Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
7 konto usunięte
+12 / 14

Dopisz że obydwoje rodziców w domu, matka pod wpływem alkoholu a ojciec prawdopodobnie przysnął podczas opieki nad dwójką dzieci (drugie w wieku 5 lat otworzyło okno).
Takie kumulację rzadko są dziełem pecha, przeważnie zaniedbania

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar kyd

@7th_Heaven kobieta miała 0,8 promila alkoholu, co można uzyskać po jednym piwie, więc nie sugerujmy tu patologii, kiedy alkohol nie był istotnym czynnikiem. Nieszczęśliwy wypadek, nie przypilnowanie dzieci i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
P PaskudnaAjka
0 / 2

się ma dzieci w domu to się nie śpi.
jedno w kimę, drugie to barku kufla

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
+2 / 4

@7th_Heaven To jest napisane w taki sposób, jakby wypicie piwa w domu było przejawem patologii. Był ojciec trzeźwy - zajmował się. Przysnął? Zdarza się. Poza tym nie da się nieraz fizycznie być przy dziecku 24/7. Czasem człowiek idzie do WC, wykąpać się, zrobić dziecku jedzenie...
Też nie znam sytuacji w sumie. Może matka wróciła nie wiem... Z imprezy urodzinowej koleżanki?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
-2 / 2

@Ferian oczywiście, że się zdarza. Jednak jakbym miała takie nieprzewidywalne dzieci oraz niezabezpieczone okna, to bym się jednak starała, żeby się nie zdarzyło. Bez piwa można żyć, a jak się chce spać, to się przekazuje dziecko pod opiekę komuś nie śpiącemu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2020 o 16:19

7 konto usunięte
-1 / 1

@kyd nie napisałam, że była pijana, tylko że pod wpływem. Wyobraź sobie, że musisz nagle jechać do lekarza z dzieckiem, wówczas nawet 0,8 to z dużo, żeby wsiąść za kółko. Oczywiście jeśli w domu są dwie osoby, jedna może się napić. Tutaj ta druga osoba też nie była całkiem dyspozycyjna do opieki. Przykro mi ale fakty są takie, że to zaniedbanie. Moja siostra ma 3 dzieci w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym i wszystkie okna ma zabezpieczone przed otwarciem, kluczyki w klamkach przekręcone i wyjęte. Jak się ma ruchliwe dzieci i brak możliwości ciągłego nadzoru nad nimi, to trzeba podjąć inne środki bezpieczeństwa. Jakimś dziwnym trafem dzieci nie wypadają przeważnie z okien ludzi trzeźwych i obecnych w domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2020 o 16:30

F Ferian
+1 / 1

@7th_Heaven No ja wiem, że bez piwa można żyć, ale fakt posiadania dziecka ma oznaczać obowiązkową abstynencję do jego 18-tki? Ojciec był drugą osobą do opieki. Czasem człowiek nie tyle jest śpiący, co na chwilę położy się na kanapie mając oko na dziecko, a w drugiej chwili już smacznie chrapie. Przecież nikt celowo nie chce dziecka krzywdzić/narażać.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Mieszkając na 3 piętrze i mając dzieci w takim wieku każdy powinien mieć zabezpieczone okna, niezależnie od tego czy lubi piwo ani jak często chodzi niewyspany. Jeżeli ktoś ma taką łatwość zasypiania, to nie powinien się kłaść. Ja np. nie jestem w stanie zasnąć w dzień (jeśli tylko nie jestem chora) ale jeśli muszę przysiąść w nocy do jakiegoś projektu to siadam przy stole kuchennym, nie na łóżku, nawet nie w pobliżu łóżka. Na studiach moja współlokatorka mawiała: "im bardziej patrzę na łóżko, tym bardziej ono tam jest, i tym bardziej muszę tam być ja."
Moja siostra do dziś dnia ma jeszcze pozatykane zaślepkami kontakty, pomimo iż 6-cio latek już teoretycznie rozumie, że jest tam prąd i może go zabić, ale ona twierdzi, że ostrożności nigdy za wiele. Podobnie nigdy nie zostawia w łazience niczego włączonego do prądu. Nie pozwala dzieciom przebywać w promieniu 2m od kuchenki, kiedy ma na palniku gorący olej. Na wakacjach zawsze jedno z rodziców jest w wodzie z dziećmi, nie wchodzą same. Na rowerach zawsze mają kaski i nigdy nie jadą z tyłu lub z przodu, tylko między rodzicami. Mogłabym mnożyć przykłady w nieskończoność ale zastanów się, ile "przypadków" przytrafia się, kiedy się o takie rzeczy nie dba? wg mnie większość z nich to nie są żadne przypadki tylko zdarzenia, które można było przewidzieć, tylko zabrakło ludziom wyobraźni.
Wybacz, ale jak dla mnie to nadal jest nieodpowiedzialność i tyle.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2020 o 22:14

