Moje dziecko było niedawno w ramach lekcji odwiedziło z klasą Zakład Gospodarki Odpadami. Otóż po tej pięknej segregacji w kontenery, na miejscu wszystko wysypują na jedną linię i segregują jeszcze raz. Teraz myślę, jak synowi wytłumaczyć sens tego, co my robimy.
@Paszkwilant tak naprawdę powinien być podział na frakcję suchą i mokrą, cała reszta to fikcja bo i tak trzeba to sortować bo nie ma 100% pewności że jest dobrze posortowane.
@Paszkwilant
Sam kiedyś ruszyłem ten temat obserwując z balkonu odbiór śmieci: http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=734537
Szkoda, że fotki już nie działają, ale firma odbierająca śmieci zwyczajnie ładowała je "do jednego wora" (śmieciarki)
Gdzie tu sens i logika?
@Paszkwilant Banalnie prosto: segregujesz, żeby pracownikom było łatwiej. Dzięki temu wyłapią więcej surowców wtórnych.
A kto uważa, że płaci za dużo, może przecież sam swoje śmieci: posegregować, umyć, podzielić dodatkowo na konkretne typy surowców (np. zakrętki od butelek osobno od samych butelek), rozdzielić opakowania wielomateriałowe (tetrapaki), a uzyskany PET, metale, papier, szkło i inne surowce rozwieźć do poszczególnych punktów skupu.
Płacimy za to, że ktoś robi to za nas, odbierając nasze śmieci prosto spod drzwi naszego domu.
@jonaszewski Nie do końca, muszę płacić niezależnie czy generuję śmieci czy nie.
Jeśli sam segreguję i rozwożę do skupu a na bio mam kompostownik to za co płacę?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
10 stycznia 2020 o 16:46
@nyar Dokładnie, i tak trzeba płacić. A powinno być tak, że jak oddajesz idelanie posortowane śmieci, to nie powinna być pobierana opłata, bo to już nie sa śmieci, tylko surowce wtórne. A @jonaszewski nie wiesz czasami na co idzie kasa ( jakaś opłata produktowa czy coś w tym stylu) która z założenia miała być na pokryciem kosztów późniejszej utylizacji?
@Paszkwilant Ma to sens przede wszystkim edukacyjny. Cel jest taki, żeby nasze dzieci naprawdę umiały segregować bo nasza generacja tego się nie nauczy. Sam na pewno widzisz jaka jest jakość tej segregacji obecnie przez ludzi.
@nyar @komivoyager Niestety za innych. Wprowadzenie obowiązkowej ryczałtowej opłaty za śmieci było pokłosiem zachowań ludzi, którzy dla "oszczędności" wywalali śmieci do lasu i deklarowali najniższe ilości do odbioru. Bo kiedyś płacono za faktyczną ilość odbieranych odpadów. Obecnie jest to technicznie rzecz biorąc "opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi" przez gminę, w ramach której masz prawo "za darmo" oddać dowolną ilość odpadów. Zyskują więc ci, którzy generują ich dużo.
"Sądy wskazują, że z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wynika, że nie jest to opłata za usługę, ale danina publiczna".
A co się dzieje z opłatami? Zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie, które to miasto chciało obniżyć opłaty mieszkańcom, a resztę dołożyć "z własnej kieszeni" (sic!), system ma się samobilansować. Tzn. opłaty ponoszone przez mieszkańców mają 1 :1 pokrywać koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (2013) nie mogą stanowić dodatkowego źródła dochodu gminy.
Ale im bardziej mieszkańcy dbają o ograniczenie ilości generowanych śmieci i im lepiej je segregują, tym mniejsze koszty ponoszą firmy obsługujące wywóz i utylizację śmieci, mogą więc zaproponować niższe stawki miastom. Inna sprawa, że niewielka konkurencja na rynku nie sprzyja obniżce cen.
