Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
249 257
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar nirvikalpasamadhi
+6 / 6

Dojrzałość to jej ściągnięcie na zawsze.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar CatFish
+1 / 1

@nirvikalpasamadhi Niekoniecznie. Dorosłość jest konsekwencją podzielenia życia na etapy, które blokują realizowanie naszych marzeń. Prosty przykład. W szkole nie masz czasu na wiele rozrywek. Po latach, gdy chcesz żyć wedle dawnych marzeń przeszkadzają ci konwenanse życiowe. Musisz nosić maskę, zbroję starej skóry często na młodej duszy. Jedynie po przekroczeniu progu domu stajesz się znów sobą. Chyba, że nie jesteś singlem. Wtedy nawet dom nie ejst oazą izolacji pzred swiatem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nirvikalpasamadhi
0 / 0

Tutaj sporym autorytetem jest dla mnie każda znana inkarnacja boskiego porządku na Ziemi, a taką byli Kryszna, Budda, Rama, Jezus, Mahomet czy Balarama. Oni mówili, że przebudzony jest ten, który jest dwa razy zrodzony. Drugie narodziny to zdjęcie "maski" adekwatnej do granej przez siebie roli w świecie i uczestnictwo w nim nie jako grana przez siebie rola, a jako swoja prawdziwa tożsamość. Drugie narodziny to odkrycie swojej własnej tożsamości, jaźni, świadomości.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@CatFish
Jeśli przejmujesz się konwenansami i przez nie nie możesz być szczęśliwy czy nie możesz realizować swoich marzeń świadczy to o dwóch sprawach.

Po pierwsza że jesteś zakłamanym dwulicowcem , hipokrytom i obłudnikiem.
Po drugie że zostałeś zindoktrynalizowany obcą tobie propaganda i moralnością że nie możesz się samorealizować i musisz udawać kogoś kim nie jesteś .
To smutne musieć udawać przez całe życie kogoś innego ... jak dobiegnie twój czas i będziesz musiał zrobić sem rachunek sumienia może się okazać że tak naprawdę nie żyłeś tylko udawałeś całe życie.

@nirvikalpasamadhi
Pomijając bujdy religijno filozoficzne o jakich piszesz, mówisz o dorosłości czyli sytuacji kiedy przestajesz robić to co ci karzą a zaczynasz robić to co sam chcesz.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nirvikalpasamadhi
0 / 0

@killerxcartoon Żaden z nas nie skłamał, ale też żaden nie powiedział prawdy. Każdy "dorosłością" nazywa różne rzeczy wedle jego własnego uznania, a sama "dorosłość" także posiada wiele nazw. Co dla ciebie może być "religijno-filozoficzną bujdą", dla innej osoby może stanowić jedno z wielu źródeł mądrości. Strzeż się człowieka jednej książki, ale też człowieka, którego wiedza jest podparta jedynie ślepą wiarą w słuszność własnych przekonań. Wystarczy być otwartym na wiedzę i nie ograniczać się do "jedynego słusznego źródła". Dobrym źródłem wiedzy jest nauka. Tak samo dobrym źródłem jest filozofia, jako "umiłowanie mądrości". Dobrym źródłem jest także religia, ta pierwotna najbliżej starodawnej filozofii. Czy jest coś złego w poszukiwaniu Boga? Czy jest coś złego w poszukiwaniu istoty działania matki natury? Nie ma różnicy pomiędzy fanatykiem religijnym, który z agresją rzuca się na niewierzących, a fanatykiem nauki, który przepełniony dumą i pełen pogardy uszczypliwie "sprowadza na ziemię bandę niewyedukowanych idiotów". Obydwie strony wywołują cierpienie u innych ludzi. Czy zadawanie cierpienia jest moralnie słuszne? Najpewniej pozostać wolnym od przywiązania do "własnej prawdy", ale i wolnym od pogardy dla odmiennych idei. To czego szukamy leży gdzieś pośrodku, pomiędzy nauką, religią i filozofią. I słusznie rzekłeś, że osiągnięcie dorosłości to moment, gdy przestajesz robić co ci każą, a zaczynasz to, co chcesz. Dojrzałość to moim zdaniem moment, w którym człowiek przestaje robić to co chce, a zaczyna robić to, co jest słuszne i potrzebne. Takie jest moje zdanie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar nirvikalpasamadhi
0 / 0

@killerxcartoon Jeśli jesteś zaciekawiony i chcesz wiedzieć więcej, mogę Cię odesłać tak samo do Bhagavadgity i Wedów, jak do naukowej definicji jaźni Carla Gustava Junga i "Fundamentum" Ignacego Loyoli. To dokładnie to samo. :) Sprawdź też "Jaźń" na wikipedii.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 13 kwietnia 2020 o 14:07

avatar CatFish
+1 / 1

@killerxcartoon "Po pierwsza że jesteś zakłamanym dwulicowcem , hipokrytom i obłudnikiem."
To niebyło zbyt miłe. Tym bardziej, że mnie nie znasz. Nie żyję przeciw samemu sobie, okłamując się. Jednak niestety, aby nie mieć świadomości życia wbrew sobie pogorszyłem np relacje z paroma bliskimi osobami.

Maska to metaforyczne ujęcie innego problemu. Musimy je nosić, aby nie mieć całego świata przeciw sobie. W pracy, na ulicy. Niektórzy mają przeyebanhe, bo czesto przez zrekompensowanie sobie braku samtoności noszą maskę dla drugiej połowki.

A mój demotywatot jest w ujęciu dorosłości. Dorosłość to paskudna choroba. Zabija ciało i duszę aż do śmierci. Towarzyszy przez lwią większość życia i nasyła ograniczenia. Garstka się nie daje. I przysłowiowo nie paraduje w marynarce z uczesaniem z przedziałkiem.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K killerxcartoon
0 / 0

@CatFish

Wyciągam logiczny wniosek z tego co piszesz. Jeśli musisz udawać kogoś kim nie jesteś, to kim jesteś dla osób wokół ciebie i kim są dla ciebie osoby w okół ciebie .

Nie musimy nosić masek. Należy tylko nie pozwolić światu wejść ci an głowę. Ale do tego trzeba być dorosłym samodzielnym i silnym. Niestety trzeba to dostrzec. I nie potrafił bym być właśnie takim człowiekiem jaki oszukuje inną osobę tylko po to żeby nie być sam albo żeby np mieć wygodę albo przyjemności.



Odpowiedz Komentuj obrazkiem

Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 kwietnia 2020 o 14:09

D daclaw
0 / 0

To ty chyba nigdy do szkoły nie chodziłeś.
Za stylówy i inne ekscentryzmy, które uprawiam w dorosłym życiu (i do których całe otoczenie się przyzwyczaiło) w szkole wziąłbym łomot metr za progiem.
Nic bardziej nie niszczy osobowości i indywidualności, niż rówieśnicy w dzieciństwie.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
B boomfloom
0 / 0

Skoro tak, to chyba jednak nigdy nie będę dorosła.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Koperson92
0 / 0

a ja nie mam żadnej maski i jestem sobą zawsze i wszędzie i wiele osób mnie przez to nie lubi a ja uparcie dalej mam ich wszystkich w dupie. i chuy.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem