Jeśli, jedząc tanią kanapkę ze smalcem popijaną tanią wodą, wspominasz odpały z dawnych lat z uśmiechem na ustach i szczęściem w sercu, zamiast smucić się z tęsknoty za utraconą młodością, jedząc grillowane polędwiczki z kangura w sosie z krwi jednorożca z kaworem z rekina popijając najdroższym winem, to i tak było warto.
Jest bardzo dużo historii ludzi, którzy wygrali miliony i życie im się wysypało. Do wielkich pieniędzy trzeba umieć dochodzić po woli. Inaczej miesza się we łbie. Trzeba być na prawdę silnym psychicznie, żeby zdobyć fortunę z przypadku i nie zwariować. Wielu loteryjnych milionerów skończyło z rozwalonymi małżeństwami i w długach. A wcześniej ciągnęli jakoś zwykłe, spokojne i w miarę szczęśliwe życie. Gdyby ich zapytał, co by mogli zmienić z przeszłości, to powiedzą, że nie chcieli by wygrać takich pieniędzy.
Dokładnie 90 procent ludzi by sobie z tym nie poradziło. Wielu piłkarzy bokserów upadło na same dno bo np. Wywodzili się z biednych rodzin i po prostu nie potrafią rozporządzać fortuną. Śmieszy mnie jak ktoś gada że jak wygra w totka to będzie żyl z procentow. Z taką ilości gotówki poradził by sobie na pewno bogaty a nie biedny. Dlatego nie wierzę w wygrane pieniadze
Nie bogaty, tylko rozsądny. Niektórzy dostają małpiego rozumu, ale jak się zachowa rozsądek to i biedny może się cieszyć fortuną, wystarczy że nie będzie się na wszystko kusił.
dokladnie, rozsadny. Kiedys w programie o wygranych lotto, czlowiek, ktory rozmawia z ludzmi, ktorzy wygrali, powiedzial, ze pierwsze co radzi to odlozyc kase na konto i poczekac z jej wydawaniem. ochlonac. Nie mowic innym i nie zmieniac swojego zycia z dnia na dzien a powoli. Z czasem lepszy samochod, wieksze mieszkanie albo dom itd.
Ludzie czesto mysla, ze kasa sie nie bedzie konczyc a milion czy nawet 5 to nie jest az tak duzo. Kupi 2 drogie auta, pare wycieczek dla ziomali i imprezy do bialego rana, obwiesi sie zlotem i po kasie.
Wystarczy wpłacić na konto, może nawet zainwestować w coś, by się pieniądze pomnażały, a jeśli bardzo kusi, to za drobną kwotę (max 500zl) coś sobie kupić, by pokonać chęć na zakupy, dać sobie nagrodę, najlepiej jakąś najbardziej potrzebną rzecz (może to być nawet wizyta u dentysty :D ). I nie rzucać się na dobra na hurra.
@Puolalainen
Milion, czy 5 to nie jest dużo, ale większość osób w Polsce nawet ułamka z tego miliona nie zobaczy w życiu na oczy, więc co oni mają powiedzieć? Masz rację, to nie jest dużo, ale to uświadamia jak gówno warta jest praca za kilka tysięcy miesięcznie. To jest dopiero dramat, że wszystko jest tak wyliczone, by określona warstwa społeczna pracą nigdy się niczego nie dorobiła. Gdy ktoś słyszy, że ktoś przejepał miliony w miesiąc to się nie chce przychodzić i spędzać pół życia w pracy, gdzie po tym miesiącu dostaniesz kilka tysięcy.
@profix3 Ile jest takich którzy ciułają grosz go grosza, oszczędzają na wszystkim co tylko się da, gromadzą duży majątek. Później przychodzi rak i chłopa nie ma, kiedy nic nie zdążył skorzystać ze zgromadzonego majątku.
Serio śmieciarz? Co za brak szacunku. Jako odbiorca odpadów, ładowacz. Jest mnóstwo określeń. Ale nie śmieciarz. On zbiera śmieci śmieciarzy właśnie. Tych, którzy je wyprodukowali. Nie jest śmieciarzem. Przydałaby się odrobina szacunku dla tego niewdzięcznego zawodu.
