może to świadczyć o nieprawidłowym rozwoju. K...a niby dorośli ludzie rozmawiają a zachowują się jakby ktoś usunął im część mózgu i w jakiś magiczny sposób zakamuflował wspomnienia i pamięć o tym, jacy byli kiedy sami byli dziećmi. W zaparte idą jak osły, jakby każdy urodził się Święty i w tej świętości żyją do dziś. Czy naprawdę zależy nam żeby uwierzyć że ten jedyny wielki miłosierny Bóg będzie karał dzieci za to że są dziećmi. Nie ogarniam tego świata.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
+1 / 1

@Uhtred Nie do końca rozumiem, co jest nie tak z tymi zapisami, ale postaram się wyjaśnić. One wszystkie dotyczą pornografii i aktywności seksualnej - nie przytulania się do sympatii na dyskotece. To są pytania o to samo, tylko na różne sposoby. Stanowisko kościoła jest takie, że pornografia i seks nie jest dla 9-cio latków - niezależnie od tego, czy sami po to sięgają, czy może ktoś z zewnątrz im to podsuwa. Takie stanowisko wcale nie jest jakoś szczególnie nieprzystające do rzeczywistości, bo środowiska nie związane z KK też utrzymują podobnie (pedofilów nie pytamy o zdanie w tej kwestii).
Jeżeli te zapisy nie są jasne i umożliwiają nadinterpretację, to wybacz... ale to jest kilkadziesiąt słów i nie da się za ich pomocą uwzględnić wszystkich niuansów tego problemu. Tutaj jest właśnie rola katechetów i rodziców, żeby rozszerzyć kontekst tych kilku zdań i tłumaczyć, co jest złe a co nie. A rachunek sumienia to jest taka ściąga, która pomaga tylko się przygotować do spowiedzi i o czymś nie zapomnieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
-1 / 1

@siditg Podejdź do pierwszego lepszego 9cio latka i zadaj mu pytanie: "Czy brudziłeś/aś myśli nieskromnymi pragnieniami?" Może nie uzna Cię za świra o ile nie zaczniesz zadawać kolejnych pytań ze ściągi. Druga sprawa, kościół nie ma dzieci, nie wychowuje ich i lepiej żeby się za to nie brał. Za wychowywanie i uświadamianie niech się biorą rodzice bądź specjaliści. Jeśli 9cio latek myśli o pornografii to żaden rachunek sumienia mu nie pomoże a co najwyżej ograniczony dostęp do internetu i tutaj znów rodzice. Wpajanie dzieciom, że Bóg każe jest złe i takie jest moje stanowisko. One nie mają się go bać. Osiąganie celów poprzez strach powinno było się skończyć w średniowieczu. Poza tym, jeśli kiedykolwiek by się zdarzyło, że moje dziecko myśli o pornografii to ostatnią rzeczą jaką bym sobie życzył to żeby opowiadał to księdzu na spowiedzi, który jak by nie patrzeć jest facetem i jak wiemy z różnych źródeł różni się trafiają. Sami pracują na swój wizerunek. Więc jeżeli ktokolwiek dobrowolnie wyraża zgodę aby jego dzieci uczestniczyły w tej masowej indoktrynacji to jego sprawa. Ja nie wyrażam i nikt nie ma prawa mnie do tego zmusić. I nie chodzi o nadinterpretację a o wywoływanie poczucia winy. To jest mierzenie dzieci swoją miarą. Dzieci nie myślą jak my. Czy to naprawdę takie trudne do zrozumienia, że dziecko nie myśli jak dorosły? Ten cały rachunek sumienia (ta ściągawka powiedzmy) służyć może dorosłemu, świadomemu człowiekowi a nie 9cio letniemu dziecku, które nie zacznie myśleć o pornografii dopóki ktoś nie zada mu pytania "Czy brudziłeś/aś myśli nieskromnymi pragnieniami?", na które przeciętne dziecko nie będzie znało odpowiedzi bo w ogóle nie będzie wiedziało o co nam chodzić a żeby zrozumiało o co nam chodzi, trzeba z nim zacząć rozmawiać o "nieskromnych pragnieniach" o których do tego momentu często nie miało zielonego pojęcia. A najbardziej irytuje mnie fakt, że w takich sprawach bardzo często najwięcej mają do powiedzenia osoby (włącznie z KK), którzy nie mają, nie mieli dzieci. Jak ksiądz, który uczy małżonków jak żyć w małżeństwie. Jak piekarz który uczy pilota jak latać. Szkoda słów w ogóle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Uhtred jak lekarz, który nigdy nie miał łuszczycy, mówi pacjentowi co ma zrobić, żeby się wyleczyć, jak trener osobisty, który nigdy nie miał nadwagi, mówi klientowi co i jak ma robić, żeby się jej pozbyć, jak instruktor BHP, który nigdy nie miał wypadku, szkoli pracowników, co mają robić w takim przypadku, jak policjant, który nigdy nie miał nawet stłuczki, mówi innym co mają robić, żeby unikać wypadków, jak profesor politechniki, który nigdy nie zbudował samodzielnie generatora, uczy studentów jak się takie konstruuje... i tak dalej...

Co skłania cię do płacenia podatków? Chęć bycia dobrym obywatelem, czy strach przez Urzędem Skarbowym? Co powstrzymuje Cię przed skorzystaniem z możliwości oszukania kogoś na przykład przy sprzedaży samochodu - dobre wychowanie, czy perspektywa problemów natury prawnej? Co skłania Cię do regularnego płacenia czynszu, czy spłacania kredytu - światopogląd, czy perspektywa komornika? Strach jest jednym z normalnych narzędzi służących do budowania społeczeństwa i jego zasad.