F Ferian
0 / 0

@7th_Heaven Nie wszystko da się przewidzieć. Dzieciaki wpadają na tak szalone pomysły, że niejednemu by to do głowy nie przyszło. Fakt, okna bym zabezpieczył, choć sam wychowywałem się przy niezabezpieczonych... Kontakty też zawsze były i jakoś żyłem. Matka nie raz sama mnie pilnowała jednocześnie smażąc dżem (tak, to jest bardzo gorące). Wiadomo, że lepiej dmuchać na zimne, ale zdarzy się. Szczególnie młodzi rodzice mogą, z wielu rzeczy dla rodziców z doświadczeniem oczywistych, nie zdawać sobie sprawy. Może i nieodpowiedzialność, ale nie zaniedbanie dziecka. Inaczej by jedno z rodziców musiało w nocy nie spać i stać na warcie, bo a nóż dziecko się obudzi i coś głupiego zrobi...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Nie wszystko da się przewidzieć, ale niektóre rzeczy (jak np. wypadnięcie z okna) przewidzieć bardzo łatwo, zwłaszcza że w mediach co jakiś czas trąbią o podobnych przypadkach.
Podkreślę raz jeszcze, że dziwnym zbiegiem okoliczności te przypadki praktycznie nie zdarzają się w sytuacji, gdy w domu jest rodzic i jest on trzeźwy. Prawie zawsze albo ktoś na moment wyszedł, albo był pod wpływem alkoholu. Nie zdziwiłoby mnie, gdyby ojciec tej dziewczynki spał właśnie dlatego, że dopiero trzeźwiał.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
0 / 0

@7th_Heaven Ale tam był rodzic i był trzeźwy... No i nie wykryli u niego alkoholu. Był też drugi rodzic, ale już go nie liczymy, bo się nie zajmował dzieckiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Był ale spał, zatem był nieodpowiedzialny. Jak ktoś zaśnie za kółkiem i spowoduje wypadek to też powiesz, że to się przecież zdarza? Każdemu się zdarzy przysnąć, rzecz w tym, że w pewnych sytuacjach nie można dopuścić, aby się to zdarzyło. Taką sytuacją jest prowadzenie pojazdu, jak również opieka nad małymi dziećmi w bloku na 3 piętrze z betonowym podwórkiem pod niezabezpieczonymi oknami. Kropka.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Równie dobrze mogło być tak, (i to jest dość mocno prawdopodobne) iż spał właśnie dlatego, że trzeźwiał. Proste, że nie wykryto alkoholu skoro już zdążył w czasie snu wytrzeźwieć. Kobieta też mogła być po większym przepitku, a 0,8 to był już stan po wstępnym przetrzeźwieniu.
Nie wiemy tego, więc nie ma co usprawiedliwiać, że mogło to być jedno piwo.
Z piwem czy bez, posiadanie dzieci wymaga konkretnej odpowiedzialności. I nie ma w tym temacie żadnych tłumaczeń. To nie jest jakieś nieprawdopodobne zrządzenie losu ani żaden nieprzewidywalny wypadek, dzieci z okien wypadają na tyle często niestety, że każdy rodzic powinien być na to maksymalnie przeczulony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
0 / 0

@7th_Heaven To zależy. Jeśli zaśnie bo np. Miał cukrzycę o której nie wiedział raczej bym go nie winił... No ale jak mówiłem wcześniej, równie dobrze musiałby w nocy nie spać, bo a nóż coś się stanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2020 o 0:08

