1. Dobre zdjęcie to światło. Im więcej światła jest w stanie "złapać" obiektyw - tym większa szansa na dobre zdjęcie. Ale smartfon to nie lustrzanka - obiektyw nie może być duży. Za to może być kilka małych, działających wybiórczo. Procesor sumuje dane cząstkowe i może powstać np dobre zdjęcie w słabym oświetleniu itp. 2. Ostrość, a raczej decyzja - na jaki punkt ma być ustawiona. Zazwyczaj każdy ma "auto" i ustawia się jakoś tam, przypadkowo na coś. Jeśli jest kilka obiektywów, można skorzystać z opcji, że każdy robi takie samo zdjęcie, ale z ostrością ustawioną w inny punkt. Dzięki temu już po zrobieniu zdjęcia można sobie wybrać, w którym miejscu kadru ma być ostrość. 3. Zdjęcia HDR. To samo co z ostrością, tylko każdy obiektyw ustawia światło na punkt o innej jasności. Potem można zadecydować, na co ma być ustawiona ekspozycja. Albo wybrać zdjęcie HDR, zrobione "legitnie" z kilku ekspozycji. 4. A to wszystko, bo aparaty do smartfonów potaniały i teraz każdy, by sprzedać, daje więcej i więcej.
@PIStozwis To oczywiście prawda. Przede wszystkim właśnie przez obiektywy i parametry optyki. Ale spójrz na to z drugiej strony : Henri Cartier Bresson mawiał, że najlepszy aparat fotograficzny to ten, który masz ze sobą. I tutaj smartfony mają pewną przewagę.
@w0lnosc No cóż. Współczuję. Po prostu zmień żonę. Jedyna zaleta to rzeczywiście ta że, telefon jest pod ręką i nadaje się w razie stłuczki. Ale jak jedziesz na safari do Serengeti to już niekoniecznie.
@w0lnosc Czy Ty zawsze musisz tak filozofować i włos na czworo. Ogarnij się wreszcie. Usiłujesz mi wmówić, że smartfon je st lepszy od lustrzanki w temacie zdjęć? Daj sobie spokój miłośniku smartfonów i kary śmierci. Nie będę już odpowiadał na Twoją głupotę. A co do przysiąg. Nic nikomu nie przysięgałem. Od dwudziestu lat na kocią łapę. Mnie do szczęścia nie jest potrzebny papierek, ksiądz, Jakiś Bóg i formułka wypowiadana przed urzędnikiem. Czy to kościelnym czy cywilnym.
@ w0lnosc Człowieku, tu nie chodzi dla jakiej grupy jest lepszy tylko co obiektywnie robi lepsze zdjęcia. Tak trudno to pojąć? Są tacy co twierdzą, że 25 letni Polonez jest lepszy od nowego Mercedesa.
Poza tym nie wiem czy wiesz ale jest więcej rodzajów aparatów niż lustrzanki. Naprawdę. I o ile nawet porównując najtańsze lustrzanki do najlepszych telefonów można znaleźć wiele plusów lustrzanki to w przypadku porównania lustrzanki oraz małego aparatu cyfrowego to już różnica nie jest aż tak widoczna. Szczególnie jeżeli warunki oświetleniowe są w miarę dobre.
@PIStozwis Obiektyw robi lepsze zdjęcia w rękach osoby, która potrafi tym obiektywem zdjęcia robić. Nie wiem co ty palisz, ale spytaj się kogokolwiek zajmującego się fotografią bardziej niż amatorsko. Zdjęcia z dobrego smartfonu możesz porównać z trybem auto naprawdę dobrej lustrzanki. Zresztą zdaje się, że argumenty @w0lnosc spływają po tobie jak woda po gęsi wiec jakoś bardziej produkować się nie będę, chociaż dla ciebie zrobie drobne podsumowanie: nigdzie nie napisał, smartfon jest lepszy niż obiektyw, tylko że smartfon w rękach amatora jest leszpy niż lustrzanka.
@PIStozwis W ręku totalnego amatora - zrobi dzięki prostocie obsługi, bo ma programy tematyczne i oprogramowanie przeprowadzające forsowną obróbkę, przewidziane dla totalnego amatora i typowych warunków, w jakich on fotografuje.
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego na aukcjach jest tak dużo praktycznie nowych Zenitów, Fed-ów, Startów, itp.? Bo ludzie nie ogarniali tych ustawień manualnych, uzyskiwali 2 udane zdjęcia na 36 i się zniechęcali, po czym aparat lądował w szufladzie. A Druhem dawali radę. Zdjęcia z Druha nie były rewelacyjne, ale zawsze lepsze, niż pusta klatka.
@garond Jedziesz na fajne wakacje. Takie wymarzone. Robisz zdjęcia smartfonem. Wraczasz i chcesz obejrzeć te zdjęcie. Na telewizorze. A tu klipa. Możliwe, że ja mam przegięcie. Ale ja robię dużo zdjęć i wymagam jakości.
@nicoz
1. Jakby jakiś producent chciał zrobić smartfon z super jasnym obektywem, to zwyczajnie by zrobił większą matrycę i większy obiektyw.
2. Nie robi się kilku zdjęć z kilku różnych obiektywów na raz żeby je łączyć, to nie ma sensu, zdjęcie byłoby nieostre i zawierałoby artefakty.
3. HDR robi się z jednej matrycy i jednego obiektywu, inaczej patrz punkt 2.
4. Potaniały, ale nie zmienia to faktu, że więcej obiektywów ma swój cel.
A tak naprawdę, kilka obiektywów w smartfonach stosuje się z tego samego powodu z jakiego fotograf kupuje kilka obiektywów. Np. ja posiadam 24-70 2.8 z którego korzystam praktycznie przez 90% czasu i jest ultra uniwersalny, czy to portret czy szeroki kąt, wszystko zrobi no i nie jest za ciemny. Do tego mam 50 1.4 kiedy chcę mieć świetne basche, albo kiedy warunki oświetleniowe są bardziej wymagające. 200-500 5.6 no to wiadomo, że używa się na zewnątrz, do zdjęć nocnych może i kiepski chyba że jest mocne oświetlenie np. stadion, ale w ciągu dnia rewelacyjnie sobie radzi jako teleobiektyw. Jednak każdy z tych obiektywów (oprócz 24-70 2.8) ma swoje wady, 50 jest bez VR, 200-500 jest ciemny.
Podobnie jest w smartfonach, dostaniesz kilka obiektywów dzięki czemu jeśli chcesz zrobić szeroki kąt to wybierasz do tego odpowiedni aparat, jeśli chcesz lepsze przybliżenie bez utraty jakości, to używasz innego, a jak chcesz zrobić zdjęcie makro to używasz jeszcze innego. Oczywiście w smartfonach idzie się na kompromisy przez wielkość, w końcu to ma się zmieścić w kieszeni i ładnie wyglądać, ale daje namiastkę większych możliwości fotograficznych, a nie oszukujmy się, jeśli ktoś nie ma lustrzanki (lub bezlusterkowca bo to jest obecnie przyszłością fotografii) to zwyczajnie takiego sprzętu nie potrzebuje. Dzisiaj lustrzanka dla amatora nie ma sensu bytu kiedy są smartfony które już obecnie potrafią robić RAWy i przebijają aparaty kompaktowe. Po co amator ma kupować lustrzankę jeśli nie zauważy różnicy między RAWem ze smartfona, a RAWem z lustrzanki. Dlatego właśnie daje się masę aparatów w smartfonach.
@PIStozwis Nie wiem w sumie czym sie tak ekscytujesz.
Wiadomo, ze bolid fomruly 1 bedzie szybszy niz moja Vitara ale do pracy nim nie dojade.
Tak samo z lustrzanki sobie nie posluchasz muzy, nie zadzwonisz, nie schowasz jej do kieszeni, nie wejdziesz na Demoty, nie sprawdzisz pogody, nie skorzystasz z nawigacji, nawet latarki nie wlaczysz ani nie poczytasz ksiazki.
Lustrzanka to takie audifilskie glosniki za kilkanascie tys zl - mi i zdecydowanej wiekszosci spoleczenstwa niepotrzebne.
@nicoz Mam JEDEN (!) aparat, 12 MPX (!). Zdjęcia robi czasem tak realistyczne, że aż mnie to w pewien sposób przeraża. Tak więc nie rozumiem, na cholerę te dodatkowe aparaty. Za wiele to to nie wniesie.
@tukis Smartfon z wieloma obiektywami na umowę z Plusza może podjąć tylko Ryszard Ochódzki lub Irena Ochódzka. Dogadaj się szybko z jakąś Ireną, ożeń się z nią i masz Irenę Ochódzką,
Można długo tłumaczyć, ale dużą ilość obiektywów pozwala robić lepsze zdjęcia. Alternatywą byłby jeden duży, ale smartfon byłby dużo grubszy, źle wyważony i nieporęczny. Dla dużej części konsumentów jakość filmów i zdjęć jest kluczowym parametrem dlatego producenci stosunkowo dużo w niego inwestują.
