@CrazyIvan Ze statystyk takie przechodzone związki częściej się rozpadają.
A co chcesz sprawdzić przez te 5 lat? Wile małżeństw w wieku naszych rodziców i dziadków wiązało się po kilku miesiącach związków i były to małżeństwa trwałe. Teraz ze względu na studia się często odkłada ten ślub i czy to jest jakoś mega dobre to bym nie powiedział.
Prędzej bym powiedział, że przed ślubem każdy powinien pomieszkać trochę samemu, z dala od kochanej mamusi.
@Klebern Statystyka to nie jest wredna sucz. Po prostu liczby trzeba umieć czytać co nie jest rzeczą oczywistą dla wszystkich co widać po powszechnym nierozumieniu czym jest średnia i że stwierdzenie że murzyni są średnio mniej inteligentni od azjatów nie jest obrazą wobec żadnego murzyna ani komplementem wobec żadnego azjaty.
Wracając do związków, to nadal pytam czego oczekujesz po tych 5 latach? Owszem jeżeli masz 16 lat to poczekanie tych 5 byłoby nawet wskazane. Natomiast jeżeli masz 25+ to nie widzę powodu by czekać więcej niż rok-dwa.
owszem są różne burzliwe sytuacje, ale już decyzja o zaręczynach pozwala naprawdę dać taką podbudowę pod poważne rozmowy, gdzie chcesz pracować, gdzie mieszkać, czy planujemy wyjechać za granicę. A ten rok-dwa związku (w przypadku gdzie nie mieszkacie z rodzicami) da Ci naprawdę duzy ogląd na to jak spędza wolny czas, jak żyje, gdzie i jak często wyjeżdża. Jak wam się spędza czas na wypadach, jakie ma nawyki.
Jeżeli nie masz jakieś patologicznej sytuacji z rodziną czy chorobami itp. to po roku lądujecie w związku na jakimś stabilnym poziomie. Jeżeli jesteś dojrzały i świadomy tego co Ci daje szczęście to ten stabilny poziom jest dosyć wysoki. Najpewniej też już masz jakieś pierwsze kryzysy za sobą.
I wtedy pomyśl co by mogło sprawić, że byś się rozstał, a że potrzebujesz kolejnych 3 lat by to dostrzec? Owszem jakieś nałogi zdrady itd. mogą się zawsze zdarzyć. Moim zdaniem nie ma na co czekać. Tym bardziej w kwestii dzieci i tego, że wiele par ma problemy z zajściem w ciąże.
Wspolne mieszkanie jest wazne. Ludzie poznaja sie jak to jest byc razem jak czlowiek zmeczony, ma zly humor, jest chory i nie wyglada najlepiej. Problemy dnia codziennego. Wiele osob bierze slub nie rozmawiajac o waznych rzeczach, co chca w przyszlosci, czego oczekuja od zwiazku, od partnera, o finansach. Mimo slubu stawiaja rodzicow wyzej od partnera. Wiem, ze rodzicow ma sie jdnych ale zakladajac rodzine to partner powinnien byc nr.1 . Brak dialogu, szczerych rozmow. Wiele par nie potrafi rozmawiac o seksie, o swoich potrzebach. I zdziwienie, ze sa rozwody. Zwiazek to praca, trzeba dbac o siebie i o partnera.
@ciomak12
Może inaczej. Nie brać ślubu, jeśli się nie ma przynajmniej 5 lat doświadczenia w poważniejszym związku. Najgorsze to wziąć ślub wyprowadzając się dopiero od rodziców. Trzeba wcześniej pomieszkać samemu. Pomieszkać z tą, czy inną, by wiedzieć co jest normalne (gorszy dzień w miesiącu, ale nie cały miesiąc).
@amroth7 Dwoje zielonych 20-latków nie. Dwoje ludzi po 30, każde z mniejszym lub większym doświadczeniem życiowym - jak najbardziej. I nie ma co ulegać presji (jej i jej) rodziców. Przez lata słyszałem wiele aluzji tej, czy tamtej, a gdy spotkałem TĘ, nie musiała nawet czekać długo. Jest masa kobiet, które byłyby fatalnymi żonami. Szkoda na nie życia.
@amroth7 Zależy od wieku, jeżeli jest się już samodzielnym finansowo i dojrzałym emocjonalnie, wie się czego chce, to 1-2 lata powinno wystarczyć. Co innego jak się ma te 18-20 lat. Zawsze zastanawiają mnie te osoby, które są w związku 5 i więcej lat, i dalej nie wiedzą czego chcą. Co innego jak nie chcą brać ślubu, bo nie mają takiej potrzeby. Ale jeśli ktoś po 5 latach nie wie czy chce być z TĄ osobą to znaczy że coś jest mocno nie tak.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2020 o 19:28
Jako kobieta może podpadnę innym kobietom, ale 90% kłótni i rozwodów jest przez nas. Facet wiążąc się z kobietą, myśli, że po ślubie będzie ok bo ona się nie zmieni a ona się jednak zmienia - duzy wpływ na to mają roznej maści psiapsiółki i głupia presja z ich strony. Kobieta zaś mysli, że facet po ślubie się zmieni a tymczasem on pozostaje sobą i ani myśli to zrobić. W tym wypadku w większości mężczyźni są uczciwsi.
@alinaczekalska "Kobieta zaś mysli, że facet po ślubie się zmieni a tymczasem on pozostaje sobą i ani myśli to zrobić" błąd. kobieta myśli że po ślubie facet się zmieni a on... się zmienia prze co przestaje być atrakcyjny :)
Kobiety często po ślubie gwałtownie tyją :D
@zasysacz Nie tyle po ślubie, ile po ciąży. A że ciąża z reguły kończy się 3 miesiące po ślubie, to już czysty zbieg okoliczności :)
+1
@niemoja
wcześniak xD
On żyje z nią 3 miesiące, ona z nim 3 miesiące, razem są 3 miesiące więc latwo policzyć 3+3+3=9 czyli tyle ile trwa ciąża
nie tylko kobiety
Jednak przed ślubem powinna być taka wersja testowa, powiedzmy 5 lat i jak się sprawdzi to ok, przedłużamy a jak nie to dajemy sobie spokój.
@CrazyIvan Ze statystyk takie przechodzone związki częściej się rozpadają.
A co chcesz sprawdzić przez te 5 lat? Wile małżeństw w wieku naszych rodziców i dziadków wiązało się po kilku miesiącach związków i były to małżeństwa trwałe. Teraz ze względu na studia się często odkłada ten ślub i czy to jest jakoś mega dobre to bym nie powiedział.
Prędzej bym powiedział, że przed ślubem każdy powinien pomieszkać trochę samemu, z dala od kochanej mamusi.
@ciomak12
Statystyka to taka wredna sucz, że każdy w niej widzi co innego. Jednak zauważono, że najczęściej dochodzi do rozpadu związków po okresie 8 lat.
@Klebern Statystyka to nie jest wredna sucz. Po prostu liczby trzeba umieć czytać co nie jest rzeczą oczywistą dla wszystkich co widać po powszechnym nierozumieniu czym jest średnia i że stwierdzenie że murzyni są średnio mniej inteligentni od azjatów nie jest obrazą wobec żadnego murzyna ani komplementem wobec żadnego azjaty.
Wracając do związków, to nadal pytam czego oczekujesz po tych 5 latach? Owszem jeżeli masz 16 lat to poczekanie tych 5 byłoby nawet wskazane. Natomiast jeżeli masz 25+ to nie widzę powodu by czekać więcej niż rok-dwa.
owszem są różne burzliwe sytuacje, ale już decyzja o zaręczynach pozwala naprawdę dać taką podbudowę pod poważne rozmowy, gdzie chcesz pracować, gdzie mieszkać, czy planujemy wyjechać za granicę. A ten rok-dwa związku (w przypadku gdzie nie mieszkacie z rodzicami) da Ci naprawdę duzy ogląd na to jak spędza wolny czas, jak żyje, gdzie i jak często wyjeżdża. Jak wam się spędza czas na wypadach, jakie ma nawyki.
