Przypomina mi się dowcip jak to Amerykanie postanowili wysłać do ZSRR szpiega. Bardzo się przyłożyli, starannie wybrali odpowiedniego kandydata, wyszkolili go na wszystkie sposoby, nauczył się mówić i pisać biegle po rosyjsku, wykuł na pamięć historię Rosji, dokładnie poznał rosyjską kulturę, a nawet nauczył się pić spirytus. W końcu zrzucili go nad terytorium ZSRR, facet ukrył spadochron i idzie sobie do najbliższej wioski. Jak się tam pojawia, wszyscy się na niego gapią i za nim oglądają. Facet wchodzi do knajpy, aby zasięgnąć języka, a tam to samo - wszyscy się na niego gapią. Zaczepia go jakiś żul i zaczyna wypytywać.
- A wy to skąd jesteście? - pyta żul
- A z Moskwy towarzyszu - odpowiada agent
Żul marszczy brwi i mówi:
- 40 lat po tym świecie chodzę, w Moskwie też byłem, ale dotąd u nas Murzyna nie widziałem...
... NIEGROW U NAS NIET.
Przypomina mi się dowcip jak to Amerykanie postanowili wysłać do ZSRR szpiega. Bardzo się przyłożyli, starannie wybrali odpowiedniego kandydata, wyszkolili go na wszystkie sposoby, nauczył się mówić i pisać biegle po rosyjsku, wykuł na pamięć historię Rosji, dokładnie poznał rosyjską kulturę, a nawet nauczył się pić spirytus. W końcu zrzucili go nad terytorium ZSRR, facet ukrył spadochron i idzie sobie do najbliższej wioski. Jak się tam pojawia, wszyscy się na niego gapią i za nim oglądają. Facet wchodzi do knajpy, aby zasięgnąć języka, a tam to samo - wszyscy się na niego gapią. Zaczepia go jakiś żul i zaczyna wypytywać.
- A wy to skąd jesteście? - pyta żul
- A z Moskwy towarzyszu - odpowiada agent
Żul marszczy brwi i mówi:
- 40 lat po tym świecie chodzę, w Moskwie też byłem, ale dotąd u nas Murzyna nie widziałem...
Czarnobyl, bo tam wszyscy "byli czarni" ? :)