Jeśli zdjęcie przedstawia dokładnie tak jak to wyglądało, to gościu powinien dostać jeszcze mandat za głupotę , nie dość że te deski drogi dotykały to jeszcze byle jednym paskiem je zabezpieczył i do tego na końcu nie ma .. hmm (takiej jakby flagi/chorągiewki, zapomniałem nazwy) , pomijam fakt jak to jest w ogóle załadowane do tej przyczepki i auta.
Jadę sobie przez Polskę i co chwila natykam się na wlokące się kombajny drogami wojewódzkimi. Ciekawe, że gość wiozący deski samochodem jest postrzegany przez policję jako zagrożenie, mimo, że z łatwością można go wyprzedzić, czy wyminąć, bo nie blokuje obu pasów, a grzmot blokujący całą szerokość drogi, na który można wpaść zza zakrętu, bo jedzie 5 km/h jest OK. A czym ten samochód z deskami różni się w ruchu drogowym od ciągnika jadącego z maszyną rolniczą, które mają na tyle nieregularne kształty, że trudno określić, czy jakiś element nie wystaje poza obrys zespołu pojazdów i czy się o to nie zahaczy?
jak ktoś by znał polskie realia i wiedział ile trzeba czekać na transport. A człowiekowi były potrzebna deski na zaraz bo zbrakło i musiał przejechać raptem 500 metrów z tartaku na miejsce. A robicie z tego aferę
Czy on zamówił taki sam samochód z taka sama przyczepa
A był ktoś ostatnio w sklepie ile życie kosztuje?
coraz wiencej bo bombelki czeba uczymywac i sponsorowac wakacje dla bombelkow no i gornikow, nauczycieli darmozjadow tip itd
Jeśli zdjęcie przedstawia dokładnie tak jak to wyglądało, to gościu powinien dostać jeszcze mandat za głupotę , nie dość że te deski drogi dotykały to jeszcze byle jednym paskiem je zabezpieczył i do tego na końcu nie ma .. hmm (takiej jakby flagi/chorągiewki, zapomniałem nazwy) , pomijam fakt jak to jest w ogóle załadowane do tej przyczepki i auta.
szczerze? widzisz aby ten pojazd byl w ruchu ? ktos 20 desek se wsadzil zeby gnojki gownoburze zrobily.....na 1 zakrecie by se krzywde zrobil
Jadę sobie przez Polskę i co chwila natykam się na wlokące się kombajny drogami wojewódzkimi. Ciekawe, że gość wiozący deski samochodem jest postrzegany przez policję jako zagrożenie, mimo, że z łatwością można go wyprzedzić, czy wyminąć, bo nie blokuje obu pasów, a grzmot blokujący całą szerokość drogi, na który można wpaść zza zakrętu, bo jedzie 5 km/h jest OK. A czym ten samochód z deskami różni się w ruchu drogowym od ciągnika jadącego z maszyną rolniczą, które mają na tyle nieregularne kształty, że trudno określić, czy jakiś element nie wystaje poza obrys zespołu pojazdów i czy się o to nie zahaczy?
jak ktoś by znał polskie realia i wiedział ile trzeba czekać na transport. A człowiekowi były potrzebna deski na zaraz bo zbrakło i musiał przejechać raptem 500 metrów z tartaku na miejsce. A robicie z tego aferę