Jeżeli nie masz jakieś patologicznej sytuacji z rodziną czy chorobami itp. to po roku lądujecie w związku na jakimś stabilnym poziomie. Jeżeli jesteś dojrzały i świadomy tego co Ci daje szczęście to ten stabilny poziom jest dosyć wysoki. Najpewniej też już masz jakieś pierwsze kryzysy za sobą.
I wtedy pomyśl co by mogło sprawić, że byś się rozstał, a że potrzebujesz kolejnych 3 lat by to dostrzec? Owszem jakieś nałogi zdrady itd. mogą się zawsze zdarzyć. Moim zdaniem nie ma na co czekać. Tym bardziej w kwestii dzieci i tego, że wiele par ma problemy z zajściem w ciąże.
@ciomak12
Wspolne mieszkanie jest wazne. Ludzie poznaja sie jak to jest byc razem jak czlowiek zmeczony, ma zly humor, jest chory i nie wyglada najlepiej. Problemy dnia codziennego. Wiele osob bierze slub nie rozmawiajac o waznych rzeczach, co chca w przyszlosci, czego oczekuja od zwiazku, od partnera, o finansach. Mimo slubu stawiaja rodzicow wyzej od partnera. Wiem, ze rodzicow ma sie jdnych ale zakladajac rodzine to partner powinnien byc nr.1 . Brak dialogu, szczerych rozmow. Wiele par nie potrafi rozmawiac o seksie, o swoich potrzebach. I zdziwienie, ze sa rozwody. Zwiazek to praca, trzeba dbac o siebie i o partnera.
@ciomak12
Może inaczej. Nie brać ślubu, jeśli się nie ma przynajmniej 5 lat doświadczenia w poważniejszym związku. Najgorsze to wziąć ślub wyprowadzając się dopiero od rodziców. Trzeba wcześniej pomieszkać samemu. Pomieszkać z tą, czy inną, by wiedzieć co jest normalne (gorszy dzień w miesiącu, ale nie cały miesiąc).
@amroth7 Dwoje zielonych 20-latków nie. Dwoje ludzi po 30, każde z mniejszym lub większym doświadczeniem życiowym - jak najbardziej. I nie ma co ulegać presji (jej i jej) rodziców. Przez lata słyszałem wiele aluzji tej, czy tamtej, a gdy spotkałem TĘ, nie musiała nawet czekać długo. Jest masa kobiet, które byłyby fatalnymi żonami. Szkoda na nie życia.
@amroth7 Zależy od wieku, jeżeli jest się już samodzielnym finansowo i dojrzałym emocjonalnie, wie się czego chce, to 1-2 lata powinno wystarczyć. Co innego jak się ma te 18-20 lat. Zawsze zastanawiają mnie te osoby, które są w związku 5 i więcej lat, i dalej nie wiedzą czego chcą. Co innego jak nie chcą brać ślubu, bo nie mają takiej potrzeby. Ale jeśli ktoś po 5 latach nie wie czy chce być z TĄ osobą to znaczy że coś jest mocno nie tak.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2020 o 19:28
Jako kobieta może podpadnę innym kobietom, ale 90% kłótni i rozwodów jest przez nas. Facet wiążąc się z kobietą, myśli, że po ślubie będzie ok bo ona się nie zmieni a ona się jednak zmienia - duzy wpływ na to mają roznej maści psiapsiółki i głupia presja z ich strony. Kobieta zaś mysli, że facet po ślubie się zmieni a tymczasem on pozostaje sobą i ani myśli to zrobić. W tym wypadku w większości mężczyźni są uczciwsi.
@alinaczekalska "Kobieta zaś mysli, że facet po ślubie się zmieni a tymczasem on pozostaje sobą i ani myśli to zrobić" błąd. kobieta myśli że po ślubie facet się zmieni a on... się zmienia prze co przestaje być atrakcyjny :)
@alinaczekalska Chyba nie sądzisz, że wszystkie kobiety są takie jak Ty?
Nie napisałam, ze ja taka jestem. Ale znam wiele historii koleżanek, znajimych, pacjentek...
Pomóżcie małej dziewczynce. siepomaga.pl/mia-szuber