Gdyby był biedny to co najwyżej zostałby oskarżony o gwałt i molestowanie. A tak- niestety są kobiety, które chciałyby spotkać takiego samego "przystojnego mężczyznę jak Grey". Smutne ale prawdziwe.
@olmajti Zauważamy, ale jest różnica między mężczyzną, którego wybieramy na nasze seksualne przygody, a mężczyzną, którego wybieramy na partnera. Grey jest ucieleśnieniem kobiecych fantazji: przystojny, bogaty, skupiony na dawaniu swojej kobiecie wszystkiego czego zapragnie, niegrzeczny chłopiec którego możemy zmienić. Ale jest tylko tym - fantazją. Wiadomo, że taki mężczyzna nie istnieje dlatego właśnie tyle kobiet wariuje na jego punkcie. Gdyby takich jak on było na pęczki to przestałby kogokolwiek obchodzić. Jedyna różnica między Greyem a fantazją seksualną męskiej części społeczeństwa jest taka, że jego ktoś wprowadził do popkultury.
@aariadna obawiam się że nie za bardzo jest taka różnica. Wystarczy spojrzeć na to jakie podejście do praw kobiet w krajach arabskich mają feministki. Dlaczego nie protestują w sprawie islamskich imigrantów przybywających do Europy? Może fetyszyzują brutalną męska dominację? Jeśli tak to całe pieprzenie o toksycznej męskości jest tylko czczym gadaniem :)
Dodatkowo. Jest jeszcze jedna kwestia. Grey nie dawał swojej kobiecie wszystkiego czego zapragnie. Steele nie wykazywała nim zainteresowania, była zielona w tym co go kręciło a z uporem maniaka próbował ją to tego zmusić. Spisanie z nią umowy to już w ogóle był szczyt (kto nie lubi fistingu?) gdzie bez mrugnięcia okiem zaakceptował zaproponowane przez nią zmiany. Ich relacja jest relacją patologiczną podważając zasady panujące w relacjach BDSM gdzie to osoba uległa steruje sytuacją :)
Niestety pisanie że jest to fantazja jest trochę niedorzeczne bo w realnym świecie sporo kobiet robi wiele żeby takich mężczyzn było jak najwiecej jednocześnie naciskając żeby mężczyzni byli zniewieściali. Następnym krokiem będą ruchy znoszące monogamię ;)
@olmajti No przywaliłeś ostro z tym podejściem feministek do brutalności w związkach w krajach arabskich ;) Nie wiem dlaczego nie protestują - ani nie pytałam, ani się nie zastanawiałam. To temat na zupełnie inną dyskusję.
Ale z tym brakiem zainteresowania samej bohaterki Greyem to bym się absolutnie nie zgodziła. Ana nie miała absolutnie żadnych innych zainteresowań poza rozważaniem domniemanej wspaniałości głównego bohatera. Przez dwa tomy (trzeciego nie przeczytałam, więc nie wiem czy coś się zmieniło) myślała jedynie o Greyu i o tym, że go pragnie, i nie może bez niego żyć. Tak monotematycznej bohaterki to ja dawno nie doświadczyłam. Jej cała egzystencja sprowadzała się do wygłaszania peanów na cześć Christiana.
Oczywiście Ana coś tam smęciła, że nie chce, że chce być samodzielna, ale dotyczyło to raczej sfery materialnej i zostało wprowadzone zapewne z dwóch powodów: 1. Stworzenie bohatera, który nie wchodzi zupełnie w żaden konflikt z innymi bohaterami mija się z celem. 2. W naszym kręgu kulturowym postać kobiety-utrzymanki nie jest za dobrze widziana, więc kreacja takiej bohaterki, która na wszystko się godzi i wszystko przyjmuje bez marudzenia byłoby w tym przypadku samobójem. E L James nie wystarczająco doświadczoną pisarką by poprowadzić taką postać, więc wybrała dużo łatwiejszy do zrealizowania i obecnie popularny wariant.
Buńczuczne zachowanie Christiana i jego chęć dominacji jest też częścią kobiecych fantazji. Wiele kobiet chce czuć nad sobą władzę silniejszego mężczyzny i jednocześnie mieć świadomość, że absolutnie nic im z jego strony nie grozi (w odróżniu od wspomnianych przez ciebie niektórych arabskich związków, gdzie kobiecie dzieje się krzywda - to już nie jest naszą fantazją). Bohaterka była postawiona w nieznanej sytuacji gdzie mężczyzna zasadniczo sprawował kontrolę, ale na żadnym etapie nie działa jej się tak naprawdę krzywda. Według mnie jest dokładnie tak jak twierdzisz, że "być powinno" - to Ana (uległa) sterowała sytuacją. Powiedziałabym więcej - to Ana była tą osobą, która miała nadzieję wymusić na Christianie pewne postępowanie. On od samego początku postawił sprawę jasno i powiedział jej czego oczekuje od tej relacji. Ana na każdym kroku marudziła, że chce normalnego związku, że chce coś więcej , a Christian koniec końców ulegał jej prośbom. Więc mamy tego "silnego" mężczyznę, który ulega jedynie swojej kobiecie i zmienia niektóre przyzwyczajenia by sprostać jej oczekiwaniom - kolejne ucieleśnienie kobiecych fantazji.
Żeby jakich mężczyzn było jak najwięcej? W jaki sposób naciskają by byli zniewieściali? Coś mnie ominęło? :D
@aariadna
Przywaliłem? Jeśli nie zastanawiałaś się to zrób to teraz i udowodnij że przywaliłem :)
Intu jest problem. Ja piszę o filmie, ty o książkach. Nie dojdziemy do porozumienia :)
Jakich mężczyzn? Brutalnych. Najlepiej kolorowych. Biali muszą stać się podrasą mężczyzn. W taki sposób jak w tym filmiku. https://youtu.be/koPmuEyP3a0 wszystko co jest typowo męskie jest źle. Bo tak. :)
nie tylko jest bogaty ale też młody i przystojny. Swoją drogą tak wielkie uwielbienie i popularność tego "dzieła" wiele mówi o skrywanych/nieuświadomionych potrzebach i fantazjach mnóstwa kobiet.
Gdyby był biedny to co najwyżej zostałby oskarżony o gwałt i molestowanie. A tak- niestety są kobiety, które chciałyby spotkać takiego samego "przystojnego mężczyznę jak Grey". Smutne ale prawdziwe.
@Cammax dlatego zanim coś się odwali trzeba dwa razy upewnić się, że jest się bogatym xD
@Cammax problem polega na tym że Grey był sadystycznym psychopatą. Smutne jest to że nie wiele ludzi, nie tylko kobiet tego nie zauważa :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 stycznia 2020 o 11:43
@olmajti Zauważamy, ale jest różnica między mężczyzną, którego wybieramy na nasze seksualne przygody, a mężczyzną, którego wybieramy na partnera. Grey jest ucieleśnieniem kobiecych fantazji: przystojny, bogaty, skupiony na dawaniu swojej kobiecie wszystkiego czego zapragnie, niegrzeczny chłopiec którego możemy zmienić. Ale jest tylko tym - fantazją. Wiadomo, że taki mężczyzna nie istnieje dlatego właśnie tyle kobiet wariuje na jego punkcie. Gdyby takich jak on było na pęczki to przestałby kogokolwiek obchodzić. Jedyna różnica między Greyem a fantazją seksualną męskiej części społeczeństwa jest taka, że jego ktoś wprowadził do popkultury.
@aariadna obawiam się że nie za bardzo jest taka różnica. Wystarczy spojrzeć na to jakie podejście do praw kobiet w krajach arabskich mają feministki. Dlaczego nie protestują w sprawie islamskich imigrantów przybywających do Europy? Może fetyszyzują brutalną męska dominację? Jeśli tak to całe pieprzenie o toksycznej męskości jest tylko czczym gadaniem :)
Dodatkowo. Jest jeszcze jedna kwestia. Grey nie dawał swojej kobiecie wszystkiego czego zapragnie. Steele nie wykazywała nim zainteresowania, była zielona w tym co go kręciło a z uporem maniaka próbował ją to tego zmusić. Spisanie z nią umowy to już w ogóle był szczyt (kto nie lubi fistingu?) gdzie bez mrugnięcia okiem zaakceptował zaproponowane przez nią zmiany. Ich relacja jest relacją patologiczną podważając zasady panujące w relacjach BDSM gdzie to osoba uległa steruje sytuacją :)
Niestety pisanie że jest to fantazja jest trochę niedorzeczne bo w realnym świecie sporo kobiet robi wiele żeby takich mężczyzn było jak najwiecej jednocześnie naciskając żeby mężczyzni byli zniewieściali. Następnym krokiem będą ruchy znoszące monogamię ;)
@olmajti No przywaliłeś ostro z tym podejściem feministek do brutalności w związkach w krajach arabskich ;) Nie wiem dlaczego nie protestują - ani nie pytałam, ani się nie zastanawiałam. To temat na zupełnie inną dyskusję.
