@HuecoMundo Inteligentny człowiek jest często leniwy, wobec wymyśli, jak coś zrobić, aby było dobrze zrobione a nie trzeba byłoby się narobić - a najlepiej uzyskać efekt, że niby to się bardzo narobiłeś :D..
@BrickOfTheWall Nie przesadzaj. Ja nie umiem obierać ziemniaków, bo... ich nie lubię. Chyba że są młode, albo pieczone, a do takich dań po prostu się je myje.
Jak kiedyś musiałam je obierać, to wyglądały jak z "pierwszego obrazka", co wcale nie znaczy, że nie umiem gotować.
@Cascabel To kwestia kilku złociszy w markecie, więc bez przesady. Wystarczy przy okazji kolejnych zakupów zgarnąć sobie taką i po problemie. Prędzej uwierzę w to, że ktoś nie potrafi się tym posługiwać.
Czy zawsze obieraczkę masz w kieszeni, albo niesiesz do każdego członka rodziny i znajomego?
Nie będę kupowała ciotce, u której bywam raz na rok. Babci kupowałam już trzy razy, za każdym razem magicznie znika.
@Cascabel Worek ziemniaków też masz w torebce w razie nagłego głodu? :D
To wspólne obieranie ziemniaków u członków rodziny jest dla mnie jakieś nienaturalne. Coś takiego zdarzało się wyłącznie przy wyjazdach na dłużej gdzieś do dalszej rodziny. No i u mnie wszyscy mają obieraczki, bo są zwyczajnie wygodniejsze. Ja mam w domu 3 mimo, że ziemniaków nie jadam. Jadam za to chociażby ogórki, które pięknie się tym obiera. Podobnie z jabłkami. Nawet jak nie jadasz ziemniaków, to warto to mieć w domu ;)
No a jak rodzina zaprasza na wspólne obieranie ziemniaków i nie zapewni sprzętu to cóż, będą trójkątne ziemniaki.
Na większe imprezy polecam michę z ciepłą wodą, nową szczotkę do kibla z twardym włosiem i wkrętarkę lub wiertarkę. Cała micha ziemniaków pięknie obrana w minutę.
@ZONTAR U mnie bywają relacje pod tytułem "czujcie się jak u siebie w domu", że np. po pół roku wpada się niespodziewanie, robi w tym domu obiad i tym podobne. Podobnie u babci: wiemy, że przy organizacji imprez nikt jej nie pomorze, więc wpadamy wcześniej...
Nie tylko ogórki, fajne bywa do krojenia sera :)
Raz byłam też na rejsie, gdzie sadzano jedną wachtę co noc do obierania ziemniaków. Obieraczki były trzy, ziemniaków - kilka dużych worków, osób do obierania - 20, czas: pół godziny. Z nożem były różne stopnie zaawansowania: od "kwadratów", poprzez inne wielokąty, aż do "klejnotów".
Nie ma się czym chwalić. Obieranie ziemniaków to nie jest skomplikowana czynność i nieopanowanie jej świadczy o niskim poziomie inteligencji.
@katem Nie przesadzałbym z tą inteligencją. Tu jest kwestia tego czy jest się leniwym czy też nie.
@HuecoMundo raczej częstotliwości wykonywania danego zadania.
@HuecoMundo Inteligentny człowiek jest często leniwy, wobec wymyśli, jak coś zrobić, aby było dobrze zrobione a nie trzeba byłoby się narobić - a najlepiej uzyskać efekt, że niby to się bardzo narobiłeś :D..
Kiedyś zostawi cię samego na tydzień w domu to zdechniesz z głodu i brudu
@BrickOfTheWall Nie przesadzaj. Ja nie umiem obierać ziemniaków, bo... ich nie lubię. Chyba że są młode, albo pieczone, a do takich dań po prostu się je myje.
Jak kiedyś musiałam je obierać, to wyglądały jak z "pierwszego obrazka", co wcale nie znaczy, że nie umiem gotować.
Jest coś takiego jak obieraczka. Zawsze obiera się nią perfekcyjnie bez zbędnych przygotowań.
@ZONTAR niestety, nie w każdym domu jest.
@Cascabel To kwestia kilku złociszy w markecie, więc bez przesady. Wystarczy przy okazji kolejnych zakupów zgarnąć sobie taką i po problemie. Prędzej uwierzę w to, że ktoś nie potrafi się tym posługiwać.
Czy zawsze obieraczkę masz w kieszeni, albo niesiesz do każdego członka rodziny i znajomego?
Nie będę kupowała ciotce, u której bywam raz na rok. Babci kupowałam już trzy razy, za każdym razem magicznie znika.
@ZONTAR w torebce mam już scyzoryk, miarkę, nożyczki i małe kombinerki. Więcej dźwigać nie będę ;)
@Cascabel Worek ziemniaków też masz w torebce w razie nagłego głodu? :D
To wspólne obieranie ziemniaków u członków rodziny jest dla mnie jakieś nienaturalne. Coś takiego zdarzało się wyłącznie przy wyjazdach na dłużej gdzieś do dalszej rodziny. No i u mnie wszyscy mają obieraczki, bo są zwyczajnie wygodniejsze. Ja mam w domu 3 mimo, że ziemniaków nie jadam. Jadam za to chociażby ogórki, które pięknie się tym obiera. Podobnie z jabłkami. Nawet jak nie jadasz ziemniaków, to warto to mieć w domu ;)
No a jak rodzina zaprasza na wspólne obieranie ziemniaków i nie zapewni sprzętu to cóż, będą trójkątne ziemniaki.
Na większe imprezy polecam michę z ciepłą wodą, nową szczotkę do kibla z twardym włosiem i wkrętarkę lub wiertarkę. Cała micha ziemniaków pięknie obrana w minutę.
@ZONTAR U mnie bywają relacje pod tytułem "czujcie się jak u siebie w domu", że np. po pół roku wpada się niespodziewanie, robi w tym domu obiad i tym podobne. Podobnie u babci: wiemy, że przy organizacji imprez nikt jej nie pomorze, więc wpadamy wcześniej...
Nie tylko ogórki, fajne bywa do krojenia sera :)
Raz byłam też na rejsie, gdzie sadzano jedną wachtę co noc do obierania ziemniaków. Obieraczki były trzy, ziemniaków - kilka dużych worków, osób do obierania - 20, czas: pół godziny. Z nożem były różne stopnie zaawansowania: od "kwadratów", poprzez inne wielokąty, aż do "klejnotów".
To prawda xd podobnie się sprawa ma ze zrobieniem herbaty, jajecznicy czy jak obsługiwać kosiarkę czy głupią łopatę ;p
https://i.ibb.co/FzTz4jn/USER-SCOPED-TEMP-DATA-orca-image-1680253661.jpg