Tu chyba nie chodzi o akcje typu miłe hasła na bilbordach czy jakieś oklaskiwana pielęgniarek. Zwykła CODZIENNA życzliwość niezależnie od wykonywanego zawodu. To przerasta większość z nas dzielących ludzi na pisowców i platformowców, zdrowych i chorych. Nienawiść i nietolerancja jest w nas zakorzeniona i widać że ma się niestety coraz lepiej.
@wichniak2 można więc się zastanowić co Ci "dobrzy i bohaterscy" lekarze zrobili takiego że zbierają taki hejt? czyżby traktowali ludzi jak śmieci przez większość czasu przed wybuchem wirusa? dobre pytanie nie?
@poiman Oczywiście że tak. Lekarze nie są wyjątkiem. To z jednej strony wspaniali fachowcy, nie żadni bohaterowie tylko solidni rzemieślnicy oraz zwykli partacze i łapówkarze. Zawód jak każdy inny, chwilowo na świeczniku
@wichniak2 nie wszyscy to bohaterowie, nie wszyscy to zbrodniarze, niemniej ciężko udowodnić komuś kto dostał pałą od policjanta, że policjant to bohater? tak samo jak ktoś kto decydował o kimś bliskim grubością koperty, nie zauważy w żadnym z nich bohatera. Każdy jeden opowiada ckliwe historie jak żyje z rodziną "za szkłem" bo może ich zarazić... och, czyżby sprzedawcy i kasjerzy nie mieli rodzin? nie mieli tych problemów? Oni też często zbierają srogi hejt i bez żadnych wirusów, co z nimi? Każdy szyje własną pelerynę i to od nas samych zależy czy uszyjemy pelerynę bohatera, czy "tego złego"
@poiman Nie nazywajmy kogoś kto wykonuje swój zawód bohaterem bo to jest jego praca. Bohaterem można np. nazwać strażaka który uratował z pożaru dajmy na to kilka osób i zginął, to może być każdy inny i niekoniecznie musi umrzeć ale powinien zrobić coś dużo ponad swoje obowiązki
@wichniak2 technicznie ma to wpisane to jakby nie patrzeć w zawód, strażak wie że ryzykuje życiem, stąd musi często podejmować ryzykowne dezycje czy *wejść czy nie wejść*. Tak samo lekarze, nie może być lekarzem z myślą o tym że wszyscy zawsze będą zdrowi i będzie sobie spokojnie siedział za biurkiem. Zawsze w każdym zawodzie wychodzą sytuacje kryzysowe których dany zawód musi się podjąć. Nie zostajesz strażakiem tylko żeby pojeździć sobie wozem, i nie zostajesz lekarzem żeby siedzieć za biurkiem i pisać recepty. Stąd - są to po prostu ludzie wykonujący swoją pracę, w sytuacji kryzysowej ale wciąż. Technicznie kasjerka jest ponad to, bo ona nie pisała się na żadnego typu niebezpieczeństwo wynikające z takich przypadków. Stąd ok, fajnie że pracują, fajnie że ktoś ich chwali za to że robią coś co powinni robić, ale jak widzę jak ktoś ich nazywa bohaterami, to jednak nie tędy droga do szacunku.
Wszystko fajnie ale za co mamy dziękować hitlerkom w mundurach? Za wystawianie mandatów na potęgę i próbę upokarzania ludzi, którzy nikomu nie zagrażają?
I wiemy, że ten bilbord opłaciła feministka. Bo zupełnie zapomniała o lekarzach, kasjerach, ratownikach medycznych itp. Oni nie zasługują na podziękowanie?
*Policjantom nie dziękujemy. Ale strażakom jak najbardziej. O tych ostatnich już zapomniała wspomnieć, bo jakoś nie ma kobiet w tym zawodzie. Ciekawe dlaczego, skoro kobiety (wg feministek) są tak samo silne jak mężczyźni, a nawet silniejsze!:)
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
3 razy.
Ostatnia modyfikacja:
30 kwietnia 2020 o 8:00
Widać, że to jakaś feministyczna akcja. To raz. Po drugie - nikt nie podziękował pocztowcom, wojsku, kurierom, pracownikom gastronomii przygotowującym jedzenie na wynos, kierowcom komunikacji miejskiej, czy też śmieciarzom wywożącym nieczystości - a są tak samo ważni jak prawie wszyscy wymienieni na billboardzie.