Jeszcze raz to powtórzmy - przynależność do KK i uczęszczanie na katechezy nie jest obowiązkowa. Nie chcesz, to nie musisz, a innym pozostaw możliwość organizowania sobie zasad na swój sposób.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Uhtred
-1 / 1

@siditg Ksiądz studiował 5 lat małżeńskie stosunki, żeby uczyć małżonków jak żyć. Nie rozśmieszaj mnie. Niektórzy z tych ludzi poświęcili pół życia na naukę aby wykonywać zawód, który wykonują. Ty się bój dalej. Ja będę się rozwijał i z dobrej woli będę płacił podatki. Nie oszukuję bo nie chcę. Nie zabijam bo nie chcę. Nie robiłbym tego nawet gdyby nie było konsekwencji bo nie chcę tego robić. Podane przez Ciebie przykłady są naciągnięte jak stare prześcieradło celem udowodnienia, że to ty masz rację. Ja nikomu niczego nie zabraniam ani nie nakazuje. Nie próbuję też indoktrynować cudzych dzieci. Póki co to ta "nieobowiązkowość" jest trochę jak szef w pracy pytasz czy zostaniesz dłużej a ty odmawiasz i już wiesz, że poniesiesz tego konsekwencje. Mniejsze bądź większe. Nie chodzi mi nawet o to, żeby kogokolwiek zniechęcać, niech każdy robi co chce i wierzy w co chce. Religia jednak powinna trzymać się z dala od polityki, nie powinno się jej reklamować, namawiać, wysyłać księży do pociągów itd itd. Jak ktoś będzie chciał pójść do kościoła to pójdzie. Jak ktoś będzie chciał znaleźć Boga to znajdzie ale każdy powinien sam do tego dojść a nie po przez indoktrynację od najmłodszych lat i straszenie groźnym Bogiem. W moim mniemaniu poniekąd jest to uwłaczanie samemu stwórcy bo nie chce mi się wierzyć że wszechmocna, wszechwiedząca i najinteligentniejsza istota w całym wszechświecie zachowuje się i myśli jak idiota i na dodatek tyran, który traktuje dzieci na równo z dorosłymi i wtrąca je do piekła na wieczność za "grzech śmiertelny", no to ja bardzo przepraszam, ale ja podziękuję za takiego Boga. Udowodniłeś swój poziom myślenia podając te dziecinne przykłady porównując zawody na które ludzie pracują latami. Jeśli ksiądz żyłby w szczęśliwym związku małżeńskim, mógłby przekazać wiedzę i doświadczenie a tak to może co najwyżej bredzić o czymś, o czym nie ma zielonego pojęcia i o ile dziecko może i dałoby się przekonać o tyle ja już dzieckiem nie jestem. Tak czy inaczej nie szukam zwady i nie próbuję przekonać Cię abyś myślał tak jak ja bo nie o to mi chodzi. Bardziej chciałbym abyś dał mi prawo do tego, abym mógł tak właśnie myśleć. Ja nie mam nic przeciwko temu w co wierzysz i co uznajesz za stosowne. Jeśli masz dzieci to wychowaj je tak jak uważasz i naucz je przy okazji, żeby nie dziwiły się i nie wytykały palcami ludzi, którzy mają inaczej tak ja ja nauczełem swoje tolerancji wobec ludzi religijnych. I chyba właściwie tyle chciałem powiedzieć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Uhtred przykłady są dobre - nie trzeba koniecznie samemu czegoś doświadczać, żeby móc o tym mówić. Seksuolog nie musi próbować technik BDSM, żeby wyciągać wnioski na ich temat, bazując na dużej grupie ludzi, których obserwował w swojej karierze. Leonardo Da Vinci bardzo dokładnie opisał mechanikę lotu ptaków ani razu nie odrywając się samemu od ziemi. W kilku szanowanych dziedzinach nauki wręcz obowiązuje zasada, że prawidłowa ocena procesu w systemie wymaga obserwatora, który nie stanowi części tego systemu.

Pytania o motywację były faktycznie trochę prowokacyjne, bo ten koncept ma dalszy ciąg - to, że Ty tak nie postępujesz, nie implikuje, że inni też mają tak samo. Strach jest elementem składowym mechanizmów trzymających społeczeństwo w kupie, bo to jest zbiór wielu jednostek o różnych światopoglądach i są takie, które tylko ten aspekt przekonuje do działania zgodnie z przyjętymi zasadami. Wcale nie chodzi o to, kto ma rację - taki jest fakt. Religie i mitologie są taką najstarszą, generyczną metodą tworzenia funkcjonalnych społeczeństw i używają z grubsza tych samych metod, jak np. taki ustrój komunistyczny. Polecam "Sapiens. Od zwierząt do bogów" Yuval Noah Harari - spodoba Ci się, bo autor ma podobne przekonania, jak Twoje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Plebejusz
0 / 0

Masz rację- poza jednym. Ja w wieku 9 lat wiedziałam, co to znaczy

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar grzechotek
-1 / 1

Co to są nieskromne pragnienia ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F konto usunięte
-1 / 3

Ci czarni kieckowi to jednak zboki. Tylko im seks w pustych łbach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Krzysztow_metalowiec
+1 / 1

sam mam taką z komunii, zastanawiałem się 4 k***a lata o co w tym chodzi aż mi kochani koledzy powiedzieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S konto usunięte
0 / 0

@Krzysztow_metalowiec a rodzice, czy katecheci nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Plebejusz
0 / 0

Pamiętam jak szłam do komunii. Razem z kolegami ryliśmy ze śmiechu jak to przeczytaliśmy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem