Ben Hardy tak bardzo chciał zagrać rolę Rogera Taylora w filmie "Bohemian Rhapsody", że postanowił skłamać w swoim CV pisząc w nim, że jest utalentowanym perkusistą. Kiedy dostał rolę, szybko zabrał się za naukę gry na tym instrumencie
Ten aktor musiał w przeszłości kłamać na temat swojego wzrostu. Do wielu ról był po prostu zbyt wysoki. Zmienił w CV swoje dane i tylko dlatego był zapraszany na castingi a nie odrzucany od razu ze względu na to, że ma metr dziewięćdziesiąt
Zdobywca Oscara skłamał, że potrafi jeździć konno, kiedy był na castingu do roli Anthony'ego Babingtona w filmie "Elizabeth: The Golden Age". Oczywiście podczas kręcenia, jego kłamstwo wyszło na jaw i musiano zatrudnić kaskadera. Kilka lat później, znów ubiegał się o rolę, która wymagała od aktora umiejętności jazdy konnej. Tym razem, producent wysłał go na dwumiesięczny, przyspieszony kurs
Aby otrzymać wymarzoną rolę w filmie "Love Potion No. 9", Sandra musiała skłamać na temat swojego wieku. Dodała sobie kilka lat
Paul Mescal, a właściwie jego agent, skłamał na temat umiejętności jazdy samochodem. W tym czasie, Paul nie miał nawet prawa jazdy. Rolę dostał i przez kilka dni brał intensywne lekcje nauki jazdy pod okiem doświadczonego instruktora
Kiedy Lawrence starał się o rolę w "Czasie Apokalipsy" miał zaledwie 15 lat. Skłamał, że ma 17 i dostał rolę. Jednak zanim zaczęto kręcić film, minęły dwa lata, więc Lawrence osiągnął już wtedy wymagany wiek
Spośród wszystkich aktorów, którzy grali Jamesa Bonda przez lata, prawie nikt nie pamięta George'a Lazenby'ego. Lazenby nie miał żadnego doświadczenia w aktorstwie, jednak udało mu się zdobyć tę rolę dzięki wielu kłamstwom, które powiedział producentom. A kiedy w końcu przyznał się do kłamstw, producenci byli pod takim wrażeniem potencjału, jaki widzieli w australijskim modelu, że został zatrudniony
Czyli kłamstwo się opłaca
Jakąś mają kiepski system weryfikacji czegokolwiek - nawet dowodu osobistego, czy dokumentów podstawowych nie sprawdzą... Ogólnie ściema.
@pajda3 Głowy nie dam, ale pewnie wyglądało to tak, że umawiając sie na przesłuchanie kłamali, w momencie podpisania kontraktu kłamstwo dotyczące wieku wychodziło na jaw. Na takich castingach mają dużo chętnych, trudno, żeby każdemu w prawo jazdy zaglądali. Sprawdzają dopiero tych, którzy ich zainteresują.