@Xar Kiedy mowa o wieloświatach często przedstawia się inna wszechświaty jako bąbelki ... jeżeli nie ma czasu ani przestrzeni takie przedstawienie wieloswiatów jest błędne. Przez wieoświat ja osobiście rozumiem wiele wersji tego samego wszechświata... być może nieskończenie wiele wersji np te w których dokonaliśmy innych wyborów.
raczej nie można powiedzieć "na zewnątrz wszechświata" bo jeśli tam nie ma czasu ani przestrzeni to nie ma nic. nie mówiąc o świadomości.
inna sprawa teoria wieloświatów mówi że może być nieskończenie wiele wszechświatów które są od siebie oddalone, ale kto wie czy nie zdarzają się ich kolizje. Ale to tylko ciekawe teorie...
@ironidem Nie moga być oddalone bo między nimi nie będzie przestrzeni... gdyby nie swiadomość która istnieje wewnątrz naszego wszechświata ... można powiedzieć że nikt by o nim nie wiedział... zwłaszcza ze na poziomie subatomowym nasz wszechświat w zasadzie nie ma w sobie nic materialnego.
@Kocioo - wraz z powstaniem NASZEGO wszechświata powstał NASZ czas i NASZA przestrzeń. Nic to nam nie mówi na temat tego czy powstało coś jeszcze, poza naszym wszechświatem.
@Kocioo - nie wyobrażam sobie i właśnie to miałem na myśli pisząc, że podobne rozważania są pozbawione sensu. Chyba najbardziej sensowną koncepcję metawszechświata sformułował Hawking, jednak jest ona sensowna tylko matematycznie (w tym sensie, że jest spójna). Było mu to potrzebne do wykazania, że nasz wszechświat mógł powstać jako efekt fluktuacji kwantowej, która zaszła w metawszechświecie (na zasadzie analogii do fluktuacji zachodzących w naszym wszechświecie, w których powstają pary cząstka-antycząstka wirtualna). Wszystko to jest jednak wyłącznie ciekawostką matematyczną i absolutnie nic z tego nie wynika. Ot, takie gimnastykowanie mózgu.
@Kocioo Nie jestem mądra. Fakt, że demot jest głupi nie oznacza, że ja jestem mądra. Twój wniosek jest nielogiczny. Jak chciałeś mi dogryźć to się nie udało. Różnica jest taka, że ja swoją głupotą dzielę się sporadycznie - ty widać masz większe potrzeby w tym zakresie.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2020 o 9:16
@Ezoteryczny_Misiak Mam jednak wrażenie że swoją, jak to określasz, głupota dzielisz się cześciej niż ci się wydaje. .. A tak na marginesie skoro nie jesteś mądrą skąd pewność że to jest głupie...?... Głuptasku.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2020 o 14:52
@Ezoteryczny_Misiak Łatwo obalić tezę że swój pozna swego... ja ciebie poznałem ...inni nick .. te same złośliwości... i nie nie uważam cię za "swego".
@Kocioo "Ezoteryczny_Misiak Łatwo obalić tezę że swój pozna swego... ja ciebie poznałem".
No fakt, że mnie poznałeś to akurat potwierdzenie tej tezy, a nie jej zaprzeczenie ale łatewa. Może masz rację, że dla twojej samooceny lepiej jest żebyś uważał się za mądrego. Był jeden taki co się przyznał do niewiedzy, ale nie był jakimś wybitnym filozofem czy coś..
@Ezoteryczny_Misiak Wcale nie pretenduję do roli mądrego... i nigdy nie pretendowałem.. ... mam na mysli złośliwość.. a złośliwy zdecydowanie nie jestem... i dlatego uważam... że teza że swój pozna swego upadła.
Brak czasu i przestrzeni jest przeszkodą dla nas, ale nie musi być przeszkodą dla bytów zewnętrznych. Nam się wydaje, że nie można inaczej. To tak jak bajkowa ryba, która dochodzi do wniosku, że nie można żyć w lesie, ponieważ nie ma tam wody.
