Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
339 438
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
F FenrirIbnLaAhad
+24 / 38

Chwalisz się, czy żalisz?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar agronomista
+12 / 16

Przebrnąłem przez wszystkie, jeszcze jako dzieciak. Potem przeczytałem ostatnie wydaną książkę, "sezon burz" i mi się kompletnie nie podobała.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+6 / 6

Może ktoś jest.
Tak miałem z trylogią husycką. Podszedłem pierwszy raz i jakoś mi nie podeszło. Wróciłem po kilku latach i miałem całkiem inne odczucia. Pochłonąłem a potem powtórzyłem w formie audiobooka.

Odwrotnie było z przygodami Tomka A. Szklarskiego. Za dziecka pochłaniałem po 10x, jako dorosły nie zdzierżyłem tych bogatych opisów miejsc, przyrody i ludzi:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 11 grudnia 2019 o 16:38

P Paszko_Rymbaba
0 / 2

@michalSFS
Trylogia husycka jest bardzo dobrze napisaną książką - moim zdaniem znacznie lepszą niż cykl o Wiedźminie - gdyby nie nadużywanie deus ex machina to byłaby to chyba najlepsza polska powieść fantastyczna.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
-3 / 11

@janlew
Nie z murzynami tylko afroamerykanami:))

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar janlew
-1 / 11

@michalSFS aha czyli murzyn w Polsce to murzyn, murzyn w afryce to murzyn, a murzyn w ameryce to już nie murzyn tylko "afroamerykanin"? Sorry ale ja gardzę nowomową i nie ma zamiaru jej używać. Murzyn to murzyn, sodomita to sodomita, a żyd to żyd

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2019 o 10:15

M michalSFS
+4 / 4

@janlew

Murzyn w Polsce to czarny, w Ameryce to Afroamerykanin a w Afryce Afroafrykanin.
Ironię też trzeba umieć wyczuć:)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 12 grudnia 2019 o 11:56

avatar Herr_Otto_Flick
+3 / 3

@janlew Ja tam lubię jak czarnych nazywają afroamerykanin, :) ale też białych nazywam euroamerykanin. A amerykanie, to głównie w rezerwatach mieszkali (to znaczy ci, których euroamerykanie nie wymordowali)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P przyplyw
-2 / 2

@michalSFS To może wskaż mi na mapie gdzie jest Afroameryka bo jakoś jej nie widzę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@przyplyw
A jakiś Murzynostan czy Murzynolandię widzisz na mapie? XD

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V Votan
+4 / 4

A Grę o tron czytałaś?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A akam91
0 / 0

Ja przeczytalam. Ale sapkowskiego nie potrafie zmeczyc

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W Wojtek1291
0 / 0

Z polskich autorów, polecam Andrzeja Ziemiańskiego jeśli chodzi o fantastykę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Koszowy
+3 / 7

Opowiadania były do przejścia, ale w powieściach utknąłem na 3 tomie. Zasypiałem z nudów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
-5 / 9

Ja przez niego nigdy nie przebrnąłem, bo pisze po prostu jak typowy bufon, a tego normalny człowiek nie potrafi zdzierżyć. To mniej więcej coś takiego jak gra aktorska, którą prezentuje Lorenzo Lamas. Wygląda profesjonalnie, ale kryje się za tym taka wielka czarna dziura ego, która pochłania wszystko, co nie ma własnej orbity ;-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
0 / 0

Przeczytałam całość poza opowiadaniami chyba z dziesięć lat temu. Czy kiedyś jeszcze wrócę? Nie wiem, bo nie podoba mi się parę istotnych elementów uniwersum i postaci, ale jest też sporo koncepcji. które mi się podobają. Z klasyki polskiej fantasy właśnie "Wiedźmin" najbardziej mi odpowiada.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 1

@Melotte Po latach zupełnie inaczej się czyta. Odkrywasz smaczki i aluzje, których za pierwszym razem nie rozumiesz. I za trzecim razem to samo - znowu pojawiają się nowe warstwy. Polecam :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Melotte
+1 / 1

