@Catallina Najgorsze jest to że czasami przeszkadza mi to w pracy np. gdy muszę do kogoś zadzwonić, coś załatwić. Zawsze przygotowuję sobie w głowie jakiś scenariusz rozmowy, a później okazuje się, że się niepotrzebnie stresowałem.
@Valvetronix ale ja Cię rozumiem doskonale:) mam to samo:) powtarzam sobie i przed rozmową i po, że nic się nie stało, że nawet gdy zrobiłam lub po ie dziadek lam głupiego (w mojej opinii najczęściej), to inni mają tak samo... Ze przecież ja nie oceniam negatywnie osoby, która powie coś głupiego, osoby która widać, że jest zestresowana, że sie zaczerwieniła, nie spisuję jej na straty i nie śmieję się z niej ani na głos ani w duchu. To też troszeczkę pomaga, wiesz?
W ramach walki z nieśmiałością zatrudniłem się na komisie samochodowym. Po roku zmieniłem pracę i byłem pracownikiem biura obsługi klienta w warsztacie samochodowym (+plus funkcja "magazyniera" plus delegacje do klientów na Słowację). Chyba się wyleczyłem. Teraz jestem operatorem maszyn i współpracuję z wieloma osobami (czasami nawet 30 albo 40).
Nie napiszę, bo się wstydzę
Napisanie czegoś w anonimowym komentarzu, to milowy krok w stronę walki z nieśmiałością...
Jestem nadal wstydliwy a mam 25 lat, trochę głupio czasem się czuję
Ja mam 37 i tez:) to nie mija, można spróbować tylko zapanować nad tym na tyle, by się nie pogłębiało nadmiernie.
@Catallina Czyli będę walczył dalej ze swoją ułomnością :D
@Valvetronix walcz i się nie poddawaj:)
@Catallina Najgorsze jest to że czasami przeszkadza mi to w pracy np. gdy muszę do kogoś zadzwonić, coś załatwić. Zawsze przygotowuję sobie w głowie jakiś scenariusz rozmowy, a później okazuje się, że się niepotrzebnie stresowałem.
@Valvetronix ale ja Cię rozumiem doskonale:) mam to samo:) powtarzam sobie i przed rozmową i po, że nic się nie stało, że nawet gdy zrobiłam lub po ie dziadek lam głupiego (w mojej opinii najczęściej), to inni mają tak samo... Ze przecież ja nie oceniam negatywnie osoby, która powie coś głupiego, osoby która widać, że jest zestresowana, że sie zaczerwieniła, nie spisuję jej na straty i nie śmieję się z niej ani na głos ani w duchu. To też troszeczkę pomaga, wiesz?
@Catallina Dzięki :D postaram się w taki sposób podchodzić do takich sytuacji :)
@Valvetronix :)
Pozdrawiam takie osoby, nieśmiałość mija tylko trzeba chcieć, ja tam mam w dupie zdanie innych o mnie i żyje mi się lepiej niż kiedyś :D
Wstydzę się...
.
catalina to chodźmy na randkę :p
Samotność spowodowana przez nieśmiałość to jest dopiero kombo...
@1uk45 raczej klasyka gatunku.
Ja w grupie czuje sie pewniej niz w 1 na 1, zalezy jeszcze od drugiej osoby, jej charakteru.
No, tylko że itak nikt nie wie kim jestem ~anonimowość
Coś;)
Ledwo to napisałem tak się wstydzę.
Nie
W ramach walki z nieśmiałością zatrudniłem się na komisie samochodowym. Po roku zmieniłem pracę i byłem pracownikiem biura obsługi klienta w warsztacie samochodowym (+plus funkcja "magazyniera" plus delegacje do klientów na Słowację). Chyba się wyleczyłem. Teraz jestem operatorem maszyn i współpracuję z wieloma osobami (czasami nawet 30 albo 40).