Dlaczego prawie wszyscy? - policjantów akurat z tych podziękowań bym wywalił. Czy wlepianie mandatu za to, że ktoś po drodze z pracy do domu sobie zatankował i miał ponad 3/4 zbiornika paliwa jest bohaterstwem? No raczej nie. I co najbardziej paradoksalne - ta grupa ma najwyższe uposażenie początkowe ze wszystkich wymienionych, a okazywała się najmniej przydatna.
Ale za co mamy dziękować policjantom? Przed koronawirusem i w trakcie robią więcej szkód niż pożytecznych rzeczy. Ciekawostka, w UK policjanci pomgają starszym ludziom i chorym, a także tym w kwarantannie w niewychodzeniu, jeśli któryś potrzebuje zakupów, może zadzwonić do swojego najbliższego komisariatu lub posterunku i poprosić o zakupy, policjanci nie dość, że zrobią te zakupy to jeszcze podziękują za zgłoszenie. Dlaczego? Bo w ten sposób mogą pełnić swoją rolę, skutecznie ograniczać wychodzenie z domu i chronić tych, którzy są zagrożeni. Poza tym policjanci kontrolują sklepy żeby nie było za dużych tłumów, ogólnie pchają to tak, żeby ludzie po prostu nie mieli potrzeby wychodzić. Mandatów tam nikt nie wlepia, no chyba, że za przeginanie, bo mają odgórnie zapowiedziane, żeby nie wlepiać mandatów jeśli taka opcja nie jest konieczna bo wielu ludzi straciło pracę, a mandat wcale nikomu w dzisiejszych czasach nie pomoże i policjanci ograniczają się do upominania, czasami notowania. No ale, nie porównujmy policji z cywilizowanego kraju do MO w Polsce.
@johnyrabarbarowiec Ogólnie w krajach anglosaskich stróże prawa są publicznymi oficerami, którzy mają pilnować porządku i służyć mieszkańcom. Coś w rodzaju gospodarza, który jednocześnie dopilnuje porządku, upomni, zwróci uwagę, ale i wskaże drogę lub pomoże z problemem. Znowu Policja w postkomunistycznych krajach służy do pilnowania suwerena aby nie przeciwstawiał się władzy.
@ZONTAR I to niestety sedno sprawy, zauważyć można, że takie patologie w policji nie mają miejsca tylko w Polsce, a ogólnie w krajach posowieckich. Można zatem śmiało przyznać, że to nie ludzie niszczą tą formację, a formacja niszczy ludzi. Co za tym idzie, szybko możemy zauważyć, że w krajach anglosaskich gdzie prawa są względem siebie bardzo podobne i oparte na tych samych fundamentach, policja choć ma olbrzymie uprawnienia i możliwości to jednak tego nie nadużywają i potrafią panować nad sobą, zaś w krajach posowieckich policja nie panuje sama nad sobą, a przekroczenie uprawnień lub dosłownie łamanie prawa to chleb powszedni. Dalej idąc, możemy dojść do wniosku, że za tym stoi system prawny który w krajach anglosaskich przewiduje, że ręka rękę myje, zaś w krajach posowieckich prawo nie przewiduje, że jakiś policjant, prokurator lub sędzia będzie skłonny złamać prawo. W efekcie należałoby zmienić porządek prawny zaczynając od konstytucji kwietniowej którą według mnie należałoby znieść i napisać nową konstytucję, ale ok, rozumiem że niektórzy bronią komunistycznej konstytucji więc zmienić należy zapisy w konstytucji, aby sędzia nie był totalnie bezkarny i istniały uchylenia immunitetów, potem należałoby się zabrać za sędziów, tutaj metodą Cejrowskiego, wszyscy won i stworzyć nowe struktury w nowym systemie, potem zabrać się za prokuratorów i to samo, wszyscy won i nowy sztab prokuratorów, a na końcu rozwiązać policję i stworzyć ją na nowo z ludzi którzy do tej pory nie służyli w policji, tak, żeby jakieś zepsute jabłko nie zepsuło pozostałych. System prawny podejrzałbym z krajów anglosaskich właśnie. Dopiero wtedy zapanuje w Polsce porządek.