Kultura polska rozkwita. Co za wysublimowany język. Jakie bogactwo określeń. Po prostu można powiedzieć, że język polski jest od ch*ja bogaty. O take Polske....
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 lutego 2020 o 20:05
po pierwsze bo tak jest taniej. dobry obiektyw ktory moglby byc uzyty do roznych kadrow kosztuje wiecej niz dobry smartfon.
po drugie rozmiar. kilka wyspecjalizowanych w jednej funkcji obiektywow bedzie mniejsze niz jeden uniwersalny.
Akurat wziąłeś aparat w Nokii która nie robi specjalnie lepszych zdjęć od tych z jednego aparatu. Większość telefonów ma aparaty o różnym orzenzaczniu. Główny o dobrej rozdzielczości i szybkiej przesłonie co ułatwia zdjęcia w nocy. Aparat szerokokątny żeby objąć większy obszar na zdjęciu. Teleobiektyw do obiektów które są daleko żeby je zbliżyć. Czasem jest też obiektyw do zdjęćmakro, do zdjęć z bardzo bliska(pozostałe aparaty mogą mieć problem z ostrzeniem na tak mała odległość). Czasem jest też obiektyw Time of Flight który nie jest aparatem, ale raczej czymś w rodzaju dalmierza, który ma pomóc w lapaniu ostrosci na daną odległość. A Nokii na zdjęciu wszystkie aparaty są takie same(z tym że niektóre czarno białe), i później łączone jest to przez procesor, ale ogólnie większość uważa to za słabe rozwiązanie, bo jakości w tym nie wiele więcej względem konkurencji, a zdecydowanie dłuższy czas przetwarzania i słaba jakość zdjęć nocnych.
Pewnie mają różną ogniskową. Lepsze to, niż tzw. zoom cyfrowy, a na zoom optyczny z prawdziwego zdarzenia w telefonie nie ma miejsca.
W starych kamerach filmowych to samo realizowano na zasadzie bębenka rewolweru (żeby dało się szybko zmieniać obiektywy bez konieczności ich wkręcania, wykręcania). Tu odpowiedni obiektyw (a raczej całą mikrokamerkę) wybiera elektronika.
Jest to obejście rozmiaru obiektywu który w telefonach nie może być duży. Jeden obiektyw robi zdjęcia normalne, drugi panoramiczne, trzeci to bezstratny zoom, dodatkowo np w mi notę 10 jest obiektyw maacro do robienia zdjęć owadom albo obiektyw do wykrywania głębi (rozmycie tła przy portretach czy skanowanie obiektów 3d).
Logicznie: mechanizm taki sam jak przy fotografowaniu kosmosu - kilka (-naście) obiektywów a każdy zbiera inną częstotliwość (kolor) fali elektromagnetycznej a potem komputer to razem miksuje przypisując odpowiednio kolory.
Na prawdę: koszt obiektywu to 10$ - różnica w cenie między telefonem z x obiektywami a x+1 obiektywami to co najmniej 100$ ...
nareszcie ktoś to głośno powiedział! Te aparaty absolutnie nic nie dają, to tylko taki bajer marketingowy. Chcesz sobie robić profesjonalne zdjęcia? Kup sobie profesjonalny aparat. Smartfonem takich nie zrobisz.
1. Dobre zdjęcie to światło. Im więcej światła jest w stanie "złapać" obiektyw - tym większa szansa na dobre zdjęcie. Ale smartfon to nie lustrzanka - obiektyw nie może być duży. Za to może być kilka małych, działających wybiórczo. Procesor sumuje dane cząstkowe i może powstać np dobre zdjęcie w słabym oświetleniu itp. 2. Ostrość, a raczej decyzja - na jaki punkt ma być ustawiona. Zazwyczaj każdy ma "auto" i ustawia się jakoś tam, przypadkowo na coś. Jeśli jest kilka obiektywów, można skorzystać z opcji, że każdy robi takie samo zdjęcie, ale z ostrością ustawioną w inny punkt. Dzięki temu już po zrobieniu zdjęcia można sobie wybrać, w którym miejscu kadru ma być ostrość. 3. Zdjęcia HDR. To samo co z ostrością, tylko każdy obiektyw ustawia światło na punkt o innej jasności. Potem można zadecydować, na co ma być ustawiona ekspozycja. Albo wybrać zdjęcie HDR, zrobione "legitnie" z kilku ekspozycji. 4. A to wszystko, bo aparaty do smartfonów potaniały i teraz każdy, by sprzedać, daje więcej i więcej.
