Większość lekarzy powinna zarabiać nie więcej niż połowę tego, co zarabiają teraz, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ich ogromną niewiedzę i ilość błędnych diagnoz.
@Sandwitch to porównaj to z ilością trafnych diagnoz i wyleczonych ludzi. Jakby było jak mówisz to nie byłoby lekarzy bo komu by się chciało 6 lat ciężko studiować a potem dalej się uczyć robić specjalizacje? Zawody które wymagają dużo nauki powinny być dobrze płatne i tyle.
@kripszt Biorąc pod uwagę jacy ludzie kończą medycynę to niestety śmiem wątpić w ilość nauki na tych studiach. Może na pierwszym roku i potem koniec, lekarze nie znają nawet nazw podstawowych antybiotyków i szukają leków po smartfonach, nie radzą sobie z wyleczeniem podstawowych chorób jak angina czy zapalenie oskrzeli. Niektórzy starsi lekarze jeszcze coś wiedzą, bo kiedyś to był zawód dla ludzi z pasją do leczenia a nie pasją do pieniędzy.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
1 lutego 2020 o 16:11
@Sandwitch a mnie na stole chirurgicznym skladal mlody lekarz jakos troche powyzej 30 lat i jest zarabiscie. Nie wiem do jakich chodzisz lekarzy, moze szukasz na znanylekarz.pl i wybierasz tych z najgorszymi opiniami...co za pieprzenie
Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś powie szanownym górnikom, że jeśli nie pasuje to proszę wypier*alać?! Rozumiem, że mają ciężką pracę, ale ich roszczenia przekraczają wszelką skalę. Pominąwszy już sam fakt, że górnictwo w tym kraju nie ma sensu, bo większość złóż i tak jest importowana.
Zastanowił się pan choć raz dlaczego węgiel jest importowany, chociaż w pozamykanych kopalniach nadal są pokłady węgla? Mniejsza o to. Ma pan premię w pracy? Np w pracy w produkcji w branży automotiv co miesiąc doatawalem 300-350pln. Górnik taką premię dostaje dwa razy w roku i niech sie pan nie boi to nie idzie z pana podatków tylko z pieniędzy Jastrzębskiej spółki węglowej SA
a gdyby tak zwykli pracownicy rzucili wszystko w cholerę? ciągle się gada o tym jak to lekarze strażacy policja pielęgniarki nauczyciele i w ogóle całe to grono które ma dbać o zwykłych ludzi ma tak źle (a nie ma) i w ogóle grożą że uciekną to ciekawe czy będą tak szczekać gdy właśnie zabraknie zwykłych pracowników...
Póki co tych zwykłych jest na tyle dużo, że nie zmieni to nic na rynku. Brakuje różnej maści specjalistów, a mamy nadmiar roszczeniowej siły roboczej i masy ludzi bez większych umiejętności.
@BishopBS Mam żonę nauczycielkę i nieco znajomych w gronie pedagogicznym. Wiadomo, że przedszkolanka, nauczyciel PO, WF czy Polskiego nie spierniczą z pracy tak szybko bo na rynku jest niewiele posad, które wymagają takich umiejętności.
Tymczasem nauczyciele angielskiego, informatyki, matematyki, fizyki. chemii dają dyla gdzie się da :P bo jeśli ma zarabiać 4 brutto i użerać się z głupimi rodzicami i głupszymi dziećmi (ewentualnie zamienić dzieci z rodzicami w tym zdaniu).... wolą iść gdzieś indziej i gdzie za te umiejętności płaci się lepiej. Np jako tłumacze i szkoleniowcy do firm, matematycy przekształcają sie na ekonomistów a dobrzy bio-chemicy zatrudniają się np w laboratoriach diagnostycznych.
Jest jeszcze inna fucha... uczenie po tych którzy nauczyć nie umieli lub zwyczajnie, dzieciak nie ogarniał bo taki a nie inny umysł miał.
Jak ktoś ma ból pupy o to, że szkoła nie umie nauczyć to bym chciał jedynie przypomnieć, że program nauczania dyktuje kuratorium oświaty a nie "nauczyciele" nauczyciel może bardzoej lub mniej kreatywnie podejść do tematu by coś wyjaśnić ale koniec końców nauka spoczywa na uczniach bo to powtarzanie uczy zapamiętywania.
