Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar konradstru
+24 / 24

To wychodzi na to, że w Polsce w lokalach gastronomicznych jest pełna kultura, szacun.
A tak przy okazji, napiwek to nie obowiązek a raczej docenienie zaangażowania kelnera w Polsce obsługę gości?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik720
+11 / 13

Rozumiem wszystko oprócz umieszczenia jegomościa bez butów i obowiązkowe napiwki o ile mnie pamięć nie myli są domeną amerykanów.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grik1
+6 / 10

@rafik720 Tak to działa tutaj. Kopiuj, wklej + wstaw opis w ojczystym języku. Śmieszy mnie tylko ta mania obowiązku dawania napiwków. Dlaczego akurat mam robić wyjątek w restauracji? Kasjerka gorsza w dowolnym sklepie lub instytucji? Płacę za usługę. Było fajnie, kolejny raz przyjdziemy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik720
+3 / 5

@grik1 Wydaje mi się, że moda na dawanie napiwku w restauracjach, wzięła się od amerykańskich filmów/seriali gdzie często można zobaczyć scenę jak postać daję tam napiwek.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grik1
+3 / 5

@rafik720 Moda, nie moda. Pracuje w aptece. Nie raz dzwonie do lekarza, czy idę poprawić źle wystawioną receptę. Po prostu pomagam innym jak mogę.
Sytuacja z dziś. Kolejka kilka osób grzecznie czeka. Zapraszam kolejnego pacjenta, a tutaj nagle pan - ja się tylko zapytać chce i podsuwa mi e-receptę. Czy mamy ten lek? Nie wiem, proszę poczekać, muszę sprawdzić.
Bo byli w innych aptekach i nie ma. Wydałem to o co pacjent prosił. Poprosiłem o e-repetce. sprawdziłem, zadzwoniłem i udało się na jutro zamówić. Ciekawe czy jutro dziękuje usłyszę?

Taka sama historia jak mogą inne osoby opowiedzieć, jak pomogły komuś. A dlaczego to piszę? Bo często proste dziękuje powiedzieć, już trudno, a co dopiero dać za pomoc drobny upominek. A idę zjeść to mam zostawić kilka zł - bo taka moda.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar rafik720
+1 / 1

@grik1 Moda a kultura osobista to dwie różne rzeczy.
Ludziom łatwiej kierować się modą niż dobrym wychowaniem ponadto coraz więcej ludzi ma bardziej materialistyczne podejście do życia w związku z czym taka forma podziękowań bardziej do nich przemawia.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 7 marca 2020 o 19:56

T Teuwil
+1 / 1

Zgadza się, napiwki są dobrowolne, doję się je za dobrą i miłą obsługę, a Amerykanie są tak bezczelni, że sami dopisują napiwek do rachunku.
Kiedyś na gdzieś czytałem, wpis kelnerki (z Polski) która była oburzona że klienci zostawiają 5 zł napiwku i że ona nie jest jakąś żebraczką żeby tyle jej zostawiać, i że napiwek powinien wynosić minimum 10-20% rachunku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G grik1
+1 / 1

@Teuwil Dokłądnie. Tragedia. Gdybym dostawał 10 groszy od każdego paragonu jaki wydaje w pracy. Spokojnie kolejna wypłata by się uzbierała.

Chcesz masz ochotę - daj. Wymaganie, że masz to zrobić jest chore, tak samo jak wymagania pracy za niskie stawki - bo napiwki dostaniecie od ludzi. Tutaj widzę problem, że właściciel chce przyoszczędzić na pracownikach.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
-1 / 3

Ciekawi mnie kto wydaje "dożywotni zakaz wchodzenia do jakiejkolwiek restauracji" oraz kto i jak go egzekwuje.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Teuwil
+2 / 2

W tytule jest, że zasłużyli a nie dostali zakaz. A egzekwować można w swojej restauracji, jak któryś z pracowników rozpozna kogoś kto poprzednio narobił takiego syfu lub coś innego to może go na wejściu od razu wyprosić.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar pokos
0 / 0