@johnyrabarbarowiec Niewątpliwie to by wymagało wiele zmian zaczynających się u samych podstaw. Prawie wszystko odziedziczyliśmy po komunie łącznie z mentalnością. O ile ta będzie się stopniowo zmieniać, o tyle system prawny i struktury trzeba zmienić własnoręcznie. Anglosaskie systemy też mają swoiste problemy, nic nie jest idealne. Ważne jednak, aby czerpać z nich to, co jest dobre. Niby często słyszy się o nadużyciach policjantów w USA wobec niewinnych obywateli. Zwykle jednak ci niewinni obywatele celowo sprawiali wrażenie winnych myśląc, że niewinność jest immunitetem. Niestety policjant też człowiek, nigdy nie zna człowieka, zawsze zakłada najgorsze. Podchodząc do każdego samochodu ma rękę na broni w razie, gdyby to był diler. Wiele razy słyszałem historie z pierwszej ręki o rozmowach z policjantem w trakcie rutynowej kontroli. Muszą cały czas być w gotowości, więc jak cywile z nimi współpracują, to jest im lżej i są chętni do pomocy. Jak ktoś zachowuje się podejrzanie i muszą obserwować każdy jego ruch, to wywołuje niepotrzebne napięcie, a to często prowadzi do "nadużyć". Sęk w tym, że te nadużycia najczęściej wynikają ze stresu w sytuacji, która wygląda jak zagrożenie. Nieliczne przypadki celowych nadużyć są zwykle prędzej czy później wyłapywane, a do tego zwykle są piętnowane zarówno przez media jak i samych policjantów. W tym tkwi różnica. Policjanci chronią swoich, ale jednocześnie dbają o dobre imię i etykę zawodową. Zepsutych glin jest raczej niewiele. W Polsce niestety jest na odwrót, obywatel jest wrogiem policji i tak należy go traktować. Szukać winy tam gdziekolwiek.
@ZONTAR Tak, głośno mówi się o nadużyciach policjantów w USA i ogólnie w krajach anglosaskich. Owszem, system nie idealny, ale najlepszy. Problem z tymi nadużyciami jest taki, że w USA dużo mówi się o nadużyciach policjantów, ale mało kto widział je z pierwszej ręki, natomiast w Polsce o tym się nie mówi nie ma problemu, aczkolwiek niemal każdy kto zeznawał lub miał inny kontakt z policją gęsto opowiada o tym jak to policja łamała prawo. Co jest tego winą? System prawny w USA przewiduje to, że osoba na stanowisku publicznym jak urzędnik, żołnierz czy policjant nie muszą być 100% uczciwi, przez co tworzy się tam wydziały wewnętrzne złożone z obywateli nie mających nic wspólnego z tymi służbami. Dzięki temu często przekroczenia uprawnień policjantów w USA wychodzą na światło dzienne, a ci są karani. W Polsce natomiast wydziały wewnętrzne są tworzone przez pracowników danej instytucji i tak wydział wewnętrzny policji tworzą... policjanci. W efekcie tworzy się patologia bo każdy jest sędzią w swojej sprawie, a efekt tego taki, że choć prawie każdy słyszał w swoim otoczeniu o przekroczeniu uprawnień przez policję, a nawet łamaniu prawa, to po 91 roku zaledwie w chyba 2 sprawach ukarano policjantów. A teraz powód, dlaczego tak jest, że w Polsce np. policjanci są bezkarni? Bo już za komuny państwo uznawało, że zwykły obywatel nie jest godny zaufania i nie może kontrolować państwa które jest jedynym uczciwym w kraju. Po 91 ta mentalność prawna została i dlatego państwo uwierzy we wszystko policjantowi na gębę, ale obywatel zawsze będzie tym podejrzanym i niegodnym zaufania który nawet jeśli potwierdzi coś sprzecznego z wersją policjanta i da masę dowodów to te dowody na pewno były fałszywe albo pochodzące z podejrzanych źródeł. W krajach anglosaskich obywatel często konstytucyjnie ma zagwarantowaną równość z państwem i prawdziwe domniemanie niewinności, co w efekcie doprowadza do takich sytuacji, że obywatel może oskarżyć o coś policjanta i nie ma nic na gębę, nikt nie jest faworyzowany, bo nad sądem wisi ława przysięgłych, czyli ludzie którzy z wymiarem sprawiedliwości nie mają nic wspólnego i są powołani do tego, żeby kontrolować pracę sądu, w momencie kiedy większość ławy przysięgłych uzna, że sędzia faworyzuje którąś ze stron może nie zgodzić się z wyrokiem sądu, wtedy wyrok nie jest prawomocny lub mogą nawet zmienić sędziego prowadzącego sprawę bo np. w USA jest dla sędziego totalnym obciachem zawodowym.
