Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
792 839
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
M MajorKaza
+6 / 18

I tutaj się pojawia pytanie: dlaczego kawalerka musi być w centrum, a nie może być w jakiejś wiosce pod miastem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+19 / 29

@MajorKaza pewnie kwestie dojazdu. Ja mieszkam w aglomeracji slaskiej wiec u nas jest troche inaczej.. wszedzie blisko. Ale np taki poznan i wiocha oddalona busem 1 poltora godziny.. do tego bus ten kursuje 2 razy dziennie. To moze byc naprawde duzym utrudnieniem. Wez potem dostosuj godziny przyjazdu z godzinami pracy. Bedziesz albo 2h za wczesnie albo sie spoznisz... jak ci ucieknie bus.. albo ie zepsuje.. cokolwiek to sie spoznisz. Dlatego wlasnie pracujac w miescie szuka sie mieszkania tam. NIe koniecznie w scislym centrum ale jednak tak aby dojazd byl jak najmniej klopotliwy. Poza tym bilety miesieczne tez kosztuja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
-3 / 19

@pochichrana Z małego miasta pod Bydgoszczą autobusy kursują co godzinę. Mieszkania około 30% tańsze. Pewnie dlatego, że daleko do galerii handlowej i kina. Pytanie: co ważniejsze, bliskie kino czy tanie mieszkanie?

P.S. Gądki pod Poznaniem i rozkład jazdy:
https://www.e-podroznik.pl/6421,71136,80538,rozklad-jazdy-pks-srem-poznan.html

Kto chce szuka sposobu, a kto nie chce szuka powodu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
+7 / 17

@MajorKaza raz na godzine to wcale szalu nie ma... bo znowu wydluz to twoja podroz o godzine. Ja to kiedys przerabialam pracowalam po 12g i bylam zawsze godzine wczesniej w pracy. Podroz do pracy nie powinna zajmowac wiecej niz 30 min.

Wiec w sumie 8h dzien pracy trwac bedzie u Ciebie 12h, przy czym zaoszczedzisz 200-300zl na czynszu ktore z kolei wydasz na bilet miesieczny. Marny biznes...

Ja wlasnie bylam w takiej sytuacji 8lat temu.. podjelam prace w wielkim miescie. Prawie rok tluklam sie autobusami. Z mojego miasta do Katowic jedzie sie 15 min.. busem 1h... Codziennie bylam prawie godzine przed czasem w firmie. Powrot do domu zawsze dluzszy, bo jeszcze korki dochodzily do tego... takze spokojnie 3h dziennie to byl dojazd. Tyle dobrze, ze pracowalam po 12, wiec w miesiacu mniej dni bylam w pracy. Efekt byl taki ze jak juz naprawde mi sie nie chcialo to bralam taksowke. Kilka ostatnich miesiecy wydalam 1000zl na same taksowki. Kalkulacja byla prosta, jak i tak wydaje te pieniadze to taniej bedzie przeprowadzic sie do katowic, tak by chodzic pieszo do pracy. Mieszkania zaczelam szukac w czwartek wieczorem (w pracy) w piatek rano po nocce szlam je ogladac i w zasadzie juz w poniedzialek podpisywalam umowe.
Teraz pracuje zdalnie wiec moglam kupic mieszkanie w malym miescie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 15:38

M MajorKaza
-4 / 12

@pochichrana

1. 30 minut to zajmuje przejazd przez Bydgoszcz jak nie ma korków, podejrzewam, że w większych miastach może być gorzej.
2. Zyskiem tutaj nie jest czynsz, tylko cena samego mieszkania. Zapłacić 200 tyś czy 300 tyś to jednak różnica.

