@greggor
Jeśli książki o H. Potterze uznać za wiarygodne, to skrzaty (a tylko skrzat zmieściłby się w kabinie) mają zdolność teleportowania się. W takiej sytuacji katapultowanie się jest zbędne. Po prostu pilot znika z wnętrza samolotu i juz stoi bezpiecznie na ziemi.
Nie wytrzymał przeciążeń:/
Fizyka
Raczej opór powietrza zrobił swoje. Rozpadł się przy przy próbie zakrętu.
Czy pilot się katapultował?
@greggor
Jeśli książki o H. Potterze uznać za wiarygodne, to skrzaty (a tylko skrzat zmieściłby się w kabinie) mają zdolność teleportowania się. W takiej sytuacji katapultowanie się jest zbędne. Po prostu pilot znika z wnętrza samolotu i juz stoi bezpiecznie na ziemi.
@greggor to model jest, nie ma pilota.
Wernher von Braun nie byłby dumny z rodaków.