Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
304 314
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
D damkor
+3 / 5

Autorze wszystko bedzie dobrze nie poddawaj sie!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CatFish
+3 / 5

@morowindus Może to ty jesteś wkurzający. I to z japskiem sapiącym chamstwem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
M morowindus
-2 / 2

Trudno, musisz z tym żyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B konto usunięte
-1 / 5

To co dzisiaj powiedzieć? Idź się powieś? Skocz pod pociąg? Nie zawracam innym głowy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blebleblebb
+4 / 6

Jeżeli nikt tego nie doświadczy to ciężko to zrozumieć... kiedyś sam uważałem, że nie ma czegoś takiego jak depresja, że to tak naprawdę lenistwo, brak ambicji, brak chęci lub wymówki, żeby nie robić nic - życie płynęło, człowiek osiągał sukcesy wszędzie gdzie działał, w pracy, w relacjach, w hobby, a nawet nie zauważał kiedy krok po kroku się rozsypywał, aż wszystko z dnia na dzień runęło. To jest jak odcinanie kuponów, kolejno coś innego staje się trudem wymagającego ogromu energii, nawet prozaiczne codzienne obowiązki, zaczynają się zaniedbania w domu, w relacjach, w pracy - takie błędne koło chociażby jak "nie mam sił posprzątać w domu, a jednocześnie źle mi z tym, że mam bałagan" przez co z człowiekiem tylko gorzej i gorzej i coraz gorzej (wstawić tu można cokolwiek z jakiegokolwiek aspektu w życiu). Samonapędzająca się spirala marazmu potęgowana przez zaniedbania w odżywianiu, braku ruchu, sportu (jak to się mawia - w zdrowym ciele zdrowy duch). Potem się sięga po alkohol lub środki nasenne - najlepsze usypiacze, wyłączające czarne myśli, pozwalające zasnąć nie myśląc o tym kim się stało i kim się jest. A z taką samooceną dalej to już można przewidzieć - z górki albo na dno albo do grobu...

Często też jest wstyd - ciężko się przyznać do tego, wypiera się problem. Szczególnie ludzie na wysokich stanowiskach, bo "jak to ja, skoro jestem dyrektorem i tyle osiągnąłem", a wystarczy spojrzeć w statystyki kogo najczęściej to dotyka. Terapia to nic wstydliwego - choroba jak każda inna, a jest skutecznie leczona i farmakologicznie i/lub przez psychoterapię.

Co powiedzieć? Najlepsza jest obecność, wysłuchanie i brak oceniania - każdy ma inne problemy i to nie podlega żadnej dyskusji ani ocenom. Sama obecność daje naprawdę dużo.

Poza obecnością i rozmową w powrocie do funkcjonowania najlepsze są drobne kroki i wsparcie w nich - od tych najmniejszych, na przykład domowych czynności (tylko nie wszystko na raz, ale pojedynczo), poprzez zmianę trybu życia (sport, zdrowe odżywianie, zmiana kolorystki - to ma duży wpływ na poziom serotoniny, dopaminy i endorfin).

Pozdrawiam

PS. Jak ktoś ma w swoim otoczeniu osoby leczone farmakologicznie, to obecność jest jeszcze bardziej wskazana - leki po 2-3 tygodniach wpływają na poziom hormonów co przejawia się zwiększeniem motywacji i działaniem, ale nie neutralizują lęków (do pełnej remisji potrzeba więcej czasu i najlepiej wsparcia psychoterapeuty). Więc mając w czarnym scenariuszu osobę z myślami samobójczymi z początku tego nie zrobi, bo mimo tych myśli nie ma na to ani energii ani motywacji, ale można sobie wyobrazić co się stanie jak ktoś chce odebrać sobie życie i zaczyna mieć siły i motywację...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
-5 / 7

Jeżeli nie można napisać "głowa do góry" i "weź się w garść" - to może idź i płacz gdzie indziej? Piszesz szukając atencji. Z innej strony znowu, oczekujesz, że co? Zorganizujesz grupę zbiorowego płaczu nad ciężkim losem?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CatFish
+2 / 6

@irek256 A ty z tego masz, że piszesz dla atencji jaki to jesteś ale jaja twardy?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blebleblebb
+1 / 1

@irek256 życzę Ci sprawnej gospodarki neurohormonalnej przez całe Twoje życie, a jeżeli się pogorszy to daj proszę znać - szkoda tracić życia jak można sobie pomóc i tak jak pisałem, dopóki się tego nie doświadczy jest to tak abstrakcyjne, że aż niewyobrażalne i nie do uwierzenia

Pozdrawiam

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
-1 / 1

@CatFish Możesz przełożyć to na język polski?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
0 / 2

@blebleblebb dziękuję za życzenia. Oczywiście - życzę sobie, żeby moja gospodarka neurohormonalna pozostała sprawna. Zaciekawiło mnie to co napisałeś. Jak można pomóc? Masz jakieś recepty? Pytam poważnie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B blebleblebb
0 / 0

@irek256 odpowiedziałem na PW

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CatFish
-1 / 1

@irek256 Niestety nie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
I irek256
0 / 0

@CatFish jakoś to przeżyje. Ciężko będzie, ale jakoś to przejdę...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
Z ZimaIdzie
+4 / 4

Ludzie, którzy nie zmagali się z chorobą psychiczną, NIGDY nie zrozumieją, jak to tak naprawdę jest. Nigdy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tasador
+1 / 1

idealnie

Odpowiedz Komentuj obrazkiem