@Bihar Bo jak sie zarabia 2900 zeta na łapę i sie ma 27 lat i sie podrywa 20letnie su.... To tak sie kończy, dlatego lepiej wziąć starszą od siebie, nawet dzieciatą ale która ma podrośnięte te dzieci. To wtedy z mamuśką nie ma problemów bo mamuśki są madrzejsze i z nimi lepiej wychodzą związki.
Dlaczego nie można poderwać równolatki?
Jak się leci na blachary to potem się wydaje krocie na pierdoły, tylko potem taki jegomość niestety myśli, że wszystkie są takie.
Btw. Nie każda 20 latka ma myślenie nastolatki że trzeba jej stawiać kupować i tańczyć na penisie.
@BlueAlien Tak to wychodzi, równolatki to toksyny zimne, ani sexu ani niczego nie ma. Związek jest po to by mieć sobie w nim fajnie a nie znosić jakieś syfy wymyślone, bo jak chce sie sexu to wielce oburzenie, starsze nie mają oburzeń, same są chętne, z młodymi i równolatkami coś sie w głowach robi..... Tańczyć to mogę, o ile jest to tego warte, przykład z obrazka widać, ten wszystkie karty wyłożył a tak jeszcze sexu nie chce, to po co mieć taką z którą trzeba o to walczyć? Szukać takiej co sama ma wieczną ochotę na ciebie.
@tinnytin Pff to normalne. Ale żadna kasy ode mnie nie dostanie, ja już mam kobiete, ta zasługuje na dobre traktowanie jak ksiezniczke i moją kasę. @TruePapaSmerf a co? A sex tylko do faceta jest? Kobiety też mają z tego frajdę, ale jak sie trafiają zimne su to po co z nimi sie wiązać? Niech sie udławią same toksyną własną.
@tinnytin Dzisiaj to tylko takie związki masz, może nie prostytucja, bo w tych związkach jest tyle sexu co kot napłakał. Dzisiaj nie ma szczerych związków tylko licytowanie sie kto co ma i sie próbują dopasować, np facet miaszka z rodzicami ma 30 lat i ma auto za 40 000 zeta, a kobieta mieszka w kawalerce apartamencie lub bloku, ale z kolei auta nie ma, facet sie do niej przeprowadza i razem maja wszystko. Ale jak mówiłem, ja prawię filozfię bo mnie już ten problem nie tyczy.
@tinnytin TO dam ci przepis, ja znalazłem swoją w pracy, przyciągnęła do nas nienawiść do tych samych ludzi i szczerość i lubienie siebie wzajemnie, od tego sie zaczął związek, i funkcjonuje super. Tym sie kieruj, spróbuj czy u ciebie też to wyjdzie, nienawiść do tych samych ludzi wystarczy i podobieństwa życia codzinnego.
Ale to facet przypomina, że chciał seksu, a więc zrobił z kobiety prostutke, nawet jeśli ona widziała w tym tylko zwykłą randke.
@Fahrmass
Haha xD jeśli facet chce tylko zamoczyć, co mnie nie dziwi, bo to właśnie z takich kwiatków wzięło się moje podejście, że faceci chcą tylko seksu (to mówię do @FenrirIbnLaAhad oraz @rasizm45 ) to faktycznie, lepiej iść na roxe i nie robić dziewczynie nadziei oraz poczucia winy, że on się wykosztował dla niej, niespodziewanie, a ona nic dla niego niego nie ma, a jak mu tyłka nie da, to go rozgniewa i będzie kwas.
Ale jeśli facet chce randki, chce lepiej poznać dziewczynę, to absolutnie nie ma prawa wymuszać na niej seksu! Lepiej więc niech ustalą to sobie na wstępie, by nie było później wielkich zbolałych tyłków u obu płci.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2020 o 14:49
@BlueAlien ale przynajmniej zapłacisz ze swojej kieszeni, i nie będziesz miała potem problemów że jak on śmiał mieć jakieś oczekiwania.
Następnym razem jak zapyta "gdzie chcesz iść?", doprecyzuj :P
@BlueAlien to nie idź. Natomiast jeśli oczekujesz że on będzie za ciebie bulił, to nie dziw się że potem on chce coś w zamian.
Za darmo to nawet w mordę nie dostaniesz...
@FenrirIbnLaAhad Oczekiwać a zmuszać to chyba dwie różne rzeczy :D Oczekiwac to sobie można wszystkiego, nawet że ci da d*py za "dzien dobry, ladnie wygladasz". Ale to, ze zapłacisz za randkę jej nie ZOBOWIĄZUJE do tego, by iść do łóżka :)
@BlueAlien Ale uprzedzisz go o tym przed randką? Że nie godzisz się na płacenie za coś droższego niż schabowy z ziemniakami? Czy zjesz, a później oczekujesz, że on zapłaci?
Poza tym skąd to twierdzenie, że każdy mężczyzna zarabia więcej niż kobieta. Osobiście znam sporo kobiet, które zarabiają lepiej niż mężczyźni .
@AIkanaro niektóre kobiety w klubach bywają tańsze :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
17 czerwca 2020 o 9:29
Oczywiście, że typ nie ma prawa ode mnie niczego wymagać, już nie mówiąc o tym, że może oczekiwać, jak już, że go nie wiem, zaproszę ja następnym razem, albo zwrócę hajs przelewem, jest tyle opcji zamiast seksu. Kurde naprawdę faceci jesteście tacy dziwni i egoistyczni? Jeszcze potwierdzasz że mam się nie dziwić że typ chce seksu, otóż mam prawo się temu dziwić bo to randka a nie prostytucja. Jak kolesiowi się coś pomyliło to to nie moja wina a ty jeszcze stoisz po jego stronie.