@nicoz Nie zmienia to faktu, że żaden smartfon nie zrobi lepszego zdjęcia niż lustrzanka.
@PIStozwis To oczywiście prawda. Przede wszystkim właśnie przez obiektywy i parametry optyki. Ale spójrz na to z drugiej strony : Henri Cartier Bresson mawiał, że najlepszy aparat fotograficzny to ten, który masz ze sobą. I tutaj smartfony mają pewną przewagę.
@nicoz reklamują 50 obiektywów, 500Mpx, Ale nie mówią o kompletnym braku optyki. A weź później wyświetl to na TV 65". Szumy i pixelkoza.
@w0lnosc Wystarczy ustawić tryb "auto"/
@w0lnosc Jaja sobie robisz? Nawet w trybie auto masz OPTYKĘ. Lustrzankę na oczy kiedyś widziałeś? Nawet z daleka?
@w0lnosc No cóż. Współczuję. Po prostu zmień żonę. Jedyna zaleta to rzeczywiście ta że, telefon jest pod ręką i nadaje się w razie stłuczki. Ale jak jedziesz na safari do Serengeti to już niekoniecznie.
@w0lnosc Czy Ty zawsze musisz tak filozofować i włos na czworo. Ogarnij się wreszcie. Usiłujesz mi wmówić, że smartfon je st lepszy od lustrzanki w temacie zdjęć? Daj sobie spokój miłośniku smartfonów i kary śmierci. Nie będę już odpowiadał na Twoją głupotę. A co do przysiąg. Nic nikomu nie przysięgałem. Od dwudziestu lat na kocią łapę. Mnie do szczęścia nie jest potrzebny papierek, ksiądz, Jakiś Bóg i formułka wypowiadana przed urzędnikiem. Czy to kościelnym czy cywilnym.
@ w0lnosc Człowieku, tu nie chodzi dla jakiej grupy jest lepszy tylko co obiektywnie robi lepsze zdjęcia. Tak trudno to pojąć? Są tacy co twierdzą, że 25 letni Polonez jest lepszy od nowego Mercedesa.
A Ty widziałeś? Taką z kilkoma obiektywami.
@PIStozwis Próbowałeś robić selfie z lustrzanki?
Poza tym nie wiem czy wiesz ale jest więcej rodzajów aparatów niż lustrzanki. Naprawdę. I o ile nawet porównując najtańsze lustrzanki do najlepszych telefonów można znaleźć wiele plusów lustrzanki to w przypadku porównania lustrzanki oraz małego aparatu cyfrowego to już różnica nie jest aż tak widoczna. Szczególnie jeżeli warunki oświetleniowe są w miarę dobre.
@PIStozwis Obiektyw robi lepsze zdjęcia w rękach osoby, która potrafi tym obiektywem zdjęcia robić. Nie wiem co ty palisz, ale spytaj się kogokolwiek zajmującego się fotografią bardziej niż amatorsko. Zdjęcia z dobrego smartfonu możesz porównać z trybem auto naprawdę dobrej lustrzanki. Zresztą zdaje się, że argumenty @w0lnosc spływają po tobie jak woda po gęsi wiec jakoś bardziej produkować się nie będę, chociaż dla ciebie zrobie drobne podsumowanie: nigdzie nie napisał, smartfon jest lepszy niż obiektyw, tylko że smartfon w rękach amatora jest leszpy niż lustrzanka.
@PIStozwis W ręku totalnego amatora - zrobi dzięki prostocie obsługi, bo ma programy tematyczne i oprogramowanie przeprowadzające forsowną obróbkę, przewidziane dla totalnego amatora i typowych warunków, w jakich on fotografuje.
Zastanawiałeś się kiedyś, dlaczego na aukcjach jest tak dużo praktycznie nowych Zenitów, Fed-ów, Startów, itp.? Bo ludzie nie ogarniali tych ustawień manualnych, uzyskiwali 2 udane zdjęcia na 36 i się zniechęcali, po czym aparat lądował w szufladzie. A Druhem dawali radę. Zdjęcia z Druha nie były rewelacyjne, ale zawsze lepsze, niż pusta klatka.
