nie mam nic przeciwko aby tacy ludzie również pracowali, spotkałem też taki lokal w Norwegii, ale ceny są duuuuuużo niższe i mam nadzieję że tak też jest w tym lokalu. Niestety jest dużo cwaniaków którzy pod pretekstem "pomocy, tolerancji itp." zatrudniają za pół darmo osoby niepełnosprawne, dostają dofinansowanie, ale ceny jak w lokalu w którym obsługa działa szybko i sprawnie.
ja też wolę być obsługiwany przez osoby pełnosprawne, co w tym dziwnego? ja rozumiem tolerancję i tak dalej, ale na siłę wciskać kit, że ludzie z zespołem downa są tacy sami jak ludzie normalni, to jest jakieś nieporozumienie
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
17 lutego 2020 o 15:52
Ja też nie lubię wciskania kitu o wszechwielkiej równości wszystkiego i wszystkich ale tutaj napisali że zdarzają im się wpadki i obsługa jest gorsza niż normalnie ale przecież nikt ci nie każe tam chodzić. Jak dla mnie podejście właścicieli tej restauracji na wielki +. Kto nie chce niech tam nie chodzi a komu się nudzi może w ramach urozmaicenia dnia i pomocy chorym pojsc tam i dać się obsluzyc
@kripszt ale to nie tak działa jadanie w restauracjach. Chodzi się do restauracji, w której ma się ochotę zjeść - to prawda. Mam też Google Maps, gdzie sprawdzę opinie - to też prawda. Jednak nie idę do każdej restauracji sprawdzając ją wcześniej, szczególnie jak jestem w obcym mieście. Na Boga, nie jesteśmy w przedszkolu, że mam się na wszystko zgadzać. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Tak samo skargi na normalnych ludzi powinny działać na właściciela jak i skargi na ludzi, którzy są chorzy. Bo zespół Downa to choroba, upośledzenie umysłowe. Najbardziej chore w tym wszystkim jest, że wielu ludzi (świadczą o tym minusy mojego komentarza) próbuje wyprzeć z siebie i z innych tą wiedzę. A rzeczy ważne trzeba mówić. Zespół Downa to choroba. Choroba umysłowa. Choroba umysłowa (a co można wyczytać w badaniach naukowych w stosunku do chorych z zespołem Downa) charakteryzuje się mniejszym zwracaniem uwagi na higienę osobistą przez te osoby. Do ludzi nic nie mam, ale trzeba być głupim, żeby głupich traktować tak jak mądrych. Bo głupi ma to do tego, że robi głupie rzeczy. Niestety, ale taka jest prawda i badania naukowe to potwierdzają. Osoby chore na zespół Downa mają problemy z higieną. Nawet nie wiedzą po co myć zęby i jeśli ktoś im codziennie nie towarzyszy podczas tej czynności, to po prostu tego nie robią. Mają problem z tą niezbyt złożoną czynnością. Na pewno więc podcierają tyłek po wyjściu z kibla. Świetnie więc, że pracują w restauracji.
Ale tu nikt nie próbuje wmawiać że downy nie są chore! Ktoś próbuje ich poprostu trochę zawodowo uaktywnić a się typów czepiacie. Qrwa to jak debile którzy chodzą do restauracji z kotami i narzekają że są koty
Warto na tę sprawę spojrzeć z dwóch stron, z jednej bardzo fajnie, że ludzie niepełnosprawni tam pracują, popieram i sam chętnie zostałbym ich klientem. Ale z drugiej strony, zabranianie pisania negatywnych komentarzy, zasłaniając się przy tym niepełnosprawnymi pracownikami nie jest w porządku, klienci płacą i za tą zapłatę czegoś oczekują, dlatego też powinni mieć możliwość wyrażenia opinii.