@Geoffrey To prawda co piszesz. Za każdym razem odkrywamy w czytanych po raz kolejny książkach coś nowego. I za każdym razem czytamy po trochę innym kątem. Wrócę do "Wiedźmina" :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T trespasser
0 / 0

Wiedźmina przeczytałam pierwszy raz jeszcze w gimnazjum i od tamtej pory wróciłam do niego jeszcze 5 razy, oprócz tego Gra o Tron przeczytana 3 razy, Harry Potter przeczytany 7 razy i Władca Pierścieni przeczytany 4 razy. Wiedźmin według mnie to jedno z najlepszych fantasy jakie napisano. Z taką samą szybkością pochłaniam jeszcze tylko Kinga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
W wilczek2
-2 / 8

Mam tak samo z Tolkienem. Filmy super powieści za długie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Slawa238
+7 / 9

Heretyk!!! ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZimaIdzie
+4 / 6

@wilczek2 Na stos!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Pergamin
0 / 0

@wilczek2 ja do Tolkiena mam zupełnie inny problem. I o ile filmy, szczególnie Władca Pierścieni (a nie Hobbit) były świetne, to książki już zupełnie do mnie nie trafiły. Ale podejrzewam, że z powodu wieku w jakim to czytałem i z powodu znajomości fantastyki (nie tylko samej fabuły Władcy). Po prostu typowe koncepcje, które w Tolkienie były oryginalne dla mnie stały się chlebem powszednim - elfy? Mroczny Władca? Czarodziej? Bla, bla, bla. To było w wielu książkach, grach, jakichś filmach. Po prostu nudne i wtórne (choć to pierwowzór dla wielu dzieł), a także język, będący dla mnie bardzo dziecinny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2019 o 13:57

N nyar
0 / 0

@wilczek2 Jak na ironię, mam wiele ksążek fantasy i SF, tylko Władca Pierścieni jest w specjalnym wydaniu, cała trylogia w jednej książce oprawionej skórą, jest to jedna z dwóch książek której, pomimo kilku podejść, nigdy nie przeczytałem do końca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
0 / 6

Sapkowski to mimo wszystko mistrz polskiego fantasy. Ja przeczytałem Wiedźmina z 10 razy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+2 / 2

@profix3
Ja też.
Zdarza się, że czytam książki po kilka razy, w odstępach lat. Niedawno wróciłem do "Pana lodowego ogrodu", na raty czytam Diunę, którą kupiłem w pełnym zestawie, ale żadnej nie czytałem tyle razy co Wiedźmina:)

Próbowałem czytać opowieści różnych pisarzy z bohaterami -wiedźminami, ale to nie to samo. Brak klimatu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+7 / 7

@voot1 Tak się składa, że Sapkowski był popularny już w czasach gdy grało się na Atari 65XE czy Commodore 64. Wszystkie istniejące obecnie tłumaczenia na obce języki, powstały przed wydaniem pierwszej gry CD Projekt. Podsumowując, kompletnie nie masz racji. Gry rozsławiły "Wiedźmina" poza środowiskiem miłośników literatury fantasy, ale wśród miłośników tej tematyki, popularny był znacznie wcześniej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+4 / 4

@voot1 Nie wiesz o czym piszesz. Sprawdź sobie daty publikacji kolejnych tłumaczeń jego prozy, porównaj do daty wydania gier. Takie głupoty to możesz klepać na forum dla czternastoletnich panienek. A jego książki są dalej lepsze niż gry.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+1 / 1

@michalSFS Ja czytałem od początku wszystko jak tylko pojawiała się kolejna część. Potem jeszcze ze 4 razy wszystko. Chyba muszę sobie po raz kolejny zarzucić na uszy w pracy. Bo przy książkach to po pracy już zasypiam.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michalSFS
+1 / 1