Z drugiej strony dość dużym jest zakładanie, że "tam" nie ma czasu i przestrzeni. Mogą istnieć w innej formie. U nas są zauważalne 3 wymiary przestrzenne i 1 czasowy. "Tam" może być inaczej. W samej czarnej dziurze możliwe jest, że czas przybiera właściwości przestrzenne, a przestrzeń czasowe. Jeśli więc obiekt w naszym wszechświecie może mieć takie właściwości, to tym bardzie rzeczywistość transcendentna, niedostępna nauce (przynajmniej tak się wydaje).
@Kocioo rozumiem Twój punkt widzenia. Wiadomo jednak nie od dziś, że przestrzeń i czas w konfiguracji dostępnej naszemu empirycznemu poznaniu nie jest jedynym, jaki może istnieć. Założenie, że czas i przestrzeń poza wszechświatem nie istnieją, jest dużym założeniem. Nie ma przeszkód, by była tam jakaś hiperkonfiguracja, która przewyższa nasze poznanie.
Poza tym - załóżmy, że poza wszechświatem nie ma czasu i przestrzeni. Czy wtedy wszechświat nie byłby przestrzennym bąblem, który istnieje mimo otaczającej go nicości?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2020 o 19:49
@Zoarix Nie nie byłby... przestrzennym bąblem..... aby był potrzebna byłaby przestrzeń... bo bąbel ma kształt babla a na to potrzeba przestrzeni... i.. czasu bo ten bąbel... powstałał... i wciąż się rozszerza..
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
22 września 2020 o 19:57
@Kocioo używanie "..." nie pomaga mi w zrozumieniu. Wszechświat może być jakościowo inny od tego, co go otacza. Jeśli nic go nie otacza, to wygląda na to, że żyjemy w projekcji. Jest teoria, że wszechświat powstał sam z siebie w nicości, która nie mając żadnych praw i ograniczeń, mogłaby urzeczywistnić istnienie kosmosu. Jednak moim zdaniem skoro wszechświat powstał, to znak, że miał taką możliwość, a istnienie samej choćby jednej możliwości neguje nicość, bo wtedy nie jest nicością.
@Zoarix - nicość jest zbyt nieostrym pojęciem, bo coś z niej może powstać, albo nie może - w zależności od tego jak zdefiniujemy ową nicość. Jeżeli nicość rozumieć jako brak materii i energii, to jak najbardziej może coś z niej powstać (vide: cząstki wirtualne). Jeżeli jednak oznacza również brak przestrzeni i czasu, to w ogóle nie jest pojęciem nadającym się do opisu czegokolwiek, a więc takiego pojęcia nie da się używać.
@Zoarix Możliwe że żyjemy w projekcji.., projekcji którą możemy zobaczyć tylko my... uczestnicy tej projekcji. Wszechświat na poziomie subatomowym nie ma w sobie nic materialnego. ( albo mamy złą definicję materii )
Ja nie jestem przekonany że Wszechświat powstał "sam z siebie".... Wszechświat musiał być "zaprogramowany"... prostym dowodem na to są prawa fizyki... nie wiemy kiedy powstały ale musiały istnieć zanim jeszcze miały zastosowanie... sa stałe niezmienne od poczatku Wszechswiata... mało tego musiały istnieć już wczesniej... skoro wszechświat według nich się rozwijał. .... To był już 'wgrany program"... według którego rozwiał się wszechświat... tak zaprogramowany... musiał zrodzić życie.. i świadomość.... a co za tym idzie świadomośc istnienia Wszechświata.
Co uważasz na temat ludzkiej świadomości i wolnej woli w świecie zdeterminowanym w całości przez prawa fizyki? Z determinizmu wynikałoby, że posiadając arcywzór matematyczny można obliczyć co kupię w sklepie za 15 lat.
