To może taką instrukcję powiesić w każdym saloniku? Albo jeszcze lepiej - kazać przestudiować przed wejściem? Bo ja i podejrzewam, że większość ludzi, nie zna tych procedur. Po prostu jest to na tyle rzadkie zjawisko, że przeciętny człowiek się tego nie uczy.
@bwieczorek
OK, może za mocno zasugerowałem sie zwrotem "dla całej rodziny" z czego być może niesłusznie wywnioskowałem, ze była w gronie rodziny i znajomych.
ALE prócz tego przestraszonego dziecka nikt nawet nie wykazał minimum zainteresowania, nikt nie podszedł i nie zadał standardowych pytań: "co się stało?","jak mogę pomóc?"
W zeszłym tygodniu w Warszawie w ruchliwym miejscu kobieta dostała ataku padaczki, gdy przyjechała karetka (wezwana przez obsługę monitoringu ulicznego) kobieta leżała, miała krwawiącą rozbitą czaszkę i pogryziony do krwi język. Wokół stało kilkanaście osób, część nagrywała sobie "event" na telefony. NIKT nawet nie spróbował pomóc ani nie wezwał karetki.
W szkołach podstawowych w tygodniu są dwie godziny religii, jedna muzyki, jedna plastyki, jedna dramy - zajęcia pierwszej pomocy to jednogodzinna pogadanka raz w roku (finansowana ze składek rodziców bo szkoła "nie ma pieniędzy na takie rzeczy").
@BrickOfTheWall dzieciak był wystraszony dlatego, że wykazał zainteresowanie i myślał, że coś się dzieje, a to tylko baba panikuje i nie ma potrzeby pytać, wiadomo dlaczego i wiadomo, że jest bezpieczna.
To raczej nie jest atak paniki. Masa ludzi ładuje się na kolejki górskie czy inne diabelskie młyny wrzeszcząc jakby ich ktoś ze skóry obdzierał. Wygląda raczej na przypadek osoby, która robi coś przeciwko sobie dla samego pokazania się przed znajomymi. Miałem wiele razy do czynienia z atakami paniki w różnej formie i wyglądają dużo bardziej dramatycznie.
@ZONTAR Kumpel w pracy jeździł normalnie windą. Raz jednak ta stanęła prawie dojechawszy do piętra. Chłop prawie 2m wzrostu, najpierw zadzwonił do nas. Przybiegliśmy po 1-2minutach. Już był na korytarzu a drzwi od windy leżały obok. To była panika ;)
Nie kumam... nie wiedziała wcześniej, że ma fobię? A ta banda debili wokół zamiast jej pomóc, nagrywa i wrzuca na neta.
A jak Ty byś jej pomógł?
@bwieczorek
http://hakierka.pl/2019/04/05/atak-paniki/
To może taką instrukcję powiesić w każdym saloniku? Albo jeszcze lepiej - kazać przestudiować przed wejściem? Bo ja i podejrzewam, że większość ludzi, nie zna tych procedur. Po prostu jest to na tyle rzadkie zjawisko, że przeciętny człowiek się tego nie uczy.
@bwieczorek
OK, może za mocno zasugerowałem sie zwrotem "dla całej rodziny" z czego być może niesłusznie wywnioskowałem, ze była w gronie rodziny i znajomych.
ALE prócz tego przestraszonego dziecka nikt nawet nie wykazał minimum zainteresowania, nikt nie podszedł i nie zadał standardowych pytań: "co się stało?","jak mogę pomóc?"
W zeszłym tygodniu w Warszawie w ruchliwym miejscu kobieta dostała ataku padaczki, gdy przyjechała karetka (wezwana przez obsługę monitoringu ulicznego) kobieta leżała, miała krwawiącą rozbitą czaszkę i pogryziony do krwi język. Wokół stało kilkanaście osób, część nagrywała sobie "event" na telefony. NIKT nawet nie spróbował pomóc ani nie wezwał karetki.
W szkołach podstawowych w tygodniu są dwie godziny religii, jedna muzyki, jedna plastyki, jedna dramy - zajęcia pierwszej pomocy to jednogodzinna pogadanka raz w roku (finansowana ze składek rodziców bo szkoła "nie ma pieniędzy na takie rzeczy").
@BrickOfTheWall dzieciak był wystraszony dlatego, że wykazał zainteresowanie i myślał, że coś się dzieje, a to tylko baba panikuje i nie ma potrzeby pytać, wiadomo dlaczego i wiadomo, że jest bezpieczna.
To raczej nie jest atak paniki. Masa ludzi ładuje się na kolejki górskie czy inne diabelskie młyny wrzeszcząc jakby ich ktoś ze skóry obdzierał. Wygląda raczej na przypadek osoby, która robi coś przeciwko sobie dla samego pokazania się przed znajomymi. Miałem wiele razy do czynienia z atakami paniki w różnej formie i wyglądają dużo bardziej dramatycznie.
@ZONTAR Kumpel w pracy jeździł normalnie windą. Raz jednak ta stanęła prawie dojechawszy do piętra. Chłop prawie 2m wzrostu, najpierw zadzwonił do nas. Przybiegliśmy po 1-2minutach. Już był na korytarzu a drzwi od windy leżały obok. To była panika ;)
Może ogłuszyć?
@mamut3003 . Może wystarczy okład z liścia.
W "czy leci z nami pilot" był gość z sporym kluczem do kół i inni którzy pomagali się "odpanikować" jednej Pani
żałosne...