P.S. Nie wiem, jak 8h pracy + 1h jazdy (w dwie strony) dało 12h.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 15:44

G greenideas
+1 / 5

@MajorKaza Domy pod Poznaniem są ogólnie droższe niż w samym mieście. Bez samochodu nie ma co myśleć o mieszkaniu poza miastem - busami/pociągiem bym dojeżdżała 3 godziny w jedną stronę, a samochodem ok. godzinę. A co jeżeli chce się zrobić zakupy - czy wszystko ma się tarabanić komunikacją miejską?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M michaswnc
+4 / 4

@pochichrana ja mieszkam w katowicach mieszkania w centrum są drogie ale juz w innych dzielnicach jak na na wełnowcu gdzie masz pieszo 5min do scc sa znacznie tańsze a jak to tez za duzo to w chorzowie sa bardzo danie z 3 razy tansze niz w K-ce i nie ma problemu by dojechac do katowic bo z chorzowa masz pełno busow tramwai takze to juz nie jest problem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S Skarpetoperz
+2 / 6

@MajorKaza a np. po to żeby nie marnować "godzinki" na dojazd do pracy, bo czas to pieniądz.
Załóżmy że jazda do roboty zajmuje ci 1h.
Dziennie 2h na dojazd.
W tygodniu (przy pracy 5 dni) masz 10h.
W ciągu miesiąca ~40h tracisz.
W ciągu roku ~480h swojego życia poświęcasz tylko po to żeby dostać się do pracy (czyli około 20 dni z 365)
Mało? Raczej nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 2

@pochichrana jak sama wspomniałaś, kwestia gdzie mieszkasz i pracujesz. W moim wypadku dojazd do pracy zajmuje mi 10 min. Mieszkam na wsi a pracuje w mieście. Są busy, są sklepy. Co potrzebuje na teraz kupię na wsi a większe zakupy robię w mieście. Przykładowo, mieszkanie na wsi 70 metrów, koszt zakupu około 100 a w mieście 200 tyś zł. Piszę o rynku wtórnym. Mając 300 tyś i kupując nowe mieszkanie w mieście a budowa domku na wsi, nie zastanawiał bym się. Wolał bym dom. Kto co woli. Moja siostra mieszka w Poznaniu bliżej centrum i dojazd zajmuje jej 40 parę minut. Mój znajomy jak pracował w banku, mieszkał w mieście. Gdy zmienił pracę, pracuje u teścia wyprowadził się na wieś pod Poznaniem. Do pracy ma 5 minut drogi. Firma na zadupiu. Sprzedał mieszkanie i wybudował się. Nie wyobraża sobie mieszkania w bloku. Podobnie ja wolę mieszkać na wsi, mam spokój, ciszę. Dojazd mi takowy nie przeszkadza.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
+1 / 1

@MajorKaza Bo żeby kupić taką kawalerkę to musisz zarabiać jak w dużym mieście.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
-1 / 1

@Master_Yi Koncept jest taki: pracuję w dużym mieście, a mieszkam w mieścinie obok.

@Skarpetoperz 100 tyś zł oszczędności na mieszkaniu to też nie jest mało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Master_Yi
0 / 0

@MajorKaza i pewnie dojazd zajmuje ci godzinę dziennie w jedną stronę

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 1

@seybr chyba troche Ci sie cyferki nie spiely. Mieszkam w miescinie bedacej sypialnia katowic.. i nawet tutaj w tym roku mieszkania w bloku z lat 70 sa powyzej 3tys /m2 .. .Pokaz mi gdzie za 100 tys mozna miec 70m mieszkanie.. A jeszcze w zeszlym roku kupowalam 47m za 96 tys.. teraz mam problem z kupnem 30m za mniej niz 100 tys... i to mowimy o mieszkaniach do kapitalnego remontu.

W przypadku budowy to tez nie tak latwo.. bo najpierw musisz kupic ziemie... jak ci sie uda dac 120 tys za 800m to bedziesz szczesciarzem a to dopiero poczatek, bo robicizna jest droga i materialy tez ida w gore.. wiec na budowe..w stanie surowym takiego 150m domku musisz tez dac okolo 400 tys...