@daclaw Czytać umiesz? Pisałem tylko o możliwościach technicznych i jakości zdjęć.a nie o tym, że komuś nie chce się nauczyć lub nie potrafi.
@garond Jedziesz na fajne wakacje. Takie wymarzone. Robisz zdjęcia smartfonem. Wraczasz i chcesz obejrzeć te zdjęcie. Na telewizorze. A tu klipa. Możliwe, że ja mam przegięcie. Ale ja robię dużo zdjęć i wymagam jakości.
@ciomak12 Nie są aż tak widoczne. Zależy czego oczekuje się od zdjęć.
@ciomak12 Nie. Ja selfie robię telefonem stacjonarnym.
@PIStozwis To normalne, przecież telefon stacjonarny robi lepsze zdjęcia niż lustrzanka.
@nicoz
1. Jakby jakiś producent chciał zrobić smartfon z super jasnym obektywem, to zwyczajnie by zrobił większą matrycę i większy obiektyw.
2. Nie robi się kilku zdjęć z kilku różnych obiektywów na raz żeby je łączyć, to nie ma sensu, zdjęcie byłoby nieostre i zawierałoby artefakty.
3. HDR robi się z jednej matrycy i jednego obiektywu, inaczej patrz punkt 2.
4. Potaniały, ale nie zmienia to faktu, że więcej obiektywów ma swój cel.
A tak naprawdę, kilka obiektywów w smartfonach stosuje się z tego samego powodu z jakiego fotograf kupuje kilka obiektywów. Np. ja posiadam 24-70 2.8 z którego korzystam praktycznie przez 90% czasu i jest ultra uniwersalny, czy to portret czy szeroki kąt, wszystko zrobi no i nie jest za ciemny. Do tego mam 50 1.4 kiedy chcę mieć świetne basche, albo kiedy warunki oświetleniowe są bardziej wymagające. 200-500 5.6 no to wiadomo, że używa się na zewnątrz, do zdjęć nocnych może i kiepski chyba że jest mocne oświetlenie np. stadion, ale w ciągu dnia rewelacyjnie sobie radzi jako teleobiektyw. Jednak każdy z tych obiektywów (oprócz 24-70 2.8) ma swoje wady, 50 jest bez VR, 200-500 jest ciemny.
Podobnie jest w smartfonach, dostaniesz kilka obiektywów dzięki czemu jeśli chcesz zrobić szeroki kąt to wybierasz do tego odpowiedni aparat, jeśli chcesz lepsze przybliżenie bez utraty jakości, to używasz innego, a jak chcesz zrobić zdjęcie makro to używasz jeszcze innego. Oczywiście w smartfonach idzie się na kompromisy przez wielkość, w końcu to ma się zmieścić w kieszeni i ładnie wyglądać, ale daje namiastkę większych możliwości fotograficznych, a nie oszukujmy się, jeśli ktoś nie ma lustrzanki (lub bezlusterkowca bo to jest obecnie przyszłością fotografii) to zwyczajnie takiego sprzętu nie potrzebuje. Dzisiaj lustrzanka dla amatora nie ma sensu bytu kiedy są smartfony które już obecnie potrafią robić RAWy i przebijają aparaty kompaktowe. Po co amator ma kupować lustrzankę jeśli nie zauważy różnicy między RAWem ze smartfona, a RAWem z lustrzanki. Dlatego właśnie daje się masę aparatów w smartfonach.
@PIStozwis Nie wiem w sumie czym sie tak ekscytujesz.
Wiadomo, ze bolid fomruly 1 bedzie szybszy niz moja Vitara ale do pracy nim nie dojade.
Tak samo z lustrzanki sobie nie posluchasz muzy, nie zadzwonisz, nie schowasz jej do kieszeni, nie wejdziesz na Demoty, nie sprawdzisz pogody, nie skorzystasz z nawigacji, nawet latarki nie wlaczysz ani nie poczytasz ksiazki.
Lustrzanka to takie audifilskie glosniki za kilkanascie tys zl - mi i zdecydowanej wiekszosci spoleczenstwa niepotrzebne.
@Qbikkkk Nie wiem czy wiesz, że lustrzanka to jest aparat fotograficzny a nie boombox. Służy do robienia zdjęć
@nicoz Mam JEDEN (!) aparat, 12 MPX (!). Zdjęcia robi czasem tak realistyczne, że aż mnie to w pewien sposób przeraża. Tak więc nie rozumiem, na cholerę te dodatkowe aparaty. Za wiele to to nie wniesie.
przecież to dziecinnie proste....