Jak masz 26 dzieci i 45 minut lekcję to 1.7 minuty na osobę... nie oszukując się, nie ma tam nauczania indywidualnego BO NIE MA NA TO CZASU :P a nie każdy za pierwszym razem zrozumie, a to myślał o dupie koleżanki z ławki obok, a to gadał z kolegą i nie usłyszał (a na nauczyciela, że nie nauczył). Z resztą, też uczniem kiedyś byłem więc wiem jak to jest ;P
Wracając do tematu, specjaliści z danego zakresu idą gdzie lepiej kasa wpada. A w szkole mają niedobory nauczycieli ;P
Jeszcze kilka lat to ten system sam się rozleci a dzieci będą tylko głupsze :)
Wtedy ludzie z wykształceniem będą dyktować wypłaty :P
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2020 o 20:27
@BishopBS Rzucali nie raz i nie dwa, firmy upadają, otwierają się nowe. Często i gęsto proponuje się ludziom wyższe stawki, by ich podkraść konkurencji.
Problemem są te miejsca, które z jakiś względów muszą istnieć, a nikt jakoś tak nie wpada na podnoszenie stawek. Po prostu listonosz na danym rejonie jest co drugi, trzeci dzień, a nie codziennie, do lekarzy pierwszego kontaktu czekasz tydzień-dwa, a rodzice dostają informację, że do matury z tego i tego przedmiotu dzieci muszą przygotować się same, albo rodzice mają załatwić im korki, bo nauczyciela nie ma.
Pretensje? Do tego, kto nie wypłacił terminowo pensji lekarzom po raz dziesiąty, który obciął stawki od przesyłki, który zachęcił ludzi by zostali "zwykłymi pracownikami".
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2020 o 9:07
@Cascabel ale głupoty pieprzysz... te "wyższe" stawki są często tylko i wyłącznie na papierku ewentualnie trwają przez jakiś rok a później trzeba obciąć bo coś tam takiego całkowitego zrywu zwykłych pracowników nie było nigdy bo gdyby był to pracodawcy by trzęśli gaciami a nie kombinowali jak tu pracownika znowu w jajo zrobić listonosz jest na danym rejonie w momencie kiedy ma tam przesyłkę więc nie co drugi trzeci dzień bo u mnie na osiedlu praktycznie jest codziennie więc może na wsi jest co drugi trzeci dzień ale jest to raczej spowodowane tym że transport poczty z głównej siedziby do tej mniejszej w danej wsi jest opóźniony do lekarza pierwszego kontaktu czekasz max 2 dni już nie przesadzajcie z tym owszem jak chcesz mieć na jakiś konkretny termin bo oczywiście jest pan i władca no to wtedy masz przegwizdane bo np. cały termin jest zawalony no ale cóż w jakiej szkole która umożliwia przystąpienie do matury masz takie akcje? od razu radziłbym ci coś takiego zgłosić odpowiednim służbom bo w tym wypadku taka placówka nie prawa do dopuszczania do matur i nauczyciele są... a raczej byli ale zapomniałem że ci też wielce poszkodowani swoimi 4h pracy dziennie a zarabiającymi pięć razy tyle co ja miesięcznie gdzie ja pracowałem po 12h no i problem z nauczycielami nie jest taki że ich nie ma tylko jest taki że nic nie robią ale rodzice są tępi i zamiast się zbuntować by nauczyciele w końcu uczyli to wykupią korki i jeszcze będą ich bronić bo dali się nabrać na to że nauczyciele tacy poszkodowani są no błagam... lekarze nie dostali terminowo wypłat? kiedy? kiedy to było? po upadku komunizmu czy w czasie krótko po wojnie? teraz lekarze są rozpieszczeni i jeszcze świgają dupami że im źle a mają aż za dobrze no ale lekarz przecież to jemu się należy bo ratuje życie i inne pierdoły i mógłbym się z tym zgodzić gdyby nie to że pracowałem przez 2 lata w szpitalu i widziałem jak to od ich strony faktycznie wygląda... listonosz to "zwykły pracownik" jesteś tego świadom? więc chcąc nie chcą jest pokrzywdzony jak zwykli pracownicy... więc żeby było dobrze to zwyczajnie zwykli pracownicy musieli by rzucić wszystko w cholerę i podkreślić że już nie chcą być niewolnikami jakimi są obecnie...