@michaswnc jak szukalam mieszkan to w zasadzie cale katowice odpadly bo drogo.. nie bylo mieszkan po 2tys/m2... w chorzowie tez takich nie uswiadczysz. No chyba ze kamienice, ale to masz z kolei czynsze wysokie. Znalazlam w R.SL ostatecznie w cenie ktora byla dla mnie do zaakceptowania z niskim czynszem (340 zl w tym fundusz remontowy, zaliczka za wode i ogrzewanie). Ale to bylo w zeszlym roku, w tym roku mieszkania tak poszly . w gore ze wlos sie na glowie jezy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 28 grudnia 2019 o 19:13

M mo_cuishle
0 / 0

@MajorKaza to jest kwestia kluczowa mieszkając w dużym mieście typu Kraków czy Wrocław gdzie nie ma metra.Przejechanie 6 km zajmuje około godziny.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar izka8520
-1 / 1

@majorkaza a tak, że samochodem masz pół godzinki i jest to pół godzinki i już, po prostu o odpowiedniej godzinie wyjeżdżasz. A autobusem masz godzinę jazdy, ale nie o tej, o której chcesz, tylko o tej, o której jest rozkład. Więc musisz być w pracy przed czasem

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M mieteknapletek
0 / 0

@MajorKaza
moze byc ale...
ja mieszkam w wiosce pod miastem (tzn w mniejszym miescie), zona pracuje zdalnie, ja do pracy dojezdzam. mlody ma szkole w naszym miasteczku wiec jest super
z tym ze....
zycie towarzyskie.... zapomnij, wiekszosc znajomych jakich mam, to znajomi z pracy ktorzy mieszkaja tak samo jak ja w mniejszych miejscowosciach w okolicy. jak to wyglada? po pracy kazdy pedzi do domu,wyjsc na jedno piwo sie da, ale na wiecej to juz nie, bo do domu trzeba samochodem wracac, bo komunikacja podmiejska ssie
dojazd do pracy, zajmuje mi godzine, z czego polowa to stanie w korkach (powrot do domu po godzinach szczytu zajmuje mi okolo 30 minut)
gdybym byl mlodszy i nie mial rodziny, to w zyciu bym sie na cos takiego nie pisal

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M MajorKaza
0 / 0

@mieteknapletek Dobra rada: niech Pan nie szuka przyjaciół w pracy tylko w okolicy, a najlepiej w rodzinie. Ludzie czasem pracę zmieniają. Miejsce zamieszkania rzadziej, a rodziny wcale. :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S seybr
0 / 0

@pochichrana kwestia lokalizacji. U mnie na wsi po takiej cenie mieszkania chodziły. Sam kupiłem takowe. Ostatnio poszło w podobnej cenie. Co do domu. Jak ktoś ma pojęcie o wykończeniu i nie szaleje to może sporo zaoszczędzić. Znajomy 2 lata temu kupił pół domu. Elektrykę wykonaliśmy sami, sam materiał, kable, zabezpieczenia to nie jest ogromny koszt. Kwestia robocizny. Gniazda elektryczne tutaj można zaszaleć. Można kupić za 20 zł jak i za 100 zł. Znam się na elektryce. Ja on i jego szwagier. Nie piliśmy piwa a robiliśmy. Pomogłem jemu, kiedyś wykonał dla mnie sporą przysługę. Wszelkie gładzie, hydraulikę wykonał jego teściu. Płytki, srytki itp. zrobił z teściem. Kolejna mega oszczędność. Ziemia na wsi nie jest droga. Znajomy kupił kawał działki za 25 tyś. zł. Jak pisałem kwestia lokalizacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+15 / 27

Raczej na to mieszkanie z przydziału, czekało się 20 lat. W tym czasie mieszkało się u rodziców, teściów lub na wynajętym. Nie było też takiej możliwości zakupu swojego M jak dziś, bo banki nie rozdawały kredytów hipotecznych, każdemu kto pracował.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P protektat54
+4 / 14

@matek1998 ile się czekało to zależy od regionu i czasu w każdym razie na był okres kiedy na Górnym Śląsku i w Nowej Hucie (Kraków) można było dostać prawie od ręki a większości mniejszych miast okres oczekiwania nie przekraczał 5 lat a w miastach do których wszyscy się wtedy pchali (np. Warszawa) czekało się najdłużej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 14:19

avatar matek1998
+10 / 14

@protektat54 mieszkania prawie " od ręki " były zakładowe, pracujesz masz gdzie mieszkać. W ten sposób zakłady pracy przyciągały pracowników. Reszta społeczeństwa, grzecznie czekała na swoją kolej do " własnego " - M.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
+2 / 4

