Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
avatar CrazyIvan
+5 / 5

38,5! Headshot!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
+3 / 5

Teraz się zastanówcie kto dał harcerzom z karabinami, organizacji pomocniczej, najnowszy sprzęt i czy cokolwiek przypadło w udziale Wojsku Polskiemu. WOT ma najnowszy sprzęt i wyszkolenie na poziomie słabym. To WP jest trzonem naszej obronności. Czyżby kraj już tak mocno chylił się ku upadkowi, że nawet nasza armia daje się rozbrajać?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
T Tomasz3652
+1 / 1

Nie chcę się czepiać czy wymądrzać, ale czytając ten tekst... tęsknię za interpunkcją. Sam też robię błędy, ale gdyby tu był choć jeden przecinek czytało by się łatwiej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

Pomiar temperatury jest jedny mz najbardziej idiotycznych weryfikacji czy ktoś jest zrazony. 80% ludzi przechodzi wirusa bezobjawowo. Co oznacza, że nawet nie wiedza, że roznoszą wirusa i zarażają, a czujniki tego nie wychwycą .Co gorsze zafałszowuje się dane, bo ludzie to nie roboty. temp mogą mieć różną. Nawet kobiety np. jak mają okres mogą mieć podwyższoną temp. I co, powie ktoś, że sa chore. Covid 19 u niewielkie grupy powoduje bardzo wysoką temp. 39-40 stopni. Przy tej temp. człowiek jest tak osłabiony, że ustać na nogach może nie być w stanie. A pójscie kilka km do zajęć, pracy, do szkoły graniczy z upadkami i zemdleniami. Widzę to po dziecku, które idzie do żłóbka i mierzy się mu temp. I uwaga. Codziennie ma 37-37,4? A czemu. Bo jest zimno i ma założoną czapkę na głowę. Do tego pomiar temp małego 2 letniego dziecka zawsze daje błędny wynik jeśli nie został przeprowadzony prawidłowo przez miernik temp. a nie wskaźnik, jak to miejsce w tej chwili. Ma się zaufanie do urządzeń, które są tylko wskaźnikami i i błąd pomiaru może wynikać z nieodpowiedniej odległości, kąta pomiaru, źle skalibrowanego czujnika, błędów przetwarzania, itd, itd. A potem hasło, "bo ma gorączkę".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
0 / 0

@dncx absolutnie nie masz racji jeśli chodzi o temperaturę. Z własnego doświadczenia, dwukrotnie grypę przechodziłem. Jak wiadomo jest to choroba z wysoką gorączką, u mnie 2 razy ponad 40. Raz 41, najsilniejszy objaw towarzyszący-silny ból głowy. Przy drugim razie 40, nie miałem siły złapać powietrza po przejściu kilku kroków, ale wychodząc już z choroby mierzyłem nadal temperaturę co kilka godzin. Któregoś razu czułem się doskonale, spodziewałem się poniżej 39. Zmierzyłem, było ponad 41. W ciągu godzin skok. Ilość czynników, cech indywidualnych i uwarunkowań jest tak duża, że nie da się przewidzieć jak organizm zareaguje na gorączkę.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Trepan Ale ja nie mówię o grypie, ale o COVID19, a tutaj reakcja organizmu jest o wiele ostrzejsza i długotrwała. Trwa nawet 10-12 dni. W przypadku grypy, jeśli jest leczona farmakologicznie i chory leży w lózku już po tygodniu wraca do normalności. Przy COVID19 nie ma na t o szans. Jedynie młodzi ludzie, i małe dzieci zdrowe mogą po tygodniu nie mieć gorączki,. Jednak uszkodzenie płuc może być na tyle duże, że napady kaszlu mogą trwać nawet jeszcze 2 tygodnie po zakończeniu choroby. Grypa nie ma tak ostrych konsekwencji. Osobiście widziałem w rodzinie chorego na COVID19 i wiem jak to wygląda. I nie było to fajne, jak się ma 2 tygodnie 39-40 gorączki i wygląda się jakby śmierć się zbliżała. A dodatków ostre zapalenie płuc i oskrzeli powoduje, że chory nie może oddychać. Stąd te szpitalne respiratory w mediach i to umieranie starszych ludzi poprzez uduszenie. Wieć uważam, że mam rację.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Trepan
0 / 0

@dncx zapominasz o bezobjawowych zakażeniach. Spektrum jest więc ekstremalnie szeroko rozpięte, od braku objawów po zgon. Gorączki również to dotyczy. Dodatkowo wirus jest zbyt słabo zbadany i eksperci mają sprzeczne poglądy na temat zarówno jego samego jak i epidemii. Mówiąc krócej: wiemy tyle co nic. Nie neguję sensu pomiaru temperatury, ale dalece ostrożnie podchodziłbym do tego jako do metody wykrywania zakażonych.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
D dncx
0 / 0

@Trepan Z tego co widzę naukowcy mają spory problem z tym wirusem od początku. I to także niedobrze świadczy o nich. Bo koronawirusty są znane od lat 60 XX wieku. Ten nie jest jakoś specjalnie zjadliwae. Gorsza np. jest ebola, która zabijała szybko i skutecznie. Natomiast metoda pomiaru jest obarczona sporym błędem. Jak już wspomniałem człowiek to nie robot. Temp może być różna. Moim zdaniem dużo skuteczniejsze sa metody pomiaru ilości wirusów we krwi, a także przeciwciał. Widzę to także po przedszkolach, gdzie pomiar dokonuje się nieprawidłowo, przy pomocy urządzeń, które są wskaźnikami, i mogą być obarczone błędem, który będzie generował spory problem dla delikwenta. Jak już wspomniałem. Przy ostrej reakcji organizmu na COVID 19 gorączka sięga 40 stopni, a przy tej temp. normalne funkcjonowanie jest ogromnym problemem. Jeszcze nie słyszałem by ktoś został "złapany" na tym, że ma COVID19, bo miał temp 37. Natomiast zarażać może bez tego i sam pomiar jest tutaj nic nie znaczącym dodatkiem. Dodatkowo rozmawiałem z lekarzem pediatrą, który regularnie ma kontakt z 'chorymi dziećmi", które zostały sprawdzone termometrem w przedszkolu i tam o zgrozo miały 37 stopni, a tymczasem ani to nie było 37 (dod tego powinien służyć termomemt dotykowy), ani nie były chore. Ale zostały zawrócone do domu.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem