Wino dostało się do wodociągu, więc zmieszało się z wodą, czyli ble. Nawet gdyby było najczystsze, to jest to niedogodność. Na pewno szybko naprawili, ale weź teraz na szybko prysznic, bo potrzebujesz przed wyjściem. Ugotuj jedzenie, czy nawet napij się kawy/herbaty. Prania nie zrobisz itd. Więc ten cudzysłów przy słowie niedogodność to kpina. Nie każdy marzy o rzece alkoholu...
Wyciek do lokalnego wodociągu:
"Huraaa, z kranu leci coś dziwnego, co ma smak i można się tym nawalić. Pijmy to, gromadźmy to!"
Wirus opanowuje tereny Włoch w niekontrolowany sposób:
"Oh Dio! Oh cazzo!"
Jeśli mamy do czynienia z podziemnym ujęciem wody "miejskiej" to nie ma szans na taki przeciek. Taka woda jest na kilkudziesięciu metrach pod ziemią i nie ma dostępu do wody opadowej, gruntowej.
Ja bym na ich miejscu wziął codzienną dawkę psychotropów, albo dzwonił po egzorcystę.
U nas tylko rdzawianka z kranu płynie... A nie zapominajmy, ze w Wiśle niedawno było dużo "produktu brutto". Wniosek: Piękna nasza Polska cała.
wino grawitacyjnie wpłynęło do wodociągu pod ciśnieniem?
Jaka bzdura. Nawet jakby tak sie stało, to byłoby to rozcieńczone najgorsze wino jakie kiedykolwiek ktoś pił.
Wino dostało się do wodociągu, więc zmieszało się z wodą, czyli ble. Nawet gdyby było najczystsze, to jest to niedogodność. Na pewno szybko naprawili, ale weź teraz na szybko prysznic, bo potrzebujesz przed wyjściem. Ugotuj jedzenie, czy nawet napij się kawy/herbaty. Prania nie zrobisz itd. Więc ten cudzysłów przy słowie niedogodność to kpina. Nie każdy marzy o rzece alkoholu...
Wyciek do lokalnego wodociągu:
"Huraaa, z kranu leci coś dziwnego, co ma smak i można się tym nawalić. Pijmy to, gromadźmy to!"
Wirus opanowuje tereny Włoch w niekontrolowany sposób:
"Oh Dio! Oh cazzo!"
W Kiepskich kiedyś odcinek był, że zamiast wody leciał Mocny Full XD
A w Sosnowcu w kanalizacji płynie whisky..... polecieli sprawdzić ?
Zbiera się w BUTELKI, a nie w butelek. W ogóle co to za zwrot "zbierać w butelki"?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 10 marca 2020 o 21:44
Jeśli mamy do czynienia z podziemnym ujęciem wody "miejskiej" to nie ma szans na taki przeciek. Taka woda jest na kilkudziesięciu metrach pod ziemią i nie ma dostępu do wody opadowej, gruntowej.
Ja bym na ich miejscu wziął codzienną dawkę psychotropów, albo dzwonił po egzorcystę.