Ale z tym brakiem zainteresowania samej bohaterki Greyem to bym się absolutnie nie zgodziła. Ana nie miała absolutnie żadnych innych zainteresowań poza rozważaniem domniemanej wspaniałości głównego bohatera. Przez dwa tomy (trzeciego nie przeczytałam, więc nie wiem czy coś się zmieniło) myślała jedynie o Greyu i o tym, że go pragnie, i nie może bez niego żyć. Tak monotematycznej bohaterki to ja dawno nie doświadczyłam. Jej cała egzystencja sprowadzała się do wygłaszania peanów na cześć Christiana.
Oczywiście Ana coś tam smęciła, że nie chce, że chce być samodzielna, ale dotyczyło to raczej sfery materialnej i zostało wprowadzone zapewne z dwóch powodów: 1. Stworzenie bohatera, który nie wchodzi zupełnie w żaden konflikt z innymi bohaterami mija się z celem. 2. W naszym kręgu kulturowym postać kobiety-utrzymanki nie jest za dobrze widziana, więc kreacja takiej bohaterki, która na wszystko się godzi i wszystko przyjmuje bez marudzenia byłoby w tym przypadku samobójem. E L James nie wystarczająco doświadczoną pisarką by poprowadzić taką postać, więc wybrała dużo łatwiejszy do zrealizowania i obecnie popularny wariant.
Buńczuczne zachowanie Christiana i jego chęć dominacji jest też częścią kobiecych fantazji. Wiele kobiet chce czuć nad sobą władzę silniejszego mężczyzny i jednocześnie mieć świadomość, że absolutnie nic im z jego strony nie grozi (w odróżniu od wspomnianych przez ciebie niektórych arabskich związków, gdzie kobiecie dzieje się krzywda - to już nie jest naszą fantazją). Bohaterka była postawiona w nieznanej sytuacji gdzie mężczyzna zasadniczo sprawował kontrolę, ale na żadnym etapie nie działa jej się tak naprawdę krzywda. Według mnie jest dokładnie tak jak twierdzisz, że "być powinno" - to Ana (uległa) sterowała sytuacją. Powiedziałabym więcej - to Ana była tą osobą, która miała nadzieję wymusić na Christianie pewne postępowanie. On od samego początku postawił sprawę jasno i powiedział jej czego oczekuje od tej relacji. Ana na każdym kroku marudziła, że chce normalnego związku, że chce coś więcej , a Christian koniec końców ulegał jej prośbom. Więc mamy tego "silnego" mężczyznę, który ulega jedynie swojej kobiecie i zmienia niektóre przyzwyczajenia by sprostać jej oczekiwaniom - kolejne ucieleśnienie kobiecych fantazji.
Żeby jakich mężczyzn było jak najwięcej? W jaki sposób naciskają by byli zniewieściali? Coś mnie ominęło? :D
@aariadna
Przywaliłem? Jeśli nie zastanawiałaś się to zrób to teraz i udowodnij że przywaliłem :)
Intu jest problem. Ja piszę o filmie, ty o książkach. Nie dojdziemy do porozumienia :)
Jakich mężczyzn? Brutalnych. Najlepiej kolorowych. Biali muszą stać się podrasą mężczyzn. W taki sposób jak w tym filmiku. https://youtu.be/koPmuEyP3a0 wszystko co jest typowo męskie jest źle. Bo tak. :)
nie tylko jest bogaty ale też młody i przystojny. Swoją drogą tak wielkie uwielbienie i popularność tego "dzieła" wiele mówi o skrywanych/nieuświadomionych potrzebach i fantazjach mnóstwa kobiet.
*gdyby