@BlueAlien Mnie już problem nie tyczy, bo mam ładną i szczupłą i lepszą figurą od większości innych kobiety. Tylko prawię filozofię typu "co by było gdyby". Ale ponarzekać bede. Btw No te co mają wymagania z kosmosu to one nie mają nic do zaoferowania, a sex z nimi i tak jest limitowany, wiec ja sie nawet niee biorę za nie, tylko max 10 randek sie spotykam z takimi bo na wiecej to szkoda kasy i czasu a ugrać nic sie nie ugra.
@FenrirIbnLaAhad ej ej ej, ja zawsze placilam za siebie, tzn placilismy na zmiane. Zdarzylo mi sie tez poderwac chlopaka i zaprosic do tanca wiec prosze mnie do wora nie wrzucac z ksiezniczkami. BTW wy takich dziewczyn tak naprawde nie lubicie bo 1)nie kojarzy sie z utartymi schematami kobiecosci 2)lubicie miec kontrole
@FenrirIbnLaAhad Randkowanie to dosyć zawiły temat. Taki chociażby mój chłop, nigdy nie był zainteresowany dziewczynami, które się narzucały/ dawały swój numer i tego typu historie. No, a że ja nie byłam zainteresowana... :D
@FenrirIbnLaAhad A zachęcił :D Tylko prawda jest taka, ze takie gierki ogólnie są słabe moim zdaniem, w sensie, że ktoś udaje, lepiej być po prostu sobą i trafić na tą własciwą osobę. świadomie udawać niezainteresowaną bym nie mogła. Znam np. parę (za niedługo wesle), gdzie ta bez pardonu władowała mu się do łóżka, oni sami sobie z tego żartują (a kolega przystojny, cieszący się zainteresowaniem kobiet).
@lithium222 no ja nie lubię tych wszystkich gierek, podchodów... wolę bezpośredniość.
Ty to planowałaś, czy tak samo wyszło?
Ah, przypomniało mi się jak mnie pierwsza prawdziwa miłość zdobyła :P Na początku przy poznaniu w ogóle mnie nie zainteresowała, inna mi się podobała. Pobyłem trochę z tamtą, potem się rozstaliśmy, i ta zaczęła ze mną pisać, utrzymywać kontakt, bardzo chciała mnie mieć... i jakoś tak mnie w sobie rozkochała :P Pewnie przez te jej zaangażowanie. Miłość na odległość, bo poznaliśmy się na koloniach :P Potem pokończyliśmy 18stki, zaczęliśmy się spotykać, i tak pobyliśmy razem parę lat. Było całkiem fajnie, choć potem wiedziałem że nic z tego nie będzie.
Teraz ma innego męża, roczne dziecko...
a ja co? Dalej się sprzeczam z bluealienami na demotach :O
:D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
18 czerwca 2020 o 14:34
@FenrirIbnLaAhad Samo wyszło. W sensie nie ukrywam: spodobał mi się, ale uważałam, ze to nie jest facet dla mnie i szczerze nie miałam czasu na związek. Ale, że on był uparty, a przy tym nie męczący, to jakoś to tak poleciało, że sie nawet nie zorientowałam a tu buch: pierścionek, buch ślub :D
Nie ma co przeżywać, sam napisałeś: ,,choć potem wiedziałem że nic z tego nie będzie."
Mój był kiedyś już zaręczony i nie wyszło i wspomina, ze to była jego duża pomyłka.
Jak ja to mawiam, nie wiadomo kiedy to gdzieś tam nas spotka, a jak nie spotka: trudno. nie ma nic gorszego niż związki na siłę, albo jak niektórzy śluby-rozwody.
Kobiety wychodzą z inicjatywą ale później faceci wszystko psują.
"Teraz ma innego męża, roczne dziecko...
a ja co? Dalej się sprzeczam z bluealienami na demotach :O"
No i widzisz, raz ci nie wyszło z pierwszą lepszą "wielką miłością" (hyhyhy) i zamiast poszukać sobie lepszej miłości to wylewać wiadra pomyj na kobiety i wyzywasz się na mnie. Nadal przez tyle lat piecze cie odbyt przez to że wam nie wyszło, ale to nie kobiety są winne.
BTW ja nie wiem co ona w tobie widziała jak jawnie uważasz że kobiety są gorsze i służą tylko do rodzenia dzieci bo w pracy są zawsze mniej wydajne niż faceci i dlatego o mniej zarabiają...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
21 czerwca 2020 o 11:52
To miałaś dużo szczęścia. Są faceci którzy raz się oświadczyli jakieś tępej babie która ich później zdradziła i jak trafili na wartościową to nie chcieli za Chiny ludowe się oświadczać a na pytanie dlaczego to odpowiadali "drugi raz tego błędu nie popełnię"
Tak jakby ta nowa była gorsza od tej poprzedniej i niezasługiwala na oświadczyny mimo że ta nowa się starala a wcześniejsza - zdradzała.
Pojąć nie mogę tego ale dla mnie facet o takim myśleniu co wrzuca wszystkie, i swoje ex i nową dziewczynę do jednego worka to odpad.
@BlueAlien tak jest, wszystkiemu zawsze winni ci źli faceci :P
lel, znowu te twoje fanaberie... nie dziwię się że jesteś sama, nawet nie potrafisz poprawnie odczytać prostych zdań.
Jestem sama, bo nie ma faceta, który by na mnie zasługiwał.
