To efekt wadliwie działającemu systemu. Podziękowania wszystkim poprzednim rządom a w szczególności obecnemu.
Tak tyko technicznie rzecz biorąc, jeśli rejestratorka nie jest w stanie odebrać telefonu to co jest bardziej wkurzające dla dzwoniącego: że nr jest zajęty, czy że nikt nie odbiera przez 5 minut?
To nic nowego, takie działanie funkcjonuje od wielu, wielu lat i będzie nadal funkcjonować skoro nie ma żadnych kar a nawet zyski bo mniej pacjentów przyjdzie.
@killerxcartoon
dlatego klucz jest w elastycznosci. przynajmniej w wiekszych placowkach mozna to jakos wymieniac, i przenosic zasoby tam gdzie chwilowo wieksze obciiazenie.
w te wakacje bylem na SOR we Włocławku, dwa okienka, dwie panie obok siebie, maly ruch. Ide do jednej: Pani mi mowi ze na okulistyke to musze isc do innego budynku i tam sie zglosic i mnie przyjma i ze mam szczescie bo akurat jest lekarz. ide do drugiego budynku, taka sama pani mi mowi ze musze miec karte z rejestracji z pierwszego budynku ale ze nie wie czy jest lekarz i czy przyjmie. mowie jej ze pani z pierwszego bunynku mowila ze jest. ok, no to musi pan miec karte. . wracam do tej samej pani w pierwszym budynku, a ona mi mowi: a faktycznie, karte pan potrzebuje, ale to kolezanka obok wywstawia bo ja tego nie robie. wiec znow do okienka obok, dostalem karte, i znow do drugiego budynku. calosc zajela mi prawie 20min. a to obsluga jednego pacjeta na SOR ktory powinien dzialac mega sprawnie, wiec nie mowcie jak to panie sa zarobione albo ciecia kosztow... te panie same nie umieja sie zorganizowac ani ulozyc pracy miedzy soba. jestem w miare mlody, moge sobie pobiegac miedzy budynkami, a co jak bym byl starcem co ledwo chodzi? a chodzenia bylo sporo bo do budynku obok wchodzilo sie z tylu przez piwnice (bo wirus), mozna bylo pobladzic bo zero oznakowan.
OdpowiedzKomentuj obrazkiem
Zmodyfikowano
1 raz.
Ostatnia modyfikacja:
2 października 2020 o 13:15
Dożyłem czasów ze lekarz nie przyjmuje pacjentów bo może się zarazić.
Można przenosić elastycznie personel jak jest obciążenie, można zatrudnić personel , można też ciąć obciążenie przez niewydajność systemu ... i tak jest taniej.
Czytasz wiadomości co jakiś czas ludzie umierją bo karetki nie mają komu podrzucić chorego , bo szpitale nie przyjmują , albo jadą 70 kilometrów do najbliższego szpitala . a to tylko nagłaśniane przypadki taki jest standard.
@killerxcartoon
zgadza sie, tylko standard nie zalezy tylko od ilosci osob w pracy ale tez od organizacji pracy. bardzo czesto za sama organizacje pracy odpowiadaja osoby ktore dana prace wykonuja. zwyczajnie nie umieja, albo nie zalezy im by poprawic jakosc swojej pracy i dzieki temu jest jak jest.
@El_Pawulon
Bo zamiast budować szpitale i inwestować w wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Pokolenie chorych dewotów wolało budować kościoły i inwestować w nauczanie religii i wydziały teologiczne na uczelniach.
Zgadza się. Chciałem sie zarejestrować telefonicznie u arelgologa do jednej z przychodni w Sieradzu. Dzwoniłem z 15 razy i wciaz było zajęte. Kiedy pojechałem osobiście to właśnie taką sytuację zastalem. A kiedy się spytałem czemu tak to ta pani mi powiedziała że nią czasu na odbieranie tel.bo ma dużo pracy papierkowej.
Wielokrotnie widziałem coś podobnego w różnych przychodniach. Panie z tych dwóch krzeseł obok odebrały telefony i poszły poszuać kartoteki. Pacjenci czekają cały czas na linii. Łyknęliście fejka.
mnie wkurza podobna sytuacja. dzwonisz, jest sygnal ale nikt nie obiera. dzwonisz za chwile, zajete. dzwonisz znowu i jest sygnal lecz ponownie nikt nie odbiera. dzwonisz kolejny raz i zajete. i tak w kolko...
Sytuacja z życia, mojego..
Przychodnia sal. ve, miasto Łódź, osiedle Widzew. Żeby nie było, że czas pandemii to połowa 2019r..