@johnyrabarbarowiec Ano właśnie. Ostatecznie zarówno policja jak i wszelkie inne służby państwowe służą obywatelowi. Powstały dla niego, są utrzymywane z jego podatków i to obywatel powinien rozliczać je ze swojej działalności. Tego u nas brakuje. Mówiąc krótko, cała władza powstała tylko i wyłącznie jako przedstawiciel narodu. To naród określa, co dla niego jest dobre, a co złe. Władza powinna podlegać narodowi i jedynie ubierać to w jasny system prawny oraz egzekwować zasady, które naród wybrał. Ludzie się śmieją z głupich amerykanów, którzy tak bezpośrednio angażują się w politykę i protesty, ale tak właśnie naród przemawia. Nie można dopuścić do sytuacji, w której wybrany przez nas namiestnik zaczyna zachowywać się jako nasz pan i władca. Jakby nie patrzeć, sądownictwo powinno być całkowicie niezależne bez jakichkolwiek związków z innymi organizacjami, a wyroki powinny być orzekane z uwzględnieniem ławy przysięgłych, którzy będą pochodzić z różnych grup zawodowych, nie będą reprezentować nikogo konkretnego i będą mogli wspólnie obiektywnie przedstawić swój punkt widzenia. Rzeczoznawcy do objaśnienia sprawy, prawnicy do konfrontacji z ustanowionym prawem, normalni, uczciwi i niezależni ludzie od wyrażania opinii. Zarówno w sprawach cywilnych jak i urzędowych. Szczególnie w sprawach urzędowych.
Oni wszyscy są takimi samymi bohaterami jak Ci co cały czas pracowali od początku pandemii. Wirus nie wirus ale z czegoś trzeba żyć, niezależnie od branży. Jakbyśmy wszyscy w domach się pozamykali to wirus wcale by nie zniknął a tylko i tak ledwo zipiąca gospodarka padała jeszcze szybciej. To już paplanie o wielkim "bohaterstwie" zaczyna być rzygogenne. Jak taka pielęgniarka czy lekarz będą się bali wykonywania swojego zawodu to gdzie niby pójdą ? do kasy na biedronkę gdzie by mieli jeszcze większy zapierdziel i to jeszcze za psie pieniądze ?
Ciekawe, że jakby wszystkie końcówki były męskie, jak to po wielokroć bywało, wszystko byłoby w porządku. Przy końcówkach żeńskich od razu raban. Ciekawe.
Dla porządku, nie postuluję specjalnego traktowania którejkolwiek płci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
6 maja 2020 o 19:51
Typowa feministyczna akcja wyróżniająca zasługi tylko kobiet. Nie pomijajcie mężczyzn. Nie róbcie z nas wołów roboczych jednocześnie nazywając szowinistami.
Dla dobra wszystkich personel medyczny powinien być kierowany na noc do i tak zamkniętych hoteli.
Wtedy płacąc za każdą godzinę poza szpitalem jak za domowy dyżur wszyscy byliby szczęśliwi i bezpieczniejsi.
To nie są podziękowania dla wszystkich, którzy robią co trzeba. To są podziękowania wyłącznie dla kobiet. Widać w przekonaniu autora tego banera, policjanci, lekarze czy ratownicy płci męskiej, nie istnieją, a jeżeli nawet istnieją, to nic nie robią. Nie trzeba dużej przenikliwości aby dostrzec tu efekt feministycznego zaczadzenia ideologicznego.
Tu chyba nie chodzi o akcje typu miłe hasła na bilbordach czy jakieś oklaskiwana pielęgniarek. Zwykła CODZIENNA życzliwość niezależnie od wykonywanego zawodu. To przerasta większość z nas dzielących ludzi na pisowców i platformowców, zdrowych i chorych. Nienawiść i nietolerancja jest w nas zakorzeniona i widać że ma się niestety coraz lepiej.
