@samodzielny68 Ciekawa jest też wypowiedz ks Studnickiego w tym temacie "Dopatrzeniem się treści chrystianofobicznych w artykule dr Kusz zaskoczony jest także ks. Piotr Studnicki, szef Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. - Publikacja jest rzeczowa, dobrze udokumentowana, przedstawia mnóstwo faktów, z którymi nie sposób dyskutować. Nie jest wolna też od oceny, która, moim zdaniem, jest absolutnie usprawiedliwiona. Artykuł naukowy służy przecież także pewnej ewaluacji. Nie dostrzegam w niej uprzedzeń, widzę za to doświadczenie - komentuje w rozmowie z Interią.
Jak mówi, krytyczny przegląd działań Kościoła w kwestii problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich jest konieczny. - Bez niego nic się nie uda. Bez niego będziemy trwali w błogostanie, który jest usypiający i koniec końców zabójczy - konkluduje."
Pisowcy jak zwykle pięc metrów przed szereg.
Zaczęli stosować lewackie metody. Nie pasują treści, nie pasuje prawda o nas, to zarzućmy jakąś fobię. Christianofobia ma jednak słaby wydźwięk. Lewica ze swoja indoktrynowaną homofobią i rasizmem, to jednak wyższa liga, kształtowana od lat.
@Wojtek1291 nie zaczęli stosować lewackich metod, ponieważ zawsze pis był lewacki, teraz tylko te metody zaktualizowali o najnowsze i sprawdzone na świecie. Jeżeli już pojawiło się słowo "christianofobia" to określiłbym ją jako właśnie krzywdzenie dzieci i kłamstwa. Pis jest partią antykatolicką największą spośród obecnych na scenie politycznej, ponieważ podważa wartości katolickie, a powierzchowność pielęgnuje. Tylko bez wartości pozostaje tylko skorupa, być może złota, ale bezwartościowa. Kiedy już pis to osiągnie będą mogli robić łajdactwa i brać rozwody jak popadnie bez tych wszystkich "wygłupów" typu msze co niedzielę i "unieważnianie ślubów", "wygłupów" ponieważ oni w to nie wierzą, tylko ze statystyk im wyszło, że większość ludzi w Polsce jednak ma po drodze z Kościołem, przynajmniej w warstwie deklaratywnej.
@Pomylilem_Strony Kwestia pojęć. PiS to socjaliści, więc prawicą nie są, ale dla mnie lewactwo, to skrajna lewa strona. I do ich metod się odnosiłem. To charakterystyczne dla jednej ze stron, że cenzurę się wprowadza konkretnie pod pozorem walki z jakąś formą nienawiści.
Krzywdzenie dzieci, kłamstwa i chciwość w Kościele, to nie christianofobia, a zwykłe zasłanianie się Bogiem dla własnych celów, tak jak LGBT zasłania się miłością i wolnością. Grupa ludzi robi sobie dobrze, przedstawiając sie jako reprezentanci całości i psując im wizerunek.
Wszystkie te główne partie polityczne, to spadek po komunizmie, więc raczej naiwnym byłoby zakładać, że ktoś tam wierzy w Boga i jest faktycznie bardzo religijny. To tylko rytuały. Obnoszenie się, pokazówka, która im się zakotwiczyła w mentalności. Taka sekta.
Jak zwykle opis w demotach nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Specjalistka napisała artykuł o pedofilii w kościele a ministerstwo sprawiedliwości stwierdziło, że tekst jest dwuznaczny i może wprowadzać czytelników w błąd w zwiazku z tym poprosili specjalistkę aby tak sformułowała zdania w taki sposób aby nie dawały dwuznaczności. Autorce nie chciało się poprawiać artkułu a ministerstwo sprawiedliwości uznało, że nie chce raportu który brzmi w taki sposób.
Ja przeczytałem ten artykuł do prawie do połowy i nic specjalnie dwuznacznego tam nie widziałem, może jest w dalszej części.
Oczywiście nie zmienia to faktu że demot KŁAMIE o tym, że ministerstwo kazało usunąć niepasujący artykuł - ministerstwo kazało poprawić zdania które zdaniem ministerstwa brzmiały dwuznacznie i wprowadzay czytelnika w błąd i poprosili autorkę o przeformułowanie kilku zdań by nie wprowadzały zamętu i nic poza tym. I dopiero jak autorka stwierdziła że nie poprawi artykułu ministerstwo zdecydowało się na jego usunięcie.
Nie napisałeś najciekawszego: chodzi publikację Towarzystwa Jezusowego. Jezuici są za mało katoliccy dla polskiej "prawicy"!
@samodzielny68 tam sa dwie opcje: albo najwieksze oszolomy religijne, albo ich elektorat to najwieksze oszolomy religijne.
