Sprawa nie jest umorzona, w takim przypadku nie ma znamion przestępstwa czyli nie może być mowy o winie. Tu mamy orzeczenie o winie oskarżonego, jednakże przewinienie jest tak małe że zostaje warunkowo umorzone na rok czasu, jeśli w ciągu tego roku oskarżony popełni jakieś przestępstwo wyrok zostaje odwieszony.
Jeśli kolumna nie miała włączonych sygnałów dźwiękowych (a tak stwierdził sąd) to nie była kolumną uprzywilejowaną i łamała przepisy wyprzedzając na skrzyżowaniu. Ponosi więc całkowitą winę za spowodowany wypadek!!!
Zaraz, zaraz. Jednym słowem samochody zapie... 80 km/h w terenie zabudowanym, wyprzedziły na skrzyżowaniu a winy jest kierowca Seicento?
Ciekawa sytuacja.
W przypadku profesjonalnej ochrony ten gość z Seicento by był albo martwy albo powaznie poturbowany w dniu wypadku. Ta sprawa doskonale pokazuje na jakim poziomie są Polskie służby.
@SARs9504 no tak, bo jak samochod z kolumny wjechal w kogos(nie ktos w niego, tylko samochod w kogos bo nie byl uprzywilejowany wiec to on wymusil pierwszenstwo) to trzeba tego kogos zabic zeby nie bylo postepowania?
Nie bo takie są procedury przy eskortowaniu vipa. Jeśli zajeżdża pojazd drogę to stanowi to zagrożenie eskortowanego i w takim wypadku obowiązuje jazda ofensywna. Taranuje się pojazd maksymalną prędkością i odjeżdża zostawiając ochronie sprawę a gościa traktuje się jako zamachowca. Jeśli Cię to interesuje to nawet na YouTube znajdziesz odpowiednie materiały. Tak chroni się osoby ważne tak samo jak nie wpycha się do jednego samolotu wszystkich szefów sztabu czy zarządu korporacji.
@SARs9504 ja o tym wiem, tylko widzisz - to nie Seicento zajechalo droge, tylko kolumna rzadowa nie bedaca uprzywilejowana wymusila pierwszenstwo. Czekam tylko az stwierdza, ze drzewo agresywnie zaatakowalo limuzyne stojac na drodze
Nie twierdzę kto zajechał a kto nie, mimo wszystko procedura przewiduje jedno rozwiązanie. Zamiast taranować drzewo powinien roznieść Seicento i polecieć dalej do bezpiecznej lokalizacji.
Nie jest tak jak Ci się wydaje, nasze życie jest nic nie warte w porównaniu do premiera taka smutna prawda. Jak kogoś z nas porwą to Grom czy Formoza będą mieli nas w poszanowaniu. Smutne i prawdziwe, ochrona ma dbać o VIP a niezależnie od tego jak stanowią przepisy ruchu drogowego. Najbardziej mnie śmieszą te foty jak "premierowe" latają rejsowymi samolotami z "prawdziwymi" ludźmi. No ale możemy sobie budować takie zamki na piasku z pozorów. Tylko specyficzne sytuację pozwalają w poważnych krajach na odstępstwa od tych "procedur" a mianowicie jak trzeba się VIPa pozbyć albo coś mu "przekazać".
@SARs9504 Jak by "profesjonaliści" mieli sygnały dźwiękowe, to jest większa szansa że Fiat im by nie wyjechał. Tylko kolejne pytanie: jak mają służby reagować na polecenia "VIPa"?. U nas niestety to kuleje, Jak prezydentowi Kaczyńskiemu odmówiono lotu do Tbilisi ze względów bezpieczeństwa, to pilot dostał ochrzan od niego i politycy PiS wystąpili z wnioskiem o ukaranie. Gdyby PiS miał wtedy rząd to sprawa by się skończyła pewnie jak w sprawie kierowcy Seicento. Jak mają być profesjonalistami, jak ich przełożeni "wiedzą lepiej".