@BishopBS Są szkoły, gdzie nauczyciele nic nie robią i takie, gdzie ich nie ma. Są takie, gdzie zgadzają się uczyć emeryci przez te 2-3 godziny (od kilku lat moja babcia na tej zasadzie zgodziła się uczyć geografii - we wszystkich czterech szkołach w okolicy... Łącznie ma ok. 10 godzin).
Brakuje nauczycieli na niepełne etaty. Sytuacja, o której mówiłam, dotyczy chemii. Przez pierwsze miesiące w ogóle jej nie było, po tym czasie nauczycielka biologii uczy podstaw z podręcznikiem, ale nie wyraziła zgody na prowadzenie rozszerzenia (a klasa ma profil rozszerzony). Nikt nie pojawił się na rozmowie rekrutacyjnej, kuratorium też nikogo nie znalazło. Mamy prawie luty. Do kogo chciałbyś to zgłaszać?
Nauczycielka religii ucząca WOSu to też norma.
A więc: tak, nauczyciele nie umieją uczyć - a na pewno nie innych przedmiotów. Nie ma też chętnych na uczenie przedmiotów, których w danej szkole jest tylko po 2-3 godziny - więc albo wpycha się komuś bez kwalifikacji, albo... ich nie ma. Można próbować ochrzanić katechetkę, że nie ogarnia matmy, której każą ich uczyć, dyrekcja odeśle do kuratorium, a kuratorium odpowie - nie mamy nikogo lepszego.
Korki prowadzą częściej studenci niż nauczyciele. Albo pracownicy korpo.
Lekarze: cóż, u mnie terminy to dwa tygodnie w sezonie grypowym. Jedna lekarka na macierzyńskim, nie znaleźli zastępstwa.
Polecam zapoznanie się z zasadami interpunkcji.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
30 stycznia 2020 o 13:06
@BishopBS
Jako kto pracowałeś w szpitalu? Bo widziałem lekarzy, którzy zlewali pacjentów. Ale to wybitna mniejszość. Najczęściej byli to średniacy. Poleczyli, starali się, ile musieli i wiedzieli, tyle zrobili. Ale spotkałem też lekarzy, którzy w potrzebie za darmo by Cię leczyli. Ostatnią parę butów by Ci oddali. Była to mniejsza grupa od średniaków, ale większa od słabych. Do dziś pamiętam chłopaka lat 15 po wypadku drogowym z nogą do amputacji. Kostka przyśrodkowa zmiażdżona, strzałka złamana, tylko piszczel cały. Masakra. Lekarz tłumaczy, że tylko amputacja. Wchodzi taki stary lekarz, już kończył dyżur i pyta z czym chłopaka przywieźli. Lekarz mu wytłumaczył, a stary mówi: "Tą nogę da się naprawić! Przygotujcie mi plac zabaw (salę operacyjną) i zostanę Wam pomóc. Obciąć można zawsze. Zrobimy rekonstrukcję kostki, zepniemy na śruby i zobaczymy, czy się przyjmie." Po 4h operacji stary wychodzi i triumfalnie mówi do rodziców:"Jest dobrze, ścięgna całe, coś z tego będzie. Nie obiecam, za 2 tyg się dowiemy." Rekonstrukcja kostki polegała na wyciągnięciu odłamków, ukształtowaniu ich w kulkę, docięciu itp. Nie wchodząc w szczegóły chłopak wyzdrowiał, zrehabilitował się w ciągu 6 miesięcy. Dziś jest ratownikiem. Biega, nosi ciężary, jest sprawny. Dużo temu lekarzowi zawdzięcza. Pamiętajcie o ludziach z pasją, którzy pełnią ten zawód i widzą w nim misję. Życzę Wam tylko takich ludzi w szpitalu. Pozdrawiam.
kiedyś nie było barbórki jako nagrody czy dodatku a była 13 przeniesli 13 na barbórke i tyle w temacie a 14 sie nazywa 14 bo barbórka jest 13 pensją troche sie zainteresujcie potem do neta głupoty pisać ja zawsze powtarzam przyjedz mieszkań do kupienia czy wynajecia dużo u nas przyjmnij sie do kopalni firmy przyjmują nawet całymi ekipami dostaniesz pierwszy gelt i zobaczymy czy bedziesz zadowolony z wypłaty patrząc na tą prace co trzeba wykonać by dostać takie pieniądze
Gdy słyszę, że kopidołu znów domagają się pieniędzy, to mam dla nich radę - spadajcie na bambus! Bez was damy sobie radę. Na szczęście węgla w "okolicy" pod dostatkiem, nie musicie się męczyć.
