Z perspektywy dziecka polityka jednego dziecka to same plusy. Brak rywalizacji/odebrania miłości rodziców, przygotowanie kapitału i warunków na lepszy start, jedynak jest cenny dla rodzica,a jak jest więcej, to rodzic zawsze zaakceptuje gorszy los, któregoś z nich. Zawsze byłem świadkiem jak starsze dziecko traciło kosztem rodzeństwa.
wystarczy porównać warunki dziecka w Indiach polaryzując z Chinami, by zobaczyć jak wygląda posiadanie jednego dziecka,a jak jedno z dziesięciorga ginie w kanale, gdzie niewyjęte zwłoki jedzą szczury i robaki.
@Symulakr lecisz ze skrajności w skrajność. Bycie jedynakiem to sporo wad. Lepiej by wyszło ograniczenie liczby urodzeń powiedzmy do dwóch przy odpowiednich warunkach materialnych rodziców. Jeszcze jest to na tyle mało, że nie ma problemu z olewaniem dzieci i już to dziecko nie jest samo. No ale im chodziło o bardziej drastyczną redukcję urodzin.
@Rhanai Chiny są przeludnione i dlatego zdecydowali się na taką politykę, pomysł był dobry ale wykonanie jak to często bywa nie wyszło bo każdy chciał dobrze przede wszystkim dla siebie.
@Rhanai Jestem jedynakiem i po wspomnieniach ze swojego dzieciństwa widzę same plusy. Nie czułem się sam, bo umiałem się zająć sobą i w dzieciństwie bawić się wedle własnej kreatywności.Moi najbliżsi przyjaciele to też jedynacy. A każdy kto ma rodzeństwo i tak zostaje sam. Gdy dochodzi do spadku odkrywa się, ze żyło się z uśpionym wrogiem wiele lat,a rodzeństwo, gdy założy własne rodziny gotowe jest oskalpować brata/siostrę dla złotówki.
Znam paru tzw w nowomowie lewaków, którzy nienawidzą instytucji rodziny. Wychowali się w konserwatywnym grajdole braku prywatności, faworyzowania jednego rodzeństwa nad drugim. Mają złe wspomnienia. A ja jako jedynak nie mam takiej opinii.
@Symulakr również jestem jedynaczką, więc to nie to, że nie wiem, jak to wygląda. Owszem, miałam całą uwagę rodziców, wręcz wielokrotnie więcej, niż chciałam. Moi przyjaciele i krewni w bardzo zdecydowanej większości mają rodzeństwo, nasze relacje są dość bliskie, bym wiedziała, jak to wygląda. Czasem lepiej, czasem gorzej, bywa rozmaicie, jak wszędzie, ale ogólne wrażenie pozytywne. Nie utożsamiaj samotności z nieradzeniem sobie ze sobą. Nieczęsto się nudzę, zawsze sobie coś znajdę. Ale fakt jest faktem, rodzinę mam miniaturową, a dla obcych zawsze człowiek będzie na drugiej linii. Jeśli nie założysz rodziny, zostajesz sam jak palec.
@Rhanai
ale przeciez to zrobili, polityka jednego dziecka nie polegala na tym ze jak ci sie urodzi drugie dziecko to kulka w leb, tylko placisz kary. z tego co slyszalem wysokosc tych kar nie byla stala i zalezala od wladz prowincji. znam kilku chinczykow ktorzy mieli rodzenstwo, bo ich rodzice zdecydowali sie na zaplacenie kar.
ten drastyczny krok pozwolil chinom gonic swiat, bo teraz zamiast loterii polegajacej na zrobieniu sobie gromadki dzieci liczac ze jedno cos osiagnie, przecietny chinczyk ma jedno dziecko w ktore inwestuje zapewniajac mu najlepsze mozliwe wyksztalcenie i start w zyciu.
@inkognitko Ale wiesz, że została wprowadzona w 1977 r. i co miała zrobić złego, to już zrobiła? Z powietrza się teraz nagle po 2016 roku tych brakujących kobiet nie weźmie.
@Eaunanisme wiem, ale na przykład w Indiach jest większy problem z "niedostatkiem" kobiet na tyle, że dziewczynki są tam top towarem 1 porywaczy. No i tam "niedobór" liczy już ponad milion.
Ale to prawda, że oba kraje wymyśliły kretyńskie prawa na temat ilości dzieci lub dziedziczenia i dziewczyn przez lata tam nikt nie chciał jako jedynaczki. No i teraz mają...
@MajorKaza też właśnie przyszło mi do głowy, że dużo sensowniejsza byłaby poligynia (która notabene z tego samego powodu jest bardzo rozpowszechniona u wielu gatunków, w naturze i w hodowli - niewiele samców może zapłodnić mnóstwo samic) ale co ja tam wiem ¯\_(ツ)_/¯
@vicrac i kto by wychowywał te ludzkie dzieci? Komuna? W świecie zwierząt młode nie wisi przy matce prawie pół swojego życia, jak to ma w naszym gatunku (do 18 roku życia)
Przy paru mężach łatwiej koniec z końcem związać.
@PMY Jak dwóch mężów ma odpowiednio długie końce to faktycznie można je związać.
Z perspektywy dziecka polityka jednego dziecka to same plusy. Brak rywalizacji/odebrania miłości rodziców, przygotowanie kapitału i warunków na lepszy start, jedynak jest cenny dla rodzica,a jak jest więcej, to rodzic zawsze zaakceptuje gorszy los, któregoś z nich. Zawsze byłem świadkiem jak starsze dziecko traciło kosztem rodzeństwa.
wystarczy porównać warunki dziecka w Indiach polaryzując z Chinami, by zobaczyć jak wygląda posiadanie jednego dziecka,a jak jedno z dziesięciorga ginie w kanale, gdzie niewyjęte zwłoki jedzą szczury i robaki.
