@Bld1 " Powiedzcie mojej matce, że zginąłem robiąc to co kochałem" napis wybazgrany przez motocyklistów na jezdni, w moim mieście, tam gdzie urządzają sobie wyścigi na 1/4 mili.
@samodzielny68 zawsze mnie to zastanawiało, jak można wierzyć w przeznaczenie,czy inny boski plan i jednocześnie mienić się katolikiem,który powinien wiedzieć,że wolna wola i przeznaczenie się wykluczają.
Jeśli mam wolna wole, plany nie mogą istnieć, bo to zagadnienia się wykluczające, w przypadku planu jestem marionetką,ktoś napisał mój los, a moja wola jest ułudą,bo czegokolwiek nie zrobię i tak to już zostało napisane.
To żadna teologia, @Hazik tylko krzyże podpisane 'Bóg tak chciał' stawiane przez Rodaków w miejscach gdzie pijany szwagier rozbił BMW jadąc 150/h to zwykłe bluźnierstwo.
@Hazik, a czemu wykluczasz istnienie planu, który ty możesz swoją wolną wolą przyjąć czy odrzucić?
Trywializując, jeśli żona ma plan na wakacje to plan nie może istnieć albo nie masz wolnej woli? Tak, wiem czasem tak to może wyglądać.
@rex4 Bo zakładam, ze istnieje wolna wola. Jeśli żona ma plan na wakacje, to dopóki nie dotyczy on mnie osobiście, to jej wybór, jej wola, moja staje się gdy jej plan zaczyna kolidować z moją wolą, wtedy albo akceptuje jej wolę przy użyciu własnej, albo odrzucam jej pomysł i dalej znów jej decyzja. Nie można stworzyć planu dla człowieka, chyba,że hiperadaptacyjny, wielowymiarowy zakładający wszystkie możliwe scenariusze, ale nawet taki oznacza,że ułożyłeś sobie grę pod każdą możliwość gracza, a nie dałeś mu dowolności kreacji świata gry i jej zakończenia, to nadal nie wolna wola,tylko jej ułuda.
@Hazik, czy mi się wydaje czy właśnie opisałeś to co skrytykowałeś? Podstaw "Bóg" w miejsce "żona". Z dokładnością, że wyobraź sobie, żona często planuje wakacje wspólne, czy dotyczy to Ciebie. Możesz odpowiedzieć, zgodzić się lub odrzucić jej plan. Masz wolną wolę. Pamiętaj jednak, że piszemy tu o relacji miłości.
Wszechwiedzę żony zostawię do późniejszej dyskusji.
Napiszę tak jak to robią ludzie gdy ginie motocyklista.
Zginął robiąc to co kochał. Alkohol to była jego pasja
Widać sami koledzy przyszli bo same puste puszki.
@Bld1 " Powiedzcie mojej matce, że zginąłem robiąc to co kochałem" napis wybazgrany przez motocyklistów na jezdni, w moim mieście, tam gdzie urządzają sobie wyścigi na 1/4 mili.
"Piłeś, nie jedź".
Czyżby tradycyjne ludowe 'Bóg tak chciał' straciło na popularności?
@samodzielny68 zawsze mnie to zastanawiało, jak można wierzyć w przeznaczenie,czy inny boski plan i jednocześnie mienić się katolikiem,który powinien wiedzieć,że wolna wola i przeznaczenie się wykluczają.
Jeśli mam wolna wole, plany nie mogą istnieć, bo to zagadnienia się wykluczające, w przypadku planu jestem marionetką,ktoś napisał mój los, a moja wola jest ułudą,bo czegokolwiek nie zrobię i tak to już zostało napisane.
To żadna teologia, @Hazik tylko krzyże podpisane 'Bóg tak chciał' stawiane przez Rodaków w miejscach gdzie pijany szwagier rozbił BMW jadąc 150/h to zwykłe bluźnierstwo.
@Hazik, a czemu wykluczasz istnienie planu, który ty możesz swoją wolną wolą przyjąć czy odrzucić?
Trywializując, jeśli żona ma plan na wakacje to plan nie może istnieć albo nie masz wolnej woli? Tak, wiem czasem tak to może wyglądać.
@rex4 Bo zakładam, ze istnieje wolna wola. Jeśli żona ma plan na wakacje, to dopóki nie dotyczy on mnie osobiście, to jej wybór, jej wola, moja staje się gdy jej plan zaczyna kolidować z moją wolą, wtedy albo akceptuje jej wolę przy użyciu własnej, albo odrzucam jej pomysł i dalej znów jej decyzja. Nie można stworzyć planu dla człowieka, chyba,że hiperadaptacyjny, wielowymiarowy zakładający wszystkie możliwe scenariusze, ale nawet taki oznacza,że ułożyłeś sobie grę pod każdą możliwość gracza, a nie dałeś mu dowolności kreacji świata gry i jej zakończenia, to nadal nie wolna wola,tylko jej ułuda.
@Hazik, czy mi się wydaje czy właśnie opisałeś to co skrytykowałeś? Podstaw "Bóg" w miejsce "żona". Z dokładnością, że wyobraź sobie, żona często planuje wakacje wspólne, czy dotyczy to Ciebie. Możesz odpowiedzieć, zgodzić się lub odrzucić jej plan. Masz wolną wolę. Pamiętaj jednak, że piszemy tu o relacji miłości.
Wszechwiedzę żony zostawię do późniejszej dyskusji.
"Komu dzwonią, temu dzwonią (...) " itd.
@Ernest1234 to samo pomyślałam. Lata lecą, a koniec pijaków taki sam jak śpiewał Kazik
A za 500 lat jak archeolodzy odkopią...
Debata nad puszkami i alkoholizmem... A mnie dziw to czemu tak płytko go zakopują???
Trochę płytko pochowany, pewnie po to by miał łatwiej wstawać do knajpy.