Podobno dzieci lat 90'tych dorastają trzy razy. Pierwszy - gdy ukończą 18 lat, drugi - gdy zaliczą swój "pierwszy raz" i trzeci - gdy odkryją, że "Torn" Natalii Imbrugli to tylko cover
Jeśli ktoś nie wiedział, to Natalia Imbruglia wykonała ten utwór w 1997, ale piosenka powstała w 1993 i do 1997 wykonywało ją dwóch piosenkarzy i jeden zespół
Jak któryś z piosenkarzy napisał że wykonuje czyiś utwór bądź ułożył słowa do innej piosenki i to zasygnalizował to jest w porządku. Gorzej jak ktoś wziął czyiś utwór i podpisał że jest jego autorem to wtedy jest świństwo(przykład muzycy chodnikowi z liderem Akcentu na czele).
Byłem świadkiem jak chłopaki z gimnazjum ("na oko") słysząc "Dni, których nie znamy" w wykonaniu Grechuty stwierdzili "Niezły wykon. Szkoda, że zaj..ał piosenkę Bednarkowi". To była żenada...
Są takie covery którym oryginalne wykonanie do pięt nie dorasta. Polecam " Gdzieś to już słyszałem" Jacka Tomkowi za na YT.
99 % piosenek Joe Cockera to covery.
może i jest to cover, ale i tak piosenka jest świetna.
I cóż z tego? Jest wiele coverów, które przyćmiły oryginał.
Jak któryś z piosenkarzy napisał że wykonuje czyiś utwór bądź ułożył słowa do innej piosenki i to zasygnalizował to jest w porządku. Gorzej jak ktoś wziął czyiś utwór i podpisał że jest jego autorem to wtedy jest świństwo(przykład muzycy chodnikowi z liderem Akcentu na czele).
Jeśli ktoś dostrzegł nie do końca wykorzystany potencjał fajnej piosenki i dogadał się jeszcze z oryginalnym twórcą. To czemu nie. To nic złego.
Byłem świadkiem jak chłopaki z gimnazjum ("na oko") słysząc "Dni, których nie znamy" w wykonaniu Grechuty stwierdzili "Niezły wykon. Szkoda, że zaj..ał piosenkę Bednarkowi". To była żenada...
No to właśnie dojrzałem po raz trzeci.
jakie to straszne... większość piosenek, to enty już cover jakiegoś hitu z lat czterdziestych
Oblałem się właśnie kawą.
(jestem rocznik 1980)