Chodzi o to żeby napuszczac ludzi na lekarzy. Jak taki wkur-ny chlopek roztropek słyszy, że lekarze się czegoś domagają, to od razu mu się włącza tryb, który się władzy bardzo podoba. I ludzie sami pacyfikuja protesty lekarskie. A władza zaciera lepkie rączki i kieruje pieniądze na bardziej potrzebne "inwestycje". Np socjale.
@Kirand „Dopóki ludzie są ze sobą skłóceni, nie są niebezpieczni. A w takim razie każdy, kto chce nas kontrolować, musi się zatroszczyć o klimat stresu, lęku i powszechnej agresji.”
Trochę nie bardzo rozumiem - wszyscy mamy dość teleporad? Ja nie!!! Uważam to za przyszłość służby zdrowia. Pierwsza wizyta u lekarza rodzinnego to przeważnie wywiad ustny, na podstawie którego chory otrzymuje skierowania na badania mające uściślić diagnozę lub skierowanie do specjalisty. Nie ma sensu wysiadywać godzinek pod gabinetem. Myślę że w niedalekiej przyszłości to nawet nie lekarz będzie prowadził ten wywiad (telefoniczny lub internetowy), ale bot.
@perskieoko - popieram, regularnie chodzę do specjalisty, siedzę parę godzin w kolejce, aby lekarz obejrzał wyniki badań i podjał decyzję, co dalej. Teraz to samo jest załatwione przez telefon w parę minut…
@perskieoko
Właśnie, zależy od sytuacji. Miałem akurat "w środku pandemii" termin u specjalisty, dowiedziałem się że przyjmują tylko część pacjentów osobiście, a do reszty dzwonią. Nie musiałem wstawać wcześnie rano, jechać na drugi koniec miasta i czekać, tylko lekarka do mnie zadzwoniła, zapytała jak się czuję, potrzebowałem wyższej dawki leku, receptę wysłała pocztą.
@perskieoko ze złamaniami idzie się na SOR, te działają nadal. Powinno sięjednak dążyćdo zmian w służbie zdrowia pod tytułem
1 rozmowa telefoniczna i lekarz decyduje czy potrzebna jest konsultacja w placówce,
2 ten sam lekarz może wystawić skierowanie/receptę, oczywiście powinny być one dostępne online aby człowiek mógł od razu pójść do specjalisty.
3 specjalista jeszcze przed wizytą może wystawić skierowania na specjalistyczne badania, tak abym jak najmniej razy musiał chodzić do placówek służby zdrowia.
W przypadkach pilnych idzie się na SOR labo jest się tam dowożonym karetką.
@perskieoko Jeśli już lekarze mają prowadzić teleporady, to po co oni w ogóle potrzebni? Wystrczy wujek google, możliwość wydruku recepty i tyle. Efekt podobny a o ile taniej.
@LordL że "świeżymi" zlamaniami idzie się do SOR. Po wizycie w SOR, nastawieniu złamania i unieruchomieniu w opatrunku gipsowym należy chorego skontrolować, np po tygodniu. To robi się w Poradni Ortopedycznej. Dzisiaj np przyjąłem w Poradni ok 50 chorych, nie zauważyłem, żeby w czasach zarazy było mniej pracy. W poniedziałek na dyżurze operowałem od 17 do ok wpół do piątej nad ranem, łącznie 6 zabiegów, w tym 2 osoby z rękami z cyrkularki. Żadnych teleporad, soczysta operatywa...
@FenrirIbnLaAhad
Nie mogę zrozumieć dlaczego służba zdrowia ciągle nie jest online. Wiele instytucji publicznych działa przez internet, a służba zdrowia cały czas wisi na telefonie.
@perskieoko ja tez jako pacjent uważam że teleporady są świetne. Oczywiście problemem jest nadmierne obciążenie systemu. Ale na to już wpływu sami lekarze nie mają (pewnie z ich punktu widzenia obecny system teleporad to cud nad Wisłą - ta sama kasa a można z wc odbierać pacjenta siedzącego też w wc)
Chodzi o to żeby napuszczac ludzi na lekarzy. Jak taki wkur-ny chlopek roztropek słyszy, że lekarze się czegoś domagają, to od razu mu się włącza tryb, który się władzy bardzo podoba. I ludzie sami pacyfikuja protesty lekarskie. A władza zaciera lepkie rączki i kieruje pieniądze na bardziej potrzebne "inwestycje". Np socjale.