@wloczkomaniaczka Śmieciarze kolejnymi, którym się będzie zmieniać nazwę, bo "śmieciarz" bywa używane obraźliwie? Myślisz, że wszystkich innych wymienionych przez ciebie słów nie da się użyć w sposób obraźliwy? To jak z "debil" i "lekko upośledzony umysłowo". Obraźliwość nie polega na samym używaniu takich zwrotów, tylko na kontekście, sposobie użycia i zazwyczaj wynikającej z tego sugestii dla odbiorcy.
gosc powinien teraz pomyslec, zatrudnic ghostwrittera zeby spisal jego autobiografie, o tym jak byl biedny o tym jak wygral pieniadze i sie bawil i jak je stracil
jak zrobi sie szum to i ktos o filmie pomysli
Do wszystkich mądrych nie ma takiego zawodu jak śmieciarz. Śmieciarzami są ci idioci i debile co śmiecą ( zostawiają butelki w lesie, nie patrzą gdzie wrzucają jakie odpady np. bio do szkła lub makulatury, nie potrafią zrozumieć że tłusty i brudny karton po pizzy to nie makulatura tylko odpad resztkowy) i to są właśnie śmieciarze. A Panowie co odbierają to wg nazw zawodu ,, ładowacz nieczystości stałych lub operator zabudowy pojazdu specjalistycznego do wywozu nieczystości stałych". Także ewentualnie można powiedzieć, że ktoś jest ładowaczem albo operatorem takie mamy w języku polskim nazwy, a nie śmieciarze.
Dlatego socjal jest taki zły. Ci, którzy budują swoje majątki-dbają o posiadane dobra, starają się je pomnażać. Bez wysiłku łatwo się trwoni i marnotrawi.
Nie dolarów tylko funtów - to jest Angol. A tak na marginesie, zanim wygrał też był śmieciarzem. I nie jest to pierwszy przypadek gdzie loteryjny "szczęściarz" po jakimś czasie kończy na dnie.
Wpieprzanie się w czyjeś życie to na pewno stan umysłu. Swego nie masz?
Ale co przeżył, co się wybawił, to jego.
@BlueAlien Znaczenie ma tylko teraźniejszość.
@agronomista hue hue hue... nie.
@agronomista
Jeśli, jedząc tanią kanapkę ze smalcem popijaną tanią wodą, wspominasz odpały z dawnych lat z uśmiechem na ustach i szczęściem w sercu, zamiast smucić się z tęsknoty za utraconą młodością, jedząc grillowane polędwiczki z kangura w sosie z krwi jednorożca z kaworem z rekina popijając najdroższym winem, to i tak było warto.
Jest bardzo dużo historii ludzi, którzy wygrali miliony i życie im się wysypało. Do wielkich pieniędzy trzeba umieć dochodzić po woli. Inaczej miesza się we łbie. Trzeba być na prawdę silnym psychicznie, żeby zdobyć fortunę z przypadku i nie zwariować. Wielu loteryjnych milionerów skończyło z rozwalonymi małżeństwami i w długach. A wcześniej ciągnęli jakoś zwykłe, spokojne i w miarę szczęśliwe życie. Gdyby ich zapytał, co by mogli zmienić z przeszłości, to powiedzą, że nie chcieli by wygrać takich pieniędzy.
Dokładnie 90 procent ludzi by sobie z tym nie poradziło. Wielu piłkarzy bokserów upadło na same dno bo np. Wywodzili się z biednych rodzin i po prostu nie potrafią rozporządzać fortuną. Śmieszy mnie jak ktoś gada że jak wygra w totka to będzie żyl z procentow. Z taką ilości gotówki poradził by sobie na pewno bogaty a nie biedny. Dlatego nie wierzę w wygrane pieniadze
@Dam_mat
Nie bogaty, tylko rozsądny. Niektórzy dostają małpiego rozumu, ale jak się zachowa rozsądek to i biedny może się cieszyć fortuną, wystarczy że nie będzie się na wszystko kusił.
@BlueAlien
dokladnie, rozsadny. Kiedys w programie o wygranych lotto, czlowiek, ktory rozmawia z ludzmi, ktorzy wygrali, powiedzial, ze pierwsze co radzi to odlozyc kase na konto i poczekac z jej wydawaniem. ochlonac. Nie mowic innym i nie zmieniac swojego zycia z dnia na dzien a powoli. Z czasem lepszy samochod, wieksze mieszkanie albo dom itd.
Ludzie czesto mysla, ze kasa sie nie bedzie konczyc a milion czy nawet 5 to nie jest az tak duzo. Kupi 2 drogie auta, pare wycieczek dla ziomali i imprezy do bialego rana, obwiesi sie zlotem i po kasie.
@Puolalainen
Wystarczy wpłacić na konto, może nawet zainwestować w coś, by się pieniądze pomnażały, a jeśli bardzo kusi, to za drobną kwotę (max 500zl) coś sobie kupić, by pokonać chęć na zakupy, dać sobie nagrodę, najlepiej jakąś najbardziej potrzebną rzecz (może to być nawet wizyta u dentysty :D ). I nie rzucać się na dobra na hurra.