Mam do odbioru zdj i opis RTG. sprawa ważna bo za 3 dni wizyta u ortopedy. Informacja w dniu badania, ze zdj z opisem będzie do odbioru w 24 g.. ok...
Pracuję dokładnie w innej części miasta (Ruda Pabianicka) , godz szczytu... nie jestem idiotka więc zanim się wybiorę w tych warunkach po wyniki, chcę się upewnić, że mam po co jechać.. tel podany więc.. dzwonię.. komunikat :jesteś 4 w kolejce... po kilku minutach.., jesteś 3 w kolejce..ciągle jadę, tel na głośniku..stoję sobie na przyjeździe kolejowym a tu.. jesteś 1 w kolejce! ręce zacieram, czekam, czekam i jeb! +jesteś 4 w kolejce .. noszz koorva!!!
Żeby nie było... nie rozlaczam się, głośnik jest... dolatuje do 1 miejsca i co?? jesteś 4 w kolejce...
nie, nie zniechęcam się, tel na głośniku, wchodzę do przychodni a tam .. światełko przygaszone, dzięk tel zciszony do poziomu 1..w poczekalni 1 kooorva osoba a ta pisda z recepcji sobie kurze w półek wyciera!!!
Mam włączony tel , na głośniku, podchodzę do blazy, ostentacyjnie pokazuję telefon i zapytuje, czemu nie odbiera telefonu od jeb. A. nych 45 minut!!!!??? a ta blac, no przecież ja tu pracuję!!! sama Pani widzi!!! noszz choooj, ja ebe, babka w poczekalni galy w słup , bo niby ukrop był do tej pory a tu chooj... Happy endu nie było bo płyta ze zdj tak ale opisu już brak...
i weź tu takim pisdom łba nie ogryz!
mam na szczęście dane lochy i jak kiedyś się do mnie na wizytę umówi....
To efekt wadliwie działającemu systemu. Podziękowania wszystkim poprzednim rządom a w szczególności obecnemu.
Tak tyko technicznie rzecz biorąc, jeśli rejestratorka nie jest w stanie odebrać telefonu to co jest bardziej wkurzające dla dzwoniącego: że nr jest zajęty, czy że nikt nie odbiera przez 5 minut?
To nic nowego, takie działanie funkcjonuje od wielu, wielu lat i będzie nadal funkcjonować skoro nie ma żadnych kar a nawet zyski bo mniej pacjentów przyjdzie.
Bo kiedyś były dwie panie w rejestracji... ale były cięcia kosztów i została jedna i ma teraz wszystko na głowie..
@killerxcartoon
dlatego klucz jest w elastycznosci. przynajmniej w wiekszych placowkach mozna to jakos wymieniac, i przenosic zasoby tam gdzie chwilowo wieksze obciiazenie.
w te wakacje bylem na SOR we Włocławku, dwa okienka, dwie panie obok siebie, maly ruch. Ide do jednej: Pani mi mowi ze na okulistyke to musze isc do innego budynku i tam sie zglosic i mnie przyjma i ze mam szczescie bo akurat jest lekarz. ide do drugiego budynku, taka sama pani mi mowi ze musze miec karte z rejestracji z pierwszego budynku ale ze nie wie czy jest lekarz i czy przyjmie. mowie jej ze pani z pierwszego bunynku mowila ze jest. ok, no to musi pan miec karte. . wracam do tej samej pani w pierwszym budynku, a ona mi mowi: a faktycznie, karte pan potrzebuje, ale to kolezanka obok wywstawia bo ja tego nie robie. wiec znow do okienka obok, dostalem karte, i znow do drugiego budynku. calosc zajela mi prawie 20min. a to obsluga jednego pacjeta na SOR ktory powinien dzialac mega sprawnie, wiec nie mowcie jak to panie sa zarobione albo ciecia kosztow... te panie same nie umieja sie zorganizowac ani ulozyc pracy miedzy soba. jestem w miare mlody, moge sobie pobiegac miedzy budynkami, a co jak bym byl starcem co ledwo chodzi? a chodzenia bylo sporo bo do budynku obok wchodzilo sie z tylu przez piwnice (bo wirus), mozna bylo pobladzic bo zero oznakowan.
Zmodyfikowano 1 raz. Ostatnia modyfikacja: 2 października 2020 o 13:15
@El_Pawulon
Dożyłem czasów ze lekarz nie przyjmuje pacjentów bo może się zarazić.
