Stawiaj wysepki aby ludzie nie parkowali i nie zasłaniali przejść dla pieszych. Zastaw to skrzynkami z warzywniaka z jakimś zielskiem. Później wielki ból dupska, że kierowcy nie widzą dzieci wbiegających na jezdnię. No jak to, nie widział pan czapki wystającej zza palety?
Wygląda tak elegancko jak wystawa pod ogrodniczym.
To jest pikuś, prawie za darmo;) Poszukajcie, ile wydał Wrocław na "zazielenienie" miasta. Kilka doniczek pozbijanych z najtańszych desek z marketu, jak na moje oko koszt jakieś 500-1000 złotych za jedną + ziemia i trawa, koszt miasta jeśli dobrze pamiętam artykuł to 1,8 miliona lub coś koło tego ;)
Czyli według autora, cennik powinien wyglądać tak: projekt + rysunek wykonawczy - 400 zł, materiał z docięciem i impregnacją - 600 zł, montaż z wykończeniem i drobnymi materiałami - 900 zł, kosz ze stali nierdzewnej - 300 zł, nasadzenie kwiatów (ziemia + sadzonki + dowóz + robocizna) - 800 zł. To może oznaczać tylko brak kontaktu z rzeczywistością, albo za wszystko płacą jeszcze rodzice.
@pumiz Z góry uprzedzam, że rachunki płacę już sam ;D Co do wyceny, podana przez Pana w sumie chyba niewiele rozmija się z faktyczną wartością inwestycji. Niestety jak to u nas w Polsce bywa, gdy wartość inwestycji wynosi powiedzmy 100 złotych, inwestycja musi kosztować przynajmniej dziesięć razy tyle. Resztę kosztów stanowią łapówki i koszty "przetargów", które na koniec i tak wygra ta firma, która wygrać miała (najpewniej prowadzona przez syna/ojca.wujka lub innego pociotka ogłaszającego przetarg)
@rademenes_82 To niestety tak nie wygląda, i nie chodzi tu o żadne łapówki, tylko koszty działalności. Jak robisz sobie sam ławkę, to kupujesz 4 deski, 2 kantówki, tniesz to i skręcasz sobie w garażu, a na koniec malujesz impregnatem, za cały materiał płacisz 150 zł i zrobiłeś to w powiedzmy 8 godzin. Jedyny koszt jaki widzisz, to te 150 zł. Stolarz który przyjmuje zlecenie, robi to w wynajętej hali, gdzie płaci czynsz + woda + ścieki + ogrzewanie + energia elektryczna + wywóz odpadów + amortyzacja maszyn + części eksploatacyjne jak wiertła czy tarcze, które się zużywają, i pewnie kilka innych opłat. Nie przegnę, jeżeli dla małego warsztatu przyjmę 3000 PLN na miesiąc. Dzieląc na 22 dni , to daje 136 PLN/dzień, które doliczasz do usługi. Koszty pracy: jak pracownik dostaje do ręki 20 PLN za godzinę, to pracodawca ponosi koszt 40 zł, bo wliczone są do tego wszystkie składki, podatki, koszty jakie ponosi z tytułu zakupu ubrań, środków BHP, każda kostka mydła, papier toaletowy, czy kawa. 8h x 40 PLN to już jest 320 PLN, a to nie koniec, bo po towar trzeba jechać, ławkę pewnie dowieźć klientowi, każdy regał, szafka, maszyna, którą stolarz kupuje na wyposażenie, musi być jakoś wliczona w cenę usługi. Ty widzisz 150 zł, a stolarz ponad 600 zł. i jeszcze jedna ważna rzecz: jak robisz ławkę dla siebie, to może się ona rozlecieć bo 3 miesiącach i do nikogo nie możesz mieć pretensji. Ławki w zamówieniach publicznych muszą być z dobrego gatunku drewna, bez chorób, zabezpieczone kilkoma warstwami drogiego lakieru, żeby wytrzymały choć dwa sezony, na któe stolarz daje gwarancję, a to wszystko też podnosi cenę.
@pumiz Ja to wszystko rozumiem i zgadzam się. Ale to nie zmienia faktu, że przedstawiona (przykładowo) na zdjęciu instalacja to dla stolarza powiedzmy 3 dni pracy + koszt materiału, nawet w opisanych przez Pana stawkach nijak ma się to do podanej ceny inwestycji, czyli 33 tys. Chyba, że jednak mam rację i podmiot, który wygrał przetarg miał go wygrać i zamiast wykonać pracę w 3 dni, wykonywał ją 30 naliczając sobie odpowiednie koszta bo znalazł naiwnego, który zapłacił mu za siedzenie na tyłku ;)
Co to jest "tyś"?
@trusty
znaczenia:
zaimek
'ty' z końcówką czasownikową
przykład:
"Tyś dziecko! — tak szydzą i młodzi, i starzy".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 stycznia 2020 o 13:49
@Qbikkkk - problem w tym, że w powyższym kontekście, za uja nie pasuje.
to właśnie to: https://demotywatory.pl/4971153/Takie-tam
3 tys. to dziś kosztuje ładna ławka. Jeśli ktoś narzeka na wygórowaną cenę, to widać że w życiu nawet remontu nie robił.