Tak mieliby i to kolejny kamyk popierajacy moją tezę, służby nie mają reagować na polecenia VIPa w pewnych sytuacjach a jeśli reagowały to też źle świadczy o służbach a to długie zaniedbania i nie rozpoczęły się za PiS ale już chyba przed Krzaklewskim czy Bolkiem.
Inna sprawa czy Seicento by wyjechał, podejrzewam, że tak. Jeśli mina go pierwszy pojazd z kolumny a On zamiast po heblach i się rozglądać to wyjechał wnioskował bym, że nic by temu nie zapobiegło. Kolejna sprawa to co mnie denerwuje to jazda w słuchawkach, nie oszukujemy się, jeździ się w nich i słucha muzyki przez nie więc podejrzewam że nie zwracał zbytnio uwagi na drogę.
Powinni byliśmy wszystkich won wywalić i przeprowadzić pełną lustrację ale no cóż ten przewrót był na pokaz a nie faktyczny i to wniosek który pojawia się za każdym razem czy to w przypadku lekarzy czy sędziów czy polityków czy policjantów a nawet wojskowych i nauczycieli wraz z profesorami. W sumie jedynie Straż Pożarna się broni...
No coz, wystarczylo zobaczyc jakie byly przepychanki na gorze z udzialem sluzb, jak to szybko prokurator zajmujaca sie niewygodna dla rzadu sprawa zostala usunieta w 3 godziny po tym jak podjela sie sprawy zeby stwierdzic, ze takie wyroki beda oczywistoscia. Chcemy pozwalac im calkiem przejac panstwo?
Ja tylko zacytuję fragment wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego wyprzedzania z lewej strony skręcającego w lewo:
III KK 109/12
"Podkreślić także należy, że żaden z przepisów ustawy- Prawo o ruchu
drogowym nie zobowiązuje kierującego, który zamierza wykonać skręt w lewo do
upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany. Zarazem jednak ustawodawca – w
przepisach regulujących obowiązki uczestników ruchu drogowego ciążące na nich
w związku z innymi manewrami, np. w związku z manewrem wyprzedzania – art. 24
ust. 1 pkt p.r.d., wprost nakłada taki nakaz na kierującego pojazdem
przystępującym do wykonania takiego manewru, obligując go do upewnienia się,
czy nie zachodzą przeszkody wymienione w pktach 1 – 3 . Oznacza to również, że
na gruncie ustawy- Prawo o ruchu drogowym występuje pojęcie ostrożności
podniesionej do granic obowiązku upewnienia się, że wykonywany manewr nie
spowoduje zagrożenia, ale to legislator zdecydował z jakimi manewrami wiąże się
ten poziom szczególnej ostrożności."
@egoiste Ale domniemuję że WYPRZEDZAJĄCY winien TEŻ upewnić się czy istnieją przeszkody związane z czynnością wyprzedzania? O 80km/h w terenie zabudowanym nie wspomnę?
@egoiste
"Prawo o ruchu drogowym nie zobowiązuje kierującego" ... "Zarazem jednak ustawodawca" oznacza że coś dodaje. No ale prawnicy /sędziowie to kretyni nie zaznajomieni z językiem polskim.
Nawet jakby mieli sygnały dźwiękowe to była by ich wina. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego może nie stosować się do przepisów, tylko jeśli będzie to bezpieczne. Tu wyprzedzali na skrzyżowaniu i przekroczyli linie ciągłą i nie zauważyli że auto skręca - winni kierowcy kolumny rządowej.
Sprawa nie jest umorzona, w takim przypadku nie ma znamion przestępstwa czyli nie może być mowy o winie. Tu mamy orzeczenie o winie oskarżonego, jednakże przewinienie jest tak małe że zostaje warunkowo umorzone na rok czasu, jeśli w ciągu tego roku oskarżony popełni jakieś przestępstwo wyrok zostaje odwieszony.
Czekam na ruch prokuratury. W końcu jest pośredni dowód, że nieuprzywilejowana kolumna przekraczając prędkość łamała przepisy ruchu drogowego.
Jeśli kolumna nie miała włączonych sygnałów dźwiękowych (a tak stwierdził sąd) to nie była kolumną uprzywilejowaną i łamała przepisy wyprzedzając na skrzyżowaniu. Ponosi więc całkowitą winę za spowodowany wypadek!!!
@Oriolus Oprócz tego była informacja o konieczności zainteresowania się przez prokuraturę kierowcą limuzyny rządowej.
@koszmarek66 Ale wyrok uznaje winę kierowcy Seicento. Na tym polega "umorzenie warunkowe".
@Oriolus
Zaraz, zaraz. Jednym słowem samochody zapie... 80 km/h w terenie zabudowanym, wyprzedziły na skrzyżowaniu a winy jest kierowca Seicento?
Ciekawa sytuacja.
@rdaneel Tak wynika z wyroku sądowego. Poczytaj.
W przypadku profesjonalnej ochrony ten gość z Seicento by był albo martwy albo powaznie poturbowany w dniu wypadku. Ta sprawa doskonale pokazuje na jakim poziomie są Polskie służby.
@SARs9504 no tak, bo jak samochod z kolumny wjechal w kogos(nie ktos w niego, tylko samochod w kogos bo nie byl uprzywilejowany wiec to on wymusil pierwszenstwo) to trzeba tego kogos zabic zeby nie bylo postepowania?
Nie bo takie są procedury przy eskortowaniu vipa. Jeśli zajeżdża pojazd drogę to stanowi to zagrożenie eskortowanego i w takim wypadku obowiązuje jazda ofensywna. Taranuje się pojazd maksymalną prędkością i odjeżdża zostawiając ochronie sprawę a gościa traktuje się jako zamachowca. Jeśli Cię to interesuje to nawet na YouTube znajdziesz odpowiednie materiały. Tak chroni się osoby ważne tak samo jak nie wpycha się do jednego samolotu wszystkich szefów sztabu czy zarządu korporacji.
@SARs9504 ja o tym wiem, tylko widzisz - to nie Seicento zajechalo droge, tylko kolumna rzadowa nie bedaca uprzywilejowana wymusila pierwszenstwo. Czekam tylko az stwierdza, ze drzewo agresywnie zaatakowalo limuzyne stojac na drodze
Nie twierdzę kto zajechał a kto nie, mimo wszystko procedura przewiduje jedno rozwiązanie. Zamiast taranować drzewo powinien roznieść Seicento i polecieć dalej do bezpiecznej lokalizacji.
Nie jest tak jak Ci się wydaje, nasze życie jest nic nie warte w porównaniu do premiera taka smutna prawda. Jak kogoś z nas porwą to Grom czy Formoza będą mieli nas w poszanowaniu. Smutne i prawdziwe, ochrona ma dbać o VIP a niezależnie od tego jak stanowią przepisy ruchu drogowego. Najbardziej mnie śmieszą te foty jak "premierowe" latają rejsowymi samolotami z "prawdziwymi" ludźmi. No ale możemy sobie budować takie zamki na piasku z pozorów. Tylko specyficzne sytuację pozwalają w poważnych krajach na odstępstwa od tych "procedur" a mianowicie jak trzeba się VIPa pozbyć albo coś mu "przekazać".
@SARs9504 Jak by "profesjonaliści" mieli sygnały dźwiękowe, to jest większa szansa że Fiat im by nie wyjechał. Tylko kolejne pytanie: jak mają służby reagować na polecenia "VIPa"?. U nas niestety to kuleje, Jak prezydentowi Kaczyńskiemu odmówiono lotu do Tbilisi ze względów bezpieczeństwa, to pilot dostał ochrzan od niego i politycy PiS wystąpili z wnioskiem o ukaranie. Gdyby PiS miał wtedy rząd to sprawa by się skończyła pewnie jak w sprawie kierowcy Seicento. Jak mają być profesjonalistami, jak ich przełożeni "wiedzą lepiej".
Tak mieliby i to kolejny kamyk popierajacy moją tezę, służby nie mają reagować na polecenia VIPa w pewnych sytuacjach a jeśli reagowały to też źle świadczy o służbach a to długie zaniedbania i nie rozpoczęły się za PiS ale już chyba przed Krzaklewskim czy Bolkiem.
