Jest to piękny przykład jak nie dyskutować. Super że autorka miała racje tylko co z tego. Zamiast próbować przekonać zaczęła od wyzywania. Pomyślmy nad efektem rozmowy. Małgośka dalej będzie robić takie imprezy, a być może jedyna rozsądna koleżanka zamiast ją przekonać to ją zwyzywała i nawet słowem nie wytłumaczyła co jest nie tak jej zachowaniu.
I teraz każdego kto spróbuje z nią o tym porozmawiać będzie traktować jak kogoś kto ją wyzywa. Gratulacje. Pewnie tak kobieta ma teraz czyste sumienie. Bo przecież ją zwyzywała czyli robiła dobrze, a to że lepiej by było jakby nic nie pisała to inna sprawa.
@ciomak12 biorąc pod uwagę obecną sytuację, jeśli ktoś wpadnie na pomysł organizacji "Coronaparty" rozmawiać z nim powinna już Policja i Rzecznik Praw Dziecka.
Sorry ale patrząc na rozwój epidemii chociażby we Włoszech nie ma za bardzo czasu na mizianie się z debilami. O tym że zachowują się niewłaściwie powinni dowiadywać się w sądzie, przy okazji ograniczenia praw rodzicielskich (a co za tym idzie wszelkich socjali).
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 10:07
@deathrider123 I jak przekonałem Cię? Jak mi idzie? Potrzebujesz jeszcze kilku wiązanek i załapiesz? Może mam zacząć obrażać Twoich rodziców? Czy to będzie dobry sposób? Może powinienem klasycznie kazać Ci spiep**ać i zacząć od kur***?
Czy to jest ta metoda by ludzi nieświadomych i ignorujących zagrożenie przekonać do choćby nie robienia rzeczy biegunowo odległych niż zalecane? Już nie można do ludzi których znasz normalnie powiedzieć czy po prostu zadzwonić?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 11:08
@ciomak12 "Lepiej byś zamkną swój głupi ryj" -> czyli wystarczył mój jeden post, żebyś zaczął zachowywać się tak samo jak laska w democie, której zachowanie krytykowałeś :D
No to gratulacje :) To się chyba nazywa zamozaoranie.
A teraz również posłuchaj: dzieciaki przechodzą coronavirus praktycznie bezobjawowo (chociaż zdarzają się wyjątki, w tym niestety śmiertelne). Jeśli grupa karynek zorganizuje sobie coś na kształt "ospa-party" a później skoczy z dzieciakami w odwiedziny do dziadków, to mamy dokładnie taką samą sytuację jak we Włoszech.
Dlatego należy z całą stanowczością karać takie osoby i w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego (czyli obecnej w Polsce), państwo ma pełne prawo uniemożliwić takim osobnikom jak w democie rozprzestrzeniania wirusa. Oczywiście kiedy sytuacja się uspokoi, osoby takie powinny odpowiedzieć przed sądem i ukarane z całą surowością.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 11:16
@ciomak12 przecież Ci już odpisałem.
"Czy to jest ta metoda by ludzi nieświadomych i ignorujących zagrożenie przekonać do choćby nie robienia rzeczy biegunowo odległych niż zalecane?"
W sytuacji realnego zagrożenia zdrowia i życia dosadny język jest JAK NAJBARDZIEJ UZASADNIONY. A jeśli nie pomaga: uzasadnione jest użycie siły.
Co jest dobre, co jest złe itd. w obliczu epidemii ma drugorzędne znaczenie. Po prostu: państwa i rejony, którym udaje się powstrzymać rozwój infekcji, będą bezpieczne + szybciej wrócą do normalnego funkcjonowania.
Te, które tego nie zrobią, będą miały dużo więcej ofiar śmiertelnych.
Dobro/zło, kultura / brak kultury - nic tu nie mają dorzeczy. Jest to zwykła logika.
