Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar rafik54321
-1 / 3

Heh, to akurat śmieszne. Demot sugeruje aby się skupić na negatywnej emocji i poddać się jej działaniu... Serio, chcesz wyhodować mordercę? Zwłaszcza sugerujące jest "nie walcz z nimi".

Chyba najlepszym sposobem na radzenie sobie z negatywnymi emocjami jest po prostu działać. Znaleźć inne zajęcie, skupić się w 100% na nim, działać nieprzerwanie, aż emocja sama opadnie. Skupianie się na negatywnych jest wybitnie szkodliwe, a samo oddychanie nie załatwia sprawy (bo gdyby załatwiało to nigdy byśmy tych emocji nie odczuli, wszak oddychamy w sposób stały).

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
+1 / 1

@rafik54321 Emocje same nie opadną tylko zostaną w środku a czasem trzeba je wyładować. Tłumienie emocji jest bardzo szkodliwe. Nie walcz z nimi podejrzewam że chodziło bardziej o to aby ich nie hamować tylko dać im upust w sensowny sposób i w odpowiednim momencie.
To właśnie duszenie w sobie negatywnych emocji może stworzyć psychopatę bo te emocje wcześniej czy później z niego wyjdą i wtedy osoba która wydawała się spokojna może urządzić masakrę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi to że po pracy należy się zrelaksować, czy iść się wyżyć np na worku treningowym to zupełnie inna bajka.

Problem z duszeniem emocji jest wtedy, kiedy złe emocje są z daną osobą cały czas i cały czas musi nad nimi panować. To zwyczajna kwestia wytrzymałości. Jeśli ktoś nie ma "luzu" nie ma możliwości odreagować, bo cały czas jest pęd, presja itp, to tak, wtedy w końcu wybuchnie z siłą supernowej i będzie dramat.

I emocje same opadają. Tylko różne emocje w różnym tempie. Zwykle im silniejsza emocja tym wolniej. Z tymi najsilniejszymi jest problem, bo one opadają tak wolno, że trudno już je utrzymać w ryzach, a przecież wciąż mogą dogryzać nowe złe sytuacje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 0

@rafik54321 "Problem z duszeniem emocji jest wtedy, kiedy złe emocje są z daną osobą cały czas i cały czas musi nad nimi panować." Niestety znam ten problem i powiem że zwykle nie wystarczy trochę "luzu" chociaż to pewnie zależy od charakteru człowieka.
Jeżeli chodzi o słabsze to zgodzę się że opadają, silniejsze zdarza się że wracają nawet jak się przypadkiem pomyśli o danej sytuacji i to wracają z pełną mocą mimo że człowiekowi się wydaje że już sobie z tym poradził.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@kibishi też ważne jest to jak silne są te stałe negatywne emocje. Jeśli to tylko np brak czasu, to luz w weekend raczej będzie wystarczający (pomijamy tu pojedyncze ekstremalne przypadki charakteru).
Jeśli jednak to będzie wieczny ochrzan od szefa, a w domu marudząca żona, na dodatek zawłaszczająca cały wolny czas + jeszcze problemy finansowe, to niestety mały luz będzie stanowczo za mały.

Druga sprawa że skrajnie silne emocje, zaczynają po prostu zmieniać człowieka i wywoływać depresję. To już choroba, a nie zwykła emocja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K KCNO
+1 / 1

@rafik54321
Skupianie się na działaniu działa tylko na chwilę a po czasie zle emocje powracaja z podwójną siłą pod różnymi postaciami. Skupianie się na dzialaniu to jest stały bełkot pseudonurtu poznawczo-behawioralnego który moim zdaniem więcej szkodzi niż pomaga.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik54321
0 / 0

@KCNO może nie jest to idealne wyjście, ale skuteczniejszego nie znam. Po pewnym czasie, złe emocje zaczną zmieniać ciebie, niezależnie od tego co zrobisz czy czego nie zrobisz. Tego niestety przeskoczyć się nie da. Złymi emocjami, można ze skrajnie pokojowego i ugodowego człowieka, można zrobić skrajnego agresora. Kwestia czasu i odpowiedniej presji. Każdy ma swój limit wytrzymałości...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kripszt
0 / 0

Kwestia obserwowania emocji i zauważania ich jest opisana w ksiazce Egorcyzmy Mateusza Grzesiaka

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Grzech1
0 / 0

Nie hamować emocji? Dobra, ale żeby później nie było...
Kuxwa, co za debil pisze "nie istotne". Naucz się, patafianie jexany, że "nie" z przymiotnikami w stopniu równym pisze się łącznie i jedyną prawidłową formą, niedoinformowany pacanie, jest "nieistotne".
Wkuxwiasz mnie takim jexanym niechlujstwem językowym. Piexdolony zbawiciel świata i dusz zbłąkanych, ale zasad pisowni to już ogarnąć nie potrafi...
No, no nie tłumiłem w sobie emocji i nie hamowałem ich.
Tak jest dobrze?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D Dariusz1991
0 / 0

Ktoś tu dopiero bajkę "W głowie się nie mieści" obejrzał chyba.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem