Demotywatory.pl

Pokaż panel
Szukaj
+
60 77
-

Komentarze ⬇⬇


Komentarze


Dodaj nowy komentarz Zamknij Dodaj obrazek
B baczas
+4 / 6

Sprawa nie jest umorzona, w takim przypadku nie ma znamion przestępstwa czyli nie może być mowy o winie. Tu mamy orzeczenie o winie oskarżonego, jednakże przewinienie jest tak małe że zostaje warunkowo umorzone na rok czasu, jeśli w ciągu tego roku oskarżony popełni jakieś przestępstwo wyrok zostaje odwieszony.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
G Goretex
+8 / 12

Czekam na ruch prokuratury. W końcu jest pośredni dowód, że nieuprzywilejowana kolumna przekraczając prędkość łamała przepisy ruchu drogowego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+20 / 28

Jeśli kolumna nie miała włączonych sygnałów dźwiękowych (a tak stwierdził sąd) to nie była kolumną uprzywilejowaną i łamała przepisy wyprzedzając na skrzyżowaniu. Ponosi więc całkowitą winę za spowodowany wypadek!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar koszmarek66
+4 / 4

@Oriolus Oprócz tego była informacja o konieczności zainteresowania się przez prokuraturę kierowcą limuzyny rządowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+2 / 2

@koszmarek66 Ale wyrok uznaje winę kierowcy Seicento. Na tym polega "umorzenie warunkowe".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
+3 / 3

@Oriolus

Zaraz, zaraz. Jednym słowem samochody zapie... 80 km/h w terenie zabudowanym, wyprzedziły na skrzyżowaniu a winy jest kierowca Seicento?
Ciekawa sytuacja.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Oriolus
+1 / 1

@rdaneel Tak wynika z wyroku sądowego. Poczytaj.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 9

@SARs9504 no tak, bo jak samochod z kolumny wjechal w kogos(nie ktos w niego, tylko samochod w kogos bo nie byl uprzywilejowany wiec to on wymusil pierwszenstwo) to trzeba tego kogos zabic zeby nie bylo postepowania?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SARs9504
-1 / 3

Nie bo takie są procedury przy eskortowaniu vipa. Jeśli zajeżdża pojazd drogę to stanowi to zagrożenie eskortowanego i w takim wypadku obowiązuje jazda ofensywna. Taranuje się pojazd maksymalną prędkością i odjeżdża zostawiając ochronie sprawę a gościa traktuje się jako zamachowca. Jeśli Cię to interesuje to nawet na YouTube znajdziesz odpowiednie materiały. Tak chroni się osoby ważne tak samo jak nie wpycha się do jednego samolotu wszystkich szefów sztabu czy zarządu korporacji.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 1

@SARs9504 ja o tym wiem, tylko widzisz - to nie Seicento zajechalo droge, tylko kolumna rzadowa nie bedaca uprzywilejowana wymusila pierwszenstwo. Czekam tylko az stwierdza, ze drzewo agresywnie zaatakowalo limuzyne stojac na drodze

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SARs9504
-1 / 1

Nie twierdzę kto zajechał a kto nie, mimo wszystko procedura przewiduje jedno rozwiązanie. Zamiast taranować drzewo powinien roznieść Seicento i polecieć dalej do bezpiecznej lokalizacji.

Nie jest tak jak Ci się wydaje, nasze życie jest nic nie warte w porównaniu do premiera taka smutna prawda. Jak kogoś z nas porwą to Grom czy Formoza będą mieli nas w poszanowaniu. Smutne i prawdziwe, ochrona ma dbać o VIP a niezależnie od tego jak stanowią przepisy ruchu drogowego. Najbardziej mnie śmieszą te foty jak "premierowe" latają rejsowymi samolotami z "prawdziwymi" ludźmi. No ale możemy sobie budować takie zamki na piasku z pozorów. Tylko specyficzne sytuację pozwalają w poważnych krajach na odstępstwa od tych "procedur" a mianowicie jak trzeba się VIPa pozbyć albo coś mu "przekazać".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

@SARs9504 Jak by "profesjonaliści" mieli sygnały dźwiękowe, to jest większa szansa że Fiat im by nie wyjechał. Tylko kolejne pytanie: jak mają służby reagować na polecenia "VIPa"?. U nas niestety to kuleje, Jak prezydentowi Kaczyńskiemu odmówiono lotu do Tbilisi ze względów bezpieczeństwa, to pilot dostał ochrzan od niego i politycy PiS wystąpili z wnioskiem o ukaranie. Gdyby PiS miał wtedy rząd to sprawa by się skończyła pewnie jak w sprawie kierowcy Seicento. Jak mają być profesjonalistami, jak ich przełożeni "wiedzą lepiej".