@deathrider123 Zobacz drugi komentarz napisany 2 minuty później, gdzie wyraźnie pytam czy taki sposób do Ciebie przemawia jeżeli tak to super.
Zaś jeżeli próbujesz tłumaczyć przez poniżanie to niestety to nie działa. Po prostu.
Jeżeli jesteś zwierzchnikiem, przełożonym czy masz autorytet wtedy tak przekleństwa mogą zadziałać. Np rodzic-dziecko, czy policjant-obywatel szef-pracownik kapral-szeregowy. Wyraźny podział autorytetu odpowiedzialności i ról. I wtedy w pojedynczych przypadkach wyzywanie ma Cię obudzić i nadać priorytet.
Natomiast kiedy rozmawiają równy z równym to ktoś zareaguje dokładnie tak samo jak ta matka. Czyli również wyzwiska i zablokowanie. Bo tak to działa. Podobnie tutaj w pierwszej wiadomości specjalnie chamsko napisałem żebyś zamknął ryj i jakoś nie podziałało. Bo nie miało prawa zadziałać. Ani nie mam żadnej władzy nad Tobą ani nie mam jak tego egzekwować. Wyzwiska tylko zablokują rozmowę. A dodatkowo sprawią że każda kolejna rozmowa będzie musiała być prowadzona 2 razy ostrożniej.
@ciomak12 opiszę łopatologicznie:
1. siedzę teraz pod dozorem sanepidu, około 38 stopni
2. podejrzenie grypy, ale nie mam jak zrobić testu na corona wirusa: poza chamówą w stylu podjechanie pod zakaźny z kaszlem i gorączką.
3. zgodnie z zaleceniami jeśli mój stan się pogorszy, mam dzwonić na 112
4. jakby co: uważam powyższe za całkiem rozsądne, nie ma sensu generować paniki, dla osób w moim wieku (30-parę lat) przebieg coronawirusa jest przeważnie łagodny
5. żona z córką jest teraz u teściowej (nie mają żadnych objawów), teściowa sama myknęła do siostry, żeby się od nich nie zarazić
6. mimo gorączki i L4 próbuję coś zdalnie robić z pracy
7. chociaż pracuję w branży informatycznej, wiem że jakkolwiek uzasadniona jest kwarantanna, dalsze jej trwanie oznacza zwolnienia grupowe u mnie w pracy, albo bankructwo firmy.
8. w podobnej sytuacji jest większość osób pracujących w PL. Wyjątkiem jest chyba tylko budżetówka
Teraz: wyjaśniłem dla czego celowe zarażanie dzieciaków na odpowiednikach "ospa-party" jest skrajnie niebezpieczne dla rodziców i dziadków tych dzieciaków, ale także dla innych osób dorosłych.
Teraz dodaj do tego jeszcze punkt 7 i 8my z tego co wymieniłem.
Każda osoba, która przyczynia się do tego że zagrożenie epidemiologiczne utrzymuje się dłużej, stwarza zagrożenie dla innych osób. Jeśli nawet nie bezpośrednio, to na skutek spowolnienia ekonomii, recesji i utraty pracy przez bardzo wiele osób.
Jest już za późno żeby tłumaczyć takim jednostką dlaczego ich działanie jest złe. Może to zrobić sąd przy uzasadnianiu wyroku. A sam wyrok powinien zawierać być może odsiadkę, ale też dużo godzin prac społecznych: najlepiej przy sprzątaniu ulic, albo przewalaniu gnoju. Tak żeby skazani mieli czas na refleksje.
Motywy działań takich karyn i brajanków jak z demota nie mają już żadnego znaczenia. Jeśli ktoś jest po prostu głupi, może co najwyżej dostać mniejszy wyrok. Jak ktoś chciał szpanować przed znajomymi: to sorry, 18 lat skończone? Pełna odpowiedzialność cywilno-karna. Jeśli mniej niż 18: konsekwencje finansowe ponoszą rodzice.