Pisałam już o tym nie raz. W tej chwili nie ma surowców. To wszystko są śmieci, za które firma odbierająca odpady płaci. Kiedyś firmie odbierającej odpady płacono za surowce. Teraz to są zwykłe śmieci. Stąd między innymi te gigantyczne podwyżki. A będą jeszcze większe. Teraz już rynek jest zapchany nawet papierem, zaraz będzie szkłem. Nie ma co z tym robić. Wasze żółte worki, które tak pieczołowicie segregujecie w 90% idą do spalarni. Bo większość oddaje syf po prostu. Ładnie posegregowane surowce wtórne. Bzdura. Jedynie jeszcze zakrętki od butelek i biała folia to surowce. Takie domowe. Reszta.... ale jest jeszcze druga strona medalu. Zeby zbierac selektywnie, potrzebne są worki. Wiecie ile to setek tysięcy ton dodatkowego plastiku? żeby zbierać śmieci, które i tak pojadą do spalarni tylko inną śmieciarką? To jest dopiero ekologia...
Pamiętaj, że producent będzie wlepiał kary, bo ty się pomylisz. Wszystko podlega kolejnej segregacji i jeżeli jest dobrej jakości - trafia do odzysku. Ale w Polsce nie mamy instalacji: makulatura trafiała do Chin, ale Chiny się zamknęły, sporo selektywnych odpadów może być odzyskana tylko w jednej francuskiej firmie... tego typu odpady "jeżdżą" po Europie, a my, małe żuczki, ponosimy koszt tego, że nie mamy instalacji. A państwu lepiej podnieść opłaty (niech wpada więcej kasy) albo wlepiać kary (jeszcze więcej kasy) niż pomóc przy inwestycjach.
@Cascabel np. w Skandynawii butelki plastikowe sa oplacane tak jak szklane. Dla wielu firm stluczka szklana to cenny surowiec. Wiele materialow polimerowych i z metali kolorowych daje sie odzyskac. Wystarczy zobaczyc jakie materialy sa skupowane w Polsce, a jeszcze jakie w Europie i zdamy sobie sprawe, ze spora czesc naszych smieci mozna sprzedac - a my te surowce oddajemy za darmo i jeszcze za to placimy
@Xar Płacimy za brak instalacji i transport i kolejne etapy selekcji.
Dlatego np. są akcje zbiórki nakrętek na wózki inwalidzkie. Masz w całości identyczny materiał. Jakbyś miał tylko i wyłącznie zbiórkę butelek plastikowych, na przykład w automatach, a odeszedłby koszt pań na taśmie, które jeszcze muszą dosegregować odpady, czy przewozu po dziesięć razy - pewnie by się to opłacało.
Za to u nas stworzono system, który jeszcze podnosi koszty odbioru i przewozu odpadów.
Z pretensjami i pomysłami, by segregowanie opłacało się i ludziom i firmom - do Ministerstwa Środowiska.
@PanRambo I ja piszę o niemieckich gminach w których czasami nic się nie płaci za odpady kosztem dokładnej domowej segregacji surowców wtórnych. Stąd czasami przed niemieckimi domami widać nawet 7 pojemników.
Ludziom wydaje się że te posegregowane odpady to skarby na których firmy odbierające zgarniają kokosy. Ile w tym prawdy każdy sam może sprawdzić zawożąc je do skupu.
Moje dziecko było niedawno w ramach lekcji odwiedziło z klasą Zakład Gospodarki Odpadami. Otóż po tej pięknej segregacji w kontenery, na miejscu wszystko wysypują na jedną linię i segregują jeszcze raz. Teraz myślę, jak synowi wytłumaczyć sens tego, co my robimy.
@Paszkwilant tak naprawdę powinien być podział na frakcję suchą i mokrą, cała reszta to fikcja bo i tak trzeba to sortować bo nie ma 100% pewności że jest dobrze posortowane.