Jeśli już chodzi o samą terapię, to wydaje mi się, że takie bezstresowe, bezkrytyczne wychowanie nie jest dla nich dobre, mam w najbliższej rodzinie osobę z wysokim stopniem zespołu Downa. Gdy w pewnej chwili jej matka zaczęła ją wychowywać całkiem bezkrytycznie i bezstresowo, to mocno cofnęła się w rozwoju, przez długie lata uczyła się mówić i nawiązywać kontakt, w ciągu niecałego roku przestała mówić całkowicie. Oprócz tego, kiedyś dość samodzielna, sam zabierałem ją na plac zabaw, gdzie potrafiła bawić się z innymi dziećmi, teraz dostaje ataków paniki, gdy nie widzi swojej starszej już matki. Według psychologa do którego chodziły, to cofnięcie się w rozwoju wynika właśnie z takiego zbyt luźnego wychowania, niestety jej matka, zamiast zastosować się do zaleceń psychologa, szukała innych, aż w końcu znalazła takiego, który powiedział jej to co chciała usłyszeć.
@voot1 Nie znam sprawy, ale może tutaj jest podobna sytuacja jak w "Kociej Kawiarni", gdzie madka smarowała negatywne opinie, bo jej bombelki mają uczulenie a obsługa nie chciała się pozbyć kotów z lokalu...
Osobiście nie mam nic do takiej obsługi acz spotkałem się z sytuacją gdzie takie osoby potrafiły mieć spore problemy z chigieną (nie oskarżam, zwyczajnie widziałem) gdzie pojęcie mycia tąk było problemem.
Myślę, że tu jest ewentualny problem który czasem może się przewijać.
Podkreślam, że jest to sprawa indywidualna a nie oglólna. Osoby z tego typu upośledzeniami zdaża mi się spotkać bardzo sporadycznie.
Wiem jak to zabtzmi ale bała bym się jeść jedzenie od takiego kelnera ze coś tam mógł narobić... Delikatnie mówiac... Ale to że ja bym tam nie poszła nie znaczy że takie miaksca nie są potrzebne wiele osób chętnie skorzysta ale idąc tam potrzeba się dostosować u postarać dla tych chorych
Są dwie sprawy. Po pierwsze ja też tak uważam, nie żebym miał coś przeciw pracy i obsługę przez niepełnosprawnych, ale jestem przekonany, że skoro to Polska kawiarnia to pewnie zatrudnili ich tylko dlatego, żeby było taniej. Typowy Januszyzm biznesu. Nigdy nie uwierzę w takim przypadku w dobrą wolę. Nie w PL.
Druga sprawa jest taka, że jak wy do cholery zdążycie napiertolić tyle komentarzy, ledwo demot się pokazał a już cała księga. Na drugi raz czasem poczekajcie na mnie.
kelnerzy spoko u nas w mieście jest bar mleczny tylko ze tam na kuchni pracują niepełnosprawni i pamiętam jak dziś teść kupił gulasz dla rodziny bo akurat pomagali my cała rodziną przy jakieś pracy i jak jeden rozwolnienie nie dam im drugiej szansy
Oceny kawiarni w Google-4,9/5, Facebook-5/5, Tripadvisor-5/5. Kto niby przysyła te negatywne opinie i do kogo?
Sorry, ale jeśli gdzieś w Polsce jest kawiarnia z "Downami" to przynajmniej cała dzielnia o tym wie. A skoro wszyscy w okolicy o tym wiedzą, to kto niby tam chodzi, jeśli nie chce być obsługiwany przez niepełnosprawnego?
Mam takie dziwne przeczucie, że kawiarnia zatrudniła jakiegoś cwaniaka, żeby się zajął mediami społecznościowymi i reklamą.
przeczytałeś co napisała Małgorzata Młynarska?
to miejsce zostało stworzone specjalnie dla tych ludzi, żeby mogli się socjalizować. meble i sprzęty bardzo długo były zbierane, ściany były malowane przez pracowników. nie po to żeby Grażyna mogła zarobić, a po to by Ci ludzie mogli pracować a nie siedzieć na zasiłku 500zl.
@a5tech Mój błąd, źle zrozumiałem i poprawiłem już
nie mam nic przeciwko aby tacy ludzie również pracowali, spotkałem też taki lokal w Norwegii, ale ceny są duuuuuużo niższe i mam nadzieję że tak też jest w tym lokalu. Niestety jest dużo cwaniaków którzy pod pretekstem "pomocy, tolerancji itp." zatrudniają za pół darmo osoby niepełnosprawne, dostają dofinansowanie, ale ceny jak w lokalu w którym obsługa działa szybko i sprawnie.
Jak mi się lokal/obsługa nie podoba, to do niego nie chodzę.
ja też wolę być obsługiwany przez osoby pełnosprawne, co w tym dziwnego? ja rozumiem tolerancję i tak dalej, ale na siłę wciskać kit, że ludzie z zespołem downa są tacy sami jak ludzie normalni, to jest jakieś nieporozumienie
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 lutego 2020 o 15:52
Ja też nie lubię wciskania kitu o wszechwielkiej równości wszystkiego i wszystkich ale tutaj napisali że zdarzają im się wpadki i obsługa jest gorsza niż normalnie ale przecież nikt ci nie każe tam chodzić. Jak dla mnie podejście właścicieli tej restauracji na wielki +. Kto nie chce niech tam nie chodzi a komu się nudzi może w ramach urozmaicenia dnia i pomocy chorym pojsc tam i dać się obsluzyc
@kripszt ale to nie tak działa jadanie w restauracjach. Chodzi się do restauracji, w której ma się ochotę zjeść - to prawda. Mam też Google Maps, gdzie sprawdzę opinie - to też prawda. Jednak nie idę do każdej restauracji sprawdzając ją wcześniej, szczególnie jak jestem w obcym mieście. Na Boga, nie jesteśmy w przedszkolu, że mam się na wszystko zgadzać. Jesteśmy dorosłymi ludźmi. Tak samo skargi na normalnych ludzi powinny działać na właściciela jak i skargi na ludzi, którzy są chorzy. Bo zespół Downa to choroba, upośledzenie umysłowe. Najbardziej chore w tym wszystkim jest, że wielu ludzi (świadczą o tym minusy mojego komentarza) próbuje wyprzeć z siebie i z innych tą wiedzę. A rzeczy ważne trzeba mówić. Zespół Downa to choroba. Choroba umysłowa. Choroba umysłowa (a co można wyczytać w badaniach naukowych w stosunku do chorych z zespołem Downa) charakteryzuje się mniejszym zwracaniem uwagi na higienę osobistą przez te osoby. Do ludzi nic nie mam, ale trzeba być głupim, żeby głupich traktować tak jak mądrych. Bo głupi ma to do tego, że robi głupie rzeczy. Niestety, ale taka jest prawda i badania naukowe to potwierdzają. Osoby chore na zespół Downa mają problemy z higieną. Nawet nie wiedzą po co myć zęby i jeśli ktoś im codziennie nie towarzyszy podczas tej czynności, to po prostu tego nie robią. Mają problem z tą niezbyt złożoną czynnością. Na pewno więc podcierają tyłek po wyjściu z kibla. Świetnie więc, że pracują w restauracji.
Ale tu nikt nie próbuje wmawiać że downy nie są chore! Ktoś próbuje ich poprostu trochę zawodowo uaktywnić a się typów czepiacie. Qrwa to jak debile którzy chodzą do restauracji z kotami i narzekają że są koty
Warto na tę sprawę spojrzeć z dwóch stron, z jednej bardzo fajnie, że ludzie niepełnosprawni tam pracują, popieram i sam chętnie zostałbym ich klientem. Ale z drugiej strony, zabranianie pisania negatywnych komentarzy, zasłaniając się przy tym niepełnosprawnymi pracownikami nie jest w porządku, klienci płacą i za tą zapłatę czegoś oczekują, dlatego też powinni mieć możliwość wyrażenia opinii.
Jeśli już chodzi o samą terapię, to wydaje mi się, że takie bezstresowe, bezkrytyczne wychowanie nie jest dla nich dobre, mam w najbliższej rodzinie osobę z wysokim stopniem zespołu Downa. Gdy w pewnej chwili jej matka zaczęła ją wychowywać całkiem bezkrytycznie i bezstresowo, to mocno cofnęła się w rozwoju, przez długie lata uczyła się mówić i nawiązywać kontakt, w ciągu niecałego roku przestała mówić całkowicie. Oprócz tego, kiedyś dość samodzielna, sam zabierałem ją na plac zabaw, gdzie potrafiła bawić się z innymi dziećmi, teraz dostaje ataków paniki, gdy nie widzi swojej starszej już matki. Według psychologa do którego chodziły, to cofnięcie się w rozwoju wynika właśnie z takiego zbyt luźnego wychowania, niestety jej matka, zamiast zastosować się do zaleceń psychologa, szukała innych, aż w końcu znalazła takiego, który powiedział jej to co chciała usłyszeć.