Tyle w temacie: po prostu sytuacja jest zbyt poważna, żeby się cackać.
A jeśli ktoś znajomy się tak zachowuje, to ja dziękuję za taką znajomość i niech idzie się kochać.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 12:50
@deathrider123 Powiem krótko. Jeżeli chcesz się wyżyć ok. Jednak nauka przez poniżanie NIC NIE DA. Nawet jeżeli masz racje to sobie z tą racją zostaniesz. I tyle. Ktoś się odetnie i zrobi po swojemu, a ty możesz sobie dzwonić na przeciążone linie.
Możesz mi pisać jak ważne to jest ok, przyznaje Ci racje. Co nie zmienia faktu, że jeżeli nie podejdziesz do idioty robiącego korona party jak do poważnego i inteligentnego człowieka z którym można porozmawiać to prawdopodobieństwo osiągnięcia jakiegokolwiek efektu jest bliskie zeru.
Jeżeli więc nie chcesz kogoś przekonać to nie pisz tylko od razu dzwoń po służby. Jeżeli jednak CHESZ kogoś przekonać, to zrobienie tego poprzez wyzwiska jest najgorszym z możliwym sposobem i jedyne co zmieni to Twoje sumienie, że próbowałeś.
Nie chce się wyżywać: chcę aby obecna zagrożenie udało się jak najszybciej zażegnać oraz żeby udało się zminimalizować późniejsze negatywne skutki.
Jeśli chcesz negocjować i przekonywać osoby, o których teraz mówimy, gratuluje cierpliwości. To nie jest szydera: ja osobiście nie potrafię tolerować pewnego stopnia debilizmu. Wzięło się to z pewnych doświadczeń życiowych: uważam że debili i tak zrobi po swojemu. Nie ma sensu tracić czasu na dyskusje z nim. W pewnych sytuacjach należy go jednak powstrzymać.
Co do służb itd.: całkiem możliwe że ten demot to wymyślona konwersacja. Jeśli jednak byłbym świadkiem podobnych zajść na żywo, na pewno powiadamiałbym. Wali mnie czy ktoś uzna to za bycie "konfidentem" czy cokolwiek innego. Po prostu: sytuacja jest za poważna, żeby tolerować idiotyczne i nieodpowiedzialne zachowania.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 13:12
@deathrider123 Debil i tak zrobi po swojemu, ale mimo wszystko dla pewności użyjesz wyzwisk.
Albo chcesz kogoś przekonać albo nie. Wybierz jedno.
Jeżeli i tak zrobi swoje to dyskusja jest zbędna. Koniec kropka. Jeżeli więc wyzywasz kogoś nie po to by go przekonać to jest to zwykła chęć wyżycia się i pokazania wyższości i pogardy. Nie ma innego wytłumaczenia. Po prostu nie można jednocześnie twierdzić, że kogoś się nie da przekonać i jednocześnie go wyzywać właśnie po to by go przekonywać. To sprzeczność.
Jeżeli jednak podejmujesz próbę przekonania i uważasz że wyzwiska to najlepsza metoda, to jest to ignorancja i niestety brak przemyślenia sprawy. Bo czy kiedykolwiek ktoś kogoś do czegoś przekonał tylko dlatego że go zwyzywał? Pomyśl od kogo się najwięcej nauczyłeś kto był twoim mniejszym lub większym autorytetem, ile z tych osób tobą gardziło i Cię wyzywało.
Podsumowując. Jeżeli chcesz kogoś powyzywać to po prostu to przed sobą przyznaj i nie szukaj wymówek, że ktoś nie zrozumie inaczej lub że inaczej się nie da. Jeżeli chcesz zadzwonić do służb proszę bardzo, popieram takie zachowania. Jeżeli chcesz uciąć kontakt ok.
W sumie pomijając że pewnie jakiś generator a nie prawdziwa konwersacja, obie do normalnych nie należą. Widać że koleżanka nie zrozumiała a ta jeszcze jej pocisnęła zamiast wytłumaczyć.