Można przenosić elastycznie personel jak jest obciążenie, można zatrudnić personel , można też ciąć obciążenie przez niewydajność systemu ... i tak jest taniej.
Czytasz wiadomości co jakiś czas ludzie umierją bo karetki nie mają komu podrzucić chorego , bo szpitale nie przyjmują , albo jadą 70 kilometrów do najbliższego szpitala . a to tylko nagłaśniane przypadki taki jest standard.
@killerxcartoon
zgadza sie, tylko standard nie zalezy tylko od ilosci osob w pracy ale tez od organizacji pracy. bardzo czesto za sama organizacje pracy odpowiadaja osoby ktore dana prace wykonuja. zwyczajnie nie umieja, albo nie zalezy im by poprawic jakosc swojej pracy i dzieki temu jest jak jest.
@El_Pawulon
Bo zamiast budować szpitale i inwestować w wysoko wykwalifikowanych specjalistów. Pokolenie chorych dewotów wolało budować kościoły i inwestować w nauczanie religii i wydziały teologiczne na uczelniach.
Zgadza się. Chciałem sie zarejestrować telefonicznie u arelgologa do jednej z przychodni w Sieradzu. Dzwoniłem z 15 razy i wciaz było zajęte. Kiedy pojechałem osobiście to właśnie taką sytuację zastalem. A kiedy się spytałem czemu tak to ta pani mi powiedziała że nią czasu na odbieranie tel.bo ma dużo pracy papierkowej.
Bo ta pani wiedziała, że chcesz się zapisać do "arelgologa", a że takiego nie było to nie chciała marnować czasu.
Wielokrotnie widziałem coś podobnego w różnych przychodniach. Panie z tych dwóch krzeseł obok odebrały telefony i poszły poszuać kartoteki. Pacjenci czekają cały czas na linii. Łyknęliście fejka.
mnie wkurza podobna sytuacja. dzwonisz, jest sygnal ale nikt nie obiera. dzwonisz za chwile, zajete. dzwonisz znowu i jest sygnal lecz ponownie nikt nie odbiera. dzwonisz kolejny raz i zajete. i tak w kolko...
A jak odbiera telefony, to ludzie w kolejce się wkurzają, że czekają.
Sytuacja z życia, mojego..
Przychodnia sal. ve, miasto Łódź, osiedle Widzew. Żeby nie było, że czas pandemii to połowa 2019r..
Mam do odbioru zdj i opis RTG. sprawa ważna bo za 3 dni wizyta u ortopedy. Informacja w dniu badania, ze zdj z opisem będzie do odbioru w 24 g.. ok...
Pracuję dokładnie w innej części miasta (Ruda Pabianicka) , godz szczytu... nie jestem idiotka więc zanim się wybiorę w tych warunkach po wyniki, chcę się upewnić, że mam po co jechać.. tel podany więc.. dzwonię.. komunikat :jesteś 4 w kolejce... po kilku minutach.., jesteś 3 w kolejce..ciągle jadę, tel na głośniku..stoję sobie na przyjeździe kolejowym a tu.. jesteś 1 w kolejce! ręce zacieram, czekam, czekam i jeb! +jesteś 4 w kolejce .. noszz koorva!!!
Żeby nie było... nie rozlaczam się, głośnik jest... dolatuje do 1 miejsca i co?? jesteś 4 w kolejce...
nie, nie zniechęcam się, tel na głośniku, wchodzę do przychodni a tam .. światełko przygaszone, dzięk tel zciszony do poziomu 1..w poczekalni 1 kooorva osoba a ta pisda z recepcji sobie kurze w półek wyciera!!!
Mam włączony tel , na głośniku, podchodzę do blazy, ostentacyjnie pokazuję telefon i zapytuje, czemu nie odbiera telefonu od jeb. A. nych 45 minut!!!!??? a ta blac, no przecież ja tu pracuję!!! sama Pani widzi!!! noszz choooj, ja ebe, babka w poczekalni galy w słup , bo niby ukrop był do tej pory a tu chooj... Happy endu nie było bo płyta ze zdj tak ale opisu już brak...
i weź tu takim pisdom łba nie ogryz!
mam na szczęście dane lochy i jak kiedyś się do mnie na wizytę umówi....
BZDURA. To są telefony systemowe Slican CTS202. Jeżeli ktoś odłoży słuchawki to i tak zadzwonią. Trzeba włączyć usługę "nie przeszkadzać".
często rejestratorka odbiera telefon, prosi, by chwilkę zaczekać i odkłada słuchawkę na bok, załatwia interesanta przy okienku i wraca do telefonu.