@profix3
Ja zazwyczaj czytam nocami, w dzień robota, dzieci, itp:)
Czasem faktycznie padam, ale lubię chociaż zajrzeć do czegoś chociaż na 15minut.
Ma to swój minus, przy dobrej książce można nockę zawalić. Zdarza się, że przysnę. Generalnie to jestem nauczony trybu nocnego, bo i tak muszę do córeczki często chodzić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
0 / 0

@voot1 Co, kutwa? Nie potrafił poprowadzić hisorii?? Czy Ty w ogóle przeczytałeś "Krew Elfów"? Świat jest standardowy. Tu źli, tam dobrzy, ale to właśnie historie czynią z tej literatury arcydzieło. I te krótkie "opowiadaniowe" i te ciągnięte przez powieści. No i dialogi. Czytam całość od dziecka. W kółko. Pierwsze było "Ziarno prawdy"... Pamiętam, że po zakupie "Chrztu ognia" czytałem go ciurkiem do czwartej, czy piątej. Taki był wciągający. A rankiem na wykłady:)
Oczywiście gry przyniosły mu popularność masową, ale "growy" wiedźmin jest jakiś taki płytki. Taki rębajło-je bajło. I trochę szkoda, że większość fanów zna go właśnie takiego, bo nie łudzę się, że większość sięgnęła do źródeł.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar voot1
-2 / 2

@Quant piszesz, że nie mam racji, ale przyznałeś mi rację, że to gry rozsławił go poza środowisko miłośników literatury fantasy. Więc zgodnie z tym co piszesz, mam rację.

@profix3 ja nie pisałem, że tłumaczenia powstały po grach, tylko gry znacznie przyczyniły się do jego popularności. Jeśli nie potrafisz przeczytać ze zrozumieniem dwóch zdań, to jakim cudem przeczytałeś Sapkowskiego? ;)

@Hermes_Trismegistos nie denerwuj się tak, rozumiem, że jesteś fanboyem Sapkowskiego i dlatego szlag Cię trafia, że jest na świecie chociaż jedna osoba, która nie lubi jego twórczości. Dla mnie Sapkowski sam opisał swoją twórczość słowami "Z lewa ch*jnia. Z prawa ch*jnia. A pośrodku pi*dziec". I choćbyś nie wiem co zrobił, nie przekonasz mnie do jego twórczości, bo jest to zwyczajniej słabe. Ciekawe też, że się strasznie bulwersujesz, a sam przyznajesz mi rację, że to gry przyniosły mu popularność masową i to jest niezaprzeczalny fakt, nasze upodobania natomiast to sprawa osobista.
Też co do porównania twórczość Sapkowskiego i CD Projekt, CDP zdecydowanie lepiej wykorzystali ten świat i zdecydowanie więcej na nim zarobili, a również w literaturze jest to jeden z najważniejszych wyznaczników wartości dzieła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
0 / 0

@voot1 Napisałeś, że popularność zyskał dopiero po grach, a wcześniej to było niewielkie grono. Nie mam problemów ze zrozumieniem tego co napisałeś. "Sapkowski swoją popularność zawdzięcza serii gier komputerowych, gdyby nie gry, byłby on znany w niewielkim gronie, tak jak było to przed grami"
Sprawdź sobie jaką miał popularność przed grami, ile książek wydał ile przetłumaczono - stąd moje odwołanie do tłumaczeń. Po grze oczywiście poszło dalej. Ale już przed nimi był popularny, jak żaden inny pisarz fantastyki, poza Lemem, również za granicami naszego kraju.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZimaIdzie
+1 / 1

Raz próbowałam, nie wciągnęło mnie.
Za to LOTR'a mogę czytać po 200 razy w ciągu roku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L lordoza500
0 / 2

@ZimaIdzie Jak zwykle kwestia gustu. Dla mnie LOTR to najgorsza ksiażka fantasy jaką czytałem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZimaIdzie
+1 / 1