Matka, która siedzi w domu z malutkim dzieckiem zaprasza na kawę drugą matkę, która również siedzi w domu z małym dzieckiem, rzucając dowcipem o "korona-party". A psiapsiółka, zamiast: "sorry, ale nie chcę ryzykować, siedźmy w domu" - wyskakuje z wyzwiskami. I tak tworzy się wielka chryja tam, gdzie sprawę załatwiłoby jedno zdanie wyjaśnienia.
@niemoja no ale wtedy by nie można było dać printscreena i się pochwalić jak się kogoś zwyzywało. Pamiętaj : Wyjaśnić - źle , zrobić z kogoś totalnego debila, rzucać mięsem i chwalić się swoją wyższością - dobrze. A rozmowa pewnie zmyślona.
Co to za brednie, że niby państwo miało by karać osoby za chęć spotkania się z sąsiadem czy z rodziną? A co państwo zrobiło, żeby zatrzymać korona wirusa? Moim zdaniem rządzący mają gdzieś tego wirusa, udają ze chcą go powstrzymać żeby nie denerwować wyborców i Unii Europejskiej, ale ich działania niestety zostały wprowadzone za późno. Mam wrażenie ze duża część osób padła ofiarą zbiorowej paniki i telewizyjnej propagandy bowiem ludzie od dawien dawna roznoszą jeszcze gorsze zarazki zwłaszcza przez podawanie sobie rąk.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 marca 2020 o 23:27
Wszystko wszystkim, ale strasznie burackim jest udostepniac prywatne korespondencje
Stracic taka "kolezanke" to jak nic nie stracic, w sumie.
Warto pousuwać takie osoby. To trochę jak wyczyścić buty. Czystrze ładniejsze
Jest to piękny przykład jak nie dyskutować. Super że autorka miała racje tylko co z tego. Zamiast próbować przekonać zaczęła od wyzywania. Pomyślmy nad efektem rozmowy. Małgośka dalej będzie robić takie imprezy, a być może jedyna rozsądna koleżanka zamiast ją przekonać to ją zwyzywała i nawet słowem nie wytłumaczyła co jest nie tak jej zachowaniu.
I teraz każdego kto spróbuje z nią o tym porozmawiać będzie traktować jak kogoś kto ją wyzywa. Gratulacje. Pewnie tak kobieta ma teraz czyste sumienie. Bo przecież ją zwyzywała czyli robiła dobrze, a to że lepiej by było jakby nic nie pisała to inna sprawa.
@ciomak12 biorąc pod uwagę obecną sytuację, jeśli ktoś wpadnie na pomysł organizacji "Coronaparty" rozmawiać z nim powinna już Policja i Rzecznik Praw Dziecka.
Sorry ale patrząc na rozwój epidemii chociażby we Włoszech nie ma za bardzo czasu na mizianie się z debilami. O tym że zachowują się niewłaściwie powinni dowiadywać się w sądzie, przy okazji ograniczenia praw rodzicielskich (a co za tym idzie wszelkich socjali).
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 10:07
@deathrider123 I jak przekonałem Cię? Jak mi idzie? Potrzebujesz jeszcze kilku wiązanek i załapiesz? Może mam zacząć obrażać Twoich rodziców? Czy to będzie dobry sposób? Może powinienem klasycznie kazać Ci spiep**ać i zacząć od kur***?
Czy to jest ta metoda by ludzi nieświadomych i ignorujących zagrożenie przekonać do choćby nie robienia rzeczy biegunowo odległych niż zalecane? Już nie można do ludzi których znasz normalnie powiedzieć czy po prostu zadzwonić?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 11:08
@ciomak12 "Lepiej byś zamkną swój głupi ryj" -> czyli wystarczył mój jeden post, żebyś zaczął zachowywać się tak samo jak laska w democie, której zachowanie krytykowałeś :D
No to gratulacje :) To się chyba nazywa zamozaoranie.
A teraz również posłuchaj: dzieciaki przechodzą coronavirus praktycznie bezobjawowo (chociaż zdarzają się wyjątki, w tym niestety śmiertelne). Jeśli grupa karynek zorganizuje sobie coś na kształt "ospa-party" a później skoczy z dzieciakami w odwiedziny do dziadków, to mamy dokładnie taką samą sytuację jak we Włoszech.
Dlatego należy z całą stanowczością karać takie osoby i w sytuacji zagrożenia epidemiologicznego (czyli obecnej w Polsce), państwo ma pełne prawo uniemożliwić takim osobnikom jak w democie rozprzestrzeniania wirusa. Oczywiście kiedy sytuacja się uspokoi, osoby takie powinny odpowiedzieć przed sądem i ukarane z całą surowością.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 11:16
@ciomak12 przecież Ci już odpisałem.
"Czy to jest ta metoda by ludzi nieświadomych i ignorujących zagrożenie przekonać do choćby nie robienia rzeczy biegunowo odległych niż zalecane?"
W sytuacji realnego zagrożenia zdrowia i życia dosadny język jest JAK NAJBARDZIEJ UZASADNIONY. A jeśli nie pomaga: uzasadnione jest użycie siły.
Co jest dobre, co jest złe itd. w obliczu epidemii ma drugorzędne znaczenie. Po prostu: państwa i rejony, którym udaje się powstrzymać rozwój infekcji, będą bezpieczne + szybciej wrócą do normalnego funkcjonowania.
Te, które tego nie zrobią, będą miały dużo więcej ofiar śmiertelnych.
Dobro/zło, kultura / brak kultury - nic tu nie mają dorzeczy. Jest to zwykła logika.
@deathrider123 Zobacz drugi komentarz napisany 2 minuty później, gdzie wyraźnie pytam czy taki sposób do Ciebie przemawia jeżeli tak to super.
Zaś jeżeli próbujesz tłumaczyć przez poniżanie to niestety to nie działa. Po prostu.
Jeżeli jesteś zwierzchnikiem, przełożonym czy masz autorytet wtedy tak przekleństwa mogą zadziałać. Np rodzic-dziecko, czy policjant-obywatel szef-pracownik kapral-szeregowy. Wyraźny podział autorytetu odpowiedzialności i ról. I wtedy w pojedynczych przypadkach wyzywanie ma Cię obudzić i nadać priorytet.
Natomiast kiedy rozmawiają równy z równym to ktoś zareaguje dokładnie tak samo jak ta matka. Czyli również wyzwiska i zablokowanie. Bo tak to działa. Podobnie tutaj w pierwszej wiadomości specjalnie chamsko napisałem żebyś zamknął ryj i jakoś nie podziałało. Bo nie miało prawa zadziałać. Ani nie mam żadnej władzy nad Tobą ani nie mam jak tego egzekwować. Wyzwiska tylko zablokują rozmowę. A dodatkowo sprawią że każda kolejna rozmowa będzie musiała być prowadzona 2 razy ostrożniej.
@ciomak12 opiszę łopatologicznie:
1. siedzę teraz pod dozorem sanepidu, około 38 stopni
2. podejrzenie grypy, ale nie mam jak zrobić testu na corona wirusa: poza chamówą w stylu podjechanie pod zakaźny z kaszlem i gorączką.
3. zgodnie z zaleceniami jeśli mój stan się pogorszy, mam dzwonić na 112
4. jakby co: uważam powyższe za całkiem rozsądne, nie ma sensu generować paniki, dla osób w moim wieku (30-parę lat) przebieg coronawirusa jest przeważnie łagodny
5. żona z córką jest teraz u teściowej (nie mają żadnych objawów), teściowa sama myknęła do siostry, żeby się od nich nie zarazić
6. mimo gorączki i L4 próbuję coś zdalnie robić z pracy
7. chociaż pracuję w branży informatycznej, wiem że jakkolwiek uzasadniona jest kwarantanna, dalsze jej trwanie oznacza zwolnienia grupowe u mnie w pracy, albo bankructwo firmy.