Każdy ma jakiś mankament, jak nie chamstwo to dwulicowość, i jedyne co ich interesuje w kobiecie to jej otwór. Szkoda mi czasu na takie kreatury.
A ty jesteś samotnym frustratem bo nie umiesz zapomieć o przeszłości.
@BlueAlien Mój sie bardzo pozytywnie wypowiada o swoich były, jak i o swojej byłej narzeczonej. Z szacunkiem. Po prostu poróżniły ich pewne kwestie i ,,nie wyszło", czy nie doszło do ślubu. Nikt nikogo nie zdradził. Bardzo mi się to w nim podoba :)
Tak więc nie dość, że się oświadczył to zrobił to moim zdaniem dosyć szybko, czym mnie kompletnie zaskoczył :)
Nie oceniamy się pod względem przeszłości. Ja byłam raczej ,samotnym wilkiem" i myślałam, że juz się usidlić nie dam.
Czasemw żartach wspominamy jakieś nieudane randki, albo kto na nas kiedyś leciał. Może po prostu mój nigdy nie miał problemu z kobietami, bo jak sobie swego czasu dorabiał jako student (kelner) to wręcz mu zostawiały numery telefonu :P
Warto mieć mężczyznę pogodnego, zadowlonego z siebie i bez kompleksów, ale nie narcyza :)
@BlueAlien raczej to ty nie zasługujesz na żadnego :P
zawsze inni winni, tylko nie ty...
Jakiej przeszłości? Rozstałem się z nią w zgodzie, nie było żadnego problemu. Nic mi nie zrobiła, ani ja jej.
Jestem sam bo podjąłem taką decyzję, mimo że spotkałem wiele fajnych kobiet. Bycie samemu jest dla mnie po prostu lepsze.
Frustratem XD
Gardzę pewną grupą ludzi, do której ty się zaliczasz... to tyle.
Oczywiście, że zasługuję. Po prostu oceniasz mnie swoją miarą.
Bo widzisz, wystarczy, że się nie zgadzam z twoimi dyrdymałami na temat kobiet i wyśmiewam seksistów płci męskiej, którzy obrażają kobiety, by już nie zasługiwać według ciebie na żadnego. Jakby mi w ogóle miało zależeć na uwadze ze strony seksistów, idjiotóvv, chamów, patusów, analfabetów, roochaczy, damskich bokserów, alkoholików i kolesi z małym interesem którzy braki nadrabiają obrażaniem i wyśmiewaniem kobiet...
No tak, fajne kobiety nie zasłużyły na ciebie, bo ci z ex nie wyszło. Gdybyś nie przeżył z nią rozstania, to byś dał tym fajnym paniom szansę.
Dla mnie to sie nazywa "śmieci same się wynoszą". I tak widzę facetów, którzy bardzo szybko rezygnują i lecą na łatwiznę :)
A jaką grupą ludzi jestem? Nie pozwalam się wrzucać do jednego worka z ksieżniczkami, karynami, pustakami itp, uważam że kobiety i mężczyźni się uzupełniają i są zawody w których przeciętny mężczyzna radzi sobie gorzej od przeciętnej kobiety, nie uważam aby siła fizyczna obligowała kogoś dominowania nad inną grupą ludzi, bo liczy się siła argumentu a nie argument siły. Dla ciebie jestem wrogiem, bo co, bo jako kobieta nie chcę być uległa, uważać się za gorszą od mężczyzn, bo śmiem mieć swoje zdanie? Bo nie uważam, że wszystkie kobiety coś tam a żadna czegoś tam? Bo uważam,że zainteresowania nie zależą od płci? Że większość padających tu argumentów to wyssane z palca bzdury i myślenie życzeniowe na podstawie stereotypów? Jestem twoim wrogiem, bo nie zgadzam się na seksizm i nie dam sobie wmówić bzdur?
A ty wiesz do jakiej grupy się zaliczasz,czy mam ci przypomnieć? Bo na pewno nie do tej wartościowej.
A masz świadomość, że gdyby im wyszło, to byście się nie poznali, i przez jedną babę albo byłabyś skazana na kogoś innego, mniej dopasowanego, albo na samotność? Mając świadomość, co by się straciło, gdyby... A z drugiej strony, po co być z kimś, jeśli to nie wyjdzie? I co jeśli ktoś przez jeden nieudany związek zniechęci się do kobiet na stałe? To nie jest sprawiedliwe.
@BlueAlien Nie mam i się nad tym nie zastanawiam. Gdyby nie on pewnie byłabym z kimś innym i w cale nie musiało by to oznaczać, że mniej dopasowanym.
Równie dobrze można by napisać, że nie poznalibyśmy się, gdyby nie wrócił do mojego rodzinnego miasta/ nie pojawił się w tym konkretnym miejscu o tej konkretnej godzinie i gdyby nie zagadał. Gdybać to sobie można na wiele sposobów. Baa wiem, ze wtedy zaczął sie spotykać z inną dziewczyną, ale ja niesamowicie przykułam jego uwagę. I też miał zawahanie, czy coś takiego powinien zrobić, a i ja byłam tyle co na randce z innym :P Życie.
Żaden normalny facet w ten sposób się nie zachowuje. Normalni ludzie przełkną i idą dalej. Co wiecej zauważyłam, ze łatwiej ludziom wejść w kolejny związek, niż np. zmienić swój stan, gdy są pernamentnie sami.
@BlueAlien nie skarbie, ja po prostu zastosowałem wobec ciebie to co ty stosujesz wobec mnie.
Bo jak ty mierzysz ludzi swoją miara, to jest spoko... ale jak inni robią to tobie, to już pupcia picze.