Ten problem omawiał Hawking. Gdzie w rzeczywistości podlegającej zasadzie przyczynowo skutkowej jest miejsce na wolny wybór?
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
2 razy.
Ostatnia modyfikacja:
23 września 2020 o 16:14
@Zoarix Uważam ze jest miejsce na wolną wolę. Nie można przewidzieć pogody na przyszły tydzień a co dopiero co kupisz za 15 lat lub jaka liczba padnie w Lotto... Jest tyle czynników które trzeba brać pod uwagę a i tak nie przewidzi sie wszystkiego. Każda przyczyna ma swój skutek ale jest tyle przyczyn i skutków że nie da się tego przewidzieć zawsze moze wystąpić efekt motyla... ten program jest genialny. Każdy z nas odbiera inaczej rzeczywistość inne czynniki wpływają na nasze zachowanie , nasze myśl, nasze wybory... to sa bardzo osobiste wybory oparte na naszych indywidualnych doświadczeniach i nikt nie będzie w stanie wyprowadzić wzoru matematycznego. Świat fizyki klasycznej i przyczynowości kończy się na poziomie subatomowym. Im bardziej poznajemy ten poziom tym bardziej można odnieść wrażenie że nasz świat jest pewną kreacją... że tak na prawdę może i przestrzeń i czas sa iluzją... bo jak inaczej wytłumaczyć splątanie cząsteczek oddalonych od siebie nawet o miliardy lat świetlnych oddziałujące na siebie w tym samym czasie jak nie tym że tak "na prawdę" nie są od siebie oddalone i jest to rodzaj iluzji. Podobnie jak fakt że na poziomie subatomowym materia tak na prawdę nie istnieje.
Jeżeli chodzi o ten program... który powstaje zgodnie z określonymi prawami, które określamy prawami fizyki... tu tez mogło wpłynąć wiele czynników... to był program do osiągniecia świadomości tak aby ta kreacja zdała sobie sprawę z własnego istnienia i z istnienia wszechświata. ... ale mogły być różne drogi...... różne scenariusze.... nawet drobnostki mogły wpłynąć na czas.. ewolucji życia i świadomosci..
I niezależnie jaką droga poszłaby ewolucja efekt byłby taki sam... rozwój świadomości najpierw własnego istnienia a potem istnienia wszechświata... Podobnie z wolną wolą.. my kreujemy... nasz świat.. ale niezależnie jaką drogę wybierzemy... nauczymy się czegoś, zdobędziemy doświadczenie... być może jest wiele ścieżek jednocześnie.. a wielość wszechświatów odpowiada wielości wyborów dokonanych przez nas wszystkich. .. i tak rozumiany Wszechświat jest nieskończony. Determinizm.. miał swój rozkwit w wieku XIX ... kiedy ludzie myśleli.. że wszystko da sie obliczyć i że wiedza już wszystko i nic więcej nie da się wymyslić ani odkryć.
Ciekawe. Ale niekoniecznie. Aczkolwiek możliwe.
Moja sąsiadka przesiadująca godzinami w oknie widzi wszystko co się dzieje na zewnątrz choć sama siedzi wewnątrz.
Zakladajac, ze jest tylko jeden. Bycmoze jest tylko jeden na raz, ale nie wiemy czy "przed" albo "po" nie bedzie kolejnego
https://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/f/fa/Ouroboros.png
@Xar Kiedy mowa o wieloświatach często przedstawia się inna wszechświaty jako bąbelki ... jeżeli nie ma czasu ani przestrzeni takie przedstawienie wieloswiatów jest błędne. Przez wieoświat ja osobiście rozumiem wiele wersji tego samego wszechświata... być może nieskończenie wiele wersji np te w których dokonaliśmy innych wyborów.
raczej nie można powiedzieć "na zewnątrz wszechświata" bo jeśli tam nie ma czasu ani przestrzeni to nie ma nic. nie mówiąc o świadomości.
inna sprawa teoria wieloświatów mówi że może być nieskończenie wiele wszechświatów które są od siebie oddalone, ale kto wie czy nie zdarzają się ich kolizje. Ale to tylko ciekawe teorie...
