Rosjanin, Andrei Karpov był tak pewien wygranej podczas gry w pokera w 2007 roku, że… postanowił postawić swoją żonę. Niestety przegrał i to, jak się później okazało, podwójnie, bowiem jego „przegrana” druga połówka natychmiast zażądała rozwodu. Ciekawostką jest fakt, że później poślubiła ona człowieka, który wygrał ją w karty z jej eks-mężem
Anglicy mają wyjątkowy talent do niezbyt rozsądnych zakładów. W 2001 Mick Gibbs zdecydował się obstawić dokładne wyniki 15 kolejnych meczów piłki nożnej. Prawdopodobieństwo wygranej wynosiło 1 666 666 do 1.
I wygrał! Wszystkie jego typy się sprawdziły, a stan jego konta powiększył się o pół miliona funtów. Anglik zapewne pluł sobie w brodę, że zagrał jedynie za 30 pensów, bo jego wygrana mogła być jeszcze bardziej okazała
W 2000 roku pewien Brytyjczyk zaszokował jedną z firm bukmacherskich obstawiając… że 25 grudnia nastąpi koniec świata. Z pewnością skusiła go sowita wypłata, która miała nastąpić w razie wygranej – 50 mln funtów.
Zapytany, jak wówczas miałby odebrać należność, skoro świat przestałby istnieć, odpowiedział, iż upomniałby się o nią… w niebie, gdzie z pewnością poszliby wszyscy bukmacherzy
O 100 tys. dolarów wzbogacił się natomiast Brian Zembic. W 1996 r. założył się on z kolegami, iż wytrzyma rok z wszczepionymi implantami piersi. Amerykanin nie tylko przetrwał 365 dni z biustem w rozmiarze 38C, ale był tak zachwycony nowym wizerunkiem, że pozostawił go sobie do dziś
Dzięki przyjacielskiemu zakładowi na całe życie ustawił się również Steven Spielberg. W 1977 roku reżyser umówił się z twórcą Gwiezdnych Wojen, Georgem Lucasem, że do końca życia będą sobie wzajemnie wypłacać 2,5% zysków z filmów, nad którymi wówczas pracowali. Załamany swoim dziełem Lucas chętnie przystał na propozycję, bowiem uważał, że Bliskie spotkanie trzeciego stopnia Spielberga okaże się hitem wszechczasów. Film okazał się co prawda sukcesem, ale nie takim jak saga o rycerzach Jedi, która po dziś dzień generuje ogromne zyski i zapewnia reżyserowi E.T. czy Szczęk stały dopływ gotówki
Ciekawy zakład zaproponował przed Mistrzostwami Świata w 2014 roku jeden z bukmacherów. Zaoferował bowiem możliwość obstawienia, czy w trakcie imprezy urugwajski napastnik Luis Suarez ugryzie któregoś ze swoich rywali, co w trakcie jego kariery już dwukrotnie mu się przytrafiło
Angielski kapitan Matthew Web nigdy nie stronił od szaleńczych i brawurowych zakładów. W 1872 roku podjął wyzwanie przepłynięcia wpław kanału La Manche. 3 lata później, po 21 godzinach morderczej walki dopłynął o własnych siłach do wybrzeży Francji.
8 lat później zdecydował się na jeszcze bardziej niesamowity wyczyn. W zamian za 12 tyś. funtów zdecydował się popłynąć w dół wodospadu Niagara. Obiecanych pieniędzy jednak nigdy nie zobaczył – zginął podczas próby przeprawy.
Politycy zgodnie przyznali, że wyzwanie wymagało od nich wielu wyrzeczeń i mocnego zaciskania pasa, ale uznali, że przeciętny Polak jest do tego przyzwyczajony i doskonale sobie poradzi. Dlatego drogie dzieci, od wielu lat kwota wolna od podatku jest na tym samym poziomie i nie podlega nawet inflacji.
Zakład przez miesiąc to "zabawa", będąc dobrze odżywionym, mają zapas ubrań i w miarę nowe wyposażenie domu to można się bawić. Gorzej jak efekty niezbilansowanej/ubogiej diety zaczynają wpływać na zdrowie w tym psychiczne, albo jak akurat trzeba kupić buty na zimę, albo coś się zepsuje w domu i przestaje starczać. W 2004 roku ziemniaki można było kupić za 50 groszy/kg, dlatego śmierć głodowa na pewno im nie groziła, niemniej funkcjonowanie w takim stanie miesiącami, albo nawet latami to już zupełnie co innego.
zakład Pascala opisany trochę pokrótce, chodzi o to, że decydujesz się wierzyć w Boga, stosujesz się do zasad, więc masz pewną ograniczoną stratę,rezygnujemy z pewnych rzeczy, czynności, wypełniasz obowiązki np. modlitwę, natomiast po śmierci nastąpi nieograniczony zysk. Natomiast kiedy żyjesz jak chcesz, robisz co chcesz, wybierasz ograniczony zysk, natomiast ryzykujesz nieograniczoną karę. Opłaca się więc wierzyć w Boga i co więcej to wystarcza, bo jeżeli chcesz wierzyć ale Ci to nie wychodzi to i tak trafisz do nieba.
a co do zakładu posłów, oni mieli 500, natomiast ich żony i dzieci paręnaście tysięcy, ja też bym chciała mieć 500 zł do dyspozycji tylko dla siebie, bez czynszów, rachunków i utrzymania rodziny na głowie
Dokładnie. Nie musieli płacić czynszu, żarcie też chyba mieli zapewnione. Czyli i tak żyli jak krezusi w porównaniu do wielu Polaków.
hm... jak powiedziec kolegom ze jestes transem? zaloz sie z nimi ze wytrzymasz rok ze sztucznym biustem:)
.
. mam
.
Nie ma tu jednego z najsłynniejszych zakładów wszech czasów, który w dodatku miał wiekopomne skutki. Chodzi o zakład pewnych dwóch gentlemanów czy koń podczas cwału podnosi wszystkie nogi czy też zawsze któraś noga dotyka gruntu. Aby to sprawdzić, panowie umieścili szereg aparatów fotograficznych z linkami podczepionymi do wyzwalaczy, po czym puścili konia. Koń biegnąc, zaczepiał o kolejne linki i w ten sposób uzyskano serię zdjęć. Mniejsza o to kto wygrał zakład, istotne jest to, że jak panowie złożyli uzyskane zdjęcia w plik, to szybko je przekładając uzyskali pierwszy w historii fotograficzny zapis ruchu. Eksperyment ten stał się bezpośrednim przyczynkiem do wynalezienia kinematografu i kina.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 29 lipca 2020 o 19:02