@tukis Smartfon z wieloma obiektywami na umowę z Plusza może podjąć tylko Ryszard Ochódzki lub Irena Ochódzka. Dogadaj się szybko z jakąś Ireną, ożeń się z nią i masz Irenę Ochódzką,
@Kocioo hahahah dokładnie a potem do salonu podjąć telefon ;)
Zalegały na magazynie...
Można długo tłumaczyć, ale dużą ilość obiektywów pozwala robić lepsze zdjęcia. Alternatywą byłby jeden duży, ale smartfon byłby dużo grubszy, źle wyważony i nieporęczny. Dla dużej części konsumentów jakość filmów i zdjęć jest kluczowym parametrem dlatego producenci stosunkowo dużo w niego inwestują.
Wiekszość to czujniki, soczewki, oświetlenie...
Kultura polska rozkwita. Co za wysublimowany język. Jakie bogactwo określeń. Po prostu można powiedzieć, że język polski jest od ch*ja bogaty. O take Polske....
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 lutego 2020 o 20:05
@jeszczeNieZajety Ale tego nie da się inaczej określić. To co się dzieje z telefonami od 2018 to jakiś żart.
W fabryce telefonów
- panie inżynierze, przy nowej dostawie z Chin działa tylko co siódmy aparat, co mamy robić
- potrzymajcie mi piwo
po pierwsze bo tak jest taniej. dobry obiektyw ktory moglby byc uzyty do roznych kadrow kosztuje wiecej niz dobry smartfon.
po drugie rozmiar. kilka wyspecjalizowanych w jednej funkcji obiektywow bedzie mniejsze niz jeden uniwersalny.
Akurat wziąłeś aparat w Nokii która nie robi specjalnie lepszych zdjęć od tych z jednego aparatu. Większość telefonów ma aparaty o różnym orzenzaczniu. Główny o dobrej rozdzielczości i szybkiej przesłonie co ułatwia zdjęcia w nocy. Aparat szerokokątny żeby objąć większy obszar na zdjęciu. Teleobiektyw do obiektów które są daleko żeby je zbliżyć. Czasem jest też obiektyw do zdjęćmakro, do zdjęć z bardzo bliska(pozostałe aparaty mogą mieć problem z ostrzeniem na tak mała odległość). Czasem jest też obiektyw Time of Flight który nie jest aparatem, ale raczej czymś w rodzaju dalmierza, który ma pomóc w lapaniu ostrosci na daną odległość. A Nokii na zdjęciu wszystkie aparaty są takie same(z tym że niektóre czarno białe), i później łączone jest to przez procesor, ale ogólnie większość uważa to za słabe rozwiązanie, bo jakości w tym nie wiele więcej względem konkurencji, a zdecydowanie dłuższy czas przetwarzania i słaba jakość zdjęć nocnych.
Pewnie mają różną ogniskową. Lepsze to, niż tzw. zoom cyfrowy, a na zoom optyczny z prawdziwego zdarzenia w telefonie nie ma miejsca.
W starych kamerach filmowych to samo realizowano na zasadzie bębenka rewolweru (żeby dało się szybko zmieniać obiektywy bez konieczności ich wkręcania, wykręcania). Tu odpowiedni obiektyw (a raczej całą mikrokamerkę) wybiera elektronika.
Jest to obejście rozmiaru obiektywu który w telefonach nie może być duży. Jeden obiektyw robi zdjęcia normalne, drugi panoramiczne, trzeci to bezstratny zoom, dodatkowo np w mi notę 10 jest obiektyw maacro do robienia zdjęć owadom albo obiektyw do wykrywania głębi (rozmycie tła przy portretach czy skanowanie obiektów 3d).
Żeby można było je drożej sprzedać. Mam nadzieję że pomogłem.
Logicznie czy na prawdę?
Logicznie: mechanizm taki sam jak przy fotografowaniu kosmosu - kilka (-naście) obiektywów a każdy zbiera inną częstotliwość (kolor) fali elektromagnetycznej a potem komputer to razem miksuje przypisując odpowiednio kolory.
Na prawdę: koszt obiektywu to 10$ - różnica w cenie między telefonem z x obiektywami a x+1 obiektywami to co najmniej 100$ ...
nareszcie ktoś to głośno powiedział! Te aparaty absolutnie nic nie dają, to tylko taki bajer marketingowy. Chcesz sobie robić profesjonalne zdjęcia? Kup sobie profesjonalny aparat. Smartfonem takich nie zrobisz.