@Kirand „Dopóki ludzie są ze sobą skłóceni, nie są niebezpieczni. A w takim razie każdy, kto chce nas kontrolować, musi się zatroszczyć o klimat stresu, lęku i powszechnej agresji.”
Trochę nie bardzo rozumiem - wszyscy mamy dość teleporad? Ja nie!!! Uważam to za przyszłość służby zdrowia. Pierwsza wizyta u lekarza rodzinnego to przeważnie wywiad ustny, na podstawie którego chory otrzymuje skierowania na badania mające uściślić diagnozę lub skierowanie do specjalisty. Nie ma sensu wysiadywać godzinek pod gabinetem. Myślę że w niedalekiej przyszłości to nawet nie lekarz będzie prowadził ten wywiad (telefoniczny lub internetowy), ale bot.
@perskieoko - popieram, regularnie chodzę do specjalisty, siedzę parę godzin w kolejce, aby lekarz obejrzał wyniki badań i podjał decyzję, co dalej. Teraz to samo jest załatwione przez telefon w parę minut…
@perskieoko
Właśnie, zależy od sytuacji. Miałem akurat "w środku pandemii" termin u specjalisty, dowiedziałem się że przyjmują tylko część pacjentów osobiście, a do reszty dzwonią. Nie musiałem wstawać wcześnie rano, jechać na drugi koniec miasta i czekać, tylko lekarka do mnie zadzwoniła, zapytała jak się czuję, potrzebowałem wyższej dawki leku, receptę wysłała pocztą.
@JanMariaWyborow
Ależ oczywiście że wszystko zależy od sytuacji; pacjenta ze złamaną kończyną nie obsłuży się telefonicznie.
Receptę wysłała pocztą? Przecież od początku roku recepta to czterocyfrowy kod.
@perskieoko ze złamaniami idzie się na SOR, te działają nadal. Powinno sięjednak dążyćdo zmian w służbie zdrowia pod tytułem
1 rozmowa telefoniczna i lekarz decyduje czy potrzebna jest konsultacja w placówce,
2 ten sam lekarz może wystawić skierowanie/receptę, oczywiście powinny być one dostępne online aby człowiek mógł od razu pójść do specjalisty.
3 specjalista jeszcze przed wizytą może wystawić skierowania na specjalistyczne badania, tak abym jak najmniej razy musiał chodzić do placówek służby zdrowia.
W przypadkach pilnych idzie się na SOR labo jest się tam dowożonym karetką.
@LordL
Dokładnie to samo miałem na myśli. Przykład ze złamaną nogą, jest chybiony, ale chodziło mi o zasadę ogólną.
@perskieoko Jeśli już lekarze mają prowadzić teleporady, to po co oni w ogóle potrzebni? Wystrczy wujek google, możliwość wydruku recepty i tyle. Efekt podobny a o ile taniej.
@activefun
Od drukowania jest Sasin; recept nie drukuje się od miesięcy. Porada lekarza a porada Googla to nie to samo.
@LordL że "świeżymi" zlamaniami idzie się do SOR. Po wizycie w SOR, nastawieniu złamania i unieruchomieniu w opatrunku gipsowym należy chorego skontrolować, np po tygodniu. To robi się w Poradni Ortopedycznej. Dzisiaj np przyjąłem w Poradni ok 50 chorych, nie zauważyłem, żeby w czasach zarazy było mniej pracy. W poniedziałek na dyżurze operowałem od 17 do ok wpół do piątej nad ranem, łącznie 6 zabiegów, w tym 2 osoby z rękami z cyrkularki. Żadnych teleporad, soczysta operatywa...
@perskieoko
Mieszkam za granicą, dlatego.
@perskieoko no fajowo, bo np do mojej przychodni nie idzie się dodzwonić.
@FenrirIbnLaAhad
Nie mogę zrozumieć dlaczego służba zdrowia ciągle nie jest online. Wiele instytucji publicznych działa przez internet, a służba zdrowia cały czas wisi na telefonie.
@perskieoko ja tez jako pacjent uważam że teleporady są świetne. Oczywiście problemem jest nadmierne obciążenie systemu. Ale na to już wpływu sami lekarze nie mają (pewnie z ich punktu widzenia obecny system teleporad to cud nad Wisłą - ta sama kasa a można z wc odbierać pacjenta siedzącego też w wc)
Ale te "teleporady" dla lekarzy, to rozumiem nie za darmo?
Chciałbyś udzielać teleporad (czy cokolwiek innego robić co ktoś każe) za darmo?
To nie lekarze wymyślili tę durnotę z teleporadą, więc czemu wpis w tonie pretensji?