Tak, wiem do jakiej grupy mnie zaliczyłaś, wspominasz o tym w max co trzecim poście do mnie :*
Tak jak ci już napisałem, twoja opinia na mój temat jest dla mnie nieistotna, bo woje ocena mnie nie jest obiektywna. Kierujesz się tylko swoimi nadinterpretacjami, bo nie potrafisz wyłączyć swojego fanatyzmu czytając moje posty. Nie ma w nich żadnego obrażania ogółu kobiet, bo sama zresztą przyznałaś że z tą wyższością fizyczną mam rację. Tylko że ty ubzdurałaś sobie że wspominam o tym żeby dogryźć, a ja wspomniałem o tym żeby odbić argumenty założyciela tematu. Ja tylko stwierdziłem oczywisty fakt, widoczny dla wszystkich, a często zapominany.
Cóż, jesteś w grupie wiecznych fanatyczek i hipokrytek. Wg Ciebie to faceci są winni wszelkiego zła na świecie. Kobiecą słabość tolerujesz, męskiej nie wybaczasz. Szkoda, bo nie jesteś wcale głupia.
Nie jesteś "wrogiem", co najwyżej rywalem, bo na wroga jesteś za cienka w majtach.
Ah, uwielbiam nie-uległe kobiety, dlatego tak tu z tobą piszę :P
Rezygnuję i lecę na łatwiznę? Lol, gdzie napisałem że jakakolwiek kobieta, fajna czy też nie, "nie zasłużyła" na mnie? Moja decyzja nie ma nic wspólnego z rozstaniem z moją ex.
chłopie, dla ciebie wyższość fizyczna wpływa nawet na wydajność w klepaniu faktur, a to nie ma przełożenia przecież, do tego twierdzisz, że kobiety są we wszystkim gorsze od mężczyzn, a więc sugerujesz, że dobrze że mniej zarabiają (a więc dobrze, że nie mogą same się utrzymać) i potrzebują faceta by mieć co do gara włożyć a wtedy jest kwik że kobieta patrzy na portfel faceta nie na jego charakter. Tak źle tak nie dobrze.
Po co to piszesz? Większość twoich słów to bzdurne wnioski na podstawie faktu, coś na zasadzie "na Antarktydzie jest lód dlatego psy miauczą".
Dziwi mnie twoje usilne "traktowanie mnie tak jak ja innych" skoro to inni traktują wszystkie kobiety na podstawie stereotypów mierząc je swoją miarą. Ja robię to, by ich ukarać i pokazać, że to nie jest miłe by może zrozumieli poczuwszy to na własnej skórze, a ty mnie za to karzesz. To ich też karaj, jeśli jesteś za równouprawnieniem. Na razie pokazałeś, że według ciebie kobiety są gorsze.
I o jakie nietolerowanie męskiej słabości tobie teraz chodzi, co ty mi wmawiasz?
XD Żebym była twoim wrogiem to musiałbyś mnie znać osobiście.
Skoro tak, to dlaczego ex dałeś szanse ze sobą być, a innym nie? Czyżby były gorsze i jednak nie zadłużyły na tę łąskę, a ex już tak?
Nazywasz mnie fanatyczką a może to ty nie widzisz, że przesadzasz już?
Faceci mają jakieś takie myślenie że jak wyjdą sobie na kolację we dwoje to mu się należy? Randki i kwiaty to po prostu miłe spędzenie czasu we dwoje a nie przekupienie kobiety żeby poszła do łóżka. (Edit, bo ktoś się doczepi, że tylko facet kupuje prezenty. Dla mnie kwiaty to nie prezent, tylko dodatek, nieobowiązkowy, a kobiety przecież kupują mężczyznom prezenty, np zegarki, perfumy czy gry, więc jest 50/50).
Strach iść na pierwszą randkę z jakimś nowo poznanym typem, że ten się nie pytany o zgodę wykosztuje, a jak nie zaiskrzy i kobieta powie, że nic z tego nie będzie, to ten się obrazi, i będzie uważał, że seks mu się należy...
Poza tym demot naśmiewa się z gwałtu i przemocy wobec kobiet...
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
16 czerwca 2020 o 14:42
Za włosy gamoniu, bo piachu nałapie :-)
Jeśli musisz się tak wykosztować za każdym razem aby przelecieć dziewczynę to trochę nie tędy droga.
za szybko zbankrutuje
@Bihar Bo jak sie zarabia 2900 zeta na łapę i sie ma 27 lat i sie podrywa 20letnie su.... To tak sie kończy, dlatego lepiej wziąć starszą od siebie, nawet dzieciatą ale która ma podrośnięte te dzieci. To wtedy z mamuśką nie ma problemów bo mamuśki są madrzejsze i z nimi lepiej wychodzą związki.
@rafalinformatyk albo 12, takiej cipsy wystarczy kupić
@rafalinformatyk
Dlaczego nie można poderwać równolatki?
Jak się leci na blachary to potem się wydaje krocie na pierdoły, tylko potem taki jegomość niestety myśli, że wszystkie są takie.
Btw. Nie każda 20 latka ma myślenie nastolatki że trzeba jej stawiać kupować i tańczyć na penisie.
@BlueAlien Tak to wychodzi, równolatki to toksyny zimne, ani sexu ani niczego nie ma. Związek jest po to by mieć sobie w nim fajnie a nie znosić jakieś syfy wymyślone, bo jak chce sie sexu to wielce oburzenie, starsze nie mają oburzeń, same są chętne, z młodymi i równolatkami coś sie w głowach robi..... Tańczyć to mogę, o ile jest to tego warte, przykład z obrazka widać, ten wszystkie karty wyłożył a tak jeszcze sexu nie chce, to po co mieć taką z którą trzeba o to walczyć? Szukać takiej co sama ma wieczną ochotę na ciebie.