@pochichrana weź pod uwagę, że po wojnie Polska nie tylko Warszawa była zrujnowana, ludzie własnymi rękoma odbudowywali kraj i stawiali gospodarkę od nowa, więc musieli gdzieś mieszkać. Wówczas wszystko było państwowe w tym mieszkania tz. z przydziału i miało to sens bo w ten sposób miasta ( gminy ) zatrzymywały w nich mieszkańców co sprzyjało ich rozwojowi. Na wsiach były PEGEERY gdzie ludzie pracowali z możliwością zamieszkania. I nie wiem z czym nasze pokolenie ma problem, kiedyś był inny ustrój, teraz jest inaczej i nie ma mieć o co żali. Mamy tz. kapitalizm co znaczy masz łeb i uj to kombinuj bo nikt ci nic nie da.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
0 / 8

@matek1998 powiem ci z czym mam... z mieszkaniami socjalnymi i komunalnymi za ktore ja i inni podatnicy placa, a kombinatorzy je dostaja za pol darmo. Co prawda za komunalne trzeba placic ale co z tego skoro jest to kwota nizsza od rynkowej ? Ci ludzie potem zasiedlaja te mieszkania przez wiele wiele lat, a na koncu wykupuja za grosze. A uczciwy obywatel musi brac kredyt na lat 30 ...
Ja rozumiem pomoc jako ochrona przed bezdomnoscia i oczywiscie popieram to, ale to powinna byc pomoc na pol roku... rok.. zeby osoba z problemammi miala przez ten czas chociaz o ten jeden problem mniej, i mogla aktywnie szykac pracy.
A nie ze dajemy mieszkanie bo ktos sobie zrobil bombelki.. jak ktos byl na tyle niedopowiedzialny ze zrobil sobie dziecko nie majac odpowiedniego zaplecza, nie majac wynajetego lokum itd.. to zamiast dawac mu mieszkanie i go sponsorowac, powinno sie raczej doebrac dziekco.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar matek1998
-1 / 7

@pochichrana rany ależ ty bzdury piszesz, taka typowa zawiść bo ktoś ma a ja nie. Ty uczciwy obywatel w podatkach płacisz na gorsze rzeczy niż mieszkania komunalne i socjalne np. na wypasione pensje, premie i odprawy w rządzie i spółkach skarbu państwa. A wspomniane mieszkania nie są utrzymywane z podatków ogólnych tylko z podatków na rzecz gminy. W mieszkaniach komunalnych, które nie są tanie mieszkają nie tylko młodzi, ciekawe kto dałby kredyt hipoteczny ludziom z minimalną lub 50+, 60 + aby mogli zwolnić lokal . Co do robienia bombelków, z Twoim myśleniem, ludzkość by wymarła. XD A nie, Ty byś zabierał mniej zamożnym i oddawał do domu dziecka, gdzie bogaci mogli by sobie bombelka wybrać, ciekawe co byś zrobił z tymi niechcianymi, utylizacja czy części zamienne dla bogatych ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 27 grudnia 2019 o 17:20

A activefun
+5 / 5

@pochichrana Jeśli przy regularnych zarobkach 3 średnich krajowych, nie wyobrażasz sobie posiadania domu to chyba masz jednak problem z zarządzaniem zarobionymi pieniędzmi. Ja widzę że jest wręcz przeciwnie, ludzie mają pieniędzy jak nigdy wcześniej. U mnie w mieście 50 tyś mieszkańców, domy powstają bardzo szybko i w dużych ilościach obecnie. A podobno 50-60% mieszkań jest kupowanych za gotówkę. Skromny dom powiedzmy 110-120 m2 przy własnym zaangażowaniu można spokojnie zbudować poniżej 300 tyś. zł, nawet wliczając koszt dziaki (nie w dużym mieście) A nawet kredyt hipoteczny w wysokości powiedzmy 200 tyś daje ratę pewnie nie więcej niż 1 tyś. zł miesięcznie, więc znośnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 1

@HeniekRybak Spolecznosc nie oznacza tego ze ktos moze sie lenic i nic z siebie nie dawac, tylko zerowac na innych. Wlasnie tacy ludzie mogliby wyjechac w diably, bo sa tylko zbednym balastem. Nic z siebie nie daja, nie chca pracowac, tylko zeby im dawac... bo im sie nalezy...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P pochichrana
-1 / 1