@wichniak2 hej, wszystko spoko - niech to działa w obie strony, to nie będzie w internecie żadnego hejtu.
@poiman Fajnie, ale "ci drudzy" mówią dokładnie tak samo :-)
@wichniak2 można więc się zastanowić co Ci "dobrzy i bohaterscy" lekarze zrobili takiego że zbierają taki hejt? czyżby traktowali ludzi jak śmieci przez większość czasu przed wybuchem wirusa? dobre pytanie nie?
@poiman Oczywiście że tak. Lekarze nie są wyjątkiem. To z jednej strony wspaniali fachowcy, nie żadni bohaterowie tylko solidni rzemieślnicy oraz zwykli partacze i łapówkarze. Zawód jak każdy inny, chwilowo na świeczniku
@wichniak2 nie wszyscy to bohaterowie, nie wszyscy to zbrodniarze, niemniej ciężko udowodnić komuś kto dostał pałą od policjanta, że policjant to bohater? tak samo jak ktoś kto decydował o kimś bliskim grubością koperty, nie zauważy w żadnym z nich bohatera. Każdy jeden opowiada ckliwe historie jak żyje z rodziną "za szkłem" bo może ich zarazić... och, czyżby sprzedawcy i kasjerzy nie mieli rodzin? nie mieli tych problemów? Oni też często zbierają srogi hejt i bez żadnych wirusów, co z nimi? Każdy szyje własną pelerynę i to od nas samych zależy czy uszyjemy pelerynę bohatera, czy "tego złego"
@poiman Nie nazywajmy kogoś kto wykonuje swój zawód bohaterem bo to jest jego praca. Bohaterem można np. nazwać strażaka który uratował z pożaru dajmy na to kilka osób i zginął, to może być każdy inny i niekoniecznie musi umrzeć ale powinien zrobić coś dużo ponad swoje obowiązki
@wichniak2 technicznie ma to wpisane to jakby nie patrzeć w zawód, strażak wie że ryzykuje życiem, stąd musi często podejmować ryzykowne dezycje czy *wejść czy nie wejść*. Tak samo lekarze, nie może być lekarzem z myślą o tym że wszyscy zawsze będą zdrowi i będzie sobie spokojnie siedział za biurkiem. Zawsze w każdym zawodzie wychodzą sytuacje kryzysowe których dany zawód musi się podjąć. Nie zostajesz strażakiem tylko żeby pojeździć sobie wozem, i nie zostajesz lekarzem żeby siedzieć za biurkiem i pisać recepty. Stąd - są to po prostu ludzie wykonujący swoją pracę, w sytuacji kryzysowej ale wciąż. Technicznie kasjerka jest ponad to, bo ona nie pisała się na żadnego typu niebezpieczeństwo wynikające z takich przypadków. Stąd ok, fajnie że pracują, fajnie że ktoś ich chwali za to że robią coś co powinni robić, ale jak widzę jak ktoś ich nazywa bohaterami, to jednak nie tędy droga do szacunku.
Wszystko fajnie ale za co mamy dziękować hitlerkom w mundurach? Za wystawianie mandatów na potęgę i próbę upokarzania ludzi, którzy nikomu nie zagrażają?
Dokladnie
I wiemy, że ten bilbord opłaciła feministka. Bo zupełnie zapomniała o lekarzach, kasjerach, ratownikach medycznych itp. Oni nie zasługują na podziękowanie?
*Policjantom nie dziękujemy. Ale strażakom jak najbardziej. O tych ostatnich już zapomniała wspomnieć, bo jakoś nie ma kobiet w tym zawodzie. Ciekawe dlaczego, skoro kobiety (wg feministek) są tak samo silne jak mężczyźni, a nawet silniejsze!:)
Zmodyfikowano 3 razy. Ostatnia modyfikacja: 30 kwietnia 2020 o 8:00
Widać, że to jakaś feministyczna akcja. To raz. Po drugie - nikt nie podziękował pocztowcom, wojsku, kurierom, pracownikom gastronomii przygotowującym jedzenie na wynos, kierowcom komunikacji miejskiej, czy też śmieciarzom wywożącym nieczystości - a są tak samo ważni jak prawie wszyscy wymienieni na billboardzie.
