@Ixpire1234 od zerkania się nic nie zaczyna. Po pierwsze to jest mem, a po drugie, jak pisałem wyżej, to jest odruch. Instynkt. Mężczyźni po prostu tak mają, że zerkają na pewne części ciała kobiet, oceniają i podziwiają. Taka nasza natura. Napisałem też, że możemy z tym walczyć, ale tak czy siak nie da się. Pewnie, jednego dnia możemy sobie powtarzać - patrz się w oczy, patrz się w oczy, drugiego to samo, ale chwila nieuwagi i wzrok się ześlizguje. A też nie chodzi o to żeby chodzić cały czas jak żołnierz na defiladzie i bać się skręcić głowę o parę stopni w lewo czy w prawo bo zerkniemy na inną kobietę.
W słowniu jest pewne słowo na "o". Tym słowem jest odpowiedzialność.
Jak ktoś powyżej zauważył - choćbyś nie chciał, to podświadomie zwrócisz uwagę na fajną kobietę/mężczyznę.
Czy fajna koleżanka/fajny kolega z pracy stanie się kochankiem? To już zależy od nas, jak daleko się posuniemy. Wiem z doświadczenia, że po przekroczeniu pewnej granicy ciężko jest wrócić do "normalnych" relacji, bo zauroczenie to cholerne uczucie, które potrafi zdestabilizować dotychczasowe życie.
Kobieto zwracaj uwagę na takie niuanse bo kiedyś będziesz żałowała.
@Ixpire1234 bez przesady, to jest instynkt. Można z tym walczyć, ale zawsze się trochę zerka. Jak nie dzisiaj, to jutro się zapomnisz.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 28 sierpnia 2020 o 8:00
@Pergamin Zapomnisz, że masz żonę?
@Ixpire1234 a co ma jedno do drugiego? Tzn. o czym mówimy? O tym, że facet zerka czy zerkanie to zdrada czy jeszcze coś innego?
@Pergamin Nie, od zerkania się zaczyna.
@Pergamin Zwróć uwagę na te zdjęcia. To jest ta sama dziewczyna. Tylko jedna to szara myszka, a druga zadbana kobieta. To wciąż ta sama osoba.
@Ixpire1234 od zerkania się nic nie zaczyna. Po pierwsze to jest mem, a po drugie, jak pisałem wyżej, to jest odruch. Instynkt. Mężczyźni po prostu tak mają, że zerkają na pewne części ciała kobiet, oceniają i podziwiają. Taka nasza natura. Napisałem też, że możemy z tym walczyć, ale tak czy siak nie da się. Pewnie, jednego dnia możemy sobie powtarzać - patrz się w oczy, patrz się w oczy, drugiego to samo, ale chwila nieuwagi i wzrok się ześlizguje. A też nie chodzi o to żeby chodzić cały czas jak żołnierz na defiladzie i bać się skręcić głowę o parę stopni w lewo czy w prawo bo zerkniemy na inną kobietę.
Czym innym jest zerkać idąc chodnikiem i wtedy masz rację, jednak czymś niedopuszczalnym jest gdy zdarza Ci się to w momencie oświadczyn.
@Pergamin Jak jest facet prawdziwie zakochany to nie widzi świata poza swoją wybranką. Wierz mi że tak jest.
Po ty że się nie żeni.
W słowniu jest pewne słowo na "o". Tym słowem jest odpowiedzialność.
Jak ktoś powyżej zauważył - choćbyś nie chciał, to podświadomie zwrócisz uwagę na fajną kobietę/mężczyznę.
Czy fajna koleżanka/fajny kolega z pracy stanie się kochankiem? To już zależy od nas, jak daleko się posuniemy. Wiem z doświadczenia, że po przekroczeniu pewnej granicy ciężko jest wrócić do "normalnych" relacji, bo zauroczenie to cholerne uczucie, które potrafi zdestabilizować dotychczasowe życie.