@lordoza500
No widzisz? Ile gustów, to niesamowite~

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N nyar
+1 / 1

@lordoza500 Moim zdaniem sama fabuła nie jest zła, to sposób pisania jest dramatyczny, opisy na pierwszym planie, długie, szczegółowe i męczące.
Harry Harrison napisał kiedyś doskonały klucz opisu aby był on dostępny dla czytelnika, na opis postaci wystarczy 3-4 słowa, krajobraz i pomieszczenie nie więcej jak dwa zdania.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 0

@ZimaIdzie A ja odwrotnie - po dynamicznej i błyskotliwej akcji u Sapkowskiego, narracja Tolkiena zdawała mi się jak flaki z olejem. Angielska flegma :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hermes_Trismegistos
+1 / 1

@ZimaIdzie Tolkiena próbowałem w podstawówce. Nie zmogłem. Potem był wiedźmin i wiele innych. Po filmowej trylogii kupiłem książki. Przeczytałem, ale bez wypieków:) Na pewno warto było, ale mnie nie poruszyło. Mam jednak do tych książek ogromny szacunek. Ich wpływ na literaturę i inne media jest wielki i moim zdaniem pozytywny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
C ciomak12
+5 / 11

Nie, nikt nie był wstanie. Jednych odrzucał styl pisania innych fakt, że były pisane na podstawie gier. Absolutnie nie znam NIKOGO kto by znał ten książki. No nikt nikt nie zna autora. Sagę przetłumaczono na 20 języków, ale tylko po to by ładnie wyglądały na półce i absolutnie nikt ich nie czytał. Nawet średnia książka pt sezon burz sprzedała się w nakładzie ponad 210 TYSIĘCY, ale też nikt nie mógł przebrnąć.

Taki to fenomen książek. Na wszelakich konwentach fantazy też nie znajdziesz nikogo kto by przeczytał sagę tylko streszczenia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S sokolasty
+1 / 1

@ciomak12
Piękny sarkazm milordzie!

Ad rem
niestety jakieś pierwsze pięćdziesiąt stron "Krwi elfów" jest istotnie nudne, potem jednak zaczyna się dziać

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zgrit22
+1 / 1

@ciomak12
Ambitnie napisane ale jakby nie na temat...
Autor nie pyta czy istnieje ktokolwiek kto przebrnął przez te książki, tylko czy jest jeszcze ktoś kto nie dał rady, a bardzo wielu szybko odstawiło wiedźmina...
Dla niedzielnego czytacza albo nałogowego czytacza lekkich treści jak książki Pratchetta czy seria o HP wiedźmin będzie nużył jak cholera ;p

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P profix3
+1 / 1

@sokolasty Te 50 stron to był wstęp do pięciotomowej sagi. Autor po prostu się rozpędzał:)
A tak poza tematem, są książki gdzie wszystkie 300 - 500 stron jest nudne i nie do przebrnięcia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LUPUS1962
+3 / 3

@ciomak12 Już miałem zapałać świętym oburzeniem, ale przeczytałem drugie zdanie i załapałem ironię i sarkazm. Pozdrowienia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A AgataRiddle
-2 / 4

Przeczytałam pierwszą część i zgadzam się, styl nie porywa. Fabularnie fajnie i z potencjałem, ale ten potencjał został lepiej wykorzystany w grach, gdzie Wiedźmin faktycznie jest zajebisty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S speediee
-1 / 1

Utknąłem na Pani Jeziora. No nie idzie mi i już :|

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
+1 / 1

@speediee To masz jeszcze przed sobą najlepszy opis bitwy w polskiej literaturze - bitwę pod Starymi Pupami. I przemowę Wojewody Bronibora. Zazdroszczę :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T konto usunięte
+2 / 6

Przeszedłem dwa razy, ale ty nie musisz to nie jest lektura obowiązkowa. Zostań przy " zmierzchu" i "50 twarzach.."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
0 / 4

