No z tego, ze bedzie w miare nieuszkodzony, skoro przednia czesc maski wbije Ci sie w bebechy albo przetnie Cie na pol?
Po to elementy nowych samochodow sa zgniotliwe, aby w razie wypadku nie zabic kierowcy blacha. A takie wygiecie wymaga zuzycia energii, ktora nie jest przekazywana dalej.
Spalo sie na fizyce, zasada zachowania pedu cos mowi?
@Xar Dodam jeszcze, że narządy wewnętrzne rozbiją się o klatkę piersiową.
Nie można zwolnić ludzkiego ciała w jednej chwili, bo samo się o siebie rozbije. Strefy zgniotu powodują rozciągnięcie tego spowolnienia w czasie, co znacząco zmienia przeciążenia działające na organy. Tak jakby uderzyć w beton (gdzie cała energia jest wytracana w 1 chwili), albo w dmuchaną poduszkę, która się ugina i wydłuża hamowanie.
@Xar Przecież widać, że maska się połamała, i nie poszła do kabiny.
Gdyby nie było strefy kontrolowanego zgniotu, nie miałbyś na tym zdjęciu zmiażdżonej samej komory silnikowej, tylko całe auto równo połamane, razem z z pasażerami.
@Xar Poldek miał napęd na tył a oś tylna to sztywny wleczony most. Znaczną część uderzenia (jak na foto) była przenoszona poprzez wał na tylne zawieszenie i to dawało tak świetną amortyzację. Zauważ, że dach nie jest wcale wygięty, słupki nieruszone a i drzwi bez problemu dało się otworzyć. Pokaż mi autko współczesne, które będzie tak wyglądało po zderzeniu z ciężarówkom. Wg doświadczenia (kilka przygód z poldkiem, w tym jedna czołówka) prędkość musiała być coś koło 70 - 80 km/h
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
31 stycznia 2020 o 14:00
@YouCantSaveMe podejrzewam, że z golfa wyjąłbyś 5 trupów. Z jaką prędkością uderzyli, wiesz? Jaką prędkość miał bus? I weź tu porównuj poldek vs ciężarówka, poldek vs bus. Zobacz crash test polda z VW. Volkswagen miał chłodnicę na kierownicy a kierownica leżała na tylnym siedzeniu.
miałem wypadek polonezem w 98 roku, pijane rolniki maluchem przecięły mi drogę, jechałem z 90 km/h, krótkie hamowanie i jebuut w bok malucha aż im ogórki konserwowe przez okno wyleciały, trzech gości zakrwawionych, maluch jak banan a poldek: chłodnica maska lampy, po wymianie jeździłem jeszcze kilka lat....więc powiem ,że się cieszę że nic mi się nie stało. problem był wg mnie gdzie indziej, popękały pasy bezpieczeństwa i trochę porzywalilem klatą w kierownice . dobrze go wspominam
Może miałeś je przekręcone (tak że się robi rurka), wtedy się urywają.
Dwa lata temu kupiłem Poloneza z 89 roku, i co ciekawe tam fabrycznie siedziały pasy importowane, chyba Made in USA albo in France. Nie pamiętam w tej chwili.
Teraz zadaj sobie pytanie czy lepszy jest kask który przy uderzeniu pęknie i przejmie obciążenie, czy taki który będzie cały ale twoja głowa ucierpi? To samo z samochodem.
Mój znajomy miał kiedyś czołówkę, jechał młodą Audi A4 i zderzył się z jakimś starszym samochodem, nie pamiętam co to za samochód. Audi mojego znajomego było zmasakrowane, cały przód zmiażdżony, a wyszedł on z samochodu o własnych silach, drugi uczestnik wypadku miał na samochodzie lekkie uszkodzenia, ale z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
@voot1 strefa zgniotu zadziałała na dwa auta,ale.Właśnie inne czynniki; masa aut,rodzaj pasów,masa kierowców,ułożenie na siedzeniu,szczęśliwy/nieszczęśliwy traf.
@Krisiek44 masz rację, mi chodziło tutaj tylko o ten popularny w społeczeństwie pogląd, że nowe samochody są gorsze, bo się gniotą przy zderzeniach, a nie pomyślą tacy, że właśnie ta strefa zgniotu dużo daje.
No z tego, ze bedzie w miare nieuszkodzony, skoro przednia czesc maski wbije Ci sie w bebechy albo przetnie Cie na pol?
Po to elementy nowych samochodow sa zgniotliwe, aby w razie wypadku nie zabic kierowcy blacha. A takie wygiecie wymaga zuzycia energii, ktora nie jest przekazywana dalej.
Spalo sie na fizyce, zasada zachowania pedu cos mowi?
@Xar Dodam jeszcze, że narządy wewnętrzne rozbiją się o klatkę piersiową.
Nie można zwolnić ludzkiego ciała w jednej chwili, bo samo się o siebie rozbije. Strefy zgniotu powodują rozciągnięcie tego spowolnienia w czasie, co znacząco zmienia przeciążenia działające na organy. Tak jakby uderzyć w beton (gdzie cała energia jest wytracana w 1 chwili), albo w dmuchaną poduszkę, która się ugina i wydłuża hamowanie.
@Xar Przecież widać, że maska się połamała, i nie poszła do kabiny.
Gdyby nie było strefy kontrolowanego zgniotu, nie miałbyś na tym zdjęciu zmiażdżonej samej komory silnikowej, tylko całe auto równo połamane, razem z z pasażerami.
Masz tu skany artykułu z testu:
https://www.fotosik.pl/zdjecie/cca053d365db8c0e
Stwierdzono nawet, że przeciążenie w trakcie wypadku ma wartość stałą, czyli że strefa gniecie się idealnie, bez nagłych wzrostów przeciążeń.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 30 stycznia 2020 o 23:10
@Xar Przecież w democie chodzi o to, że poldek ma właśnie elementy zgniotliwe w kontrolowany sposób.
@Xar Poldek miał napęd na tył a oś tylna to sztywny wleczony most. Znaczną część uderzenia (jak na foto) była przenoszona poprzez wał na tylne zawieszenie i to dawało tak świetną amortyzację. Zauważ, że dach nie jest wcale wygięty, słupki nieruszone a i drzwi bez problemu dało się otworzyć. Pokaż mi autko współczesne, które będzie tak wyglądało po zderzeniu z ciężarówkom. Wg doświadczenia (kilka przygód z poldkiem, w tym jedna czołówka) prędkość musiała być coś koło 70 - 80 km/h
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 31 stycznia 2020 o 14:00
@Xar
Ty widziałeś to zdjęcie? Przecież ten polonez nie ma praktycznie całej komory silnika. A nieuszkodzony jest przedział pasażerski.
@YouCantSaveMe podejrzewam, że z golfa wyjąłbyś 5 trupów. Z jaką prędkością uderzyli, wiesz? Jaką prędkość miał bus? I weź tu porównuj poldek vs ciężarówka, poldek vs bus. Zobacz crash test polda z VW. Volkswagen miał chłodnicę na kierownicy a kierownica leżała na tylnym siedzeniu.
miałem wypadek polonezem w 98 roku, pijane rolniki maluchem przecięły mi drogę, jechałem z 90 km/h, krótkie hamowanie i jebuut w bok malucha aż im ogórki konserwowe przez okno wyleciały, trzech gości zakrwawionych, maluch jak banan a poldek: chłodnica maska lampy, po wymianie jeździłem jeszcze kilka lat....więc powiem ,że się cieszę że nic mi się nie stało. problem był wg mnie gdzie indziej, popękały pasy bezpieczeństwa i trochę porzywalilem klatą w kierownice . dobrze go wspominam
@bazarel
Może miałeś je przekręcone (tak że się robi rurka), wtedy się urywają.
Dwa lata temu kupiłem Poloneza z 89 roku, i co ciekawe tam fabrycznie siedziały pasy importowane, chyba Made in USA albo in France. Nie pamiętam w tej chwili.
Chyba chodziło o to że to była jedyna zaleta Poldka, no i może jeszcze że był względnie tani
@wichniak2 Był jeszcze EKOLOGICZNY. Całkowity rozkład na tlenek żelaza następował średnio w ciągu 10 lat.
ale on się zdeżył z wiewiórką. A kierowca tira udzielał mu pomocy
TIR stał a polonez jechał 25km/h
Teraz zadaj sobie pytanie czy lepszy jest kask który przy uderzeniu pęknie i przejmie obciążenie, czy taki który będzie cały ale twoja głowa ucierpi? To samo z samochodem.
Mój znajomy miał kiedyś czołówkę, jechał młodą Audi A4 i zderzył się z jakimś starszym samochodem, nie pamiętam co to za samochód. Audi mojego znajomego było zmasakrowane, cały przód zmiażdżony, a wyszedł on z samochodu o własnych silach, drugi uczestnik wypadku miał na samochodzie lekkie uszkodzenia, ale z poważnymi obrażeniami trafił do szpitala.
@voot1 strefa zgniotu zadziałała na dwa auta,ale.Właśnie inne czynniki; masa aut,rodzaj pasów,masa kierowców,ułożenie na siedzeniu,szczęśliwy/nieszczęśliwy traf.
@Krisiek44 masz rację, mi chodziło tutaj tylko o ten popularny w społeczeństwie pogląd, że nowe samochody są gorsze, bo się gniotą przy zderzeniach, a nie pomyślą tacy, że właśnie ta strefa zgniotu dużo daje.
Energia nie znika, tylko gdzieś musi się przenieść. Jeśli nie gnie się blacha, to gną się pasażerowie.