Stawiaj wysepki aby ludzie nie parkowali i nie zasłaniali przejść dla pieszych. Zastaw to skrzynkami z warzywniaka z jakimś zielskiem. Później wielki ból dupska, że kierowcy nie widzą dzieci wbiegających na jezdnię. No jak to, nie widział pan czapki wystającej zza palety?
Wygląda tak elegancko jak wystawa pod ogrodniczym.
@ZONTAR to jest ulica jednokierunkowa, więc wysepka niczego nie zasłania.
E tam. "Strefa relaksu" to było coś !!!
To jest pikuś, prawie za darmo;) Poszukajcie, ile wydał Wrocław na "zazielenienie" miasta. Kilka doniczek pozbijanych z najtańszych desek z marketu, jak na moje oko koszt jakieś 500-1000 złotych za jedną + ziemia i trawa, koszt miasta jeśli dobrze pamiętam artykuł to 1,8 miliona lub coś koło tego ;)
samorządowe pralnie brudnych pieniędzy
Czyli według autora, cennik powinien wyglądać tak: projekt + rysunek wykonawczy - 400 zł, materiał z docięciem i impregnacją - 600 zł, montaż z wykończeniem i drobnymi materiałami - 900 zł, kosz ze stali nierdzewnej - 300 zł, nasadzenie kwiatów (ziemia + sadzonki + dowóz + robocizna) - 800 zł. To może oznaczać tylko brak kontaktu z rzeczywistością, albo za wszystko płacą jeszcze rodzice.
@pumiz Z góry uprzedzam, że rachunki płacę już sam ;D Co do wyceny, podana przez Pana w sumie chyba niewiele rozmija się z faktyczną wartością inwestycji. Niestety jak to u nas w Polsce bywa, gdy wartość inwestycji wynosi powiedzmy 100 złotych, inwestycja musi kosztować przynajmniej dziesięć razy tyle. Resztę kosztów stanowią łapówki i koszty "przetargów", które na koniec i tak wygra ta firma, która wygrać miała (najpewniej prowadzona przez syna/ojca.wujka lub innego pociotka ogłaszającego przetarg)
@rademenes_82 To niestety tak nie wygląda, i nie chodzi tu o żadne łapówki, tylko koszty działalności. Jak robisz sobie sam ławkę, to kupujesz 4 deski, 2 kantówki, tniesz to i skręcasz sobie w garażu, a na koniec malujesz impregnatem, za cały materiał płacisz 150 zł i zrobiłeś to w powiedzmy 8 godzin. Jedyny koszt jaki widzisz, to te 150 zł. Stolarz który przyjmuje zlecenie, robi to w wynajętej hali, gdzie płaci czynsz + woda + ścieki + ogrzewanie + energia elektryczna + wywóz odpadów + amortyzacja maszyn + części eksploatacyjne jak wiertła czy tarcze, które się zużywają, i pewnie kilka innych opłat. Nie przegnę, jeżeli dla małego warsztatu przyjmę 3000 PLN na miesiąc. Dzieląc na 22 dni , to daje 136 PLN/dzień, które doliczasz do usługi. Koszty pracy: jak pracownik dostaje do ręki 20 PLN za godzinę, to pracodawca ponosi koszt 40 zł, bo wliczone są do tego wszystkie składki, podatki, koszty jakie ponosi z tytułu zakupu ubrań, środków BHP, każda kostka mydła, papier toaletowy, czy kawa. 8h x 40 PLN to już jest 320 PLN, a to nie koniec, bo po towar trzeba jechać, ławkę pewnie dowieźć klientowi, każdy regał, szafka, maszyna, którą stolarz kupuje na wyposażenie, musi być jakoś wliczona w cenę usługi. Ty widzisz 150 zł, a stolarz ponad 600 zł. i jeszcze jedna ważna rzecz: jak robisz ławkę dla siebie, to może się ona rozlecieć bo 3 miesiącach i do nikogo nie możesz mieć pretensji. Ławki w zamówieniach publicznych muszą być z dobrego gatunku drewna, bez chorób, zabezpieczone kilkoma warstwami drogiego lakieru, żeby wytrzymały choć dwa sezony, na któe stolarz daje gwarancję, a to wszystko też podnosi cenę.
@pumiz Ja to wszystko rozumiem i zgadzam się. Ale to nie zmienia faktu, że przedstawiona (przykładowo) na zdjęciu instalacja to dla stolarza powiedzmy 3 dni pracy + koszt materiału, nawet w opisanych przez Pana stawkach nijak ma się to do podanej ceny inwestycji, czyli 33 tys. Chyba, że jednak mam rację i podmiot, który wygrał przetarg miał go wygrać i zamiast wykonać pracę w 3 dni, wykonywał ją 30 naliczając sobie odpowiednie koszta bo znalazł naiwnego, który zapłacił mu za siedzenie na tyłku ;)