@Paszkwilant
Sam kiedyś ruszyłem ten temat obserwując z balkonu odbiór śmieci:
http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=734537
Szkoda, że fotki już nie działają, ale firma odbierająca śmieci zwyczajnie ładowała je "do jednego wora" (śmieciarki)
Gdzie tu sens i logika?
@Paszkwilant Banalnie prosto: segregujesz, żeby pracownikom było łatwiej. Dzięki temu wyłapią więcej surowców wtórnych.
A kto uważa, że płaci za dużo, może przecież sam swoje śmieci: posegregować, umyć, podzielić dodatkowo na konkretne typy surowców (np. zakrętki od butelek osobno od samych butelek), rozdzielić opakowania wielomateriałowe (tetrapaki), a uzyskany PET, metale, papier, szkło i inne surowce rozwieźć do poszczególnych punktów skupu.
Płacimy za to, że ktoś robi to za nas, odbierając nasze śmieci prosto spod drzwi naszego domu.
@jonaszewski Nie do końca, muszę płacić niezależnie czy generuję śmieci czy nie.
Jeśli sam segreguję i rozwożę do skupu a na bio mam kompostownik to za co płacę?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 stycznia 2020 o 16:46
@nyar Dokładnie, i tak trzeba płacić. A powinno być tak, że jak oddajesz idelanie posortowane śmieci, to nie powinna być pobierana opłata, bo to już nie sa śmieci, tylko surowce wtórne. A @jonaszewski nie wiesz czasami na co idzie kasa ( jakaś opłata produktowa czy coś w tym stylu) która z założenia miała być na pokryciem kosztów późniejszej utylizacji?
@Paszkwilant Ma to sens przede wszystkim edukacyjny. Cel jest taki, żeby nasze dzieci naprawdę umiały segregować bo nasza generacja tego się nie nauczy. Sam na pewno widzisz jaka jest jakość tej segregacji obecnie przez ludzi.
@nyar @komivoyager Niestety za innych. Wprowadzenie obowiązkowej ryczałtowej opłaty za śmieci było pokłosiem zachowań ludzi, którzy dla "oszczędności" wywalali śmieci do lasu i deklarowali najniższe ilości do odbioru. Bo kiedyś płacono za faktyczną ilość odbieranych odpadów. Obecnie jest to technicznie rzecz biorąc "opłata za gospodarowanie odpadami komunalnymi" przez gminę, w ramach której masz prawo "za darmo" oddać dowolną ilość odpadów. Zyskują więc ci, którzy generują ich dużo.
"Sądy wskazują, że z ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, wynika, że nie jest to opłata za usługę, ale danina publiczna".
A co się dzieje z opłatami? Zdaniem Regionalnej Izby Obrachunkowej w Rzeszowie, które to miasto chciało obniżyć opłaty mieszkańcom, a resztę dołożyć "z własnej kieszeni" (sic!), system ma się samobilansować. Tzn. opłaty ponoszone przez mieszkańców mają 1 :1 pokrywać koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi. Zdaniem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Białymstoku (2013) nie mogą stanowić dodatkowego źródła dochodu gminy.
Ale im bardziej mieszkańcy dbają o ograniczenie ilości generowanych śmieci i im lepiej je segregują, tym mniejsze koszty ponoszą firmy obsługujące wywóz i utylizację śmieci, mogą więc zaproponować niższe stawki miastom. Inna sprawa, że niewielka konkurencja na rynku nie sprzyja obniżce cen.
W Polsce działa mafia śmieciowa, którą tworzą byli ubecy i odpady z LWP.