Kopidołom dobrze było za Gierka, dostawali kupę kasy i przywileje jak nikt inny. Teraz też im się wydaje, że są pępkiem świata. Spadajcie!
Kiedy czytam te wypociny coponiektórych w komentarzach to widzę, jak dobrą robotę robi propaganda w TV, a głupi polaczek (celowo z małej litery) łyka wszystko jak gęś.
Jedna zasada: najpierw sprawdź, a potem się wypowiadaj.
Patrząc po komentarzach widzę że wszyscy górnicy wpier*oleni za przeproszeniem do jednego worka i jechanie po nich. Sam osobiście pracuję na kopalni za "górnika" i mi też ta sytuacja się nie podoba że robią raban o byle badziew. Dało się przeżyć bez 13? Dało. Nie wiem po co ta cała medialna nagonka na górnictwo oraz górników...
Barbórka ( trzynastka, to trzynasta wypłata w skali roku)i cznernastka to premie, które w innych branżach są wypłacane co miesiąc, np premia uznaniowa, premia za wykonanie planu zarządu.W górnictwie tak sie przyjęło, że te co miesięczne premie są zbierane przez cały rok i w ten sposób wyplacane.
Większość lekarzy powinna zarabiać nie więcej niż połowę tego, co zarabiają teraz, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę ich ogromną niewiedzę i ilość błędnych diagnoz.
@Sandwitch to porównaj to z ilością trafnych diagnoz i wyleczonych ludzi. Jakby było jak mówisz to nie byłoby lekarzy bo komu by się chciało 6 lat ciężko studiować a potem dalej się uczyć robić specjalizacje? Zawody które wymagają dużo nauki powinny być dobrze płatne i tyle.
@kripszt Biorąc pod uwagę jacy ludzie kończą medycynę to niestety śmiem wątpić w ilość nauki na tych studiach. Może na pierwszym roku i potem koniec, lekarze nie znają nawet nazw podstawowych antybiotyków i szukają leków po smartfonach, nie radzą sobie z wyleczeniem podstawowych chorób jak angina czy zapalenie oskrzeli. Niektórzy starsi lekarze jeszcze coś wiedzą, bo kiedyś to był zawód dla ludzi z pasją do leczenia a nie pasją do pieniędzy.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 1 lutego 2020 o 16:11
@Sandwitch a mnie na stole chirurgicznym skladal mlody lekarz jakos troche powyzej 30 lat i jest zarabiscie. Nie wiem do jakich chodzisz lekarzy, moze szukasz na znanylekarz.pl i wybierasz tych z najgorszymi opiniami...co za pieprzenie
Jak najbardziej się zgadzam. Zwłaszcza, że od ich decyzji zależy ludzkie życie, ogromna odpowiedzialność.
Ciekawe czy kiedykolwiek ktoś powie szanownym górnikom, że jeśli nie pasuje to proszę wypier*alać?! Rozumiem, że mają ciężką pracę, ale ich roszczenia przekraczają wszelką skalę. Pominąwszy już sam fakt, że górnictwo w tym kraju nie ma sensu, bo większość złóż i tak jest importowana.
@czarnykret Chciałeś zabłysnąć a się zesrałeś
hahaha proponuje zamknąć kopalnie wszystkie i zwiększyć import z Rosji ale nikomu nie mówić może nikt nie zauważy hahahah
@czarnykret nie znam się dlatego się pytam. Jakim cudem jest 14 a nie ma 13?
@goff Akurat byłoby to dużo tańsze, niż utrzymywanie tych nierentownych kopalni, na których wszyscy kręcą lody.