@tinnytin Pff to normalne. Ale żadna kasy ode mnie nie dostanie, ja już mam kobiete, ta zasługuje na dobre traktowanie jak ksiezniczke i moją kasę. @TruePapaSmerf a co? A sex tylko do faceta jest? Kobiety też mają z tego frajdę, ale jak sie trafiają zimne su to po co z nimi sie wiązać? Niech sie udławią same toksyną własną.
@tinnytin Dzisiaj to tylko takie związki masz, może nie prostytucja, bo w tych związkach jest tyle sexu co kot napłakał. Dzisiaj nie ma szczerych związków tylko licytowanie sie kto co ma i sie próbują dopasować, np facet miaszka z rodzicami ma 30 lat i ma auto za 40 000 zeta, a kobieta mieszka w kawalerce apartamencie lub bloku, ale z kolei auta nie ma, facet sie do niej przeprowadza i razem maja wszystko. Ale jak mówiłem, ja prawię filozfię bo mnie już ten problem nie tyczy.
@tinnytin TO dam ci przepis, ja znalazłem swoją w pracy, przyciągnęła do nas nienawiść do tych samych ludzi i szczerość i lubienie siebie wzajemnie, od tego sie zaczął związek, i funkcjonuje super. Tym sie kieruj, spróbuj czy u ciebie też to wyjdzie, nienawiść do tych samych ludzi wystarczy i podobieństwa życia codzinnego.
Przypomnienie że seks za pieniądze to nie jest randkowanie, to jest prostytucja.
@Albiorix
Ale to facet przypomina, że chciał seksu, a więc zrobił z kobiety prostutke, nawet jeśli ona widziała w tym tylko zwykłą randke.
@Fahrmass
Haha xD jeśli facet chce tylko zamoczyć, co mnie nie dziwi, bo to właśnie z takich kwiatków wzięło się moje podejście, że faceci chcą tylko seksu (to mówię do @FenrirIbnLaAhad oraz @rasizm45 ) to faktycznie, lepiej iść na roxe i nie robić dziewczynie nadziei oraz poczucia winy, że on się wykosztował dla niej, niespodziewanie, a ona nic dla niego niego nie ma, a jak mu tyłka nie da, to go rozgniewa i będzie kwas.
Ale jeśli facet chce randki, chce lepiej poznać dziewczynę, to absolutnie nie ma prawa wymuszać na niej seksu! Lepiej więc niech ustalą to sobie na wstępie, by nie było później wielkich zbolałych tyłków u obu płci.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2020 o 14:49
@BlueAlien dlatego najlepiej jak idziesz na randkę, to domagać się osobnego rachunku.
@Albiorix Prostytutka jest NAJTAŃSZĄ opcją jeśli chodzi o seks za pieniądze...
@FenrirIbnLaAhad
Ta, facet wybierze najdroższą restaurację, bo go stać, a ja za wodę zapłacę krocie.
@BlueAlien ale przynajmniej zapłacisz ze swojej kieszeni, i nie będziesz miała potem problemów że jak on śmiał mieć jakieś oczekiwania.
Następnym razem jak zapyta "gdzie chcesz iść?", doprecyzuj :P
@FenrirIbnLaAhad
Jeśli on wymyśli niespodziankę, to ja się nie godzę na płacenie, jeśli danie wyniesie więcej niż 30zl.
@BlueAlien to nie idź. Natomiast jeśli oczekujesz że on będzie za ciebie bulił, to nie dziw się że potem on chce coś w zamian.
Za darmo to nawet w mordę nie dostaniesz...
@TruePapaSmerf wiadomo, bo tylko kobietom wolno mieć wymagania i oczekiwania.
@FenrirIbnLaAhad Oczekiwać a zmuszać to chyba dwie różne rzeczy :D Oczekiwac to sobie można wszystkiego, nawet że ci da d*py za "dzien dobry, ladnie wygladasz". Ale to, ze zapłacisz za randkę jej nie ZOBOWIĄZUJE do tego, by iść do łóżka :)
@BlueAlien Ale uprzedzisz go o tym przed randką? Że nie godzisz się na płacenie za coś droższego niż schabowy z ziemniakami? Czy zjesz, a później oczekujesz, że on zapłaci?
Poza tym skąd to twierdzenie, że każdy mężczyzna zarabia więcej niż kobieta. Osobiście znam sporo kobiet, które zarabiają lepiej niż mężczyźni .
@AIkanaro niektóre kobiety w klubach bywają tańsze :D
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 17 czerwca 2020 o 9:29
@FenrirIbnLaAhad
Oczywiście, że typ nie ma prawa ode mnie niczego wymagać, już nie mówiąc o tym, że może oczekiwać, jak już, że go nie wiem, zaproszę ja następnym razem, albo zwrócę hajs przelewem, jest tyle opcji zamiast seksu. Kurde naprawdę faceci jesteście tacy dziwni i egoistyczni? Jeszcze potwierdzasz że mam się nie dziwić że typ chce seksu, otóż mam prawo się temu dziwić bo to randka a nie prostytucja. Jak kolesiowi się coś pomyliło to to nie moja wina a ty jeszcze stoisz po jego stronie.
@BlueAlien dlatego karyny mają większe powodzenie niż ty, pogodz sie z tym.
@rafalinformatyk
Bo wy lecicie właśnie na szmule, ciffki, karyny i księżniczki o wymaganiach z kosmosu, tzw suczyska, a nie na normalne i wartościowe kobiety :)
@BlueAlien Mnie już problem nie tyczy, bo mam ładną i szczupłą i lepszą figurą od większości innych kobiety. Tylko prawię filozofię typu "co by było gdyby". Ale ponarzekać bede. Btw No te co mają wymagania z kosmosu to one nie mają nic do zaoferowania, a sex z nimi i tak jest limitowany, wiec ja sie nawet niee biorę za nie, tylko max 10 randek sie spotykam z takimi bo na wiecej to szkoda kasy i czasu a ugrać nic sie nie ugra.
Patrząc w ten sposób to lepiej iść na dziwki.
Serio randka sprowadza się do tego że "zapłaciłem za żarcie to jesteś mi winna dupy"?
Już nie mówię o tym że ten kto zaprasza powinien płacić :D
@Skarpetoperz czyli zawsze facet, bo kobieta nie może wyjść z inicjatywą, żeby go nie speszyć? :P
@FenrirIbnLaAhad ej ej ej, ja zawsze placilam za siebie, tzn placilismy na zmiane. Zdarzylo mi sie tez poderwac chlopaka i zaprosic do tanca wiec prosze mnie do wora nie wrzucac z ksiezniczkami. BTW wy takich dziewczyn tak naprawde nie lubicie bo 1)nie kojarzy sie z utartymi schematami kobiecosci 2)lubicie miec kontrole
@FenrirIbnLaAhad Randkowanie to dosyć zawiły temat. Taki chociażby mój chłop, nigdy nie był zainteresowany dziewczynami, które się narzucały/ dawały swój numer i tego typu historie. No, a że ja nie byłam zainteresowana... :D
@KulturaOryniacka to był tylko żart z mojej strony, bazujący na publicznej "radzie" czego kobieta nie powinna robić, żeby faceta nie speszyć :P
@lithium222 taa, motyw na niedostępną/nie zainteresowaną jeszcze bardziej zachęca do "zdobycia" :P
@FenrirIbnLaAhad A zachęcił :D Tylko prawda jest taka, ze takie gierki ogólnie są słabe moim zdaniem, w sensie, że ktoś udaje, lepiej być po prostu sobą i trafić na tą własciwą osobę. świadomie udawać niezainteresowaną bym nie mogła. Znam np. parę (za niedługo wesle), gdzie ta bez pardonu władowała mu się do łóżka, oni sami sobie z tego żartują (a kolega przystojny, cieszący się zainteresowaniem kobiet).
@lithium222 no ja nie lubię tych wszystkich gierek, podchodów... wolę bezpośredniość.
Ty to planowałaś, czy tak samo wyszło?
Ah, przypomniało mi się jak mnie pierwsza prawdziwa miłość zdobyła :P Na początku przy poznaniu w ogóle mnie nie zainteresowała, inna mi się podobała. Pobyłem trochę z tamtą, potem się rozstaliśmy, i ta zaczęła ze mną pisać, utrzymywać kontakt, bardzo chciała mnie mieć... i jakoś tak mnie w sobie rozkochała :P Pewnie przez te jej zaangażowanie. Miłość na odległość, bo poznaliśmy się na koloniach :P Potem pokończyliśmy 18stki, zaczęliśmy się spotykać, i tak pobyliśmy razem parę lat. Było całkiem fajnie, choć potem wiedziałem że nic z tego nie będzie.
Teraz ma innego męża, roczne dziecko...
a ja co? Dalej się sprzeczam z bluealienami na demotach :O
:D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 18 czerwca 2020 o 14:34
@FenrirIbnLaAhad Samo wyszło. W sensie nie ukrywam: spodobał mi się, ale uważałam, ze to nie jest facet dla mnie i szczerze nie miałam czasu na związek. Ale, że on był uparty, a przy tym nie męczący, to jakoś to tak poleciało, że sie nawet nie zorientowałam a tu buch: pierścionek, buch ślub :D
Nie ma co przeżywać, sam napisałeś: ,,choć potem wiedziałem że nic z tego nie będzie."
Mój był kiedyś już zaręczony i nie wyszło i wspomina, ze to była jego duża pomyłka.
Jak ja to mawiam, nie wiadomo kiedy to gdzieś tam nas spotka, a jak nie spotka: trudno. nie ma nic gorszego niż związki na siłę, albo jak niektórzy śluby-rozwody.
@FenrirIbnLaAhad
Kobiety wychodzą z inicjatywą ale później faceci wszystko psują.
"Teraz ma innego męża, roczne dziecko...
a ja co? Dalej się sprzeczam z bluealienami na demotach :O"
No i widzisz, raz ci nie wyszło z pierwszą lepszą "wielką miłością" (hyhyhy) i zamiast poszukać sobie lepszej miłości to wylewać wiadra pomyj na kobiety i wyzywasz się na mnie. Nadal przez tyle lat piecze cie odbyt przez to że wam nie wyszło, ale to nie kobiety są winne.
BTW ja nie wiem co ona w tobie widziała jak jawnie uważasz że kobiety są gorsze i służą tylko do rodzenia dzieci bo w pracy są zawsze mniej wydajne niż faceci i dlatego o mniej zarabiają...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 21 czerwca 2020 o 11:52
@lithium222
To miałaś dużo szczęścia. Są faceci którzy raz się oświadczyli jakieś tępej babie która ich później zdradziła i jak trafili na wartościową to nie chcieli za Chiny ludowe się oświadczać a na pytanie dlaczego to odpowiadali "drugi raz tego błędu nie popełnię"
Tak jakby ta nowa była gorsza od tej poprzedniej i niezasługiwala na oświadczyny mimo że ta nowa się starala a wcześniejsza - zdradzała.
Pojąć nie mogę tego ale dla mnie facet o takim myśleniu co wrzuca wszystkie, i swoje ex i nową dziewczynę do jednego worka to odpad.
@BlueAlien tak jest, wszystkiemu zawsze winni ci źli faceci :P
lel, znowu te twoje fanaberie... nie dziwię się że jesteś sama, nawet nie potrafisz poprawnie odczytać prostych zdań.
@FenrirIbnLaAhad
Jestem sama, bo nie ma faceta, który by na mnie zasługiwał.
Każdy ma jakiś mankament, jak nie chamstwo to dwulicowość, i jedyne co ich interesuje w kobiecie to jej otwór. Szkoda mi czasu na takie kreatury.
A ty jesteś samotnym frustratem bo nie umiesz zapomieć o przeszłości.
@BlueAlien Mój sie bardzo pozytywnie wypowiada o swoich były, jak i o swojej byłej narzeczonej. Z szacunkiem. Po prostu poróżniły ich pewne kwestie i ,,nie wyszło", czy nie doszło do ślubu. Nikt nikogo nie zdradził. Bardzo mi się to w nim podoba :)
Tak więc nie dość, że się oświadczył to zrobił to moim zdaniem dosyć szybko, czym mnie kompletnie zaskoczył :)
Nie oceniamy się pod względem przeszłości. Ja byłam raczej ,samotnym wilkiem" i myślałam, że juz się usidlić nie dam.
Czasemw żartach wspominamy jakieś nieudane randki, albo kto na nas kiedyś leciał. Może po prostu mój nigdy nie miał problemu z kobietami, bo jak sobie swego czasu dorabiał jako student (kelner) to wręcz mu zostawiały numery telefonu :P
Warto mieć mężczyznę pogodnego, zadowlonego z siebie i bez kompleksów, ale nie narcyza :)
@BlueAlien raczej to ty nie zasługujesz na żadnego :P
zawsze inni winni, tylko nie ty...
Jakiej przeszłości? Rozstałem się z nią w zgodzie, nie było żadnego problemu. Nic mi nie zrobiła, ani ja jej.
Jestem sam bo podjąłem taką decyzję, mimo że spotkałem wiele fajnych kobiet. Bycie samemu jest dla mnie po prostu lepsze.
Frustratem XD
Gardzę pewną grupą ludzi, do której ty się zaliczasz... to tyle.
@lithium222
Tacy są już parę lat zajęci gdy ledwo skończyli 20 lat :P Reszta jest za młoda dla mnie :D
@FenrirIbnLaAhad
Oczywiście, że zasługuję. Po prostu oceniasz mnie swoją miarą.
Bo widzisz, wystarczy, że się nie zgadzam z twoimi dyrdymałami na temat kobiet i wyśmiewam seksistów płci męskiej, którzy obrażają kobiety, by już nie zasługiwać według ciebie na żadnego. Jakby mi w ogóle miało zależeć na uwadze ze strony seksistów, idjiotóvv, chamów, patusów, analfabetów, roochaczy, damskich bokserów, alkoholików i kolesi z małym interesem którzy braki nadrabiają obrażaniem i wyśmiewaniem kobiet...
No tak, fajne kobiety nie zasłużyły na ciebie, bo ci z ex nie wyszło. Gdybyś nie przeżył z nią rozstania, to byś dał tym fajnym paniom szansę.
Dla mnie to sie nazywa "śmieci same się wynoszą". I tak widzę facetów, którzy bardzo szybko rezygnują i lecą na łatwiznę :)
A jaką grupą ludzi jestem? Nie pozwalam się wrzucać do jednego worka z ksieżniczkami, karynami, pustakami itp, uważam że kobiety i mężczyźni się uzupełniają i są zawody w których przeciętny mężczyzna radzi sobie gorzej od przeciętnej kobiety, nie uważam aby siła fizyczna obligowała kogoś dominowania nad inną grupą ludzi, bo liczy się siła argumentu a nie argument siły. Dla ciebie jestem wrogiem, bo co, bo jako kobieta nie chcę być uległa, uważać się za gorszą od mężczyzn, bo śmiem mieć swoje zdanie? Bo nie uważam, że wszystkie kobiety coś tam a żadna czegoś tam? Bo uważam,że zainteresowania nie zależą od płci? Że większość padających tu argumentów to wyssane z palca bzdury i myślenie życzeniowe na podstawie stereotypów? Jestem twoim wrogiem, bo nie zgadzam się na seksizm i nie dam sobie wmówić bzdur?
A ty wiesz do jakiej grupy się zaliczasz,czy mam ci przypomnieć? Bo na pewno nie do tej wartościowej.
@lithium222
A masz świadomość, że gdyby im wyszło, to byście się nie poznali, i przez jedną babę albo byłabyś skazana na kogoś innego, mniej dopasowanego, albo na samotność? Mając świadomość, co by się straciło, gdyby... A z drugiej strony, po co być z kimś, jeśli to nie wyjdzie? I co jeśli ktoś przez jeden nieudany związek zniechęci się do kobiet na stałe? To nie jest sprawiedliwe.
@BlueAlien Nie mam i się nad tym nie zastanawiam. Gdyby nie on pewnie byłabym z kimś innym i w cale nie musiało by to oznaczać, że mniej dopasowanym.
Równie dobrze można by napisać, że nie poznalibyśmy się, gdyby nie wrócił do mojego rodzinnego miasta/ nie pojawił się w tym konkretnym miejscu o tej konkretnej godzinie i gdyby nie zagadał. Gdybać to sobie można na wiele sposobów. Baa wiem, ze wtedy zaczął sie spotykać z inną dziewczyną, ale ja niesamowicie przykułam jego uwagę. I też miał zawahanie, czy coś takiego powinien zrobić, a i ja byłam tyle co na randce z innym :P Życie.
Żaden normalny facet w ten sposób się nie zachowuje. Normalni ludzie przełkną i idą dalej. Co wiecej zauważyłam, ze łatwiej ludziom wejść w kolejny związek, niż np. zmienić swój stan, gdy są pernamentnie sami.
@BlueAlien nie skarbie, ja po prostu zastosowałem wobec ciebie to co ty stosujesz wobec mnie.
Bo jak ty mierzysz ludzi swoją miara, to jest spoko... ale jak inni robią to tobie, to już pupcia picze.
Tak, wiem do jakiej grupy mnie zaliczyłaś, wspominasz o tym w max co trzecim poście do mnie :*
Tak jak ci już napisałem, twoja opinia na mój temat jest dla mnie nieistotna, bo woje ocena mnie nie jest obiektywna. Kierujesz się tylko swoimi nadinterpretacjami, bo nie potrafisz wyłączyć swojego fanatyzmu czytając moje posty. Nie ma w nich żadnego obrażania ogółu kobiet, bo sama zresztą przyznałaś że z tą wyższością fizyczną mam rację. Tylko że ty ubzdurałaś sobie że wspominam o tym żeby dogryźć, a ja wspomniałem o tym żeby odbić argumenty założyciela tematu. Ja tylko stwierdziłem oczywisty fakt, widoczny dla wszystkich, a często zapominany.
Cóż, jesteś w grupie wiecznych fanatyczek i hipokrytek. Wg Ciebie to faceci są winni wszelkiego zła na świecie. Kobiecą słabość tolerujesz, męskiej nie wybaczasz. Szkoda, bo nie jesteś wcale głupia.
Nie jesteś "wrogiem", co najwyżej rywalem, bo na wroga jesteś za cienka w majtach.
Ah, uwielbiam nie-uległe kobiety, dlatego tak tu z tobą piszę :P
Rezygnuję i lecę na łatwiznę? Lol, gdzie napisałem że jakakolwiek kobieta, fajna czy też nie, "nie zasłużyła" na mnie? Moja decyzja nie ma nic wspólnego z rozstaniem z moją ex.
@FenrirIbnLaAhad
chłopie, dla ciebie wyższość fizyczna wpływa nawet na wydajność w klepaniu faktur, a to nie ma przełożenia przecież, do tego twierdzisz, że kobiety są we wszystkim gorsze od mężczyzn, a więc sugerujesz, że dobrze że mniej zarabiają (a więc dobrze, że nie mogą same się utrzymać) i potrzebują faceta by mieć co do gara włożyć a wtedy jest kwik że kobieta patrzy na portfel faceta nie na jego charakter. Tak źle tak nie dobrze.
Po co to piszesz? Większość twoich słów to bzdurne wnioski na podstawie faktu, coś na zasadzie "na Antarktydzie jest lód dlatego psy miauczą".
Dziwi mnie twoje usilne "traktowanie mnie tak jak ja innych" skoro to inni traktują wszystkie kobiety na podstawie stereotypów mierząc je swoją miarą. Ja robię to, by ich ukarać i pokazać, że to nie jest miłe by może zrozumieli poczuwszy to na własnej skórze, a ty mnie za to karzesz. To ich też karaj, jeśli jesteś za równouprawnieniem. Na razie pokazałeś, że według ciebie kobiety są gorsze.
I o jakie nietolerowanie męskiej słabości tobie teraz chodzi, co ty mi wmawiasz?
XD Żebym była twoim wrogiem to musiałbyś mnie znać osobiście.
Skoro tak, to dlaczego ex dałeś szanse ze sobą być, a innym nie? Czyżby były gorsze i jednak nie zadłużyły na tę łąskę, a ex już tak?
Nazywasz mnie fanatyczką a może to ty nie widzisz, że przesadzasz już?
Faceci mają jakieś takie myślenie że jak wyjdą sobie na kolację we dwoje to mu się należy? Randki i kwiaty to po prostu miłe spędzenie czasu we dwoje a nie przekupienie kobiety żeby poszła do łóżka. (Edit, bo ktoś się doczepi, że tylko facet kupuje prezenty. Dla mnie kwiaty to nie prezent, tylko dodatek, nieobowiązkowy, a kobiety przecież kupują mężczyznom prezenty, np zegarki, perfumy czy gry, więc jest 50/50).
Strach iść na pierwszą randkę z jakimś nowo poznanym typem, że ten się nie pytany o zgodę wykosztuje, a jak nie zaiskrzy i kobieta powie, że nic z tego nie będzie, to ten się obrazi, i będzie uważał, że seks mu się należy...
Poza tym demot naśmiewa się z gwałtu i przemocy wobec kobiet...
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 16 czerwca 2020 o 14:42
@BlueAlien tak mają faceci z dowcipów. W prawdziwym świecie się nie spotkałem, ale w sumie nie chadzam na randki z facetami to nie wiem.
@BlueAlien w poprzednim democie napisałaś że lubisz czarny humor :P
@FenrirIbnLaAhad
Ale pisałam też, że nie bawią mnie takie same dowcipy po raz setny ;)
@Albiorix ona też nie.
Jak się chce kupić partnerkę do łóżka to są do tego specjalne strony i nawet na randkę nie trzeba zabierać.
podaj jakieś