@voot1 Nie znam sprawy, ale może tutaj jest podobna sytuacja jak w "Kociej Kawiarni", gdzie madka smarowała negatywne opinie, bo jej bombelki mają uczulenie a obsługa nie chciała się pozbyć kotów z lokalu...
Czemu nazywasz głupotę i podłość obojętnością?
Osobiście nie mam nic do takiej obsługi acz spotkałem się z sytuacją gdzie takie osoby potrafiły mieć spore problemy z chigieną (nie oskarżam, zwyczajnie widziałem) gdzie pojęcie mycia tąk było problemem.
Myślę, że tu jest ewentualny problem który czasem może się przewijać.
Podkreślam, że jest to sprawa indywidualna a nie oglólna. Osoby z tego typu upośledzeniami zdaża mi się spotkać bardzo sporadycznie.
Wiem jak to zabtzmi ale bała bym się jeść jedzenie od takiego kelnera ze coś tam mógł narobić... Delikatnie mówiac... Ale to że ja bym tam nie poszła nie znaczy że takie miaksca nie są potrzebne wiele osób chętnie skorzysta ale idąc tam potrzeba się dostosować u postarać dla tych chorych
bardziej bym się bała, że mi zdrowy, neurotypowy kelner nasmarka do talerza. chętnie odwiedzę cafe równik, jeśli tylko będę we Wrocławiu
Są dwie sprawy. Po pierwsze ja też tak uważam, nie żebym miał coś przeciw pracy i obsługę przez niepełnosprawnych, ale jestem przekonany, że skoro to Polska kawiarnia to pewnie zatrudnili ich tylko dlatego, żeby było taniej. Typowy Januszyzm biznesu. Nigdy nie uwierzę w takim przypadku w dobrą wolę. Nie w PL.
Druga sprawa jest taka, że jak wy do cholery zdążycie napiertolić tyle komentarzy, ledwo demot się pokazał a już cała księga. Na drugi raz czasem poczekajcie na mnie.
kelnerzy spoko u nas w mieście jest bar mleczny tylko ze tam na kuchni pracują niepełnosprawni i pamiętam jak dziś teść kupił gulasz dla rodziny bo akurat pomagali my cała rodziną przy jakieś pracy i jak jeden rozwolnienie nie dam im drugiej szansy
A ktoś tym matołom broni iść do innej kawiarni ? Jakim imbecylem trzeba być żeby pisać takie bzdety.
@auto1 pewnie. Poza tym po co utrzymywać Sanepid. Przecież można iść do innej restauracji.
@jaroslaw1999 Dokładnie ;]. W dobie internetu liczba gwiazdek i negatywów robi lepszy i tańszy przesiew niż jakieś komunistyczne instytucje
Oceny kawiarni w Google-4,9/5, Facebook-5/5, Tripadvisor-5/5. Kto niby przysyła te negatywne opinie i do kogo?
Sorry, ale jeśli gdzieś w Polsce jest kawiarnia z "Downami" to przynajmniej cała dzielnia o tym wie. A skoro wszyscy w okolicy o tym wiedzą, to kto niby tam chodzi, jeśli nie chce być obsługiwany przez niepełnosprawnego?
Mam takie dziwne przeczucie, że kawiarnia zatrudniła jakiegoś cwaniaka, żeby się zajął mediami społecznościowymi i reklamą.
przeczytałeś co napisała Małgorzata Młynarska?
to miejsce zostało stworzone specjalnie dla tych ludzi, żeby mogli się socjalizować. meble i sprzęty bardzo długo były zbierane, ściany były malowane przez pracowników. nie po to żeby Grażyna mogła zarobić, a po to by Ci ludzie mogli pracować a nie siedzieć na zasiłku 500zl.
Ja myślałem, że Równik bo na równiku jest restauracja.