F Ferian
0 / 0

@7th_Heaven Również mogło tak być, że znienawidzona teściowa podała mu leki nasenne, żeby mu narobić problemów... Teraz to już gdybasz. Nie ma żadnego dowodu na to, że był pod wpływem, dlatego ja przyjmuję, że nie był. Nie rozumiem, czemu przyczepiasz mu łatkę, jak nie masz żadnego dowodu...
A tak na marginesie, możesz nawet zjeść cukierka z alkoholem i coś tam Ci wykryje, jak się szybko zbada, ale nie będziesz pijany/a.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Przyznasz jednak taki obrót spraw za niedorzecznie nieprawdopodobny. Znasz jakiegoś człowieka, który dowiaduje się o cukrzycy dopiero w takim stadium, kiedy zaczyna robić się nagle senny i odcinać od rzeczywistości? nawet jeśli, to chyba ekstramalnie nieprawdopodobne jest, aby akurat podczas pierwszego takiego epizodu przydarzył się taki nieszczęśliwy wypadek.
Pozwól że jednak będę obstawać przy teorii, że zasnął z powodu braku dostatecznej koncentracji na zadaniu jakim była opieka nad dziećmi. Dopuszczam nadto także możliwość (MOŻLIWOŚĆ, nie przyczepiam żadnej łatki), że spał z powodu wypitego wcześniej alkoholu (nawet w niewielkich ilościach, wszak po jednym piwie też można być sennym), bo jest to ZNACZNIE bardziej prawdopodobne niż teoria ze znienawidzoną teściową ryzykującą życiem wnuków, oraz w obliczu faktów, że żona coś piła, jest nawet mocno prawdopodobne, że w owym piciu jej towarzyszył (nie wiem jak ty, ale ja nie mam frajdy z picia piwa w samotności).

Sądzę, że gdyby matka zjadła cukierka z alkoholem, poinformowała by o tym fakcie służby, i pomiar alkomatem zweryfikowano by badaniem krwi, które po cukierku nie wykazałoby totalnie NIC.

Walcz z wiatrakami jeśli chcesz, ale fakty są takie, że jak się nie umie myśleć przed faktem, to trzeba umieć brać odpowiedzialność po fakcie. Jak gotuję coś gorącego w obecności dzieci i musze szybko iść siusiu to gaszę palnik i odsuwam garnek na tył kuchenki, poza zasięg ich rąk, bo myślę o zagrożeniach a nie o tym, jak się wytłumaczyć z ewentualnego wypadku.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
0 / 0

@7th_Heaven Ech, mam zwyczajnie wrażenie, że nawet jeśli sytuacja przez Ciebie opisana jest możliwa już uznałaś/eś, że tak było naprawdę. Ludzie, szczególnie młodzi bywają czasem nieodpowiedzialnie, nie przeczę, ale nie jest to od razu patologia. Każdy popełnia błędy i nie raz nic się nie stanie, a mimo wszystko się nauczy na przyszłość, a czasami dochodzi do tragedii. Mam znajomą z bliznami na ręce (choć już słabo widoczne), bo jej mama zwyczajnie się zapomniała i zostawiła kubek z gorącą kawą na brzegu stołu lata, lata temu, a dziecko ciekawskie, to na siebie zwaliło. Mimo tego, że (jak twierdzi koleżanka) jej mama zawsze się starała wszystko przed nią chować, a tu akurat się zdarzyło, więc jestem w stanie uwierzyć, że może się akurat zdarzyć "ekstremalnie nieprawdopodobne". Być może ojcu pierwszy raz zdarzyło się usnąć, kiedy miał pilnować dzieci? Ile razy będąc na imprezach rodzinnych widziałem, jak ciotki się zagadały, a tu dziecko zniknęło z pola widzenia... Tyle rzeczy może być, wszystkiego nie przewidzimy. Gdyby rzeczywiście był dowód na to, że oboje wypili, uznałbym to za zaniedbanie. Tutaj widzę (znając FAKTY, nie własne domysły) taki obraz: Matka wypiła, ma prawo. Może wróciła z imprezy, a może akurat miała ochotę? Tego nie wiemy, ale fakt faktem - wypiła i mogła. Mogła bo opiekę nad dziećmi w tym czasie sprawowała osoba trzeźwa. Dlaczego ojciec zasnął jest rzeczą niewiadomą. Alkohol został wykluczony, a on na pewno został od razu zbadany. Był jednak z nimi w pokoju, nigdzie nie wyszedł w pełni świadom, że ich zostawia. Zwyczajnie mu się przysnęło, a ja go rozumiem, bo mnie nie razu się to zdarzyło przy książce czy filmie. fakt kolejny, dziecko otwiera okno, drugie z niego wypada, wszystko gdy ojciec śpi w tym samym pokoju. Ja po tym nie widzę zaniedbania, zwyczajny wypadek. Ewentualnie ja bym zabezpieczył okna (choć jak już wspominałem ja wychowywałem się bez zabezpieczonych i nigdy jakoś nie wypadłem), ale równie dobrze w tej samej sytuacji (tj. ojciec usnął matka wypiła) mogły się zdarzyć i inne wypadki. Dziecko mogło np. niefortunnie spaść z kanapy, z wyższego miejsca, na które się wdrapało, mogło np. starsze dziecko wejść na krzesło i dostać się do chemikaliów leżących na wyższych półkach, odkręcić gaz, ale akurat zdecydowało się otworzyć okno...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
7 konto usunięte
0 / 0