@HeniekRybak a skad zes taki wniosek wysunal ? Widac czytanie ze zrozumieniem boli ?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-2 / 2

@pochichrana Kłócę sie z Tobą często ale za tego posta to flachę bym ci postawił pani pochichrana :p, tutaj masz racje całkowitą jak cie czytam, ale oczywiscie tego nikt nie czai

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+19 / 43

Jasne, ona miała lepiej. Mieszkanko na przydział samochodzik na talon, mięsko, wódeczka na kartki. Ty musisz sobie wszystko sam kupić biedaku... ale nie martw się, niedługo wszystko będzie tak jak dawniej. W tym ceny regulowane, sądy partyjne... Jestem bardzo ciekaw czy ci będzie pasować.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+3 / 7

@gottvater Naprawdę? No co ty powiesz.... mam wrażenie, że autorowi wydaje się, że to było za darmo. A historia z płaceniem za samochód i późniejszym losowaniem, który z wpłacających samochód dostanie opisana przez @Purple_Piper jest absolutnie prawdziwa.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Grobisher
-2 / 2

@Purple_Piper Dziś różnej maści podatki mocno wzrosły względem tamtych czasów, więc też płacisz w ciemno porównywalne pieniądze do podatków + książeczek za komuny (a nawet więcej), tyle że nic za to nie dostajesz :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-3 / 3

@Oriolus Nie gościu, bedzie gorzej niż dawniej i obecnie. Bedzie lepiej jak ten przydział mieszkania bedzie łatwiej dostępny. A demot prawdziwy jak woda mokra.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Kocioo
+6 / 6

Tamte czasy różniły się od tych ze wtedy nie musiało się oszczędzac na mieszkanie.. tylko czekao 20 lat.... .a teraz kredyt spłaca się 20-30 lat... ae mieszkanie dostaje od razu...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafalinformatyk
-2 / 2

@Kocioo Gdyby czekali 20 lat to do dziś nikt nic by nie miał, do 5 lat i nie wiecej sie czekało.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B bromba_2k
+7 / 7

Wujek był sekretarzem miejskim PZPR? Nie każdy takiego miał w rodzinie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar MalaZlaCzarownica
+7 / 9

Pomylił ci się przydział w wieku 20 lat z przydziałem po 20 latach czekania. Acz fakt, jak ktoś dostał po jedynych 20, to chwalił się że szybko.

P.S. Na założenie telefonu też się czekało podobnie. Fajnie było, c'nie?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar S_Jupiter
-2 / 2

Kawalerka to najmniej opłacalna rzecz dzisiaj

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M masky17
+3 / 3

Widać, że to jakis gimnazjalista pisałe ten demot i nie ma nawet najmniejszego pojęcia jak takie dostawanie rzeczy "z przydziału" w gospodarce centralnie planowanej, wyglądało...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E emilcia515
0 / 0

Czy wy tak serio że ludzie mają po 3700 na rękę w wieku 18-20 lat? Może w Warszawce ale nie w małych miastach i na wsiach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
0 / 0

@emilcia515 Gdzie jest Warszawka?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K kaem38
-1 / 1

Również uważam, że w PRL-u start w dorosłe życie był łatwiejszy - choć sam standard tego życia był dużo niższy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
+1 / 1

Mieszkanie na przydział w wieku 20 lat?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 0

@cysiek63 jeśli dostała z MM albo z zajładu pracy to można było

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
0 / 0

@pawelkolodziej Raczej nie. Przeciętny czas oczekiwania to 10 lat. Musiałaby by mieć niezłe plecy żeby dostać mieszkanie w wieku 20 lat

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 0

@cysiek63 była jeszcze opcja, że rodzice zapisywali na mieszkanie już za dziecka ... znam taie przypadki

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar cysiek63
+1 / 1

@pawelkolodziej To były książeczki spółdzielcze, więc to nieco inna bajka. Na kwaterunek nie można było zapisać :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pawelkolodziej
0 / 0

Nie kupiłeś i jeszcze popierassz ten chory ustrój ... a ona żyła w lepszym

Odpowiedz Komentuj obrazkiem