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
S SARs9504
0 / 0

Tak mieliby i to kolejny kamyk popierajacy moją tezę, służby nie mają reagować na polecenia VIPa w pewnych sytuacjach a jeśli reagowały to też źle świadczy o służbach a to długie zaniedbania i nie rozpoczęły się za PiS ale już chyba przed Krzaklewskim czy Bolkiem.

Inna sprawa czy Seicento by wyjechał, podejrzewam, że tak. Jeśli mina go pierwszy pojazd z kolumny a On zamiast po heblach i się rozglądać to wyjechał wnioskował bym, że nic by temu nie zapobiegło. Kolejna sprawa to co mnie denerwuje to jazda w słuchawkach, nie oszukujemy się, jeździ się w nich i słucha muzyki przez nie więc podejrzewam że nie zwracał zbytnio uwagi na drogę.

Powinni byliśmy wszystkich won wywalić i przeprowadzić pełną lustrację ale no cóż ten przewrót był na pokaz a nie faktyczny i to wniosek który pojawia się za każdym razem czy to w przypadku lekarzy czy sędziów czy polityków czy policjantów a nawet wojskowych i nauczycieli wraz z profesorami. W sumie jedynie Straż Pożarna się broni...

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar Xar
+1 / 7

No coz, wystarczylo zobaczyc jakie byly przepychanki na gorze z udzialem sluzb, jak to szybko prokurator zajmujaca sie niewygodna dla rzadu sprawa zostala usunieta w 3 godziny po tym jak podjela sie sprawy zeby stwierdzic, ze takie wyroki beda oczywistoscia. Chcemy pozwalac im calkiem przejac panstwo?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
F faraon69
+2 / 8

Tylko jedno mi się ciśnie na usta: JA PIER.....OLĘ!!!

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K konto usunięte
0 / 2

Wyrok nie jest prawomocny. A za 2 tygodnie będzie wyPAD2020.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

Ja tylko zacytuję fragment wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego wyprzedzania z lewej strony skręcającego w lewo:

III KK 109/12
"Podkreślić także należy, że żaden z przepisów ustawy- Prawo o ruchu
drogowym nie zobowiązuje kierującego, który zamierza wykonać skręt w lewo do
upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany. Zarazem jednak ustawodawca – w
przepisach regulujących obowiązki uczestników ruchu drogowego ciążące na nich
w związku z innymi manewrami, np. w związku z manewrem wyprzedzania – art. 24
ust. 1 pkt p.r.d., wprost nakłada taki nakaz na kierującego pojazdem
przystępującym do wykonania takiego manewru, obligując go do upewnienia się,
czy nie zachodzą przeszkody wymienione w pktach 1 – 3 . Oznacza to również, że
na gruncie ustawy- Prawo o ruchu drogowym występuje pojęcie ostrożności
podniesionej do granic obowiązku upewnienia się, że wykonywany manewr nie
spowoduje zagrożenia, ale to legislator zdecydował z jakimi manewrami wiąże się
ten poziom szczególnej ostrożności."

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
0 / 0

@egoiste Ale domniemuję że WYPRZEDZAJĄCY winien TEŻ upewnić się czy istnieją przeszkody związane z czynnością wyprzedzania? O 80km/h w terenie zabudowanym nie wspomnę?

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
0 / 0

@rdaneel Domniemuję? Przecież ten fragment wyroku jest właśnie obciążający dla wyprzedzającego.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
R rdaneel
0 / 0

@egoiste
"Prawo o ruchu drogowym nie zobowiązuje kierującego" ... "Zarazem jednak ustawodawca" oznacza że coś dodaje. No ale prawnicy /sędziowie to kretyni nie zaznajomieni z językiem polskim.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
avatar egoiste
+1 / 1

@rdaneel

Nie zobowiązuje kierującego - chodzi o skręcającego.
Zarazem jednak ustawodawca - dotyczy wyprzedzającego.

Naprawdę, podałem sygnaturę wyroku, a w cytowanym fragmencie są podane konkretne przepisy, warto zajrzeć do jednego i drugiego.

Zasadniczo skręcający nie musi się upewniać, że ktoś go wyprzedza, natomiast wyprzedzający ma się upewnić, że nikt nie skręca.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem
K Kar4
0 / 0

Nawet jakby mieli sygnały dźwiękowe to była by ich wina. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego może nie stosować się do przepisów, tylko jeśli będzie to bezpieczne. Tu wyprzedzali na skrzyżowaniu i przekroczyli linie ciągłą i nie zauważyli że auto skręca - winni kierowcy kolumny rządowej.

Odpowiedz Komentuj obrazkiem