8. w podobnej sytuacji jest większość osób pracujących w PL. Wyjątkiem jest chyba tylko budżetówka
Teraz: wyjaśniłem dla czego celowe zarażanie dzieciaków na odpowiednikach "ospa-party" jest skrajnie niebezpieczne dla rodziców i dziadków tych dzieciaków, ale także dla innych osób dorosłych.
Teraz dodaj do tego jeszcze punkt 7 i 8my z tego co wymieniłem.
Każda osoba, która przyczynia się do tego że zagrożenie epidemiologiczne utrzymuje się dłużej, stwarza zagrożenie dla innych osób. Jeśli nawet nie bezpośrednio, to na skutek spowolnienia ekonomii, recesji i utraty pracy przez bardzo wiele osób.
Jest już za późno żeby tłumaczyć takim jednostką dlaczego ich działanie jest złe. Może to zrobić sąd przy uzasadnianiu wyroku. A sam wyrok powinien zawierać być może odsiadkę, ale też dużo godzin prac społecznych: najlepiej przy sprzątaniu ulic, albo przewalaniu gnoju. Tak żeby skazani mieli czas na refleksje.
Motywy działań takich karyn i brajanków jak z demota nie mają już żadnego znaczenia. Jeśli ktoś jest po prostu głupi, może co najwyżej dostać mniejszy wyrok. Jak ktoś chciał szpanować przed znajomymi: to sorry, 18 lat skończone? Pełna odpowiedzialność cywilno-karna. Jeśli mniej niż 18: konsekwencje finansowe ponoszą rodzice.
Tyle w temacie: po prostu sytuacja jest zbyt poważna, żeby się cackać.
A jeśli ktoś znajomy się tak zachowuje, to ja dziękuję za taką znajomość i niech idzie się kochać.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 12:50
@deathrider123 Powiem krótko. Jeżeli chcesz się wyżyć ok. Jednak nauka przez poniżanie NIC NIE DA. Nawet jeżeli masz racje to sobie z tą racją zostaniesz. I tyle. Ktoś się odetnie i zrobi po swojemu, a ty możesz sobie dzwonić na przeciążone linie.
Możesz mi pisać jak ważne to jest ok, przyznaje Ci racje. Co nie zmienia faktu, że jeżeli nie podejdziesz do idioty robiącego korona party jak do poważnego i inteligentnego człowieka z którym można porozmawiać to prawdopodobieństwo osiągnięcia jakiegokolwiek efektu jest bliskie zeru.
Jeżeli więc nie chcesz kogoś przekonać to nie pisz tylko od razu dzwoń po służby. Jeżeli jednak CHESZ kogoś przekonać, to zrobienie tego poprzez wyzwiska jest najgorszym z możliwym sposobem i jedyne co zmieni to Twoje sumienie, że próbowałeś.
Nie chce się wyżywać: chcę aby obecna zagrożenie udało się jak najszybciej zażegnać oraz żeby udało się zminimalizować późniejsze negatywne skutki.
Jeśli chcesz negocjować i przekonywać osoby, o których teraz mówimy, gratuluje cierpliwości. To nie jest szydera: ja osobiście nie potrafię tolerować pewnego stopnia debilizmu. Wzięło się to z pewnych doświadczeń życiowych: uważam że debili i tak zrobi po swojemu. Nie ma sensu tracić czasu na dyskusje z nim. W pewnych sytuacjach należy go jednak powstrzymać.