@Ferian Zrewiduj swoje "wrażenia", bo nigdzie nie napisałam słowa o patologii. Nazwałam rzeczy po imieniu, zgodnie z FAKTAMI, że takie wypadki nie są przeważnie dziełem przypadku, tylko zaniedbania.
Nie tłumacz na siłę okoliczności, wszystko się może zdarzyć, ale jeżeli masz świadomość że coś może się zdarzyć, to się przeciw temu zabezpieczasz. Jeżeli coś się zdarzy mimo zabezpieczeń, to wówczas jest to nieszczęśliwe zrządzenie losu, jeżeli natomiast nie było żadnego zabezpieczenia, to jest to zaniedbanie i brak wyobraźni ze strony rodziców, czyli jednak NIEODPOWIEDZIALNOŚĆ. Każdemu wolno się napić czy być zmęczonym, ale każdy myślący człowiek napije się dopiero wówczas, gdy upewni się że może, oraz nie podejmie się odpowiedzialnego zadania, będąc zmęczonym. Nie wyłoży się na kanapie, jeśli wie że musi pilnować dwójki ruchliwych dzieci przy niezabezpieczonych oknach. Pisałam Ci wyżej: kiedy wiem, że muszę coś zrobić i nie usnąć, nie zbliżam się do łóżka, siadam przy kuchennym stole.
Moje stanowisko dodatkowo wzmacnia fakt, że wypadki z wypadnięciem dziecka przez okno zdarzają się niestety na tyle często, że każdy rozsądny rodzic mieszkający wyżej niż na parterze, powinien zastanowić się nad bezpieczeństwem swoich pociech i mieć je stale na uwadze. Nie ma tu czego na siłę tłumaczyć.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F Ferian
+1 / 1

@7th_Heaven Szanuję Twoje zdanie, ale wciąż się z nim nie zgadzam. Właściwie nasza dyskusja nie ma już większego sensu, gdyż żadna ze stron nie chce zmienić zdania. Miło mi się jednak rozmawiało, pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia :)

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T testujac092
+1 / 1

dlaczego radiolka na zdjeciu na podlaskie blachy :>

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Dinaeel
+3 / 3

Gdyby zaczęli badać przypadkowe osoby to również by trafiło się sporo nieświadomych nosicieli.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Gekon86
0 / 0

Tragedia. Za dwa dni podadzą, że jest kolejną ofiara koronawirusa:/ szkoda, że dziecko stało się ofiarą nieodpowiedzialnych rodziców.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
V VaniaVirgo
+1 / 1

@Gekon86 Nie oceniałabym ich tak surowo. Był w domu trzeźwy opiekun, ale przysnął. Matka była w toalecie, miała niecały promil. Nie była pijana jak świnia. Okno było zamknięte, starszy syn je otworzył. Mi się wydaje, że to był nieszczęśliwy wypadek.
Ja nigdy nie pije, nawet odrobinki (mam dzieci w zbliżonych wieku jedno 5 lat i drugie 9 miesięcy). Zdarza mi się jednak korzystać z toalety i jak to człowiek, zdarza mi się też spać... Mój starszy syn nigdy okna sam nie otworzy, kuchenki nie odpali itd, ale to dziecko, nagle może się coś zmienić i zrobić coś, czego nie robił nigdy, ten pierwszy raz. Myślisz, że wszystko masz pod kontrolą, zabezpieczone, aż tu nagle okazuje się, że jest coś, co się przeoczyło, coś, co do tej pory problemem nie było. Takie rzeczy sie niestety zdarzają i nie zawsze jest to zaniedbanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 17 marca 2020 o 22:37

V VaniaVirgo
0 / 0

"Przeżyła", brzmi bardzo optymistycznie. Jest w szpitalu, jej stan jest ciężki. Nie wiadomo jak to się skończy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
A Amper80
0 / 0

Nieszczęścia chodzą parami. Jak w przysłowiu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem