Tutaj to też sklep zawinił, że pozwolił jednej osobie na zakup takiej ilości jednego produktu. Zresztą jeśli ta kobieta liczy, że teraz sprzeda to drożej to może się przeliczyć, bo przecież papieru toaletowego nie brakuje i jest normalnie uzupełniany.
Oczywiście, że nie tylko w Polsce ludzie stwierdzili, że jak umierać to z czystym tyłkiem :P Zaczęło się w sumie od Australii, w Niemczech jest to samo, w wielu innych krajach też.
Tutaj to też sklep zawinił, że pozwolił jednej osobie na zakup takiej ilości jednego produktu. Zresztą jeśli ta kobieta liczy, że teraz sprzeda to drożej to może się przeliczyć, bo przecież papieru toaletowego nie brakuje i jest normalnie uzupełniany.
Oczywiście, że nie tylko w Polsce ludzie stwierdzili, że jak umierać to z czystym tyłkiem :P Zaczęło się w sumie od Australii, w Niemczech jest to samo, w wielu innych krajach też.