@Puolalainen
Milion, czy 5 to nie jest dużo, ale większość osób w Polsce nawet ułamka z tego miliona nie zobaczy w życiu na oczy, więc co oni mają powiedzieć? Masz rację, to nie jest dużo, ale to uświadamia jak gówno warta jest praca za kilka tysięcy miesięcznie. To jest dopiero dramat, że wszystko jest tak wyliczone, by określona warstwa społeczna pracą nigdy się niczego nie dorobiła. Gdy ktoś słyszy, że ktoś przejepał miliony w miesiąc to się nie chce przychodzić i spędzać pół życia w pracy, gdzie po tym miesiącu dostaniesz kilka tysięcy.
@profix3 Ile jest takich którzy ciułają grosz go grosza, oszczędzają na wszystkim co tylko się da, gromadzą duży majątek. Później przychodzi rak i chłopa nie ma, kiedy nic nie zdążył skorzystać ze zgromadzonego majątku.
Serio śmieciarz? Co za brak szacunku. Jako odbiorca odpadów, ładowacz. Jest mnóstwo określeń. Ale nie śmieciarz. On zbiera śmieci śmieciarzy właśnie. Tych, którzy je wyprodukowali. Nie jest śmieciarzem. Przydałaby się odrobina szacunku dla tego niewdzięcznego zawodu.
@wloczkomaniaczka Śmieciarze kolejnymi, którym się będzie zmieniać nazwę, bo "śmieciarz" bywa używane obraźliwie? Myślisz, że wszystkich innych wymienionych przez ciebie słów nie da się użyć w sposób obraźliwy? To jak z "debil" i "lekko upośledzony umysłowo". Obraźliwość nie polega na samym używaniu takich zwrotów, tylko na kontekście, sposobie użycia i zazwyczaj wynikającej z tego sugestii dla odbiorcy.
@wloczkomaniaczka
walka o szacunek dla kogos obrazajac innych. To ostatnio modne.
Wedlug Twojego wpisu ten pan tez jest smieciarzem, bo produkuje smieci jak ludzie, ktorych smieci odbiera, wiec jak oni sa smieciarzami to i on.
Duzo wynika z kontekstu. Tu nie bylo nic obrazliwego. Ot pracuje przy odbieraniu smieci.
Chyba Ci się osoby pomyliły. Proszę o wskazanie fragmentu, gdzie kogoś obraziłam.
Proszę wskaz w którym miejscu użyłam słowa debil. Może coś mi się na oczy rzuciło, bo nie widzę.
A słówo śmieciarz nie wywołuje pozytywnych emocji więc dalej nie uważam, że tak powinno się określać jakąś grupę zawodową.
ładny strój roboczy i te okulary do ciężkiej pracy :D naiwniacy :D
Nie śmieciarz debilu tylko kubełkowy
Ale co przedupczył to jego.
A na co miał czekać z trwonieniem??? Na to jak będzie parkinsonem z demencją? Korzystał póki życie ma smak.
Dlatego ludziom nie powinno się DAWAĆ, tylko dać możliwość ZARABIANIA.
gosc powinien teraz pomyslec, zatrudnic ghostwrittera zeby spisal jego autobiografie, o tym jak byl biedny o tym jak wygral pieniadze i sie bawil i jak je stracil
jak zrobi sie szum to i ktos o filmie pomysli
Do wszystkich mądrych nie ma takiego zawodu jak śmieciarz. Śmieciarzami są ci idioci i debile co śmiecą ( zostawiają butelki w lesie, nie patrzą gdzie wrzucają jakie odpady np. bio do szkła lub makulatury, nie potrafią zrozumieć że tłusty i brudny karton po pizzy to nie makulatura tylko odpad resztkowy) i to są właśnie śmieciarze. A Panowie co odbierają to wg nazw zawodu ,, ładowacz nieczystości stałych lub operator zabudowy pojazdu specjalistycznego do wywozu nieczystości stałych". Także ewentualnie można powiedzieć, że ktoś jest ładowaczem albo operatorem takie mamy w języku polskim nazwy, a nie śmieciarze.
u mnie we wsi jest też taki delikfent 2 miliony w totka przepuścił teraz niema na jedzenie a o rowerze nie wspomne piechotom chodzi
Dlatego socjal jest taki zły. Ci, którzy budują swoje majątki-dbają o posiadane dobra, starają się je pomnażać. Bez wysiłku łatwo się trwoni i marnotrawi.
Nie dolarów tylko funtów - to jest Angol. A tak na marginesie, zanim wygrał też był śmieciarzem. I nie jest to pierwszy przypadek gdzie loteryjny "szczęściarz" po jakimś czasie kończy na dnie.