@Teuwil . Tytuł został zmieniony, mój komentarz odnosił sie do poprzedniej wersji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SmallPig
+1 / 5

Napiwek jak już to dla kucharza a nie kelnerki... Wielkie mi halo przynieść talerz... Powiedz to komuś kto 12h pracuje w fabryce... Czy pielęgniarka w szpitalu? Im się należy... Pracowałam jako pokojówka w hotelu powiem ze mało kiedy były napiwki ba zostawić umieli 10gr. Za to zdarzało się nam widzieć jak klient przy nas daje napiwek... Recepcjonistce! Oczywiście nam z tego nie było ani 1gr... A to od nas zależało czy klient dobrze się czuł w pokoju oraz hotelu że było czysto ładnie i świeżo.... Ech

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
E edek_z_krainy_kredek
-1 / 3

@SmallPig
Tak to działa, napiwek z założenia jest za obsługę, poradę itd. Na kuchni zazwyczaj ma się odrobinę wyższą stawkę, a jeśli nie, to działa system dzielenia napiwków. Ze stwierdzenia ,,wielkie mi halo przynieść talerz" zakładam, że jako kelnerka nigdy nie pracowałaś.
Co do hotelu, owszem fizycznie ciężej jako pokojówka, ale recepcjonistka ma już pewną odpowiedzialność (za klucze, dokumenty, pieniądze) i ma radzić sobie w trudnych sytuacjach z ludźmi

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
N niemoja
+1 / 3

Napiwki w USA to zupełnie inna historia niż u nas.
Istnieje u nich coś, co się nazywa "tip credit" i oznacza, że pracodawca ma prawo obniżyć obsłudze płacę, uwzględniając dochód z napiwków (i kelner może mieć np. stawkę 2 dol. /godz. przy minimalnej 6 -7). Dlatego traktują napiwki jako normę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D DAREKJP
+2 / 4

U nas, niestety też zaczynają już to stosować…

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
J ja159
+1 / 1

Co do napiwku to tylko moja dobra wola ze cokolwiek zostawie, napiwek to nie obowiazek lecz nagroda za to ze zostalem dobrze obsłuzony i to nie znaczy ze zawsze musze go zostawiac, maja zaplacone.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P Primosz986
-1 / 1

Wyjaśnię zatem Wam sprawy zasadnicze:
Zależy, czy idziesz do dobrej restauracji lub klubu, czy najeść się w jadłodajni. Jeśli kogoś wybór pada na dobrą restaurację on tam nie idzie zjeść, ale idzie się pokazać, miło spędzić czas, na przykład z dziewczyną na randce. To jest coś jak teatr. Kelner musi być uśmiechnięty od wejścia i dobrze, jeśli wspomni, że stolik na państwa czekał itp - to już wywiera wrażenie na damie, ogólne wrażenie gościnności jest na wysokim poziomie. To działa.
Wiele jest też różnych niuansów, na przykład możesz dostać chleb do kolacji, który tak naprawdę jest otwarty od lunchy, ale kelner może otworzyć świeży bochenek specjalnie dla Ciebie.
O to właśnie się rozbiega - może, ale nie musi. Ty też możesz mu wręczyć napiwek, ale nie musisz. Takich niuansów - drobiazgów jest naprawdę ogrom, ale zaufaj mi, większość kelnerów, jakich poznałem i sam tak oczywiście robiłem, postępowała w ten sposób, że pamiętała o ludziach, którzy dawali napiwek i Ci ludzie, na przykład, zawsze pili wódkę w kieliszkach zmrożonych (specjalnie dla nich mroziliśmy kieliszki w zamrażarkach) podczas gdy normalnie serwowano w kieliszku o temp. pokojowej zza baru. Wszystko mieli prima sort zawsze na świeżo, niekoniecznie dla dobra firmy. A to wszystko dlatego, bo ktoś zostawił 5zł lub 10zł.
Czy warto? Sami odpowiedzcie sobie na te pytanie. Moim zdaniem to wszystko zależy od tego gdzie idziemy i czego chcemy :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 8 marca 2020 o 17:17

avatar mrajska
0 / 0

A to boso nie wolno?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem