Jak bank ci celowo czegoś nie dopowie, a jest to wpisane drobnym druczkiem, to wszystko full legal, widziały gały co podpisały bla bla bla.
A jak ten sam numer bankowi wykręcił klient, to już wielkie oszustwo i trzeba pozwać? Nie, nie, nie... Może coś do bankierów dotrze, choć raczej nie sądzę...
@rafik54321 Bank dostał zasłużoną nauczkę, zawsze wiem że jak bank dzwoni do mnie z super ofertą to napewno nie będzie to opłacalne, nowa karta, szybka umowa i wszystko za darmo zawsze pytam potem do kiedy oni odpowiadają, po czym pytam jakie później będą opłaty, o już wtedy informują o nich bardzo niechętnie...
Choć z drugiej strony mój znajomy raz się nacią właśnie w ten sam sposób, prowadzi firmę jego umowy mieszczą się dosłownie na dwóch stronach, nie ma tam ani zapisów małym druczkiem ani, niczego krzywdzącego którąkolwiek ze stron, tylko suche wcześnie ustalone fakty, wysłał ją do klienta on podpisał i odesłał, okazało się że zmienił tam kwotę, daty i zakres umowy... wyszło to dość szybko w trakcie po tym jak zaczął upominać się o swoje, tylko nie przewidział jednego że kara za rozwiązanie umowy też była procentowa oraz że rozwiązując umowę więcej straci na szukanie nowej formy, podpisaniem z niej umowy oraz że inne firmy dość niechętnie podpisują takie umowy zwłąszcza że na rynku się wszyscy w miarę znają i wiedzą że coś musi być nie tak.
@AVictor ja miałem trochę podobnie, potrzebowałem wziąć kredyt i uznałem że na 3 lata będzie najbardziej spoko. Ja idziesz i załatwiasz ofertę kredytową to w sumie musiałbym bankom zapłacić tylko 5 tysiaków. Pewnego dnia, zadzwonił jeden z banków z *super ofertą* i z ciekawości zapytałem o taką samą kwotę i okres spłaty... I na tej super ofercie spłacić musiałbym już 12 tysięcy XD epicka oferta nie ma co :D
Woził wilk razy kilka, ponieśli i wilka...
Jak bank ci celowo czegoś nie dopowie, a jest to wpisane drobnym druczkiem, to wszystko full legal, widziały gały co podpisały bla bla bla.
A jak ten sam numer bankowi wykręcił klient, to już wielkie oszustwo i trzeba pozwać? Nie, nie, nie... Może coś do bankierów dotrze, choć raczej nie sądzę...
oczywiście, że nie dotrze, dużo ludzi prawdopodobnie nie zwraca uwagi na takie małe rzeczy, więc banki dalej będą mogły robić przekręty
@rafik54321 Bank dostał zasłużoną nauczkę, zawsze wiem że jak bank dzwoni do mnie z super ofertą to napewno nie będzie to opłacalne, nowa karta, szybka umowa i wszystko za darmo zawsze pytam potem do kiedy oni odpowiadają, po czym pytam jakie później będą opłaty, o już wtedy informują o nich bardzo niechętnie...
Choć z drugiej strony mój znajomy raz się nacią właśnie w ten sam sposób, prowadzi firmę jego umowy mieszczą się dosłownie na dwóch stronach, nie ma tam ani zapisów małym druczkiem ani, niczego krzywdzącego którąkolwiek ze stron, tylko suche wcześnie ustalone fakty, wysłał ją do klienta on podpisał i odesłał, okazało się że zmienił tam kwotę, daty i zakres umowy... wyszło to dość szybko w trakcie po tym jak zaczął upominać się o swoje, tylko nie przewidział jednego że kara za rozwiązanie umowy też była procentowa oraz że rozwiązując umowę więcej straci na szukanie nowej formy, podpisaniem z niej umowy oraz że inne firmy dość niechętnie podpisują takie umowy zwłąszcza że na rynku się wszyscy w miarę znają i wiedzą że coś musi być nie tak.
@AVictor ja miałem trochę podobnie, potrzebowałem wziąć kredyt i uznałem że na 3 lata będzie najbardziej spoko. Ja idziesz i załatwiasz ofertę kredytową to w sumie musiałbym bankom zapłacić tylko 5 tysiaków. Pewnego dnia, zadzwonił jeden z banków z *super ofertą* i z ciekawości zapytałem o taką samą kwotę i okres spłaty... I na tej super ofercie spłacić musiałbym już 12 tysięcy XD epicka oferta nie ma co :D
z tego co czytam na ten temat to on pozwał bank, a nie odwrotnie, ale po co rzetelnie coś napisać...
Gość jest emerytowanym oficerem KGB i wszystko jasne zwykły Iwanow bu już kopał uran