@ewilq83
Forges jest formą forger a znaczy też sfabrykować czyli podrobił ... nie mam pojęcia kto to tłumaczy pewnie google translate ale na pewno nie Polak bo by rozumiał co za bzdury wypisuje...
@killerxcartoon - "(...) ale na pewno nie Polak bo by rozumiał co za bzdury wypisuje..." - Ty tak na poważnie? Nie widzisz tej wszechobecnej bezmyślności (o wtórnym analfabetyzmie nie wspomnę)? Pisze jeden bezmózg z drugim, na smartfonie i żaden nie sprawdzi, co też mu ta autokorekta wstawiła.
Nawet Google Translator nie robi takich błędów. Autokorekta pewnie, ale to świadczy tylko o kompletnym lenistwie autora, któremu nie chciało się choć raz przeczytać co napisał.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2020 o 18:30
PS.. kiedyś też miałem autokorektę i nie sprawdzałem co mi Word poprawił.. I w oficjalnym piśmie do dostawcy napisałem: "Zwracam się z ogromna groźbą" zamiast "Zwracam się z ogromną prośbą" Co gorsze parafował to mój szef , sekretarka i dyrektorka pionu nie zauważając tego ... Potem dostawca śmiał się że bardzo kulturalnie grozimy ...
Spałaszował podpis? :D widzę, że pierwsze efekty reformy edukacji już są xD nawet jak się coś tłumaczy to przynajmniej należałoby to przeczytać czy ma jakikolwiek (!) sens.
Abstrahując od literówki to w polskim systemie prawnym była (i teoretycznie dalej jest) taka możliwość!. Otóż korespondencję uznaje się za doręczoną jeżeli odebrał ją dorosły domownik. Tak też mąż mieszkający z żoną, mógł wnieść o rozwód (dla zmyłki w pozwie podając za swój adres na przykład adres rodziców), sam odebrać korespondencję z sądu, wyrok zostałby wydany (bo nie jest do tego potrzebne stawiennictwo pozwanego ) i voila! Rozwód z żoną bez jej wiedzy. Ponoć kiedyś taki kazus się zdarzył bo Sąd nie zwrócił uwagi kto odebrał pozew.
Oczywiście żeby nie było to jest sytuacja do odkręcenia, niemniej jednak byłby to ciekawy case :D
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
15 września 2020 o 16:09
"Spałaszował" ?
@ewilq83 - i co się dziwisz? Ludzie różne rzeczy jadają. Mógł chociaż napisać, czy był smaczny.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 14 września 2020 o 16:36
@trusty hmm no racja, wykazałam się totalnym brakiem tolerancji, dzięki za zwrócenie uwagi ;)
@ewilq83
Forges jest formą forger a znaczy też sfabrykować czyli podrobił ... nie mam pojęcia kto to tłumaczy pewnie google translate ale na pewno nie Polak bo by rozumiał co za bzdury wypisuje...
@killerxcartoon - "(...) ale na pewno nie Polak bo by rozumiał co za bzdury wypisuje..." - Ty tak na poważnie? Nie widzisz tej wszechobecnej bezmyślności (o wtórnym analfabetyzmie nie wspomnę)? Pisze jeden bezmózg z drugim, na smartfonie i żaden nie sprawdzi, co też mu ta autokorekta wstawiła.
@trusty no fakt smartfonowe pokolenie lemingów fistaszków i tiktaków...
@killerxcartoon rzeczywiście, czasami aż trudno uwierzyć, że pewne rzeczy mają miejsce ;)
@killerxcartoon
Nawet Google Translator nie robi takich błędów. Autokorekta pewnie, ale to świadczy tylko o kompletnym lenistwie autora, któremu nie chciało się choć raz przeczytać co napisał.
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2020 o 18:30
@trusty
PS.. kiedyś też miałem autokorektę i nie sprawdzałem co mi Word poprawił.. I w oficjalnym piśmie do dostawcy napisałem: "Zwracam się z ogromna groźbą" zamiast "Zwracam się z ogromną prośbą" Co gorsze parafował to mój szef , sekretarka i dyrektorka pionu nie zauważając tego ... Potem dostawca śmiał się że bardzo kulturalnie grozimy ...
@Klebern - przyganiał kocioł garnkowi: "(...) o kompletnym lenistwie aurora..."
@trusty
No właśnie :-) Ja też jestem leniem. :-)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2020 o 18:31
No i po co te złośliwe komentarze, przecież każdy wie że powinno być "Sklonował" :)
forges w tym przypadku znaczy tyle co "podrobił"
@Melotte
Pewnie podpis był tłustym drukiem napisany....
Komentarze zdecydowanie lepsze niż demotywator ! :D
ot i pałasznikow!
Dobrze, że nie spałaszował żony...
@kazano a co powiesz na to?
Spałaszował podpis? :D widzę, że pierwsze efekty reformy edukacji już są xD nawet jak się coś tłumaczy to przynajmniej należałoby to przeczytać czy ma jakikolwiek (!) sens.
Abstrahując od literówki to w polskim systemie prawnym była (i teoretycznie dalej jest) taka możliwość!. Otóż korespondencję uznaje się za doręczoną jeżeli odebrał ją dorosły domownik. Tak też mąż mieszkający z żoną, mógł wnieść o rozwód (dla zmyłki w pozwie podając za swój adres na przykład adres rodziców), sam odebrać korespondencję z sądu, wyrok zostałby wydany (bo nie jest do tego potrzebne stawiennictwo pozwanego ) i voila! Rozwód z żoną bez jej wiedzy. Ponoć kiedyś taki kazus się zdarzył bo Sąd nie zwrócił uwagi kto odebrał pozew.
Oczywiście żeby nie było to jest sytuacja do odkręcenia, niemniej jednak byłby to ciekawy case :D
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 15 września 2020 o 16:09
Poprawiłeś błąd autokorekty dzięki czemu strolowales wszystkich komentujących haha a widziałem to wcześnie ale myślę, autokorekta, zdarza się.