Dlaczego prawie wszyscy? - policjantów akurat z tych podziękowań bym wywalił. Czy wlepianie mandatu za to, że ktoś po drodze z pracy do domu sobie zatankował i miał ponad 3/4 zbiornika paliwa jest bohaterstwem? No raczej nie. I co najbardziej paradoksalne - ta grupa ma najwyższe uposażenie początkowe ze wszystkich wymienionych, a okazywała się najmniej przydatna.
a bochaterskim STRAŻAKĄ ?????
Ale za co mamy dziękować policjantom? Przed koronawirusem i w trakcie robią więcej szkód niż pożytecznych rzeczy. Ciekawostka, w UK policjanci pomgają starszym ludziom i chorym, a także tym w kwarantannie w niewychodzeniu, jeśli któryś potrzebuje zakupów, może zadzwonić do swojego najbliższego komisariatu lub posterunku i poprosić o zakupy, policjanci nie dość, że zrobią te zakupy to jeszcze podziękują za zgłoszenie. Dlaczego? Bo w ten sposób mogą pełnić swoją rolę, skutecznie ograniczać wychodzenie z domu i chronić tych, którzy są zagrożeni. Poza tym policjanci kontrolują sklepy żeby nie było za dużych tłumów, ogólnie pchają to tak, żeby ludzie po prostu nie mieli potrzeby wychodzić. Mandatów tam nikt nie wlepia, no chyba, że za przeginanie, bo mają odgórnie zapowiedziane, żeby nie wlepiać mandatów jeśli taka opcja nie jest konieczna bo wielu ludzi straciło pracę, a mandat wcale nikomu w dzisiejszych czasach nie pomoże i policjanci ograniczają się do upominania, czasami notowania. No ale, nie porównujmy policji z cywilizowanego kraju do MO w Polsce.
@johnyrabarbarowiec Ogólnie w krajach anglosaskich stróże prawa są publicznymi oficerami, którzy mają pilnować porządku i służyć mieszkańcom. Coś w rodzaju gospodarza, który jednocześnie dopilnuje porządku, upomni, zwróci uwagę, ale i wskaże drogę lub pomoże z problemem. Znowu Policja w postkomunistycznych krajach służy do pilnowania suwerena aby nie przeciwstawiał się władzy.
@ZONTAR I to niestety sedno sprawy, zauważyć można, że takie patologie w policji nie mają miejsca tylko w Polsce, a ogólnie w krajach posowieckich. Można zatem śmiało przyznać, że to nie ludzie niszczą tą formację, a formacja niszczy ludzi. Co za tym idzie, szybko możemy zauważyć, że w krajach anglosaskich gdzie prawa są względem siebie bardzo podobne i oparte na tych samych fundamentach, policja choć ma olbrzymie uprawnienia i możliwości to jednak tego nie nadużywają i potrafią panować nad sobą, zaś w krajach posowieckich policja nie panuje sama nad sobą, a przekroczenie uprawnień lub dosłownie łamanie prawa to chleb powszedni. Dalej idąc, możemy dojść do wniosku, że za tym stoi system prawny który w krajach anglosaskich przewiduje, że ręka rękę myje, zaś w krajach posowieckich prawo nie przewiduje, że jakiś policjant, prokurator lub sędzia będzie skłonny złamać prawo. W efekcie należałoby zmienić porządek prawny zaczynając od konstytucji kwietniowej którą według mnie należałoby znieść i napisać nową konstytucję, ale ok, rozumiem że niektórzy bronią komunistycznej konstytucji więc zmienić należy zapisy w konstytucji, aby sędzia nie był totalnie bezkarny i istniały uchylenia immunitetów, potem należałoby się zabrać za sędziów, tutaj metodą Cejrowskiego, wszyscy won i stworzyć nowe struktury w nowym systemie, potem zabrać się za prokuratorów i to samo, wszyscy won i nowy sztab prokuratorów, a na końcu rozwiązać policję i stworzyć ją na nowo z ludzi którzy do tej pory nie służyli w policji, tak, żeby jakieś zepsute jabłko nie zepsuło pozostałych. System prawny podejrzałbym z krajów anglosaskich właśnie. Dopiero wtedy zapanuje w Polsce porządek.