Inna sprawa czy Seicento by wyjechał, podejrzewam, że tak. Jeśli mina go pierwszy pojazd z kolumny a On zamiast po heblach i się rozglądać to wyjechał wnioskował bym, że nic by temu nie zapobiegło. Kolejna sprawa to co mnie denerwuje to jazda w słuchawkach, nie oszukujemy się, jeździ się w nich i słucha muzyki przez nie więc podejrzewam że nie zwracał zbytnio uwagi na drogę.
Powinni byliśmy wszystkich won wywalić i przeprowadzić pełną lustrację ale no cóż ten przewrót był na pokaz a nie faktyczny i to wniosek który pojawia się za każdym razem czy to w przypadku lekarzy czy sędziów czy polityków czy policjantów a nawet wojskowych i nauczycieli wraz z profesorami. W sumie jedynie Straż Pożarna się broni...
No coz, wystarczylo zobaczyc jakie byly przepychanki na gorze z udzialem sluzb, jak to szybko prokurator zajmujaca sie niewygodna dla rzadu sprawa zostala usunieta w 3 godziny po tym jak podjela sie sprawy zeby stwierdzic, ze takie wyroki beda oczywistoscia. Chcemy pozwalac im calkiem przejac panstwo?
Tylko jedno mi się ciśnie na usta: JA PIER.....OLĘ!!!
Wyrok nie jest prawomocny. A za 2 tygodnie będzie wyPAD2020.
Ja tylko zacytuję fragment wyroku Sądu Najwyższego dotyczącego wyprzedzania z lewej strony skręcającego w lewo:
III KK 109/12
"Podkreślić także należy, że żaden z przepisów ustawy- Prawo o ruchu
drogowym nie zobowiązuje kierującego, który zamierza wykonać skręt w lewo do
upewnienia się, czy nie jest wyprzedzany. Zarazem jednak ustawodawca – w
przepisach regulujących obowiązki uczestników ruchu drogowego ciążące na nich
w związku z innymi manewrami, np. w związku z manewrem wyprzedzania – art. 24
ust. 1 pkt p.r.d., wprost nakłada taki nakaz na kierującego pojazdem
przystępującym do wykonania takiego manewru, obligując go do upewnienia się,
czy nie zachodzą przeszkody wymienione w pktach 1 – 3 . Oznacza to również, że
na gruncie ustawy- Prawo o ruchu drogowym występuje pojęcie ostrożności
podniesionej do granic obowiązku upewnienia się, że wykonywany manewr nie
spowoduje zagrożenia, ale to legislator zdecydował z jakimi manewrami wiąże się
ten poziom szczególnej ostrożności."
@egoiste Ale domniemuję że WYPRZEDZAJĄCY winien TEŻ upewnić się czy istnieją przeszkody związane z czynnością wyprzedzania? O 80km/h w terenie zabudowanym nie wspomnę?
@rdaneel Domniemuję? Przecież ten fragment wyroku jest właśnie obciążający dla wyprzedzającego.
@egoiste
"Prawo o ruchu drogowym nie zobowiązuje kierującego" ... "Zarazem jednak ustawodawca" oznacza że coś dodaje. No ale prawnicy /sędziowie to kretyni nie zaznajomieni z językiem polskim.
@rdaneel
Nie zobowiązuje kierującego - chodzi o skręcającego.
Zarazem jednak ustawodawca - dotyczy wyprzedzającego.
Naprawdę, podałem sygnaturę wyroku, a w cytowanym fragmencie są podane konkretne przepisy, warto zajrzeć do jednego i drugiego.
Zasadniczo skręcający nie musi się upewniać, że ktoś go wyprzedza, natomiast wyprzedzający ma się upewnić, że nikt nie skręca.
Nawet jakby mieli sygnały dźwiękowe to była by ich wina. Kierowca pojazdu uprzywilejowanego może nie stosować się do przepisów, tylko jeśli będzie to bezpieczne. Tu wyprzedzali na skrzyżowaniu i przekroczyli linie ciągłą i nie zauważyli że auto skręca - winni kierowcy kolumny rządowej.