Pisałam już o tym nie raz. W tej chwili nie ma surowców. To wszystko są śmieci, za które firma odbierająca odpady płaci. Kiedyś firmie odbierającej odpady płacono za surowce. Teraz to są zwykłe śmieci. Stąd między innymi te gigantyczne podwyżki. A będą jeszcze większe. Teraz już rynek jest zapchany nawet papierem, zaraz będzie szkłem. Nie ma co z tym robić. Wasze żółte worki, które tak pieczołowicie segregujecie w 90% idą do spalarni. Bo większość oddaje syf po prostu. Ładnie posegregowane surowce wtórne. Bzdura. Jedynie jeszcze zakrętki od butelek i biała folia to surowce. Takie domowe. Reszta.... ale jest jeszcze druga strona medalu. Zeby zbierac selektywnie, potrzebne są worki. Wiecie ile to setek tysięcy ton dodatkowego plastiku? żeby zbierać śmieci, które i tak pojadą do spalarni tylko inną śmieciarką? To jest dopiero ekologia...
Pamiętaj, że producent będzie wlepiał kary, bo ty się pomylisz. Wszystko podlega kolejnej segregacji i jeżeli jest dobrej jakości - trafia do odzysku. Ale w Polsce nie mamy instalacji: makulatura trafiała do Chin, ale Chiny się zamknęły, sporo selektywnych odpadów może być odzyskana tylko w jednej francuskiej firmie... tego typu odpady "jeżdżą" po Europie, a my, małe żuczki, ponosimy koszt tego, że nie mamy instalacji. A państwu lepiej podnieść opłaty (niech wpada więcej kasy) albo wlepiać kary (jeszcze więcej kasy) niż pomóc przy inwestycjach.
@Cascabel np. w Skandynawii butelki plastikowe sa oplacane tak jak szklane. Dla wielu firm stluczka szklana to cenny surowiec. Wiele materialow polimerowych i z metali kolorowych daje sie odzyskac. Wystarczy zobaczyc jakie materialy sa skupowane w Polsce, a jeszcze jakie w Europie i zdamy sobie sprawe, ze spora czesc naszych smieci mozna sprzedac - a my te surowce oddajemy za darmo i jeszcze za to placimy
@Xar Płacimy za brak instalacji i transport i kolejne etapy selekcji.
Dlatego np. są akcje zbiórki nakrętek na wózki inwalidzkie. Masz w całości identyczny materiał. Jakbyś miał tylko i wyłącznie zbiórkę butelek plastikowych, na przykład w automatach, a odeszedłby koszt pań na taśmie, które jeszcze muszą dosegregować odpady, czy przewozu po dziesięć razy - pewnie by się to opłacało.
Za to u nas stworzono system, który jeszcze podnosi koszty odbioru i przewozu odpadów.
Z pretensjami i pomysłami, by segregowanie opłacało się i ludziom i firmom - do Ministerstwa Środowiska.
@Xar a wiesz co jest najśmieszniejsze? Jakiś czas temu, to własnie polscy naukowcy stworzyli technologię dzięki której sortowanie byłoby niepotrzebne.
Niemcy zarabiaja 4 razy wiecej niż Polacy w Polsce, a płacą mniej za wywóz smiecii, i tak jest w całej Europie - kto jest temu winny?
@PanRambo a w niektórych gminach wcale nie płacą, ale pod domami stoi wtedy nawet po 7 pojemników aby idealnie posortować surowce wtórnej.
@komivoyager ja piszę o Polsce a nie o niektórych gminach
@PanRambo I ja piszę o niemieckich gminach w których czasami nic się nie płaci za odpady kosztem dokładnej domowej segregacji surowców wtórnych. Stąd czasami przed niemieckimi domami widać nawet 7 pojemników.
@komivoyager a ja piszę konsekwentnie, dlaczego w Polsce w ostatnich latach koszt wywozu smieci wzrósł o 350% ( oprócz kilku gmin ;-)
Ludziom wydaje się że te posegregowane odpady to skarby na których firmy odbierające zgarniają kokosy. Ile w tym prawdy każdy sam może sprawdzić zawożąc je do skupu.
i to że makulatura w skupie po 5gr/kg o tym nikt nie mówi