Zastanowił się pan choć raz dlaczego węgiel jest importowany, chociaż w pozamykanych kopalniach nadal są pokłady węgla? Mniejsza o to. Ma pan premię w pracy? Np w pracy w produkcji w branży automotiv co miesiąc doatawalem 300-350pln. Górnik taką premię dostaje dwa razy w roku i niech sie pan nie boi to nie idzie z pana podatków tylko z pieniędzy Jastrzębskiej spółki węglowej SA
Niestety żaden rząd nie kaze im spierdzielac bo to kupa głosów że slunska. Nawet jak już węgla nie będzie to z tego samego powodu dalej będą im placic
a gdyby tak zwykli pracownicy rzucili wszystko w cholerę? ciągle się gada o tym jak to lekarze strażacy policja pielęgniarki nauczyciele i w ogóle całe to grono które ma dbać o zwykłych ludzi ma tak źle (a nie ma) i w ogóle grożą że uciekną to ciekawe czy będą tak szczekać gdy właśnie zabraknie zwykłych pracowników...
Póki co tych zwykłych jest na tyle dużo, że nie zmieni to nic na rynku. Brakuje różnej maści specjalistów, a mamy nadmiar roszczeniowej siły roboczej i masy ludzi bez większych umiejętności.
@BishopBS Mam żonę nauczycielkę i nieco znajomych w gronie pedagogicznym. Wiadomo, że przedszkolanka, nauczyciel PO, WF czy Polskiego nie spierniczą z pracy tak szybko bo na rynku jest niewiele posad, które wymagają takich umiejętności.
Tymczasem nauczyciele angielskiego, informatyki, matematyki, fizyki. chemii dają dyla gdzie się da :P bo jeśli ma zarabiać 4 brutto i użerać się z głupimi rodzicami i głupszymi dziećmi (ewentualnie zamienić dzieci z rodzicami w tym zdaniu).... wolą iść gdzieś indziej i gdzie za te umiejętności płaci się lepiej. Np jako tłumacze i szkoleniowcy do firm, matematycy przekształcają sie na ekonomistów a dobrzy bio-chemicy zatrudniają się np w laboratoriach diagnostycznych.
Jest jeszcze inna fucha... uczenie po tych którzy nauczyć nie umieli lub zwyczajnie, dzieciak nie ogarniał bo taki a nie inny umysł miał.
Jak ktoś ma ból pupy o to, że szkoła nie umie nauczyć to bym chciał jedynie przypomnieć, że program nauczania dyktuje kuratorium oświaty a nie "nauczyciele" nauczyciel może bardzoej lub mniej kreatywnie podejść do tematu by coś wyjaśnić ale koniec końców nauka spoczywa na uczniach bo to powtarzanie uczy zapamiętywania.
Jak masz 26 dzieci i 45 minut lekcję to 1.7 minuty na osobę... nie oszukując się, nie ma tam nauczania indywidualnego BO NIE MA NA TO CZASU :P a nie każdy za pierwszym razem zrozumie, a to myślał o dupie koleżanki z ławki obok, a to gadał z kolegą i nie usłyszał (a na nauczyciela, że nie nauczył). Z resztą, też uczniem kiedyś byłem więc wiem jak to jest ;P
Wracając do tematu, specjaliści z danego zakresu idą gdzie lepiej kasa wpada. A w szkole mają niedobory nauczycieli ;P
Jeszcze kilka lat to ten system sam się rozleci a dzieci będą tylko głupsze :)
Wtedy ludzie z wykształceniem będą dyktować wypłaty :P
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2020 o 20:27
tyle że górnikom trzeba pomóc znależc zajęcie a nie tylko zwolnić i na ulice .
Górnik jak to górnik najpierw podkopie swój zakład pracy a później będą płakać, że węgiel z drugiego końca świata taniej przywieźć
@BishopBS Rzucali nie raz i nie dwa, firmy upadają, otwierają się nowe. Często i gęsto proponuje się ludziom wyższe stawki, by ich podkraść konkurencji.
Problemem są te miejsca, które z jakiś względów muszą istnieć, a nikt jakoś tak nie wpada na podnoszenie stawek. Po prostu listonosz na danym rejonie jest co drugi, trzeci dzień, a nie codziennie, do lekarzy pierwszego kontaktu czekasz tydzień-dwa, a rodzice dostają informację, że do matury z tego i tego przedmiotu dzieci muszą przygotować się same, albo rodzice mają załatwić im korki, bo nauczyciela nie ma.
Pretensje? Do tego, kto nie wypłacił terminowo pensji lekarzom po raz dziesiąty, który obciął stawki od przesyłki, który zachęcił ludzi by zostali "zwykłymi pracownikami".
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2020 o 9:07
@Cascabel ale głupoty pieprzysz... te "wyższe" stawki są często tylko i wyłącznie na papierku ewentualnie trwają przez jakiś rok a później trzeba obciąć bo coś tam takiego całkowitego zrywu zwykłych pracowników nie było nigdy bo gdyby był to pracodawcy by trzęśli gaciami a nie kombinowali jak tu pracownika znowu w jajo zrobić listonosz jest na danym rejonie w momencie kiedy ma tam przesyłkę więc nie co drugi trzeci dzień bo u mnie na osiedlu praktycznie jest codziennie więc może na wsi jest co drugi trzeci dzień ale jest to raczej spowodowane tym że transport poczty z głównej siedziby do tej mniejszej w danej wsi jest opóźniony do lekarza pierwszego kontaktu czekasz max 2 dni już nie przesadzajcie z tym owszem jak chcesz mieć na jakiś konkretny termin bo oczywiście jest pan i władca no to wtedy masz przegwizdane bo np. cały termin jest zawalony no ale cóż w jakiej szkole która umożliwia przystąpienie do matury masz takie akcje? od razu radziłbym ci coś takiego zgłosić odpowiednim służbom bo w tym wypadku taka placówka nie prawa do dopuszczania do matur i nauczyciele są... a raczej byli ale zapomniałem że ci też wielce poszkodowani swoimi 4h pracy dziennie a zarabiającymi pięć razy tyle co ja miesięcznie gdzie ja pracowałem po 12h no i problem z nauczycielami nie jest taki że ich nie ma tylko jest taki że nic nie robią ale rodzice są tępi i zamiast się zbuntować by nauczyciele w końcu uczyli to wykupią korki i jeszcze będą ich bronić bo dali się nabrać na to że nauczyciele tacy poszkodowani są no błagam... lekarze nie dostali terminowo wypłat? kiedy? kiedy to było? po upadku komunizmu czy w czasie krótko po wojnie? teraz lekarze są rozpieszczeni i jeszcze świgają dupami że im źle a mają aż za dobrze no ale lekarz przecież to jemu się należy bo ratuje życie i inne pierdoły i mógłbym się z tym zgodzić gdyby nie to że pracowałem przez 2 lata w szpitalu i widziałem jak to od ich strony faktycznie wygląda... listonosz to "zwykły pracownik" jesteś tego świadom? więc chcąc nie chcą jest pokrzywdzony jak zwykli pracownicy... więc żeby było dobrze to zwyczajnie zwykli pracownicy musieli by rzucić wszystko w cholerę i podkreślić że już nie chcą być niewolnikami jakimi są obecnie...
@BishopBS Są szkoły, gdzie nauczyciele nic nie robią i takie, gdzie ich nie ma. Są takie, gdzie zgadzają się uczyć emeryci przez te 2-3 godziny (od kilku lat moja babcia na tej zasadzie zgodziła się uczyć geografii - we wszystkich czterech szkołach w okolicy... Łącznie ma ok. 10 godzin).
Brakuje nauczycieli na niepełne etaty. Sytuacja, o której mówiłam, dotyczy chemii. Przez pierwsze miesiące w ogóle jej nie było, po tym czasie nauczycielka biologii uczy podstaw z podręcznikiem, ale nie wyraziła zgody na prowadzenie rozszerzenia (a klasa ma profil rozszerzony). Nikt nie pojawił się na rozmowie rekrutacyjnej, kuratorium też nikogo nie znalazło. Mamy prawie luty. Do kogo chciałbyś to zgłaszać?
Nauczycielka religii ucząca WOSu to też norma.
A więc: tak, nauczyciele nie umieją uczyć - a na pewno nie innych przedmiotów. Nie ma też chętnych na uczenie przedmiotów, których w danej szkole jest tylko po 2-3 godziny - więc albo wpycha się komuś bez kwalifikacji, albo... ich nie ma. Można próbować ochrzanić katechetkę, że nie ogarnia matmy, której każą ich uczyć, dyrekcja odeśle do kuratorium, a kuratorium odpowie - nie mamy nikogo lepszego.
Korki prowadzą częściej studenci niż nauczyciele. Albo pracownicy korpo.
Lekarze: cóż, u mnie terminy to dwa tygodnie w sezonie grypowym. Jedna lekarka na macierzyńskim, nie znaleźli zastępstwa.
Polecam zapoznanie się z zasadami interpunkcji.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2020 o 13:06
@BishopBS
Jako kto pracowałeś w szpitalu? Bo widziałem lekarzy, którzy zlewali pacjentów. Ale to wybitna mniejszość. Najczęściej byli to średniacy. Poleczyli, starali się, ile musieli i wiedzieli, tyle zrobili. Ale spotkałem też lekarzy, którzy w potrzebie za darmo by Cię leczyli. Ostatnią parę butów by Ci oddali. Była to mniejsza grupa od średniaków, ale większa od słabych. Do dziś pamiętam chłopaka lat 15 po wypadku drogowym z nogą do amputacji. Kostka przyśrodkowa zmiażdżona, strzałka złamana, tylko piszczel cały. Masakra. Lekarz tłumaczy, że tylko amputacja. Wchodzi taki stary lekarz, już kończył dyżur i pyta z czym chłopaka przywieźli. Lekarz mu wytłumaczył, a stary mówi: "Tą nogę da się naprawić! Przygotujcie mi plac zabaw (salę operacyjną) i zostanę Wam pomóc. Obciąć można zawsze. Zrobimy rekonstrukcję kostki, zepniemy na śruby i zobaczymy, czy się przyjmie." Po 4h operacji stary wychodzi i triumfalnie mówi do rodziców:"Jest dobrze, ścięgna całe, coś z tego będzie. Nie obiecam, za 2 tyg się dowiemy." Rekonstrukcja kostki polegała na wyciągnięciu odłamków, ukształtowaniu ich w kulkę, docięciu itp. Nie wchodząc w szczegóły chłopak wyzdrowiał, zrehabilitował się w ciągu 6 miesięcy. Dziś jest ratownikiem. Biega, nosi ciężary, jest sprawny. Dużo temu lekarzowi zawdzięcza. Pamiętajcie o ludziach z pasją, którzy pełnią ten zawód i widzą w nim misję. Życzę Wam tylko takich ludzi w szpitalu. Pozdrawiam.
Lekarze już dawno poszli na swoje więc protestują Ci co jeszcze się nie dorobili.
kiedyś nie było barbórki jako nagrody czy dodatku a była 13 przeniesli 13 na barbórke i tyle w temacie a 14 sie nazywa 14 bo barbórka jest 13 pensją troche sie zainteresujcie potem do neta głupoty pisać ja zawsze powtarzam przyjedz mieszkań do kupienia czy wynajecia dużo u nas przyjmnij sie do kopalni firmy przyjmują nawet całymi ekipami dostaniesz pierwszy gelt i zobaczymy czy bedziesz zadowolony z wypłaty patrząc na tą prace co trzeba wykonać by dostać takie pieniądze
pracowałem na dole za takie pieniądze że na magazynie sie lepiej zarabiało
Gdy słyszę, że kopidołu znów domagają się pieniędzy, to mam dla nich radę - spadajcie na bambus! Bez was damy sobie radę. Na szczęście węgla w "okolicy" pod dostatkiem, nie musicie się męczyć.
Kopidołom dobrze było za Gierka, dostawali kupę kasy i przywileje jak nikt inny. Teraz też im się wydaje, że są pępkiem świata. Spadajcie!
Koniec dopłacania do górnictwa!
Wyobraź sobie, że podatków nawet złamany grosz nie idzie dla górników. Kopalnie węgla kamiennego nie są juz panstwowe. To Spółki Akcyjne.
Kiedy czytam te wypociny coponiektórych w komentarzach to widzę, jak dobrą robotę robi propaganda w TV, a głupi polaczek (celowo z małej litery) łyka wszystko jak gęś.
Jedna zasada: najpierw sprawdź, a potem się wypowiadaj.
Patrząc po komentarzach widzę że wszyscy górnicy wpier*oleni za przeproszeniem do jednego worka i jechanie po nich. Sam osobiście pracuję na kopalni za "górnika" i mi też ta sytuacja się nie podoba że robią raban o byle badziew. Dało się przeżyć bez 13? Dało. Nie wiem po co ta cała medialna nagonka na górnictwo oraz górników...
Barbórka ( trzynastka, to trzynasta wypłata w skali roku)i cznernastka to premie, które w innych branżach są wypłacane co miesiąc, np premia uznaniowa, premia za wykonanie planu zarządu.W górnictwie tak sie przyjęło, że te co miesięczne premie są zbierane przez cały rok i w ten sposób wyplacane.