I dla mnie to jest właściwy przekaz lekarza dający nadzieję i nie siejący paniki . Czas na rozliczenia przyjdzie po epidemii i wtedy należy głośno mówić a nie teraz straszyć ludzi jak wielu tu lekarzy .
Chwali się, czy żali?
Jak zblżał się termin ukończenia inwestycji budowlanej, w której brałem udział i rypaliśmy wszyscy po 48 h bez przerwy (walić prawo pracy, jak wisi widmo kilku milionów kary), to nikt demotów nie robił.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 marca 2020 o 7:35
@Ashardon przykro się czyta takie rzeczy, nie będę tutaj się pieklić, ale mam nadzieję, że sie wyrobiłeś z Twoją pracą i nic nikomu się nie stało ^^ praca 48h bez przerwy na posiłek i siku to już niewolnik ma lepiej, nawet pielęgniarka raz na 8 h ma czas do ubikacji iść :(
Aż tak jemu trudno podawać kroplówki i pobierać krew? W PL jest bardzo mała ilość osób z Korona wirusem więc niech nie pierdzieli że teraz tak dużo pracują. Poza tym, sam wybrał taką branżę, jak mu nie pasuje to niech indzie pracować w Biedronce.
@LukeKZ83 No tak bo praca lekarza jest taka fajna, lekka i przyjemna, to dlaczego kur... na 35 mln obywateli mamy tylko 1100 lekarzy od chorób zakaźnych? To jest jeden lekarz ma 31 tys ludzi! Czytając twoje wypociny wiem, że nie mógłbym zostać lekarzem. Bo jakbym spotkał takiego gnoja duszącego się w izbie przyjęć, proszącego o pomoc to z chłodnym wyrazem twarzy pozwoliłbym ci się udusić.
@MikeRagnos Mamy tak niewielu lekarzy w danych specjalizacjach, bo obowiązują limity przyjęć na dane specjalizacje - częstokroć obwarowane koneksjami rodzinnymi.
@MikeRagnos jak nie wiesz nic, absolutnie zero, o medycynie to się nie odzywaj bo idiotę robisz tylko z siebie. Znam wiele osób w służbie zdrowia, na różnych oddziałach, i nie tylko że są ograniczenia to też większość osób wybiera kierunki medyczne gdzie wiele nie musza robić a dobrze zarabiają, np. anestezjologia
@LukeKZ83 Od kiedy to zostaje się specjalistą w dziedzinie "znając wiele osób"? Też znam wiele osób o różnych zawodach, daleko mi jednak do ogłaszania się samozwańczym specjalistą w którymkolwiek z nich. Widać, że sztuka dyskusji nie jest twoją mocną stroną, jeśli nie potrafisz dodać czegoś konstruktywnego do tematu bez wyzwisk.
@BrickOfTheWall
Zrozumieć trzeba jedną rzecz. od wczoraj od 7:00 byłem na dyżurze. O 10:00 skończyłem. W ciągu tych wszystkich godzin dyżuru przewiozłem karetką 30 osób na zakaźny. A potwierdzenie jest tylko jedno. Ale osoby z podejrzeniem traktujemy jak zarażone. Co więcej, wdraża się opiekę wstępną, a tych w poważniejszych stanach zamyka w izolatce. Jeśli interesują Was liczby, to przez zakaźny w Gdańsku w ciągu mojej doby przewinęło się z wg. pielęgniarki z 80 pacjentów. W Gdyni z 60. Łącznie 140 osób, którym trzeba pomóc przy ograniczonych środkach, a cały czas zgłaszają się kolejni. To nie jest takie proste, na jakie wygląda. :-/
@Wertyko
Absolutnie nie mam nic do lekarzy - działają w warunkach jakie są.
Chodzi mi o to, że skoro teraz na początku fali zachorowań lekarze i medycy dojeżdżani są potrójnymi dyżurami a działanie służb dopinane jest szpagatem i kolanem to przyszłe tygodnie nie zapowiadają się różowo.... gdy jeszcze dołożą się skutki recesji... a służba zdrowia to tylko ludzie - nie będą w nieskończoność pracować na 300% normy.
Tak właściwie, to chyba ludzie nie myślą źle o medykach - po prostu nadużycia w tej branży rażą najbardziej - podobnie jak błędy. Więcej się od nich oczekuje - szkoda, że w często nie wiąże się to z odpowiednim wynagrodzeniem. Ludzie lubią generalizować, więc nie raz jadą po całej służbie zdrowia - to błąd - piętnujmy tych złych, a chwalmy dobrych. Pamiętajmy też, o innych zawodach, gdzie ludzie również ryzykują i poświęcają się, żeby wykonywać swoją prace najlepiej jak mogą.
Służba zdrowia, służbie zdrowia nierówna. Wczoraj byłem zmuszony iść z dzieckiem do lekarza (po wcześniejszej konsultacji telefonicznej, lekarz stwierdził, że bez "oględzin na żywo" dzieciaka się nie obejdzie). W przychodni na "Dzień dobry" pani do mnie z buzią, czemu przychodzę z dzieckiem?! W przychodni jeden pacjent oprócz mnie. Panie siedzą na dupach, pierdzą w stołki z nudów i narzekają jak to są narażone. Mają raj w porównaniu do normalnego dnia przed epidemią, lub osób pracujących w szpitalach.
I dla mnie to jest właściwy przekaz lekarza dający nadzieję i nie siejący paniki . Czas na rozliczenia przyjdzie po epidemii i wtedy należy głośno mówić a nie teraz straszyć ludzi jak wielu tu lekarzy .
Chwali się, czy żali?
Jak zblżał się termin ukończenia inwestycji budowlanej, w której brałem udział i rypaliśmy wszyscy po 48 h bez przerwy (walić prawo pracy, jak wisi widmo kilku milionów kary), to nikt demotów nie robił.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2020 o 7:35
@Ashardon przykro się czyta takie rzeczy, nie będę tutaj się pieklić, ale mam nadzieję, że sie wyrobiłeś z Twoją pracą i nic nikomu się nie stało ^^ praca 48h bez przerwy na posiłek i siku to już niewolnik ma lepiej, nawet pielęgniarka raz na 8 h ma czas do ubikacji iść :(
Aż tak jemu trudno podawać kroplówki i pobierać krew? W PL jest bardzo mała ilość osób z Korona wirusem więc niech nie pierdzieli że teraz tak dużo pracują. Poza tym, sam wybrał taką branżę, jak mu nie pasuje to niech indzie pracować w Biedronce.
@LukeKZ83 No tak bo praca lekarza jest taka fajna, lekka i przyjemna, to dlaczego kur... na 35 mln obywateli mamy tylko 1100 lekarzy od chorób zakaźnych? To jest jeden lekarz ma 31 tys ludzi! Czytając twoje wypociny wiem, że nie mógłbym zostać lekarzem. Bo jakbym spotkał takiego gnoja duszącego się w izbie przyjęć, proszącego o pomoc to z chłodnym wyrazem twarzy pozwoliłbym ci się udusić.
@MikeRagnos Mamy tak niewielu lekarzy w danych specjalizacjach, bo obowiązują limity przyjęć na dane specjalizacje - częstokroć obwarowane koneksjami rodzinnymi.
@MikeRagnos jak nie wiesz nic, absolutnie zero, o medycynie to się nie odzywaj bo idiotę robisz tylko z siebie. Znam wiele osób w służbie zdrowia, na różnych oddziałach, i nie tylko że są ograniczenia to też większość osób wybiera kierunki medyczne gdzie wiele nie musza robić a dobrze zarabiają, np. anestezjologia
@LukeKZ83 Od kiedy to zostaje się specjalistą w dziedzinie "znając wiele osób"? Też znam wiele osób o różnych zawodach, daleko mi jednak do ogłaszania się samozwańczym specjalistą w którymkolwiek z nich. Widać, że sztuka dyskusji nie jest twoją mocną stroną, jeśli nie potrafisz dodać czegoś konstruktywnego do tematu bez wyzwisk.
200 pacjentów na cały kraj.
A SŁUŻBA ZDROWIA JUŻ WALCZY TAK, ŻE ZE ZMĘCZENIA PADA NA TWARZ ???
To co będzie gdy zachorowań będzie 10 000?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 marca 2020 o 10:11
@BrickOfTheWall
Zrozumieć trzeba jedną rzecz. od wczoraj od 7:00 byłem na dyżurze. O 10:00 skończyłem. W ciągu tych wszystkich godzin dyżuru przewiozłem karetką 30 osób na zakaźny. A potwierdzenie jest tylko jedno. Ale osoby z podejrzeniem traktujemy jak zarażone. Co więcej, wdraża się opiekę wstępną, a tych w poważniejszych stanach zamyka w izolatce. Jeśli interesują Was liczby, to przez zakaźny w Gdańsku w ciągu mojej doby przewinęło się z wg. pielęgniarki z 80 pacjentów. W Gdyni z 60. Łącznie 140 osób, którym trzeba pomóc przy ograniczonych środkach, a cały czas zgłaszają się kolejni. To nie jest takie proste, na jakie wygląda. :-/
@Wertyko
Absolutnie nie mam nic do lekarzy - działają w warunkach jakie są.
Chodzi mi o to, że skoro teraz na początku fali zachorowań lekarze i medycy dojeżdżani są potrójnymi dyżurami a działanie służb dopinane jest szpagatem i kolanem to przyszłe tygodnie nie zapowiadają się różowo.... gdy jeszcze dołożą się skutki recesji... a służba zdrowia to tylko ludzie - nie będą w nieskończoność pracować na 300% normy.
Tak właściwie, to chyba ludzie nie myślą źle o medykach - po prostu nadużycia w tej branży rażą najbardziej - podobnie jak błędy. Więcej się od nich oczekuje - szkoda, że w często nie wiąże się to z odpowiednim wynagrodzeniem. Ludzie lubią generalizować, więc nie raz jadą po całej służbie zdrowia - to błąd - piętnujmy tych złych, a chwalmy dobrych. Pamiętajmy też, o innych zawodach, gdzie ludzie również ryzykują i poświęcają się, żeby wykonywać swoją prace najlepiej jak mogą.
tia gratisowo na pewno..
Powinien iść do lekarza. Strasznie blady na twarzy.
Służba zdrowia, służbie zdrowia nierówna. Wczoraj byłem zmuszony iść z dzieckiem do lekarza (po wcześniejszej konsultacji telefonicznej, lekarz stwierdził, że bez "oględzin na żywo" dzieciaka się nie obejdzie). W przychodni na "Dzień dobry" pani do mnie z buzią, czemu przychodzę z dzieckiem?! W przychodni jeden pacjent oprócz mnie. Panie siedzą na dupach, pierdzą w stołki z nudów i narzekają jak to są narażone. Mają raj w porównaniu do normalnego dnia przed epidemią, lub osób pracujących w szpitalach.