@Symulakr lecisz ze skrajności w skrajność. Bycie jedynakiem to sporo wad. Lepiej by wyszło ograniczenie liczby urodzeń powiedzmy do dwóch przy odpowiednich warunkach materialnych rodziców. Jeszcze jest to na tyle mało, że nie ma problemu z olewaniem dzieci i już to dziecko nie jest samo. No ale im chodziło o bardziej drastyczną redukcję urodzin.
@Rhanai Chiny są przeludnione i dlatego zdecydowali się na taką politykę, pomysł był dobry ale wykonanie jak to często bywa nie wyszło bo każdy chciał dobrze przede wszystkim dla siebie.
@Rhanai Jestem jedynakiem i po wspomnieniach ze swojego dzieciństwa widzę same plusy. Nie czułem się sam, bo umiałem się zająć sobą i w dzieciństwie bawić się wedle własnej kreatywności.Moi najbliżsi przyjaciele to też jedynacy. A każdy kto ma rodzeństwo i tak zostaje sam. Gdy dochodzi do spadku odkrywa się, ze żyło się z uśpionym wrogiem wiele lat,a rodzeństwo, gdy założy własne rodziny gotowe jest oskalpować brata/siostrę dla złotówki.
Znam paru tzw w nowomowie lewaków, którzy nienawidzą instytucji rodziny. Wychowali się w konserwatywnym grajdole braku prywatności, faworyzowania jednego rodzeństwa nad drugim. Mają złe wspomnienia. A ja jako jedynak nie mam takiej opinii.
@Symulakr również jestem jedynaczką, więc to nie to, że nie wiem, jak to wygląda. Owszem, miałam całą uwagę rodziców, wręcz wielokrotnie więcej, niż chciałam. Moi przyjaciele i krewni w bardzo zdecydowanej większości mają rodzeństwo, nasze relacje są dość bliskie, bym wiedziała, jak to wygląda. Czasem lepiej, czasem gorzej, bywa rozmaicie, jak wszędzie, ale ogólne wrażenie pozytywne. Nie utożsamiaj samotności z nieradzeniem sobie ze sobą. Nieczęsto się nudzę, zawsze sobie coś znajdę. Ale fakt jest faktem, rodzinę mam miniaturową, a dla obcych zawsze człowiek będzie na drugiej linii. Jeśli nie założysz rodziny, zostajesz sam jak palec.
@Rhanai
ale przeciez to zrobili, polityka jednego dziecka nie polegala na tym ze jak ci sie urodzi drugie dziecko to kulka w leb, tylko placisz kary. z tego co slyszalem wysokosc tych kar nie byla stala i zalezala od wladz prowincji. znam kilku chinczykow ktorzy mieli rodzenstwo, bo ich rodzice zdecydowali sie na zaplacenie kar.
ten drastyczny krok pozwolil chinom gonic swiat, bo teraz zamiast loterii polegajacej na zrobieniu sobie gromadki dzieci liczac ze jedno cos osiagnie, przecietny chinczyk ma jedno dziecko w ktore inwestuje zapewniajac mu najlepsze mozliwe wyksztalcenie i start w zyciu.
Wiecie, że polityka "jednego dziecka" zostałą zniesiona w 2016roku? Teraz można mieć dwójkę.
@inkognitko Ale wiesz, że została wprowadzona w 1977 r. i co miała zrobić złego, to już zrobiła? Z powietrza się teraz nagle po 2016 roku tych brakujących kobiet nie weźmie.
@Eaunanisme wiem, ale na przykład w Indiach jest większy problem z "niedostatkiem" kobiet na tyle, że dziewczynki są tam top towarem 1 porywaczy. No i tam "niedobór" liczy już ponad milion.
Ale to prawda, że oba kraje wymyśliły kretyńskie prawa na temat ilości dzieci lub dziedziczenia i dziewczyn przez lata tam nikt nie chciał jako jedynaczki. No i teraz mają...
Nic to nie da. Jedna kobieta może urodzić jedno dziecko rocznie i ilość mężów nie ma na to wpływu.
@MajorKaza też właśnie przyszło mi do głowy, że dużo sensowniejsza byłaby poligynia (która notabene z tego samego powodu jest bardzo rozpowszechniona u wielu gatunków, w naturze i w hodowli - niewiele samców może zapłodnić mnóstwo samic) ale co ja tam wiem ¯\_(ツ)_/¯
@MajorKaza
Da, dwóm mężczyznom łatwiej będzie utrzymać kobietę z na przykład 3 dzieci niż jednemu mężczyźnie.
@vicrac i kto by wychowywał te ludzkie dzieci? Komuna? W świecie zwierząt młode nie wisi przy matce prawie pół swojego życia, jak to ma w naszym gatunku (do 18 roku życia)
Chłopców i bab? Mam nadzieję, że jesteś singlem
ja bym poprosil o zrodlo tych rewelacji
,,ciąża była przerywana" xD Nie prościej napisać ,,dziewczynki były zabijane"?
I to jest piękny przykład tego, jak ważne dla siebie są dwie płcie, a faworyzowanie jedej prowadzi w dalszej perspektywie do tragedii.
Niech dadzą 500+
Wielożeństwo to raczej wiele żon, więc... Poliandria to się nazywa. ;)