Ponoć wycięcie drzewa przez dewelopera kosztuje koło 20-40 tysia. Nie wiem, może się mylę, gdy chodzi o "normalne miejsce", ale tak jest np. w Wolińskim Parku Narodowym w Międzyzdrojach, gdy stawiają kolejne apartamentowce przy wydmach.
@Paszkwilant Na wysokości 1m. Jeśli jest powyżej 20cm, zaczyna się problem. Podobnie z krzakami, których "gęstość" też jest w jakiejś mierze określona na wys. 1m. Kodeks działkowicza :o) określa konieczność nasadzenia podobnej ilości po wycięciu jednego.
20 cm ma drzewko rosnące kilka lat.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2020 o 8:22
@melblue @Paszkwilant, mierzone na wysokości tzw. pierśnicy czyli 130cm (wg starych przepisów, ale i nadal używane) lub 5cm nad ziemią (wg nowych). I nie Kodeks działkowicza, a Ustawa o ochronie przyrody. Przy czym koszty, wysokie (kilkadziesiąt do kilkuset tys. w zależności od drzewa i miejsca) nie kończą się wraz z przesadzeniem, ponieważ drzewo musi przeżyć, z tego co pamiętam, 3 lata, zanim zostanie uznane za skutecznie przesadzone. Dla takich drzew sporządza się harmonogram podlewania i nawożenia.
najśmieszniejszye w tym democie jest -bo taniej by było - określenie czesto używane przez dorobkiewiczów ,laików tym czasem Big Bena remontuja za kwotę 18 mln funtów a taniej by wyszło wyburzyć i postawić nowego takiego nowoczesnego i takie tam hehe >kiedy te nasze przygłupy ogarna że najtaniej nie zawsze oznacza najlepiej .
@BlueElefant tylko, że właśnie w przypadku drzew, z ekologicznego punktu widzenia bardziej sensowne jest takie drzewo wyciąć i posadzić młode. W fazie wzrostu drzewa akumulują najwięcej CO2 i produkują tlenu. Takie lekko podrośnięte, kilkudziesięcioletnie, mają bardzo duże znaczenie ale w lasach, nie jako pojedyncze sztuki gdzieś między budynkami. Tam zajmują tylko miejsce i dają trochę cienia - właściwie nic poza tym.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2020 o 18:22
@abahacziXXL tak, ja wiem, że ich udział nie jest tak duży, jakie są wyobrażenia. Tym niemniej, młode drzewa mają bilans dodatni. Ze starszymi to już jest różnie.
Drzewa wykorzystują CO2 jako budulec. Biorą węgiel, tlen zostawiają. Oczywiście im szybciej roślina nabiera masy, tym więcej tlenu "produkuje". Dlatego chociażby rośliny pastewne bywają całkiem dobrym producentem tlenu. Pole kukurydzy ma ogromną masę i rośnie szybko.
Tu zapewne nie chodziło o kwestię oszczędności czy ekologii, a estetykę. Chcieli podnieść wartość inwestycji zapewniając zieleń. Nowe drzewa nie nadają tyle walorów estetycznych co starsze, dorodne drzewa. Ot filozofia.
A mnie się wydaje, że mógł dostać urzędowe "ultimatum".
Dostanie pozwolenie na budowę w tym miejscu, jeżeli zadba o przeniesienie tych drzew w odpowiednie miejsce.
Działalność dewelopera jest nastawiona na zarabianie pieniędzy i raczej nie wpakuje on kupy kasy w coś, z czego nie będzie miał zysku. Jeżeli więc to zrobił, to zapewne nie miał innej możliwości.
a teraz najśmieszniejsze - czy te drzewo wgl przetrwa takie przesadzenie. Stare porzekadło mówi iż starego drzewa się nie przesadza. Jestem bardzo ciekawy, w jaki sposób wykopano korzenie mające kilkanaście metrów, bez ich uszkodzenia i to w taki sposób aby drzewo się nie obaliło, jednocześnie w sensownym czasie zanim drzewo obumrze...
Ostatnio mówił o tym chyba Tomasz Rożek, że z punktu widzenia korzyści dla środowiska to młode drzewa produkują więcej tlenu niż stare a także pochłaniają więcej CO2 dlatego, że są w fazie wzrostu. Stare drzewa poza walorami estetycznymi właściwie nie zmieniają składu O2 jaki i CO2 w atmosferze. Dużo lepiej byłoby chyba wyciąć i na miejsce każdego starego drzewa posadzić kilka młodych :) ale pewnie zaraz zostanę zhejtowany za ten komentarz :)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2020 o 20:12
@jagi @siditg, pod względem produkcji tlenu i pochłaniania CO2 faktycznie tak jest. Jednak nie są to jedyne funkcje jakie pełnią drzewa, zwłaszcza w mieście. Stare drzewo to zwykle duża korona i dużo liści. Dają one więcej cienia niż młode, a tym samym większa jest powierzchnia, która mniej się nagrzewa, nie bez powodu istnieje termin "miejska wyspa ciepła". To także większa transpiracja, która schładza powietrze. Przegrzane i suche powietrze miejskie niszczy śluzówki nosa, stąd większa ilość alergików wziewnych w mieście. Dalej, liście/igły, zwłaszcza te pokryte kutnerem/woskiem, wyłapują pyły zawieszone w powietrzu w ten sposób czyszcząc je mechanicznie. No i na koniec, drzewa to siedlisko życia dla wielu gatunków zwierząt. Z oczywistych względów również w tym przypadku duże drzewo jest lepsze od małego.
@Laviol no i taka odpowiedź mi się podoba, kulturalna i rzeczowa :) aż trudno się nie zgodzić a założyłem, że spotka mnie sam hejt :). Dzięki za doedukowanie :) faktycznie ma to sens
@Laviol tak, to się wszystko zgadza. Jeżeli drzewa są zdrowe i 'efektowne' (co znaczy, że dobrze im się powodzi), to warto się zastanowić, czy nawet z ich powodu nie zmienić planów zagospodarowania. Te na zdjęciu nie robią wrażenia - takie średniawki. Ale nawet jeśli, to żeby zrobić to, o czym piszesz, muszą mieć odpowiednią skalę, żeby skutecznie zadziałać w mieście. Bo to jest trudne środowisko dla nich.
Ja absolutnie nie sugeruję, że to niedobrze, że je przesadzono - to jest bardzo pozytywny sygnał. Tylko, że tu przedkładam obiektywizm nad emocje i zwracam uwagę na aspekty, które mogłyby być pominięte.
@jagi - jeżeli temat jest dla Ciebie interesujący, to polecam jeszcze książki Petera Wohllebena.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
14 lutego 2020 o 22:55
Warto więc rozróżniać kwestie wycinki drzew zależnie od lokalizacji. Wycinanie drzew w miastach jest właśnie szkodliwe ze względu na inne czynniki niż produkcja tlenu. Znowu wycinanie drzew na trasie budowy/remontu dróg krajowych nie ma tego wyznacznika w takim stopniu. Można w zamian nasadzie nowych gdzie będą pasowały i nie ma potrzeby przerywania inwestycji, bo jakieś stare lipy tam rosną wzdłuż starej drogi. Za Mieszka drzewa dawały ochłodę podróżnym. Za Gierka chroniły kiepskiej jakości asfalt przed roztapianiem. Obecnie zacienienie dróg nie ma znaczenia, liczy się izolacja akustyczna i pochłanianie zanieczyszczeń, a z tym radzą sobie też młode drzewa i krzewy.
@jagi, nie ma za co :) To i tak był telegram, bo ja o środowisku i roślinach mogę godzinami ;) Do polecanego Petera Wohllebena dorzucę film " Inteligencja roślin" https://www.youtube.com/watch?v=ZCRYSUGa8WI Rośliny są niesamowite i zdecydowanie ich nie doceniamy.
@siditg, w tym temacie nie kieruję się emocjami, a wiedzą zawodową. Środowisko miejskie nie jest dobre ani dla roślin ani dla ludzi. Z tym, że one nie mają wyboru, a my owszem. Im więcej zieleni, tym lepiej dla nas. Niestety zapominamy, że jesteśmy częścią środowiska, a im lepszy jego stan, tym lepiej dla nas. Jest wiele metod, które pozwalają ten stan w mieście poprawić. Jeśli Cię interesuje jak można wspomóc drzewa przyuliczne http://obserwatorium.miasta.pl/wp-content/uploads/2016/08/04-Suchocka-Milanowska.pdf
oczywiście że mógł wyciąć i posadzić nowe, bo im starsze drzewo tym mniej wydajne w produkcji tlenu, a drzewa powyżej setki to już mają jedynie ewentualnie wartość wizualną, bo i produkcja tlenu minimalna, kaloryczność (do palenia) też słaba, a jako drewno do produkcji instrumentów, mebli itd. kompletnie się już nie nadaje, no ale są chore przepisy i deweloperom finansowo bardziej się opłaca przesadzanie niż wycinka
Ponoć wycięcie drzewa przez dewelopera kosztuje koło 20-40 tysia. Nie wiem, może się mylę, gdy chodzi o "normalne miejsce", ale tak jest np. w Wolińskim Parku Narodowym w Międzyzdrojach, gdy stawiają kolejne apartamentowce przy wydmach.
@melblue Wszystko zależy od obwodu pnia na jakiejś tam wysokości.
@Paszkwilant Na wysokości 1m. Jeśli jest powyżej 20cm, zaczyna się problem. Podobnie z krzakami, których "gęstość" też jest w jakiejś mierze określona na wys. 1m. Kodeks działkowicza :o) określa konieczność nasadzenia podobnej ilości po wycięciu jednego.
20 cm ma drzewko rosnące kilka lat.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 8:22
@melblue @Paszkwilant, mierzone na wysokości tzw. pierśnicy czyli 130cm (wg starych przepisów, ale i nadal używane) lub 5cm nad ziemią (wg nowych). I nie Kodeks działkowicza, a Ustawa o ochronie przyrody. Przy czym koszty, wysokie (kilkadziesiąt do kilkuset tys. w zależności od drzewa i miejsca) nie kończą się wraz z przesadzeniem, ponieważ drzewo musi przeżyć, z tego co pamiętam, 3 lata, zanim zostanie uznane za skutecznie przesadzone. Dla takich drzew sporządza się harmonogram podlewania i nawożenia.
@Laviol Ooo, i to jest konkretne info. Dzięki :)
@Paszkwilant, nie ma za co :)
najśmieszniejszye w tym democie jest -bo taniej by było - określenie czesto używane przez dorobkiewiczów ,laików tym czasem Big Bena remontuja za kwotę 18 mln funtów a taniej by wyszło wyburzyć i postawić nowego takiego nowoczesnego i takie tam hehe >kiedy te nasze przygłupy ogarna że najtaniej nie zawsze oznacza najlepiej .
@BlueElefant z reguły "najtaniej" oznacza "byle jak".
@BlueElefant tylko, że właśnie w przypadku drzew, z ekologicznego punktu widzenia bardziej sensowne jest takie drzewo wyciąć i posadzić młode. W fazie wzrostu drzewa akumulują najwięcej CO2 i produkują tlenu. Takie lekko podrośnięte, kilkudziesięcioletnie, mają bardzo duże znaczenie ale w lasach, nie jako pojedyncze sztuki gdzieś między budynkami. Tam zajmują tylko miejsce i dają trochę cienia - właściwie nic poza tym.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 18:22
@siditg Pamiętaj, że drzewa produkują tlen tylko w dzień. W nocy pobierają go tak, jak ludzie.
@abahacziXXL tak, ja wiem, że ich udział nie jest tak duży, jakie są wyobrażenia. Tym niemniej, młode drzewa mają bilans dodatni. Ze starszymi to już jest różnie.
Drzewa wykorzystują CO2 jako budulec. Biorą węgiel, tlen zostawiają. Oczywiście im szybciej roślina nabiera masy, tym więcej tlenu "produkuje". Dlatego chociażby rośliny pastewne bywają całkiem dobrym producentem tlenu. Pole kukurydzy ma ogromną masę i rośnie szybko.
Tu zapewne nie chodziło o kwestię oszczędności czy ekologii, a estetykę. Chcieli podnieść wartość inwestycji zapewniając zieleń. Nowe drzewa nie nadają tyle walorów estetycznych co starsze, dorodne drzewa. Ot filozofia.
Dać mocne czy słabe?
myślę ze on to zrobił dla dobrej reklamy , ze tak mu zależy na przyrodzie i ekologi i żeby zdobyć uznanie ekologów
@m1989w też mi się tak wydaje :)
A mnie się wydaje, że mógł dostać urzędowe "ultimatum".
Dostanie pozwolenie na budowę w tym miejscu, jeżeli zadba o przeniesienie tych drzew w odpowiednie miejsce.
Działalność dewelopera jest nastawiona na zarabianie pieniędzy i raczej nie wpakuje on kupy kasy w coś, z czego nie będzie miał zysku. Jeżeli więc to zrobił, to zapewne nie miał innej możliwości.
a teraz najśmieszniejsze - czy te drzewo wgl przetrwa takie przesadzenie. Stare porzekadło mówi iż starego drzewa się nie przesadza. Jestem bardzo ciekawy, w jaki sposób wykopano korzenie mające kilkanaście metrów, bez ich uszkodzenia i to w taki sposób aby drzewo się nie obaliło, jednocześnie w sensownym czasie zanim drzewo obumrze...
Podejrzewam, że taki był warunek pozwolenia na budowę. Nie wierzę, że deweloper tak z własnej woli wydaje więcej pieniędzy.
Wow, brawo :) to się ceni !
W Katowicach, na placu Andrzeja wycięto trzy duże, zdrowe drzewa. Powód : zasłaniały widok kamerze monitoringu.
Ostatnio mówił o tym chyba Tomasz Rożek, że z punktu widzenia korzyści dla środowiska to młode drzewa produkują więcej tlenu niż stare a także pochłaniają więcej CO2 dlatego, że są w fazie wzrostu. Stare drzewa poza walorami estetycznymi właściwie nie zmieniają składu O2 jaki i CO2 w atmosferze. Dużo lepiej byłoby chyba wyciąć i na miejsce każdego starego drzewa posadzić kilka młodych :) ale pewnie zaraz zostanę zhejtowany za ten komentarz :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 20:12
@jagi @siditg, pod względem produkcji tlenu i pochłaniania CO2 faktycznie tak jest. Jednak nie są to jedyne funkcje jakie pełnią drzewa, zwłaszcza w mieście. Stare drzewo to zwykle duża korona i dużo liści. Dają one więcej cienia niż młode, a tym samym większa jest powierzchnia, która mniej się nagrzewa, nie bez powodu istnieje termin "miejska wyspa ciepła". To także większa transpiracja, która schładza powietrze. Przegrzane i suche powietrze miejskie niszczy śluzówki nosa, stąd większa ilość alergików wziewnych w mieście. Dalej, liście/igły, zwłaszcza te pokryte kutnerem/woskiem, wyłapują pyły zawieszone w powietrzu w ten sposób czyszcząc je mechanicznie. No i na koniec, drzewa to siedlisko życia dla wielu gatunków zwierząt. Z oczywistych względów również w tym przypadku duże drzewo jest lepsze od małego.