Co do służb itd.: całkiem możliwe że ten demot to wymyślona konwersacja. Jeśli jednak byłbym świadkiem podobnych zajść na żywo, na pewno powiadamiałbym. Wali mnie czy ktoś uzna to za bycie "konfidentem" czy cokolwiek innego. Po prostu: sytuacja jest za poważna, żeby tolerować idiotyczne i nieodpowiedzialne zachowania.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 13:12
@deathrider123 Debil i tak zrobi po swojemu, ale mimo wszystko dla pewności użyjesz wyzwisk.
Albo chcesz kogoś przekonać albo nie. Wybierz jedno.
Jeżeli i tak zrobi swoje to dyskusja jest zbędna. Koniec kropka. Jeżeli więc wyzywasz kogoś nie po to by go przekonać to jest to zwykła chęć wyżycia się i pokazania wyższości i pogardy. Nie ma innego wytłumaczenia. Po prostu nie można jednocześnie twierdzić, że kogoś się nie da przekonać i jednocześnie go wyzywać właśnie po to by go przekonywać. To sprzeczność.
Jeżeli jednak podejmujesz próbę przekonania i uważasz że wyzwiska to najlepsza metoda, to jest to ignorancja i niestety brak przemyślenia sprawy. Bo czy kiedykolwiek ktoś kogoś do czegoś przekonał tylko dlatego że go zwyzywał? Pomyśl od kogo się najwięcej nauczyłeś kto był twoim mniejszym lub większym autorytetem, ile z tych osób tobą gardziło i Cię wyzywało.
Podsumowując. Jeżeli chcesz kogoś powyzywać to po prostu to przed sobą przyznaj i nie szukaj wymówek, że ktoś nie zrozumie inaczej lub że inaczej się nie da. Jeżeli chcesz zadzwonić do służb proszę bardzo, popieram takie zachowania. Jeżeli chcesz uciąć kontakt ok.
W sumie pomijając że pewnie jakiś generator a nie prawdziwa konwersacja, obie do normalnych nie należą. Widać że koleżanka nie zrozumiała a ta jeszcze jej pocisnęła zamiast wytłumaczyć.
Ten tytan umysłu zapewne ledwo ogrania fakt, że do s*ania należy portki ściągnąć...
to fejk. takiej sztucznej wymiany zdań to nawet w M jak miłość nie widziałem
I jeszcze na koniec to użycie gróźb karalnych "usuwam Cię ze znajomych" no straszne :)
No cóż, nie wiem która gorsza ...
Matka, która siedzi w domu z malutkim dzieckiem zaprasza na kawę drugą matkę, która również siedzi w domu z małym dzieckiem, rzucając dowcipem o "korona-party". A psiapsiółka, zamiast: "sorry, ale nie chcę ryzykować, siedźmy w domu" - wyskakuje z wyzwiskami. I tak tworzy się wielka chryja tam, gdzie sprawę załatwiłoby jedno zdanie wyjaśnienia.
@niemoja no ale wtedy by nie można było dać printscreena i się pochwalić jak się kogoś zwyzywało. Pamiętaj : Wyjaśnić - źle , zrobić z kogoś totalnego debila, rzucać mięsem i chwalić się swoją wyższością - dobrze. A rozmowa pewnie zmyślona.
Pani Małgosia chyba ma problem z pracą męża, bo jej koleżanka nie wspomniała, że on jest gorszy, bo pracuje w transporcie.
Co to za brednie, że niby państwo miało by karać osoby za chęć spotkania się z sąsiadem czy z rodziną? A co państwo zrobiło, żeby zatrzymać korona wirusa? Moim zdaniem rządzący mają gdzieś tego wirusa, udają ze chcą go powstrzymać żeby nie denerwować wyborców i Unii Europejskiej, ale ich działania niestety zostały wprowadzone za późno. Mam wrażenie ze duża część osób padła ofiarą zbiorowej paniki i telewizyjnej propagandy bowiem ludzie od dawien dawna roznoszą jeszcze gorsze zarazki zwłaszcza przez podawanie sobie rąk.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 marca 2020 o 23:27