@johnyrabarbarowiec Niewątpliwie to by wymagało wiele zmian zaczynających się u samych podstaw. Prawie wszystko odziedziczyliśmy po komunie łącznie z mentalnością. O ile ta będzie się stopniowo zmieniać, o tyle system prawny i struktury trzeba zmienić własnoręcznie. Anglosaskie systemy też mają swoiste problemy, nic nie jest idealne. Ważne jednak, aby czerpać z nich to, co jest dobre. Niby często słyszy się o nadużyciach policjantów w USA wobec niewinnych obywateli. Zwykle jednak ci niewinni obywatele celowo sprawiali wrażenie winnych myśląc, że niewinność jest immunitetem. Niestety policjant też człowiek, nigdy nie zna człowieka, zawsze zakłada najgorsze. Podchodząc do każdego samochodu ma rękę na broni w razie, gdyby to był diler. Wiele razy słyszałem historie z pierwszej ręki o rozmowach z policjantem w trakcie rutynowej kontroli. Muszą cały czas być w gotowości, więc jak cywile z nimi współpracują, to jest im lżej i są chętni do pomocy. Jak ktoś zachowuje się podejrzanie i muszą obserwować każdy jego ruch, to wywołuje niepotrzebne napięcie, a to często prowadzi do "nadużyć". Sęk w tym, że te nadużycia najczęściej wynikają ze stresu w sytuacji, która wygląda jak zagrożenie. Nieliczne przypadki celowych nadużyć są zwykle prędzej czy później wyłapywane, a do tego zwykle są piętnowane zarówno przez media jak i samych policjantów. W tym tkwi różnica. Policjanci chronią swoich, ale jednocześnie dbają o dobre imię i etykę zawodową. Zepsutych glin jest raczej niewiele. W Polsce niestety jest na odwrót, obywatel jest wrogiem policji i tak należy go traktować. Szukać winy tam gdziekolwiek.
@ZONTAR Tak, głośno mówi się o nadużyciach policjantów w USA i ogólnie w krajach anglosaskich. Owszem, system nie idealny, ale najlepszy. Problem z tymi nadużyciami jest taki, że w USA dużo mówi się o nadużyciach policjantów, ale mało kto widział je z pierwszej ręki, natomiast w Polsce o tym się nie mówi nie ma problemu, aczkolwiek niemal każdy kto zeznawał lub miał inny kontakt z policją gęsto opowiada o tym jak to policja łamała prawo. Co jest tego winą? System prawny w USA przewiduje to, że osoba na stanowisku publicznym jak urzędnik, żołnierz czy policjant nie muszą być 100% uczciwi, przez co tworzy się tam wydziały wewnętrzne złożone z obywateli nie mających nic wspólnego z tymi służbami. Dzięki temu często przekroczenia uprawnień policjantów w USA wychodzą na światło dzienne, a ci są karani. W Polsce natomiast wydziały wewnętrzne są tworzone przez pracowników danej instytucji i tak wydział wewnętrzny policji tworzą... policjanci. W efekcie tworzy się patologia bo każdy jest sędzią w swojej sprawie, a efekt tego taki, że choć prawie każdy słyszał w swoim otoczeniu o przekroczeniu uprawnień przez policję, a nawet łamaniu prawa, to po 91 roku zaledwie w chyba 2 sprawach ukarano policjantów. A teraz powód, dlaczego tak jest, że w Polsce np. policjanci są bezkarni? Bo już za komuny państwo uznawało, że zwykły obywatel nie jest godny zaufania i nie może kontrolować państwa które jest jedynym uczciwym w kraju. Po 91 ta mentalność prawna została i dlatego państwo uwierzy we wszystko policjantowi na gębę, ale obywatel zawsze będzie tym podejrzanym i niegodnym zaufania który nawet jeśli potwierdzi coś sprzecznego z wersją policjanta i da masę dowodów to te dowody na pewno były fałszywe albo pochodzące z podejrzanych źródeł. W krajach anglosaskich obywatel często konstytucyjnie ma zagwarantowaną równość z państwem i prawdziwe domniemanie niewinności, co w efekcie doprowadza do takich sytuacji, że obywatel może oskarżyć o coś policjanta i nie ma nic na gębę, nikt nie jest faworyzowany, bo nad sądem wisi ława przysięgłych, czyli ludzie którzy z wymiarem sprawiedliwości nie mają nic wspólnego i są powołani do tego, żeby kontrolować pracę sądu, w momencie kiedy większość ławy przysięgłych uzna, że sędzia faworyzuje którąś ze stron może nie zgodzić się z wyrokiem sądu, wtedy wyrok nie jest prawomocny lub mogą nawet zmienić sędziego prowadzącego sprawę bo np. w USA jest dla sędziego totalnym obciachem zawodowym.
