Mając do wyboru tylko te 4 postacie, nie mogło być innego wyniku. Pozostali to okrutni mordercy, można ich nazwać potworami, psycholami itd. ale nie mendami. Menda to wesz łonowa, nieprzyjemny, uporczywy pasożyt, ale w zasadzie niegroźny.
Tak samo bym zagłosowała.
Kiedyś "Forrest Gump" był w czołówce moich ulubionych filmów. Od jakiegoś czasu już nie powracam do tego filmu, bo nie mogę znieść postaci Jenny.
Mając do wyboru tylko te 4 postacie, nie mogło być innego wyniku. Pozostali to okrutni mordercy, można ich nazwać potworami, psycholami itd. ale nie mendami. Menda to wesz łonowa, nieprzyjemny, uporczywy pasożyt, ale w zasadzie niegroźny.
@vetulae Brakuje tu Dolores Umbridge.
Marian Paździoch. Niepodważalnie.
A dlaczego Jenny jest największą mendą?
@Bischoop bo w manipulowała Foresta w dziecko i wróciła do niego z hivem.
Skyler może byt gorsza.
Z tych postaci - ok. Ale brakuje mi tu Dolores Umbridge z Pottera
Na to miano zasługuje jej ojciec, pedofil, który zniszczył jej życie.
Nie wiesz czy to był hiv czy nie, wiadomo, ze była chora nieuleczalnie
Tak samo bym zagłosowała.
Kiedyś "Forrest Gump" był w czołówce moich ulubionych filmów. Od jakiegoś czasu już nie powracam do tego filmu, bo nie mogę znieść postaci Jenny.