A bezemisyjny prąd też mają? Przeniosą wszelką produkcję do siebie, żeby nie generować CO2 i zanieczyszczeń związanych z transportem? Czy jednak zostawią ją i związane z nią zanieczyszczenia w tanich krajach? Czy, bodajże, krewetki przestaną być wysyłane do Azji na czyszczenie, a potem transportowane z powrotem do Europy? Jeśli nie, to niezła hipokryzja.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
25 września 2020 o 12:05
@Laviol ale kraje eurokouchozu dążą do tego samego więc wpierw nas zaleje fala tanich spalinówek, a potem przerzucanych dalej na wschód. A to że podzespoły będą produkować kraje z tanią siłą roboczą zwiększając emisję CO2 globalnie obchodzi tylko ekologów nie ekoterrorystów.
@olmajti, wiesz, wielu nawet nie wie co oznacza słowo ekologiczny, to skąd ma wiedzieć co jest ekologiczne, a co nie? No, ale jak się uczy, że zbieranie baterii czy żarówek to ekologia, to co się dziwić.
Dla tych, którzy nie wiedzą. Zbieranie żarówek czy baterii, to ochrona środowiska. Ekologiczny czyli zgodny z procesami zachodzącymi w naturze. Żaden samochód nie może być ekologiczny, może tylko mniej lub bardziej chronić środowisko.
Jeśli nowa technologia jest lepsza to nie trzeba zakazywać starej. Gdy wynaleziono samochód spalinowy to nie zakazano produkcji ani używania dorożek i koni a samochód zastąpił je w ponad 99%. Jeśli samochód elektryczny będzie lepszy od spalinowego to też je zastąpi bez nakazów i zakazów.
Na razie samochodom elektrycznym jeszcze trochę brakuje by były lepsze od spalinowych we wszystkich zastosowaniach. I teraz mamy 2 możliwości:
- albo w 2035 roku będą lepsze i zakaz będzie niepotrzebny
- albo w 2035 roku nie będą lepsze i zakaz będzie szkodliwy.
Ciekawe, czy pisząc te idiotyczne przepisy ktokolwiek pomyślał o kosztach ekologicznych produkcji i późniejszej utylizacji tych pojazdów, a zwłaszcza akumulatorów tam stosowanych. Że nie wspomnę o emisyjności wytwarzania prądu...
A będzie można taki kupić w sąsiednim stanie? Albo podłączyć agregat do elektryka?
https://i1.kwejk.pl/k/obrazki/2018/09/Zda0687y557MANGs.jpg
A bezemisyjny prąd też mają? Przeniosą wszelką produkcję do siebie, żeby nie generować CO2 i zanieczyszczeń związanych z transportem? Czy jednak zostawią ją i związane z nią zanieczyszczenia w tanich krajach? Czy, bodajże, krewetki przestaną być wysyłane do Azji na czyszczenie, a potem transportowane z powrotem do Europy? Jeśli nie, to niezła hipokryzja.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 25 września 2020 o 12:05
@Laviol ale kraje eurokouchozu dążą do tego samego więc wpierw nas zaleje fala tanich spalinówek, a potem przerzucanych dalej na wschód. A to że podzespoły będą produkować kraje z tanią siłą roboczą zwiększając emisję CO2 globalnie obchodzi tylko ekologów nie ekoterrorystów.
@Tibr, co tylko świadczy o tym, że chodzi o kasę, a nie dobro środowiska i zwykłych ludzi.
@Laviol oczywiście że o to chodzi. jednak wielu ludzi bez zastanowienia łyka tą eko propagandę jak młode pelikany :)
@olmajti, wiesz, wielu nawet nie wie co oznacza słowo ekologiczny, to skąd ma wiedzieć co jest ekologiczne, a co nie? No, ale jak się uczy, że zbieranie baterii czy żarówek to ekologia, to co się dziwić.
Dla tych, którzy nie wiedzą. Zbieranie żarówek czy baterii, to ochrona środowiska. Ekologiczny czyli zgodny z procesami zachodzącymi w naturze. Żaden samochód nie może być ekologiczny, może tylko mniej lub bardziej chronić środowisko.
Zeroemisyjność auta na prąd? A prąd to chomiki na karuzelkach wytworzą? Też będą emitować CO2 ze swoich chomiczych płucek.
Jeśli nowa technologia jest lepsza to nie trzeba zakazywać starej. Gdy wynaleziono samochód spalinowy to nie zakazano produkcji ani używania dorożek i koni a samochód zastąpił je w ponad 99%. Jeśli samochód elektryczny będzie lepszy od spalinowego to też je zastąpi bez nakazów i zakazów.
Na razie samochodom elektrycznym jeszcze trochę brakuje by były lepsze od spalinowych we wszystkich zastosowaniach. I teraz mamy 2 możliwości:
- albo w 2035 roku będą lepsze i zakaz będzie niepotrzebny
- albo w 2035 roku nie będą lepsze i zakaz będzie szkodliwy.
Ciekawe, czy pisząc te idiotyczne przepisy ktokolwiek pomyślał o kosztach ekologicznych produkcji i późniejszej utylizacji tych pojazdów, a zwłaszcza akumulatorów tam stosowanych. Że nie wspomnę o emisyjności wytwarzania prądu...
@gstrzeg oczywiście, że nie pomyślał.
jak to kurła passat bez tedeji? tożto grzech
u nas zostaną tramwaje i trolejbusy :D:D
Pewnie obliczyli, że do 2035 roku skończą się złoża ropy - do tego czasu można truć środowisko.
@Elandiel1 Złoża ropy to miały sie skończyć gdzieś koło 1990 roku.
@Elandiel1 Jak się skończą to po co zakazywać?
https://i.gifer.com/origin/55/55b837c37c487cbfcff56cbd2821fbae_w200.gif
Norwegia juz się wycofała z 2025 na 2035 i to tez nie jest pewne.