@ironidem Nie moga być oddalone bo między nimi nie będzie przestrzeni... gdyby nie swiadomość która istnieje wewnątrz naszego wszechświata ... można powiedzieć że nikt by o nim nie wiedział... zwłaszcza ze na poziomie subatomowym nasz wszechświat w zasadzie nie ma w sobie nic materialnego.
Nic nie wiemy na temat tego czy jest jakieś zewnątrz, a jeżeli jest - to jakie, więc tego rodzaju rozważania nie mają sensu.
@Quant Skoro wraz z powstaniem wszechświata powstał czas i przestrzeń.. poza wszechświatem nie ma ani czasu ani przestrzeni...
@Kocioo - wraz z powstaniem NASZEGO wszechświata powstał NASZ czas i NASZA przestrzeń. Nic to nam nie mówi na temat tego czy powstało coś jeszcze, poza naszym wszechświatem.
@Quant A jak wyobrażasz sobie .. ten inny czas....?
@Kocioo - nie wyobrażam sobie i właśnie to miałem na myśli pisząc, że podobne rozważania są pozbawione sensu. Chyba najbardziej sensowną koncepcję metawszechświata sformułował Hawking, jednak jest ona sensowna tylko matematycznie (w tym sensie, że jest spójna). Było mu to potrzebne do wykazania, że nasz wszechświat mógł powstać jako efekt fluktuacji kwantowej, która zaszła w metawszechświecie (na zasadzie analogii do fluktuacji zachodzących w naszym wszechświecie, w których powstają pary cząstka-antycząstka wirtualna). Wszystko to jest jednak wyłącznie ciekawostką matematyczną i absolutnie nic z tego nie wynika. Ot, takie gimnastykowanie mózgu.
Jejku jakie głupie, pseudogłebokie i absolutnie nic nie wnoszące. Zresztą to nie jest odgrzewanie jakiś starych koncepcji filozoficznych?
@Ezoteryczny_Misiak Na szczęście jesteś ty, osoba niesamowicie mądra, która coś wniosła...
@Kocioo Nie jestem mądra. Fakt, że demot jest głupi nie oznacza, że ja jestem mądra. Twój wniosek jest nielogiczny. Jak chciałeś mi dogryźć to się nie udało. Różnica jest taka, że ja swoją głupotą dzielę się sporadycznie - ty widać masz większe potrzeby w tym zakresie.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 9:16
@Ezoteryczny_Misiak Mam jednak wrażenie że swoją, jak to określasz, głupota dzielisz się cześciej niż ci się wydaje. .. A tak na marginesie skoro nie jesteś mądrą skąd pewność że to jest głupie...?... Głuptasku.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 14:52
@Kocioo Bo swój pozna swego. Trędowaty wie jak wygląda trąd, głupek wie jak wygląda głupota :)
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 24 września 2020 o 11:56
@Ezoteryczny_Misiak Łatwo obalić tezę że swój pozna swego... ja ciebie poznałem ...inni nick .. te same złośliwości... i nie nie uważam cię za "swego".
@Kocioo "Ezoteryczny_Misiak Łatwo obalić tezę że swój pozna swego... ja ciebie poznałem".
No fakt, że mnie poznałeś to akurat potwierdzenie tej tezy, a nie jej zaprzeczenie ale łatewa. Może masz rację, że dla twojej samooceny lepiej jest żebyś uważał się za mądrego. Był jeden taki co się przyznał do niewiedzy, ale nie był jakimś wybitnym filozofem czy coś..
@Ezoteryczny_Misiak Wcale nie pretenduję do roli mądrego... i nigdy nie pretendowałem.. ... mam na mysli złośliwość.. a złośliwy zdecydowanie nie jestem... i dlatego uważam... że teza że swój pozna swego upadła.
@Kocioo Biorąc pod uwagę jak się pieklisz na uwagę o głupim democie, śmiem się nie zgodzić :P
@Ezoteryczny_Misiak Jeżeli coś sie piekli... to jest to twoja wyobraźnia.
Brak czasu i przestrzeni jest przeszkodą dla nas, ale nie musi być przeszkodą dla bytów zewnętrznych. Nam się wydaje, że nie można inaczej. To tak jak bajkowa ryba, która dochodzi do wniosku, że nie można żyć w lesie, ponieważ nie ma tam wody.
Z drugiej strony dość dużym jest zakładanie, że "tam" nie ma czasu i przestrzeni. Mogą istnieć w innej formie. U nas są zauważalne 3 wymiary przestrzenne i 1 czasowy. "Tam" może być inaczej. W samej czarnej dziurze możliwe jest, że czas przybiera właściwości przestrzenne, a przestrzeń czasowe. Jeśli więc obiekt w naszym wszechświecie może mieć takie właściwości, to tym bardzie rzeczywistość transcendentna, niedostępna nauce (przynajmniej tak się wydaje).
@Zoarix Aby istnieć potrzeba zarówno czasu jak i przestrzeni... to warunek konieczny.
@Kocioo
*w naszej rzeczywistości.
Nie można mówić niczego twierdzącego o hipotetycznej rzeczywistości innej niż nasza.
@Zoarix Każdy byt musi żyć w przestrzeni i czasie. bez czasu ani przestrzeni nie ma miejsca na byt. Nawet myśl potrzebuje czasu.
@Kocioo rozumiem Twój punkt widzenia. Wiadomo jednak nie od dziś, że przestrzeń i czas w konfiguracji dostępnej naszemu empirycznemu poznaniu nie jest jedynym, jaki może istnieć. Założenie, że czas i przestrzeń poza wszechświatem nie istnieją, jest dużym założeniem. Nie ma przeszkód, by była tam jakaś hiperkonfiguracja, która przewyższa nasze poznanie.
Poza tym - załóżmy, że poza wszechświatem nie ma czasu i przestrzeni. Czy wtedy wszechświat nie byłby przestrzennym bąblem, który istnieje mimo otaczającej go nicości?
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2020 o 19:49
@Zoarix Nie nie byłby... przestrzennym bąblem..... aby był potrzebna byłaby przestrzeń... bo bąbel ma kształt babla a na to potrzeba przestrzeni... i.. czasu bo ten bąbel... powstałał... i wciąż się rozszerza..
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 22 września 2020 o 19:57
@Kocioo używanie "..." nie pomaga mi w zrozumieniu. Wszechświat może być jakościowo inny od tego, co go otacza. Jeśli nic go nie otacza, to wygląda na to, że żyjemy w projekcji. Jest teoria, że wszechświat powstał sam z siebie w nicości, która nie mając żadnych praw i ograniczeń, mogłaby urzeczywistnić istnienie kosmosu. Jednak moim zdaniem skoro wszechświat powstał, to znak, że miał taką możliwość, a istnienie samej choćby jednej możliwości neguje nicość, bo wtedy nie jest nicością.
@Zoarix - nicość jest zbyt nieostrym pojęciem, bo coś z niej może powstać, albo nie może - w zależności od tego jak zdefiniujemy ową nicość. Jeżeli nicość rozumieć jako brak materii i energii, to jak najbardziej może coś z niej powstać (vide: cząstki wirtualne). Jeżeli jednak oznacza również brak przestrzeni i czasu, to w ogóle nie jest pojęciem nadającym się do opisu czegokolwiek, a więc takiego pojęcia nie da się używać.
@Zoarix Możliwe że żyjemy w projekcji.., projekcji którą możemy zobaczyć tylko my... uczestnicy tej projekcji. Wszechświat na poziomie subatomowym nie ma w sobie nic materialnego. ( albo mamy złą definicję materii )
Ja nie jestem przekonany że Wszechświat powstał "sam z siebie".... Wszechświat musiał być "zaprogramowany"... prostym dowodem na to są prawa fizyki... nie wiemy kiedy powstały ale musiały istnieć zanim jeszcze miały zastosowanie... sa stałe niezmienne od poczatku Wszechswiata... mało tego musiały istnieć już wczesniej... skoro wszechświat według nich się rozwijał. .... To był już 'wgrany program"... według którego rozwiał się wszechświat... tak zaprogramowany... musiał zrodzić życie.. i świadomość.... a co za tym idzie świadomośc istnienia Wszechświata.
@Kocioo tak z ciekawości:
Co uważasz na temat ludzkiej świadomości i wolnej woli w świecie zdeterminowanym w całości przez prawa fizyki? Z determinizmu wynikałoby, że posiadając arcywzór matematyczny można obliczyć co kupię w sklepie za 15 lat.
Ten problem omawiał Hawking. Gdzie w rzeczywistości podlegającej zasadzie przyczynowo skutkowej jest miejsce na wolny wybór?
Zmodyfikowano 2 razy. Ostatnia modyfikacja: 23 września 2020 o 16:14
@Zoarix Uważam ze jest miejsce na wolną wolę. Nie można przewidzieć pogody na przyszły tydzień a co dopiero co kupisz za 15 lat lub jaka liczba padnie w Lotto... Jest tyle czynników które trzeba brać pod uwagę a i tak nie przewidzi sie wszystkiego. Każda przyczyna ma swój skutek ale jest tyle przyczyn i skutków że nie da się tego przewidzieć zawsze moze wystąpić efekt motyla... ten program jest genialny. Każdy z nas odbiera inaczej rzeczywistość inne czynniki wpływają na nasze zachowanie , nasze myśl, nasze wybory... to sa bardzo osobiste wybory oparte na naszych indywidualnych doświadczeniach i nikt nie będzie w stanie wyprowadzić wzoru matematycznego. Świat fizyki klasycznej i przyczynowości kończy się na poziomie subatomowym. Im bardziej poznajemy ten poziom tym bardziej można odnieść wrażenie że nasz świat jest pewną kreacją... że tak na prawdę może i przestrzeń i czas sa iluzją... bo jak inaczej wytłumaczyć splątanie cząsteczek oddalonych od siebie nawet o miliardy lat świetlnych oddziałujące na siebie w tym samym czasie jak nie tym że tak "na prawdę" nie są od siebie oddalone i jest to rodzaj iluzji. Podobnie jak fakt że na poziomie subatomowym materia tak na prawdę nie istnieje.
Jeżeli chodzi o ten program... który powstaje zgodnie z określonymi prawami, które określamy prawami fizyki... tu tez mogło wpłynąć wiele czynników... to był program do osiągniecia świadomości tak aby ta kreacja zdała sobie sprawę z własnego istnienia i z istnienia wszechświata. ... ale mogły być różne drogi...... różne scenariusze.... nawet drobnostki mogły wpłynąć na czas.. ewolucji życia i świadomosci..
I niezależnie jaką droga poszłaby ewolucja efekt byłby taki sam... rozwój świadomości najpierw własnego istnienia a potem istnienia wszechświata... Podobnie z wolną wolą.. my kreujemy... nasz świat.. ale niezależnie jaką drogę wybierzemy... nauczymy się czegoś, zdobędziemy doświadczenie... być może jest wiele ścieżek jednocześnie.. a wielość wszechświatów odpowiada wielości wyborów dokonanych przez nas wszystkich. .. i tak rozumiany Wszechświat jest nieskończony. Determinizm.. miał swój rozkwit w wieku XIX ... kiedy ludzie myśleli.. że wszystko da sie obliczyć i że wiedza już wszystko i nic więcej nie da się wymyslić ani odkryć.
@Kocioo Dzięki za udzielą odpowiedź. Szacunek, trzymaj się.