@samodzielny68 Ciekawa jest też wypowiedz ks Studnickiego w tym temacie "Dopatrzeniem się treści chrystianofobicznych w artykule dr Kusz zaskoczony jest także ks. Piotr Studnicki, szef Biura Delegata KEP ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży. - Publikacja jest rzeczowa, dobrze udokumentowana, przedstawia mnóstwo faktów, z którymi nie sposób dyskutować. Nie jest wolna też od oceny, która, moim zdaniem, jest absolutnie usprawiedliwiona. Artykuł naukowy służy przecież także pewnej ewaluacji. Nie dostrzegam w niej uprzedzeń, widzę za to doświadczenie - komentuje w rozmowie z Interią.
Jak mówi, krytyczny przegląd działań Kościoła w kwestii problemu wykorzystywania seksualnego małoletnich jest konieczny. - Bez niego nic się nie uda. Bez niego będziemy trwali w błogostanie, który jest usypiający i koniec końców zabójczy - konkluduje."
Pisowcy jak zwykle pięc metrów przed szereg.
Zaczęli stosować lewackie metody. Nie pasują treści, nie pasuje prawda o nas, to zarzućmy jakąś fobię. Christianofobia ma jednak słaby wydźwięk. Lewica ze swoja indoktrynowaną homofobią i rasizmem, to jednak wyższa liga, kształtowana od lat.
@Wojtek1291 nie zaczęli stosować lewackich metod, ponieważ zawsze pis był lewacki, teraz tylko te metody zaktualizowali o najnowsze i sprawdzone na świecie. Jeżeli już pojawiło się słowo "christianofobia" to określiłbym ją jako właśnie krzywdzenie dzieci i kłamstwa. Pis jest partią antykatolicką największą spośród obecnych na scenie politycznej, ponieważ podważa wartości katolickie, a powierzchowność pielęgnuje. Tylko bez wartości pozostaje tylko skorupa, być może złota, ale bezwartościowa. Kiedy już pis to osiągnie będą mogli robić łajdactwa i brać rozwody jak popadnie bez tych wszystkich "wygłupów" typu msze co niedzielę i "unieważnianie ślubów", "wygłupów" ponieważ oni w to nie wierzą, tylko ze statystyk im wyszło, że większość ludzi w Polsce jednak ma po drodze z Kościołem, przynajmniej w warstwie deklaratywnej.
@Pomylilem_Strony Kwestia pojęć. PiS to socjaliści, więc prawicą nie są, ale dla mnie lewactwo, to skrajna lewa strona. I do ich metod się odnosiłem. To charakterystyczne dla jednej ze stron, że cenzurę się wprowadza konkretnie pod pozorem walki z jakąś formą nienawiści.
Krzywdzenie dzieci, kłamstwa i chciwość w Kościele, to nie christianofobia, a zwykłe zasłanianie się Bogiem dla własnych celów, tak jak LGBT zasłania się miłością i wolnością. Grupa ludzi robi sobie dobrze, przedstawiając sie jako reprezentanci całości i psując im wizerunek.
Wszystkie te główne partie polityczne, to spadek po komunizmie, więc raczej naiwnym byłoby zakładać, że ktoś tam wierzy w Boga i jest faktycznie bardzo religijny. To tylko rytuały. Obnoszenie się, pokazówka, która im się zakotwiczyła w mentalności. Taka sekta.
na szczęście, jaśnie państwo pisiory wycofali się z zakazu...ludzkie pany
Jak zwykle opis w demotach nie ma nic wspólnego z rzeczywistością.
Specjalistka napisała artykuł o pedofilii w kościele a ministerstwo sprawiedliwości stwierdziło, że tekst jest dwuznaczny i może wprowadzać czytelników w błąd w zwiazku z tym poprosili specjalistkę aby tak sformułowała zdania w taki sposób aby nie dawały dwuznaczności. Autorce nie chciało się poprawiać artkułu a ministerstwo sprawiedliwości uznało, że nie chce raportu który brzmi w taki sposób.
Ja przeczytałem ten artykuł do prawie do połowy i nic specjalnie dwuznacznego tam nie widziałem, może jest w dalszej części.
Oczywiście nie zmienia to faktu że demot KŁAMIE o tym, że ministerstwo kazało usunąć niepasujący artykuł - ministerstwo kazało poprawić zdania które zdaniem ministerstwa brzmiały dwuznacznie i wprowadzay czytelnika w błąd i poprosili autorkę o przeformułowanie kilku zdań by nie wprowadzały zamętu i nic poza tym. I dopiero jak autorka stwierdziła że nie poprawi artykułu ministerstwo zdecydowało się na jego usunięcie.