I tak właśnie wychowuje się człowieka pocieszającego się zakupami i jedzeniem, uzależnionego od kupowania, jedzenia i oglądania. W skrócie zakupoholik z nadwagą siedzący przed telewizorem. Gratuluję metod wychowawczych.
Tylko wiesz, jak nauczysz go uciekać przed najmniejszymi problemami, to potem może uciekać do innych rzeczy niż telewizji i jedzenia. Może się uzależnić na przykład od alkoholu albo narkotyków.
Zamiast pozwalać dziecku nie iść do szkoły, warto by bylo się zastanowić dlaczego tak reaguje. Moja córka też kiedyś często "miewała" bóle brzucha przed pójściem do szkoły, płakała i szła naburmuszona. Okazało się, że była nieciekawa atmosfera. Zmieniłam szkołe i jest o niebo lepiej. Szkoła to nie tylko obowiązek, to przede wszystkim przywilej.
To jest wychowanie bezstresowe, masowo produkujace roszczeniowych debili z brakami w edukacji i aspiracjami by być elitą, bo przecież skoro mama ich na rękach całe życie nosiła i całowała ziemię po której stąpali, to znaczy, że wszyscy muszą. Debilizm i patologia.
Ludzie jaki WY macie totalny ból dupy! "Aaaa bo za moich czasów była bal bla". No same ideały się tu wypowiadają! Żadnemu z Was nigdy nie zdarzyło się po prostu odpuścić? Tak po prostu dla poprawy humoru?! Tylu ekspertów od wychowania dzieci ze rzygać się chce. A może problem w tym, że wiekszosc z Was była nie wychowywana a tresowana? Każdy człowiek (ten mały też) ma prawo do chwili słabości! I nie popadajmy w skrajności bo nikt nie napisał że to norma!
@Ja_dziunia Tylko ze co to pomoże? Wpierw się trzeba by dowiedzieć, co się w tej szkole dzieje że dzieciak tak zareagował. Dziecko też trzeba nauczyć jak ma szukać pomocy gdy coś jest nie tak a nie uciekać od problemu.
I tak właśnie wychowuje się człowieka pocieszającego się zakupami i jedzeniem, uzależnionego od kupowania, jedzenia i oglądania. W skrócie zakupoholik z nadwagą siedzący przed telewizorem. Gratuluję metod wychowawczych.
Co to jest muffinki? Jak to się je? Nie jest to szkodliwe dla sześciolatka?
@koradstru muffinki to takie jakby babeczki
Po prostu żenada. Mamusia też raczej nie z tych pracowitych.
Tylko wiesz, jak nauczysz go uciekać przed najmniejszymi problemami, to potem może uciekać do innych rzeczy niż telewizji i jedzenia. Może się uzależnić na przykład od alkoholu albo narkotyków.
Zamiast pozwalać dziecku nie iść do szkoły, warto by bylo się zastanowić dlaczego tak reaguje. Moja córka też kiedyś często "miewała" bóle brzucha przed pójściem do szkoły, płakała i szła naburmuszona. Okazało się, że była nieciekawa atmosfera. Zmieniłam szkołe i jest o niebo lepiej. Szkoła to nie tylko obowiązek, to przede wszystkim przywilej.
Myślisz, że ktoś ci jeszcze wierzy, bocie?
To chłopiec. Nic nie działa tak negatywnie na zdrowie psychiczne mężczyzny jak wizyta w sklepie.
To jest wychowanie bezstresowe, masowo produkujace roszczeniowych debili z brakami w edukacji i aspiracjami by być elitą, bo przecież skoro mama ich na rękach całe życie nosiła i całowała ziemię po której stąpali, to znaczy, że wszyscy muszą. Debilizm i patologia.
Tragedia co to się dzieję, za moich czasów - wstawaj bo się spóźnisz i nie było zmiłuj, dlatego to też będę przekazywać mojemu synowi
Ludzie jaki WY macie totalny ból dupy! "Aaaa bo za moich czasów była bal bla". No same ideały się tu wypowiadają! Żadnemu z Was nigdy nie zdarzyło się po prostu odpuścić? Tak po prostu dla poprawy humoru?! Tylu ekspertów od wychowania dzieci ze rzygać się chce. A może problem w tym, że wiekszosc z Was była nie wychowywana a tresowana? Każdy człowiek (ten mały też) ma prawo do chwili słabości! I nie popadajmy w skrajności bo nikt nie napisał że to norma!
@Ja_dziunia Tylko ze co to pomoże? Wpierw się trzeba by dowiedzieć, co się w tej szkole dzieje że dzieciak tak zareagował. Dziecko też trzeba nauczyć jak ma szukać pomocy gdy coś jest nie tak a nie uciekać od problemu.