@johnyrabarbarowiec Ano właśnie. Ostatecznie zarówno policja jak i wszelkie inne służby państwowe służą obywatelowi. Powstały dla niego, są utrzymywane z jego podatków i to obywatel powinien rozliczać je ze swojej działalności. Tego u nas brakuje. Mówiąc krótko, cała władza powstała tylko i wyłącznie jako przedstawiciel narodu. To naród określa, co dla niego jest dobre, a co złe. Władza powinna podlegać narodowi i jedynie ubierać to w jasny system prawny oraz egzekwować zasady, które naród wybrał. Ludzie się śmieją z głupich amerykanów, którzy tak bezpośrednio angażują się w politykę i protesty, ale tak właśnie naród przemawia. Nie można dopuścić do sytuacji, w której wybrany przez nas namiestnik zaczyna zachowywać się jako nasz pan i władca. Jakby nie patrzeć, sądownictwo powinno być całkowicie niezależne bez jakichkolwiek związków z innymi organizacjami, a wyroki powinny być orzekane z uwzględnieniem ławy przysięgłych, którzy będą pochodzić z różnych grup zawodowych, nie będą reprezentować nikogo konkretnego i będą mogli wspólnie obiektywnie przedstawić swój punkt widzenia. Rzeczoznawcy do objaśnienia sprawy, prawnicy do konfrontacji z ustanowionym prawem, normalni, uczciwi i niezależni ludzie od wyrażania opinii. Zarówno w sprawach cywilnych jak i urzędowych. Szczególnie w sprawach urzędowych.
Wspaniała służba zdrowia. Boli ząb no trudno trzeba zapłacić 500 zł. Dziękuję
Oni wszyscy są takimi samymi bohaterami jak Ci co cały czas pracowali od początku pandemii. Wirus nie wirus ale z czegoś trzeba żyć, niezależnie od branży. Jakbyśmy wszyscy w domach się pozamykali to wirus wcale by nie zniknął a tylko i tak ledwo zipiąca gospodarka padała jeszcze szybciej. To już paplanie o wielkim "bohaterstwie" zaczyna być rzygogenne. Jak taka pielęgniarka czy lekarz będą się bali wykonywania swojego zawodu to gdzie niby pójdą ? do kasy na biedronkę gdzie by mieli jeszcze większy zapierdziel i to jeszcze za psie pieniądze ?
Ciekawe, że jakby wszystkie końcówki były męskie, jak to po wielokroć bywało, wszystko byłoby w porządku. Przy końcówkach żeńskich od razu raban. Ciekawe.
Dla porządku, nie postuluję specjalnego traktowania którejkolwiek płci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2020 o 19:51
@Rhanai Take są zasady JP
Typowa feministyczna akcja wyróżniająca zasługi tylko kobiet. Nie pomijajcie mężczyzn. Nie róbcie z nas wołów roboczych jednocześnie nazywając szowinistami.
Dla dobra wszystkich personel medyczny powinien być kierowany na noc do i tak zamkniętych hoteli.
Wtedy płacąc za każdą godzinę poza szpitalem jak za domowy dyżur wszyscy byliby szczęśliwi i bezpieczniejsi.
To nie są podziękowania dla wszystkich, którzy robią co trzeba. To są podziękowania wyłącznie dla kobiet. Widać w przekonaniu autora tego banera, policjanci, lekarze czy ratownicy płci męskiej, nie istnieją, a jeżeli nawet istnieją, to nic nie robią. Nie trzeba dużej przenikliwości aby dostrzec tu efekt feministycznego zaczadzenia ideologicznego.
Rozumiem, ze nie ma Kasjerow, Policjantow, Lekarzy, Pielegniarzy i Ratownikow. Poje..was z ta poprawnoscia????
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 6 maja 2020 o 23:14