@Laviol no i taka odpowiedź mi się podoba, kulturalna i rzeczowa :) aż trudno się nie zgodzić a założyłem, że spotka mnie sam hejt :). Dzięki za doedukowanie :) faktycznie ma to sens
@Laviol tak, to się wszystko zgadza. Jeżeli drzewa są zdrowe i 'efektowne' (co znaczy, że dobrze im się powodzi), to warto się zastanowić, czy nawet z ich powodu nie zmienić planów zagospodarowania. Te na zdjęciu nie robią wrażenia - takie średniawki. Ale nawet jeśli, to żeby zrobić to, o czym piszesz, muszą mieć odpowiednią skalę, żeby skutecznie zadziałać w mieście. Bo to jest trudne środowisko dla nich.
Ja absolutnie nie sugeruję, że to niedobrze, że je przesadzono - to jest bardzo pozytywny sygnał. Tylko, że tu przedkładam obiektywizm nad emocje i zwracam uwagę na aspekty, które mogłyby być pominięte.
@jagi - jeżeli temat jest dla Ciebie interesujący, to polecam jeszcze książki Petera Wohllebena.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 14 lutego 2020 o 22:55
Warto więc rozróżniać kwestie wycinki drzew zależnie od lokalizacji. Wycinanie drzew w miastach jest właśnie szkodliwe ze względu na inne czynniki niż produkcja tlenu. Znowu wycinanie drzew na trasie budowy/remontu dróg krajowych nie ma tego wyznacznika w takim stopniu. Można w zamian nasadzie nowych gdzie będą pasowały i nie ma potrzeby przerywania inwestycji, bo jakieś stare lipy tam rosną wzdłuż starej drogi. Za Mieszka drzewa dawały ochłodę podróżnym. Za Gierka chroniły kiepskiej jakości asfalt przed roztapianiem. Obecnie zacienienie dróg nie ma znaczenia, liczy się izolacja akustyczna i pochłanianie zanieczyszczeń, a z tym radzą sobie też młode drzewa i krzewy.
@jagi, nie ma za co :) To i tak był telegram, bo ja o środowisku i roślinach mogę godzinami ;) Do polecanego Petera Wohllebena dorzucę film " Inteligencja roślin" https://www.youtube.com/watch?v=ZCRYSUGa8WI Rośliny są niesamowite i zdecydowanie ich nie doceniamy.
@siditg, w tym temacie nie kieruję się emocjami, a wiedzą zawodową. Środowisko miejskie nie jest dobre ani dla roślin ani dla ludzi. Z tym, że one nie mają wyboru, a my owszem. Im więcej zieleni, tym lepiej dla nas. Niestety zapominamy, że jesteśmy częścią środowiska, a im lepszy jego stan, tym lepiej dla nas. Jest wiele metod, które pozwalają ten stan w mieście poprawić. Jeśli Cię interesuje jak można wspomóc drzewa przyuliczne http://obserwatorium.miasta.pl/wp-content/uploads/2016/08/04-Suchocka-Milanowska.pdf
@Laviol Oni specjalnie to robią by nas wyniszczyć, a tępota sie szerzy i myśli i sie chwali że są "inteligentni".
@rafalinformatyk, w sumie to nie mogę się z Tobą nie zgodzić ;)
oczywiście że mógł wyciąć i posadzić nowe, bo im starsze drzewo tym mniej wydajne w produkcji tlenu, a drzewa powyżej setki to już mają jedynie ewentualnie wartość wizualną, bo i produkcja tlenu minimalna, kaloryczność (do palenia) też słaba, a jako drewno do produkcji instrumentów, mebli itd. kompletnie się już nie nadaje, no ale są chore przepisy i deweloperom finansowo bardziej się opłaca przesadzanie niż wycinka
Jest takie stare powiedzenie: starych drzew się nie przesadza.
bo sie nie przyjmnom ciężko takie drzewo bedzie miało sie zadomowić