Przez pięcioksiąg wiedźmina tak trudno przebrnąć? To może spróbuj "W poszukiwaniu straconego czasu" Marcela Prousta. A z naszego polskiego podwórka polecam "Nad Niemnem". Dałem radę z jednym i drugim, ale było to naprawdę wyzwanie. Natomiast "Summa theologiae" Tomasza z Akwinu już nie dałem rady (głównie z powodu potwornie archaicznego tłumaczenia na język polski). W porównaniu z naprawdę trudnymi dziełami, pięcioksiąg wiedźmina to jest lektura leciutka jak piórko Tak lekka, że sama się czyta.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 0

@Quant Albo przez "Imię Róży" w której trzeba przebrnąć przez 100 stron, zanim coś się zacznie dziać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Q Quant
+1 / 1

@Geoffrey - bo Umberto Eco stosuje zabiegi odstraszające. O wiele silniej widać to w "Wahadle Foucalta". Pierwszy rozdział jest napisany przestylizowanym językiem pełnym ozdobników, metafor i figur retorycznych. Czyta się to fatalnie, ale to zabieg celowy. Ten pierwszy rozdział ma odstraszyć czytelników nie dość dojrzałych. Ci dojrzalsi potrafią przez niego przebrnąć, a dalej zaczyna się fascynująca, niesłychanie wciągająca lektura napisana zupełnie inaczej. Eco lubi takie psikusy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Hogfather
+1 / 1

Całą sagę, dwa razy, także da się. ;)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z Zmrol
+1 / 1

Pana Sapkowkiego jakoś nie polubiłem, wywarł na mnie dość niemiłe wrażenie. Ale zaprezentował się tak jak chciał... no i jego sprawa. Sam Wiedźmin jest spoko, taki polski (choć wiadomo, że wszyscy próbują przebić np. Tolkiena w takich klimatach). Byłem zażenowany serialem i zmarnowanym potencjałem naszych aktorów. Tyle niewykorzystanych elementów, wybaczcie ale na treningach u braci Kirmiel (miałem jeszcze okazję widzieć obu w akcji), walka bezpieczna wyglądała o niebo lepiej niż te reżyserowane w serialu. Wiedźmin czasami wydaje się pisany po 2 winach i jest lekki, zabawny, zbereźny, ale czasem chyba pisany na mega kacu... Trzeba oddać mu to, że w pewnych zakresach jest wyjątkowy. I takiego Wiedźmaka chcę! Howgh! :-)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 grudnia 2019 o 14:52

S szybki1
-3 / 5

Przeczytałem wszystkie 7 książek jak miałem bodajże 11-12 lat. Już wtedy cała saga była uważana za najlepszą polską fantastykę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Geoffrey
0 / 0

@szybki1 To teraz przeczytaj jeszcze raz. Zdziwisz się :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar zofar
-2 / 2

gazetki z lidla

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G glus_eli
-1 / 1

Ja odpadłem przy "Grze o tron".
Mimo szczerch chęci, ciągle sobie powtarzałem "wszystkim się podoba, musi za kika stron się rozkręcić". Cóż, za głupi jestem...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Herr_Otto_Flick
+2 / 2

A ja przebrnąłem przez Sapkowskiego :) wiedźmin poszedł w miarę dobrze ale faktem jest że nie jest to książka do której się wraca, męczyłem się za to przy Trylogii Husyckiej :) ale też przeczytałem. A za najlepsze polskie fantasy uważam trylogię Materia Prima Adama Przechrzty.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P poziomka01
0 / 2

przeczytałąm z 10 lat temu. Negatywnie nastawiona, z przekonaniem "co ludzie w tym widzą". Nie mogłam się oderwać. Uważam, że powracanie do ulubionych książek to strata czasu- toć tyle jeszcze ciekawych zostało do przeczytania, jednak tylko sagę Wiedzmińsą mam ochotę po raz wtóry przeczytać. Także ten.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PASTUCH43
+1 / 1

Sięgnijcie po "Trylogię Husycką" - o wiele lepsza niż "Wiedźmin"

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Albiorix
0 / 0

Przeczytałem kiedy były nowe. Nie jestem fanem, ale dały się znieść.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar miksus
0 / 0

Może spróbuj zacząć od opowieści. Choć uwielbiam wiedźmina to oczywistym jest, że nie każdy musi polubić to samo.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S spanboy
0 / 0

Czytałem "Ostatnie życzenie" i nie spodobała mi się ta książka. Nie lubię takiej literatury

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
L LordL
0 / 0

Szczerze? Uważam, że każda kolejna cześć cyklu była gorsza niż poprzednia. "Życzynie" i "Miecz" były super, Krew elfów oraz pierwsza połowa "Czasu pogardy" (do bitwy o Thaned) również były dobre. Później było jednak gorzej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dani455
0 / 0

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G gorialczarny
0 / 0

to wszystko raczej chodzi bardziej o dojrzałość osobowości. Każdy autor ma swój unikatowy styl pisania. Eragon napisany jest bardzo prostym językiem (jakim posługuje się młodzież) przez co powieść jest bardzo zrozumiała i szybka w czytaniu (pomimo grubych tomów) Z tolkienem jest inna sprawa- autor pisząc swoje powieści zachowywał się czasem tak jakby miał alzheimera- pisze o jakiś wydarzeniach kiedy nagle zatrzymuje się na jakimś przedmiocie czy osobie czy sytuacji i przez 2-3 strony opisuje z wyjątkową przesadnością i szczegółami. w pewnym momencie nie dość że zaczynasz się nudzić to z czasem zapominasz o co chodziło. jest wiele wspaniałych autorów których dzieła do dziś mile wspominam (i nie są to powieści z których robiono gry czy filmy) Mile wspominam książki CZARNOKSIĘŻNIK Z ARCHIPELAGU, TROJE PRZECIW ŚWIATU CZAROWNIC i oczywiście cała seria NARNII (chociaż tu powstał po latach film z resztą nie najgorszy, ale też niespójny bo twórcy przespali długie lata i w kolejnych częściach nie zobaczymy tych samych aktorów i też interpretacja się zmieni bo i wytwórnia będzie inna i reżyser inny))

z wiedźminem i władcą jest jeden duży problem- wszędzie tego pełno- cały internet jest tym wypchany w każdej możliwej formie- komiksy, gry, filmy, zabawki itp. i wszystko to okropnie odstaje od oryginału- więc to wszystko wygląda jak kilkukrotne mielenie tego samego mięsa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 grudnia 2019 o 9:26

N noddam
0 / 0

To może za mało czytasz skoro odpadasz przy Sapkowskim. Super książki. Po 600 stron dziennie robiłem, prawie nie spałem, do roboty chodziłem jak zombie. ALE. BYŁ. WARTO.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A amarthar
0 / 0

Trzy pierwsze tomy sagi i zbiory opowiadań były bardzo dobre. Niestety czwarty i piąty to już była dla mnie porażka. Napisane tak, jakby nie potrafił się skupić na jednym i co chwila zmieniał wątek. Sezonu Burz nawet nie tknąłem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edytka_h
+1 / 1

z Wiedźmina pisałam pracę magisterską.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J Justin121982
0 / 0

Ja też nie przeczytałam do końca tej serii, bo utknęłam na trzeciej części. Nie pasowało mi to, że ciągle miałam wrażenie, że coś ominęłam w czytaniu. Niektóre wątki były jakby niedokończone. Dlatego przestałam czytać i ani myślę wracać. Rozumiem autora demota a nie mogę zrozumieć czemu inni się temu dziwią i hejtują. Każdy ma prawo do swojej oceny danej książki. A to, że rzesza ludzi lubi książki Sapkowskiego nie powoduje, że ja czy ktoś inny, jak baranek za innymi potwierdzi, że jego książki są wspaniałe.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem